Czy bez wiary (w odniesieniu do Boga) można żyć??
Autor |
Wiadomość |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Czy bez wiary (w odniesieniu do Boga) można żyć??
boom8956 napisał(a): Co w takim razie daje Bóg osobie wierzącej??? (próbuję odnaleźć właściwą odpowiedź na to pytanie i zrozumieć innych, bo ostatnio się trochę pogubiłam) Odpowiedź jest prosta: daje zbawienie, daje siebie samego na wieczność. Chociażby dlatego wiara to nie kwestia "czy (nie)wierząc jest łatwiej żyć tu na Ziemi?", "Czy będę mieć więcej przyjemności/szczęścia tu na Ziemi?", bo to nie o to chodzi (a niewierzący z wierzącym mogą bez końca dyskutować czy łatwiej jest żyj jemu czy drugiej stronie). Życie tu na Ziemi jest drogą do zbawienia, do wyboru Boga (lub odrzucenia Go) na wieczność.
_________________ Piotr Milewski
|
Pn sty 03, 2011 21:19 |
|
|
|
 |
renata155
Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54 Posty: 1036
|
 Re: Czy bez wiary (w odniesieniu do Boga) można żyć??
życie z Bogiem..jest najcudowniejszą przygodą życia..przynajmniej dla mnie..a ja lobię przygody 
|
Śr sty 05, 2011 11:57 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Czy bez wiary (w odniesieniu do Boga) można żyć??
Boom do pewnego momentu żyć bez Boga jest łatwiej. Postępujesz jak uważasz, nie musisz stosować się do czegoś co Ci nie pasuje , zawsze sobie wytłumaczysz że masz rację (człowiek zawsze potrafi samego siebie usprawiedliwić, nie ma problemu), stosujesz te zasady z którymi się zgadzasz itp. Ale przychodzi taki moment wcześniej czy później i śmiem twierdzić że przychodzi na każdego, kiedy wszystko się wali- może to będzie nieuleczalna choroba, może kalectwo, może utrata kogoś bardzo ważnego i bliskiego, może nałóg czy jeszcze coś innego. I wtedy człowiek nie mając Boga nie ma nic, tylko siebie, jest sam. Łatwo jest mówić "nie obchodzi mnie czy po śmierci coś jest" dopóki nie stoisz sam przed śmiercią. I wtedy tym co ci pozostaje jest mocna wiara i nadzieja że nie jesteś sam, że Bóg na ciebie czeka, że po śmierci przygotował ci rzeczy lepsze niż potrafisz sobie wyobrazić. I jakiekolwiek byłoby twoje cierpienie to nie koniec, życie się na tym nie kończy, pomimo że nic z tego co uzbierałes i osiągnałes ze sobą nie zabierzesz do dostaniesz o wiele wiecej. Polecam ci książkę C.S Lewisa "Rozwód ostateczny". Zresztą to jeden z moich ulubionych autorów. poczytaj o tym co Bóg daje człowiekowi.. 
_________________ Ania
|
Śr sty 05, 2011 13:47 |
|
|
|
 |
tuti
Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 16:33 Posty: 107
|
 Re: Czy bez wiary (w odniesieniu do Boga) można żyć??
Taki moment POWINIEN zajść w życiu każdego człowieka. Moment, który w ewangelicznym chrześcijaństwie nazywany jest nowonarodzeniem (dotyczy to odmiennego od katolickiego zrozumienia 3 rozdz ew Jana), albo nawróceniem. Jest to moment w którym człowiek uświadamia sobie beznadziejność swojej sytuacji (choć może prowadzić całkiem normalne życie) i winę jaka czeka go za grzech, oraz to że nie ma innego ratunku jak tylko Chrystus. A Bóg w swym miłosierdziu przychodzi do człowieka i podnosi go. Sprawia, że zaczynamy nowe życie, życie z Nim. „Jeśliście tylko słyszeli o nim i w nim pouczeni zostali, gdyż prawda jest w Jezusie. Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze, i odnówcie się w duchu umysłu waszego, a obleczcie się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy.” EFEZ. 4,21-24 (BW). „Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe.” 2 KOR. 5,17 (BW)
Co do cierpienia, czy pokuszenia Bóg nie pozwoli abyśmy przeżywali więcej ponad to co możemy unieść. "Dotąd nie przyszło na was pokuszenie, które by przekraczało siły ludzkie; lecz Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad siły wasze, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli znieść. "
_________________ Albowiem ja wiem, jakie myśli mam o was - mówi Pan - myśli o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować wam przyszłość i natchnąć nadzieją. Jer 29:11
|
Śr sty 05, 2011 15:19 |
|
 |
tuti
Dołączył(a): Pn sty 03, 2011 16:33 Posty: 107
|
 Re: Czy bez wiary (w odniesieniu do Boga) można żyć??
