Msza za Hitlera, Stalina i innych tzw. gagatków
| Autor |
Wiadomość |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Jesteś w błędzie. Cytuj: Czy warto modlić się za Dusze w czyśćcu cierpiące Stawiam Tobie i sobie pytanie, czy warto modlić się za Dusze w czyśćcu cierpiące? Wiedza "książkowa" podaje to co poniżej, ale co ty o tym sądzisz... Czy czyściec w ogóle istnieje?, a może jest to tylko jeszcze jedna errata do książkowego tekstu... Zstąpił do piekieł, trzeciego dnia Zmartwychwstał św.Tomasz z Akwinu - Wykład pacierza napisał(a): 74.[...] mamy tutaj przykład miłości. Chrystus zstąpił do piekieł, aby wyzwolić stamtąd, tych co tam przebywali. Tak samo i my powinniśmy pomagać duszom w czyśćcu. Bez serca byłby ten, kto by nie zatroszczył się o swego przyjaciela przebywającego w więzieniu. A cóż dopiero, gdy chodzi o tych, którzy są w czyśćcu, gdzie cierpi się bez porównania więcej. Czytamy w Księdze Hioba (19,21): "Zlitujcie się przyjaciele, zlitujcie, gdyż Bóg mnie dotknął swą ręką". A w 2 Księdze Machabejskiej (12,45): "Piękną i zbawienną rzeczą jest modlić się za zmarłych, by byli od grzechów uwolnieni". 75. Św.Augustyn podaje trzy formy pomocy: msza święta, modlitwa i jałmużna. Św.Grzegorz dodaje jeszcze post. Możliwość tej pomocy jest jak najbardziej realna, skoro i na świecie jest dopuszczalne, by jeden przyjaciel za drugiego wyrównywał długi. Oczywiście w naszym wypadku dotyczy to tylko przebywających w czyśćcu. http://szczepanek.org/archives/652-Czy_ ... piace.html
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Pt gru 17, 2010 11:59 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Msza za Hitlera, Stalina i innych tzw. gagatków
leunamme888, zdaje się że Ty referujesz do zbawienia. I w tym sensie masz rację - w tym nie jesteśmy w stanie nikomu pomóc. Ale nie wiemy czy Ci ludzie są potępieni. Jesli nie są, to bardzo może im pomóc nasza modlitwa w procesie przemiany, zwanej potocznie Czyśćcem. Więcej o tym napisałem tu www.analizy.biz/marek1962/odpust.pdf
|
| Pt gru 17, 2010 12:00 |
|
 |
|
leunamme888
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 13, 2010 18:27 Posty: 296
|
 Re: Msza za Hitlera, Stalina i innych tzw. gagatków
Znowu Ci święci... I ta modlitwa. Skupmy się może na pomaganiu żywym. Uważam, że Bóg jest nie tylko sprawiedliwy, ale i miłosierny. A, że ktoś musi sobie poczekać... No sorry mógł być grzeczniejczy tu na tym łez padole i nie myśleć tylko o sobie - trochę pocierpi i przypomni sobie, jak innym zadawał cierpienie. Skoro Bóg mówi poczekaj, niech czeka.
_________________ Lights out we live in a world of darkness No doubt everything's up for sale We sleep all of the world is burning We pray to god for a better deal Nothing is sacred back then or now Everything's wasted is that all there is Can I go now Judas my guide
|
| Pt gru 17, 2010 12:05 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Msza za Hitlera, Stalina i innych tzw. gagatków
"Po ludzku" trochę racji w tym jest. Jednak: 1/ Ważna jest wspólnota Kościoła na Ziemi, w Czyścu i w Niebie. Nie jest tak że Ci na Ziemi sa akurat "ważniejsi" 2/ Nie widzę konfliktu pomiędzy "pomaganiem żywym" a "pomaganiem duszom czyścowym"
|
| Pt gru 17, 2010 12:14 |
|
 |
|
leunamme888
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 13, 2010 18:27 Posty: 296
|
 Re: Msza za Hitlera, Stalina i innych tzw. gagatków
Marek MRB napisał(a): "Po ludzku" trochę racji w tym jest. Jednak: 1/ Ważna jest wspólnota Kościoła na Ziemi, w Czyścu i w Niebie. Nie jest tak że Ci na Ziemi sa akurat "ważniejsi" 2/ Nie widzę konfliktu pomiędzy "pomaganiem żywym" a "pomaganiem duszom czyścowym" Ad 1 to znaczy, że wszyscy żyjący na Ziemi ludzie należą do Kościoła. To na pewno postęp. Myślałem, że uważasz, że tylko Ci ochrzczeni.
