Alus, bardzo się cieszę, że TY to zauważyłaś. Nie ma znaczenia jaka partia formalnie jest u władzy w naszym Państwie. Pewne mechanizmy panują tu niezmiennie od bardzo dawna, bez względu na to kto rządzi. Podejrzewam, że te mechanizmy są zachowane od czasów stalinowskich.
Co z tym robić?
Po pierwsze nie udawać, ze tego nie ma i że to jakaś spiskowa teoria dziejów.
Po drugie protestować.
Po trzecie udzielać wsparcia tym, którzy się trudzą, by odkryć jakie to są mechanizmy i kto nimi steruje.

A wysiłki mediów skupione na tym, by skłócić Polaków po skupieniu ich wokół sztucznie nadmuchanych konfliktów między i wewnątrz partyjnych są działaniami umyślnie ogłupiającymi społeczeństwo. Aby Polacy nie chcieli zajmować się polityką. Aby sami się kłócili i nie byli silni jako Naród.



Jestem zdecydowanie za. I za rozmontowaniem systemu państwa partyjnego. Wybacz SweetChild, jednak to bardzo pomoże zachować nam tożsamość w naszym własnym Państwie.

O ile Biedroń mówi prawdę, to tak, pobicia i porwania ze strony policji nie powinny mieć miejsca.



Widocznie miałem na myśli inną sprawę.



Ja też tak uważam. Ale z drugiej strony wiem, że w państwowych służbach pracują ludzie, a ci nie są supermenami i popełniają błędy. Z dwojga złego wolę służby, które zatrzymują przestępców nawet za cenę zdrowia czy życia niż takie, które nikogo nie zatrzymują bo panicznie boją się popełnić błąd.



Sprzeciw tak, ale konstruktywny. Np. taki, który pozwoli wyjaśnić te sprawy do końca i ukarać winnych.



Ja bym tak daleko nie szedł, co najwyżej stwierdziłbym, że takie działania państwa nie służą nikomu. Chociaż jak dla mnie to i tak zbyt daleko posunięty wniosek. Tutaj raczej zastanawiałbym się, czy cel uświęca środki...

Orzeł Biały jest symbolem Polski a Kawalerowie i Damy tego Orderu to zazwyczaj wybitni Polacy, zasłużeni dla Rzeczypospolitej. No i sobie rozmawiamy o Polsce, Polakach i naszych sprawach ...

Plus próba zastanowienia się nad rolą Michnika i Bieleckiego w budowaniu Rzeczpospolitej. Aby dokonać takiej oceny należy uzgodnić kryteria, a aby uzgodnić kryteria trzeba uzgodnić system wartości, spróbować określić państwo dobre i państwo złe. Dopiero wówczas można pokusić się o ocenę, czy Michnik i Bielecki zasłużyli się pozytywnie w budowie dobrego państwa czy też zapisali się negatywnie w konstruowaniu państwa złego.

Bo Państwo mamy nie najlepsze, jak dość zgodnie przyznają praktycznie wszyscy uczestnicy dyskusji. SweetChild zwrócił uwagę, że są ludzie dobrzy w burzeniu i są tacy, którzy są dobrzy w budowaniu Państwa i jego struktur.
Adam Michnik zasłynął i zasłużył się niewątpliwie w burzeniu Państwa PRL, co też dość zgodnie wszyscy dyskutujący przyznawali. Natomiast kontrowersje budzi udział Adama Michnika w budowaniu Państwa Polskiego po roku 1989.

Jan Krzysztof Bielecki z racji młodego wieku choćby, zaistniał w przestrzeni medialnej dopiero po roku 1989, szczególnie w latach 1991 do 1992, gdy był Premierem Rządu.

Właściwie na temat jego wkładu w budowanie Państwa Polskiego nikt jeszcze nie dyskutował.
Moim zdaniem był ten wkład istotny.
Jan Krzysztof Bielecki miał młody wiek zapewne z tego powodu Prezydentowi Wałęsie wydawało się, że można będzie wodzić Premiera na pasku. Jakiś czas później, Premiera Olszewskiego zastąpił Waldemar Pawlak na tej funkcji. Ludzie dość jednoznacznie uważali, że Pan Prezydent Wałęsa desygnował podczas "Nocnej Zmiany" Pana Waldemara Pawlaka na stanowisko Premiera, by mieć łatwy dostęp do majstrowania przy rządzeniu, w związku z niedoświadczonym, młodym premierem.