Bóg może wykorzystać bodźce pozytywne, czemu nie! Ile to razy słyszałam świadectwa małżeństw, które modliły się po raz pierwszy szczerze, wtedy gdy prosiły Boga o potomka i On dał im go. I to był początek ich nowego życia w Chrystusie! Nie do końca zgadzam się z wypowiedzią kropeczka_ns, dlatego nie będę się do tego odnosić. Wcale nie uważam, że taki dramatyczny upadek może czy nawet <o zgrozo> musi przyjść na każdego. To chodzi o to, że człowiek uświadamia sobie wielkość Boga i swoją nikłość wobec niego, równocześnie uświadamiając sobie - "szukajcie królestwa Bożego a wszystko inne będzie wam dane" - wielką tajemnice odpuszczenia grzechów i obietnic, które za tym idą. A więc czują wielką radość.
Aha co do tej historii z bluzką, zapomniałam o najważniejszym. Gdy tak sobie uświadomisz, że jest ona brudna zaraz pojawia się ktoś z zupełnie nową o wiele ładniejszą, i daje ci ją zupełnie darmo:)
_________________ Albowiem ja wiem, jakie myśli mam o was - mówi Pan - myśli o pokoju, a nie o niedoli, aby zgotować wam przyszłość i natchnąć nadzieją. Jer 29:11
|
Śr sty 05, 2011 16:16 |
|
|
|
 |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
 Re: Czy bez wiary (w odniesieniu do Boga) można żyć??
Dyskusję na najogólniejszym poziomie (z różnych punktów widzenia - także ateistycznego) przeniosłem w całości do działu "Wierzyć, nie wierzyć", natomiast w tym dziale kontynuujmy temat na gruncie chrześcijańskim. jumik
|
Cz sty 06, 2011 19:16 |
|
 |
aquarella
Dołączył(a): Śr sty 19, 2011 15:35 Posty: 100
|
 Re: Czy bez wiary (w odniesieniu do Boga) można żyć??
tuti napisał(a): Można żyć bez Boga, ale takie życie jest suche i bezsensowne. Nie zgodzę się. Uważasz, że to, co ateiści robią dobrego, jest suche i bezsensowne? Ich miłość jest bezsensowna? Może mi jeszcze powiesz, że życie takiego np. dr Religi nie miało sensu ani celu? Człowiek uratował wiele istnień ludzkich, a ty podsumowujesz jego dzieło słowem "bezsensowne", kto nam dał prawo, aby oceniać sens życia innych ludzi???? Skąd się w ateistach bierze miłość? Nie wiecie??? Z serca, z duszy, z człowieczeństwa. Myślicie, że z innego miejsca niż u katolików? Kto was na katechezie uczył????
|
Pn kwi 18, 2011 11:35 |
|
 |
Asparagus
Dołączył(a): Śr mar 09, 2011 12:28 Posty: 382
|
 Re: Czy bez wiary (w odniesieniu do Boga) można żyć??
kropeczka_ns napisał(a): Ale przychodzi taki moment wcześniej czy później i śmiem twierdzić że przychodzi na każdego, kiedy wszystko się wali- może to będzie nieuleczalna choroba, może kalectwo, może utrata kogoś bardzo ważnego i bliskiego, może nałóg czy jeszcze coś innego. I wtedy człowiek nie mając Boga nie ma nic, tylko siebie, jest sam. Łatwo jest mówić "nie obchodzi mnie czy po śmierci coś jest" dopóki nie stoisz sam przed śmiercią. I wtedy tym co ci pozostaje jest mocna wiara i nadzieja że nie jesteś sam, że Bóg na ciebie czeka, że po śmierci przygotował ci rzeczy lepsze niż potrafisz sobie wyobrazić. I jakiekolwiek byłoby twoje cierpienie to nie koniec, życie się na tym nie kończy, pomimo że nic z tego co uzbierałes i osiągnałes ze sobą nie zabierzesz do dostaniesz o wiele wiecej. Z tego co piszesz można wysnuć dwa wnioski: 1. Boga potrzebują osoby słabe psychicznie, które nie mogą sobie poradzić z problemami. 2. Wiara w Boga jest interesowna, bo chcemy sobie zrekompensować cierpienia za życia, szczęściem po śmierci.
|
Pn kwi 18, 2011 11:55 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|