_________________ Lights out we live in a world of darkness No doubt everything's up for sale We sleep all of the world is burning We pray to god for a better deal Nothing is sacred back then or now Everything's wasted is that all there is Can I go now Judas my guide
|
| Pt gru 17, 2010 12:30 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Msza za Hitlera, Stalina i innych tzw. gagatków
leunamme888 napisał(a): Ad 1 to znaczy, że wszyscy żyjący na Ziemi ludzie należą do Kościoła. To na pewno postęp. Myślałem, że uważasz, że tylko Ci ochrzczeni. 1/ To skomplikowane, ale w pewnym sensie tak. Polecam Dokumenty Soboru Watykańskiego II, a zwłaszcza "Konstytucję Dogmatyczną o Kościele". W tej Konstytucji (nr 14-16) są wypisane te kręgi.: Cytuj: KK 14. Sobór święty zwraca się w pierwszym rzędzie do wiernych katolików. Uczy zaś, opierając się na Piśmie świętym i Tradycji, że ten pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia. Chrystus bowiem jest jedynym Pośrednikiem i drogą zbawienia, On, co staje się dla nas obecny w Ciele swoim, którym jest Kościół, On to właśnie podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu (por. Mk 16,10, J 3,5) potwierdził równocześnie konieczność Kościoła, do którego ludzie dostają się przez chrzest jak przez bramę. Nie mogliby tedy być zbawieni ludzie, którzy wiedząc, że Kościół założony został przez Boga za pośrednictwem Chrystusa jako konieczny, mimo to nie chcieliby bądź przystąpić do niego, bądź też w nim wytrwać. Do społeczności Kościoła wcieleni są w pełni ci, co mając Ducha Chrystusowego w całości przyjmują przepisy Kościoła i wszystkie ustanowione w nim środki zbawienia i w jego widzialnym organizmie pozostają w łączności z Chrystusem rządzącym Kościołem przez papieża i biskupów, w łączności mianowicie polegającej na więzach wyznania wiary, sakramentów i zwierzchnictwa kościelnego oraz wspólnoty (communio). Nie dostępuje jednak zbawienia, choćby był wcielony do Kościoła, ten, kto nie trwając w miłości, pozostaje wprawdzie w łonie Kościoła "ciałem", ale nie "sercem". Wszyscy zaś synowie Kościoła pamiętać winni o tym, że swój uprzywilejowany stan zawdzięczają nie własnym zasługom, lecz szczególnej łasce Chrystusa, jeśli zaś z łaską tą nie współdziałają myślą, słowem i uczynkiem, nie tylko zbawieni nie będą, ale surowiej jeszcze będą sądzeni. Katechumeni, którzy za sprawą Ducha Świętego z wyraźnej woli swojej pragną być wcieleni do Kościoła, już dzięki temu pragnieniu są z nim w łączności, toteż Matka - Kościół już jak na swoich rozciąga na nich swą miłość i troskę.