Otóż uważam, że Jan Krzysztof Bielecki ma ogromne zasługi w ratowaniu spójności Polski, jej integralności, w czasie, w którym część Polaków kradła swoje pierwsze miliony dolarów.
To był czas, gdy całkiem świadomie w Parlamencie prawo ustanawiano bandyckie, własność państwową dawało się kupić za złotówkę, parlamentarzyści przestawali pomału rozumieć co znaczą takie frazy jak "pro publico bono", czy interes Państwa.
Na terenie Rzeczypospolitej ciągle stacjonowały ogromne ilości uzbrojonych wojsk radzieckich, potem rosyjskich, nie istniała legalna Konstytucja, poza tzw. "Małą Konstytucją" pisaną przez dość wąski krąg zainteresowanych.

Jan Krzysztof Bielecki objął funkcję Premiera, jako liberał, przedstawiciel Partii Kongres Liberalno - Demokratyczny. Partii tyleż przyzwoitej, ile składała ona się z młodych nie umoczonych w PRL ani w prywacie ludzi. Byłem przerażony tą sytuacją, bo wiedziałem, że chodzi w tym czasie o to by dało się bezkarnie ukraść te pierwsze miliony. Wyraźnie mówił o tym Pan Prezydent Wałęsa, znany z różnych niby to zabawnych powiedzonek, które mimo zabawność głęboko trafiały w żywotne sprawy budującej się Polski.
No i powiem teraz moje zdanie na temat roli Jana Krzysztofa Bieleckiego w tamtym czasie. Po około miesiącu pracy Bielecki doznał metamorfozy bo, jako inteligentny człowiek, zrozumiał patrząc ze swojej pozycji że Polska ma zginąć w warunkach faktycznych i prawnych, jakie urządzano w owym czasie.
Politycy, w znaczącej swej części, krzyczeli: dość PRLu. Faktycznie oznaczało to: Dość Polski. Bielecki widząc grabieżcze prawo, widząc postępującą za głosem doradców Prezydenta Wałęsy falandyzację prawa, był w moich oczach, bodaj ostatnim, który ratował Polskę jako taką, jako pewien zintegrowane, spójne urządzenie zbudowane przez Polaków dla Polaków.
Bielecki, szybko z liberała stał się państwowcem.
Chwała mu za to.
Późniejsze rządy, poza rządem Olszewskiego oczywiście, nie miały już charakteru rządów patriotycznych, sprawowanych dla obrony Polski. Pierwsze miliony dolarów były już ukradzione i można było spokojnie żyć i rozwijać się, w niedzielę i święta manifestując przynależność do Kościoła i wszelkich konserwatywnych przekonań. Nawet herby można było sobie kupić i niektórzy to robili. Rząd Olszewskiego nie zasłużył się nijak gospodarce, bop był ustanowiony w taki sposób, by na gospodarkę w ogóle nie wpływał. Za to nieoczekiwanie dla powołujących ten rząd, stał się on ostoją obrony polskich interesów przed zakusami rosyjskimi by przejąć kontrolę gospodarczą nad Polską. Ten temat jednak wykracza poza ramy tematu Orła Białego dla Michnika i Bieleckiego. Jan Olszewski Order Orła Białego ma i ma go najbardziej zasłużenie.

A Adam Michnik w 20 leciu? Jak się zasłużył?
Działał wśród tych, którzy kradli pierwszy milion dolarów. Czy sam kradł ów milion? Raczej nie. Składniki majątkowe spółki AGORA nie pochodziły od Michnika. On był raczej tam pracownikiem wynajmowanym przez pewien kapitał. Ten kapitał, reprezentowany przez ówczesnego Przewodniczącego Solidarności, Pana Lecha Wałęsę, usiłował przerobić Gazetę Wyborczą na swoja tubę propagandową. W tym samym czasie, upadał równocześnie Tygodnik Solidarność - legendarna gazeta, mająca swój rodowód w strajkach lat 1980-81. Dlaczego upadał? Bo był tendencyjny i nudny artykułami Kaczyńskich, którzy w latach, w których trzeba było Polskę budować opowiadali w Tygodniku jakie były ich wizje Polski, niezbyt przystające do robotniczo związkowej rzeczywistości i niezbyt aktualne.
No i chodziło tzw, obozowi patriotycznemu, by zawładnąć majątkiem zbudowanym osobiście przez Michnika za sprawą poczytności Gazety Wyborczej, za którą odpowiadał osobiście, jako redaktor naczelny.