KK 15. Co zaś się tyczy tych ludzi, którzy będąc ochrzczeni noszą zaszczytne imię chrześcijan, ale nie wyznają całej wiary lub nie zachowują jedności wspólnoty (communio) pod zwierzchnictwem Następcy Piotra, to Kościół wie, że jest z nimi związany z licznych powodów. Wielu bowiem jest takich, którzy mają we czci Pismo święte, jako normę wiary i życia, i wykazują szczerą gorliwość religijną, z miłością wierzą w Boga Ojca wszechmogącego i w Chrystusa Syna Bożego, Zbawiciela, naznaczeni są chrztem, dzięki któremu łączą się z Chrystusem, a także uznają i przyjmują inne sakramenty w swoich własnych Kościołach czy wspólnotach kościelnych. Wielu z nich posiada również episkopat, sprawuje Świętą Eucharystię i żywi nabożeństwo do Dziewicy Bogarodzicielki. Dochodzi do tego łączność (communio) w modlitwie i w innych dobrodziejstwach duchowych, a co więcej, prawdziwa jakaś więź w Duchu Świętym, albowiem Duch Święty przez swe łaski i dary wśród nich także działa swą uświęcającą mocą, a niektórym spośród nich dał nawet siłę do przelania krwi. Tak oto we wszystkich uczniach Chrystusowych Duch wzbudza tęsknotę i działanie, aby wszyscy, w sposób ustanowiony przez Chrystusa, w jednej trzodzie i pod jednym Pasterzem zjednoczyli się w pokoju. Aby zaś to osiągnąć, Kościół - Matka modli się ustawicznie i trwa w nadziei i rozwija działalność, a synów swoich zachęca do oczyszczenia się i odnawiania, żeby znamię Chrystusa jeszcze mocniej jaśniało na obliczu Kościoła.
KK 16. Ci wreszcie, którzy jeszcze nie przyjęli Ewangelii, w rozmaity sposób przyporządkowani są do Ludu Bożego. Przede wszystkim więc naród, który pierwszy otrzymał przymierze i obietnice i z którego narodził się Chrystus wedle ciała (por. Rz 9,4-5), lud dzięki wybraniu szczególnie umiłowany ze względu na przodków, albowiem Bóg nie żałuje darów i wezwania (por. Rz 11,28-29). Ale plan zbawienia obejmuje także i tych, którzy uznają Stworzyciela, wśród nich zaś w pierwszym rzędzie muzułmanów, oni bowiem wyznając, iż zachowują wiarę Abrahama, czczą wraz z nami Boga jedynego i miłosiernego, który sądzić będzie ludzi w dzień ostateczny. Także od innych, którzy szukają nieznanego Boga po omacku i wśród cielesnych wyobrażeń, Bóg sam również nie jest daleko, skoro wszystkim daje życie, tchnienie i wszystko (por. Dz 17,25- 28), a Zbawiciel chciał, aby wszyscy ludzie byli zbawieni (por. 1 Tm 2,4). Ci bowiem, którzy bez własnej winy nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego, szczerym sercem jednak szukają Boga i wolę Jego przez nakaz sumienia poznaną starają się pod wpływem łaski pełnić czynem, mogą osiągnąć wieczne zbawienie. Nie odmawia też Opatrzność Boża koniecznej do zbawienia pomocy takim, którzy bez własnej winy w ogóle nie doszli jeszcze do wyraźnego poznania Boga, a usiłują nie bez łaski Bożej, wieść uczciwe życie. Cokolwiek bowiem znajduje się w nich z dobra i prawdy, Kościół traktuje jako przygotowanie do Ewangelii i jako dane im przez Tego, który każdego człowieka oświeca, aby ostatecznie posiadł życie. Nieraz jednak ludzie, zwiedzeni przez Złego, znikczemnieli w myślach swoich i prawdę Bożą zamienili w kłamstwo, służąc raczej stworzeniu niż Stworzycielowi (por. Rz 1,21 i 25), albo też żyjąc i umierając na tym świecie bez Boga, narażeni są na rozpacz ostateczną. Toteż, aby przyczynić się do chwały Bożej i do zbawienia tych wszystkich, Kościół mając w pamięci słowa Pana, który powiedział: "Głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu" (Mk 16,16), pilnie troszczy się o wspieranie misji. Natomiast NIE TYLKO żyjący na Ziemi należą do Kościoła.
|
| Pt gru 17, 2010 13:14 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Msza za Hitlera, Stalina i innych tzw. gagatków
Myślę, że gubicie jeszcze jeden istotny aspekt sprawy. Taka modlitwa może i nie jest potrzebna Bogu, bo On i tak wie co ma zrobić. Może jest, a może nie jest potrzebna zmarłym bo nie wiemy czy i jak ich los jest przesądzony - i to są kwestie wiary. Ale sytuacja, w której zwłaszcza ktoś skrzywdzony, zdobywa się na modlitwę za krzywdziciela jest przede wszystkim ważna dla modlącego się. Ktokolwiek jest w stanie przebaczyć zbrodniarzowi, jest w jakimś sensie herosem. I to w oczach Boga zapewne jest cenne.
|
| Pt gru 17, 2010 13:18 |
|
 |
|
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
 Re: Msza za Hitlera, Stalina i innych tzw. gagatków
leunamme888 napisał(a): Zapamiętaj sobie, Bóg to jest żywa potęga, która wie, widzi wszystko i przeciwko, której nie ma siły, by się przeciwstawić. Radzę więc mniej się modlić, a spytać sie: "Czego ode mnie chcesz". Bóg m.in. to Ty i ja, to wszystko, to co istnieje, czy naprawdę sądzisz że Bóg bezpośrednio zajmuje się tym co my w swojej ignorancji (nieświadomości) wyczyniamy? Owszem jest źródłem wszelkiej mocy, potęgi ale także jest stwórcą wszelkich praw, chodzi tu szczególnie o te wewnętrzne (metafizyczne) prawa, bo to one nas bezpośrednio dotykają, z pewnością nie Bóg. Ktoś może zapytać - jaka to różnica - Bóg nas karze czy jego prawa? Gdyby karał nas Bóg zapewne mielibyśmy pretensje, że robi to arbitralnie wedle swojego widzimisię, w drugim przypadku to my sami siebie karzemy, albo raczej te prawa (prawo przyczyny i skutku), oczywiście wszystko będzie zależeć od tego czy użyjemy ich w złym lub dobrym celu. Każdy z nas otrzymał do swojej dyspozycji pewną cząstkę Boskiej mocy z którą może zrobić co zechce, czyli rozporządzać nią wedle swojej wolnej woli. Tylko niech potem nie ma pretensji do Boga, że sam na siebie ukręcił bicz. A my oczywiście zachowujemy się jak te małe dzieci, dotykamy gorącego pieca a potem jeszcze mamy pretensje, że nas sparzył - piec jest bee, (mówimy - Bóg jest niesprawiedliwy) To my sami siebie karzemy lub nagradzamy w zależności od tego jak używamy naszych mocy. Jeśli wytworzymy zbyt dużo negatywnej energii to nie dziwmy się, że dotykają nas różne choroby i nieszczęścia włącznie z wojnami. W realnym świecie nic nie dzieje się bez przyczyny i jeśli siejemy wiatr to zbieramy burzę, tak właśnie działa prawo przyczyny i skutku, A Hitler no cóż, on był tylko tym narzędziem, tą iskrą która wyzwoliła już wcześniej nagromadzoną złą energię. Gdyby nie on byłby to ktoś inny, podobnie jak Judasz. Czy warto modlić się za Hitlera? Zawsze warto się modlić, modlitwa to dobra intencja (energia) a ta nie może przepaść, nawet gdy modlimy się za ludobójców.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
| Pt gru 17, 2010 14:03 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Msza za Hitlera, Stalina i innych tzw. gagatków