Tyle historii z mojego punktu widzenia.
Order Orła Białego dziś usiłuje godzić ludzi z przeciwnych stron polskich barykad. Akurat takie podejście uważam za słuszne. Oczywiście pod warunkiem, że Orzeł Biały nie firmuje zdrajców Ojczyzny i ludzi o niskiej moralności ogólnej. Tego trzeba pilnować i od tego jest szacowna Kapituła Orderu. Dziś znowu zdziesiątkowana. Przykre...

Liberałowie z natury są państwowcami Myślę, że państwowcami w takim rozumieniu, jakie przedstawiłeś wcześniej: Państwo ma służyć Narodowi. Jeśli jest tu jakieś pole do nieporozumienia to definicja Narodu - liberałowie przyjmują bardziej przyziemne określenie "obywatele". Państwo ma służyć obywatelom.

Tyle na wysokim poziomie ogólności, w konkretach sprawy się komplikują, bo liberałowie z zasady nie uważają "janosikowania" za wartość pozytywną. Wręcz przeciwnie, takie działania państwa uważają w całokształcie za szkodliwe dla obywateli. Analogicznie liberałowie uważają, że własność prywatna jest bardziej efektywna od państwowej i dlatego lepsza dla obywateli.

Poza tym liberałowie są zwolennikami państwa silnego, ale nie totalitarnego. Państwa opartego na prawie, twardo egzekwującego prawo, ale bez jego łamania. Państwa pozostawiającego maksimum wolności obywatelom, dając im możliwość życia na sposób, który uznają za słuszny, ale z ponoszeniem konsekwencji własnych wyborów.

Order Orła Białego dla Michnika, zaproszenie gen.Jaruzelskiego na posiedzenie RBN....
Dopiero dzisiaj w 100% zrozumiałam, że w 2005roku Jarosław Kaczyński miał rację mówiąc:
"...oni są tam, gdzie stało ZOMO"

Zawsze uwazalem Cie za najbardziej blyskotliwa sluchaczke Radia Niewolna Europa. Piec lat to kropla w morzu wiecznosci.
Mnie tez sie nie podoba Jaruzelski, ale co? Nie zaprosic? To moze i Walesy nie, moze to jednak "Bolek"? A Kwasniewski? Stary komuch! Won!
Mnie zaprosic mozna. Odcinam sie od tych panow.

odpowiedź masz tu:
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=37&t=26833&p=563651#p563651

Gita2, co ty wlasciwie chcesz osiagnac tym dzieleniem na prawych/nieprawych, zlych/dobrych, naszych/waszych? Jednosc ojczyzny?
Tak jak w hasle "silni, zwarci, gotowi"?
Przeciez kazdy jest inny i jedyna szansa na jednosc i wspolprace ku wspolnemu dobru nie jest uniformizacja i wyrzucanie niepokornych, ale szukanie wspolnych podstaw. Np ze wszyscy Polacy chca moc zyc w dostatniej i bezpiecznej ojczyznie bez wzgledu na kolor oczu, wlosow, skory, czy swiatopoglad.

Zastanow sie, ktoremu panu sluzysz, eliminujac jak JK tych, ktorzy nie mysla identycznie jak ty (bo nie moga) z kregu rodakow godnych wg ciebie miec prawo mieszkac razem z toba w Polsce.
Nie pamietasz kto juz tak decydowal, ktorzy obywatel jego kraju sa godni przezyc, a ktorzy nie? Przeciez idziesz po tej samiej linii. I to z haslem chrzescijanstwa na ustach.

Tym razem Cię zrozumiałam i różnimy się wieloma rzeczami, między innymi tym,że ja stosuję ogólnie przyjęte zasady pisania "Ty", a Ty stosujesz te inne przez "ty", tym się również różnimy.

Swietnie. A moze mamy cos wspolnego?
Sprobuj, to takie cwiczenie sie w milosci blizniego.

Załóż nowy wątek,. Taka dyskusja nie w tym wątku.

Może do kompletu zaprosic abp, z którym stary komuch tak fetował komitywę, że kiwał się później nad grobami żołnierzy pomordowanych przez sowietów......zlagodzi to obraz komucha