Cytuj: Ktokolwiek jest w stanie przebaczyć zbrodniarzowi, jest w jakimś sensie herosem. I to w oczach Boga zapewne jest cenne. To prawda ale Bóg również nauczył nas odróżniać dobro od zła dlatego wiemy,że Hitler,Stalin itp. zrobili coś co nigdy nie zasługuje na wybaczenie sama biblia o tym mówi.. można dać tu przykład Bogacza który codziennie świętował w swojej gospodzie czy tam królestwie a pod jego bramami żywił się resztkami jedzenia biedak,który cierpiał z głodu to był chyba Łazarz no i jak obaj zmarli to w bibli pisało,że ten bogacz palił się w ogniu czy jakoś tak i prosił Łazarza od wybaczenie nie pamiętam tego dokładnie z biblii ale ten przykład jest godny uwagi pewnie ktoś pamięta ten fragment ja akurat nie do końca.Każdy odbywa jakąś karę tam na górze wszystko co w życiu zostało zrobione będzie sądzone naprawdę nie wiadomo jak to tam jest ale wiadomo jest,że istnieje Piekło,Czyściec,Niebo nie wiemy kto dokładniej został potępiony czy zbawiony bo sam Bóg tylko to wie on pełni rolę sędziego.My nie możemy osądzać  bo sami będziemy sądzeni.To tyle 
|
| Pt gru 17, 2010 14:36 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Msza za Hitlera, Stalina i innych tzw. gagatków
Jasne. "Palił się, czy jakoś tak." A co to ma wspólnego z Tobą? Uważasz w związku z tym siebie za zwolnionego z obowiązku przebaczania? I jeszcze utrzymujesz że w ten sposób nie osądzasz? No, to pogratulować logicznego myślenia. Bo sądzić to Ciebie faktycznie będzie Bóg, nie ja. Ja za to chętnie się za Ciebie pomodlę. O rozum. 
|
| Pt gru 17, 2010 14:48 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Msza za Hitlera, Stalina i innych tzw. gagatków
Cytuj: Ktokolwiek jest w stanie przebaczyć zbrodniarzowi, jest w jakimś sensie herosem. I to w oczach Boga zapewne jest cenne. Pod warunkiem że przebacza SWOJE winy.
|
| Pt gru 17, 2010 14:59 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Msza za Hitlera, Stalina i innych tzw. gagatków
A tego, o ile pamiętam Ewangelia nie precyzuje...
|
| Pt gru 17, 2010 15:04 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Msza za Hitlera, Stalina i innych tzw. gagatków
Bo przebaczyć cudzych win się nie da. To wymysł - co prawda modny. Tak samo jak przepraszanie za innych, które jest de facto wywyższaniem się nad tych innych i zabieraniem im mozliwości obrony przed pomówieniami (tzw. bicie się w cudze piersi).
|
| Pt gru 17, 2010 15:15 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Rozumiem Twoje stanowisko w tym względzie. Nie zgadzam się jednak z epitetem "modny wymysł". Ja bym powiedział raczej: dojrzałość. W moim poglądzie to świadectwo rozwoju ludzkości, wzniesienia się na wyższy poziom.
To oczywiście nie neguje samego przebaczania własnych krzywd, jako najwyższej formy miłosierdzia. Co jednak nie przeszkadza docenić zarówno poczucia winy za grzechy naszych przodków, jak i umiejętności ogarnięcia modlitwą tych, którzy krzywdę wyrządzili nie nam bezpośrednio przy jednoczesnym pozostawieniu ich osądu Bogu.
|
| Pt gru 17, 2010 15:38 |
|
 |
|
andariel14
Dołączył(a): Pt gru 17, 2010 16:45 Posty: 96
|
 Re: Msza za Hitlera, Stalina i innych tzw. gagatków
Jezus pozostawił Kościół na ziemi w rękach człowieka. Napisane jest że To co tu ustanowimy, będzie ustanowione w niebie. Łatwo jest potępiać innych. Ale człowieka, i tego czy ma iść do nieba czy do piekła nie nam osądzać. Przecież każdy może się nawrócić szczerze w ostatniej chwili. Dla Każdego Bóg ma miłosierdzie. Więc człowiek tego miłosierdzia może nie mieć? mamy miłować tym bardziej naszych nieprzyjaciół. Wiadomo jednak, że Msza za kogoś takiego jak Hitler może nie mieścić się w głowie - Trudno pohamować w myślach odruchy takie jak niechęć i żal
_________________ Mistakes are as serious as the results they cause.
|
| Pt gru 17, 2010 17:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|