Człowieka nie można dokońca zrozumieć bez Chrystusa..
Autor |
Wiadomość |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re:
liam napisał(a): Oj Elbrus, Elbrus... Dwóch ateistów swobodnie obejdzie się bez Chrystusa. Ale chrześcijanin Go potrzebuje dla poznania kogokolwiek: katolika, buddysty czy agnostyka. W tytule tego tematu stoi jak byk, że bez Chrystusa nie można do końca poznać człowieka. Czy ateista to nie człowiek? Jak ateista może kogoś poznać, skoro czyni to własnymi siłami - bez Chrystusa? A Chrystus mówi wyraźnie: beze Mnie nic nie możecie uczynić. liam napisał(a): Ta rzeczywistość może być inna dla każdego z nich, ale by nastąpiło poznanie, musi być dzielona. Zatem poprawniej brzmiałoby stwierdzenie: Chrześcijanina nie można zrozumieć bez Chrystusalub: Chrześcijanin nie zrozumie drugiego człowieka bez Chrystusa. WIST napisał(a): Jeśli on sprawiedliwy może, to tym bardziej ja niesprawiedliwy powinienem się do Niego upodabniać. Co nie znaczy, że możemy (i powinniśmy) we wszystkim się do niego upodobnić już tu na ziemi? //por. pkt 4.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn sty 03, 2011 11:03 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Re:
Elbrus napisał(a): Chrześcijanina nie można zrozumieć bez Chrystusa lub: Chrześcijanin nie zrozumie drugiego człowieka bez Chrystusa. Zgadza się. Ponieważ dla niechrześcijanina Chrystus to fikcja, nie ma zatem powodu zastanawiać się po co mu On. Mnie do życia za to krasnoludki niepotrzebne. 
|
Pn sty 03, 2011 11:34 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Re:
liam napisał(a): Ponieważ dla niechrześcijanina Chrystus to fikcja, nie ma zatem powodu zastanawiać się po co mu On. Chodzi o to, czy Chrystus pomaga ateiście (mimo że nie jest tego świadom) poznawać ludzi, czy też nie jest to potrzebne (jest to możliwe dzięki przyrodzonym/nabytym, ale naturalnym zdolnościom człowieka)? Wracam do zacytowanych już słów: beze Mnie nic nie możecie uczynić. Jeśli 'nic', to zawiera się w tym także poznanie drugiego człowieka. Czy odnosi się to tylko do chrześcijan, czy do całego rodzaju ludzkiego?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn sty 03, 2011 12:24 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Nie jest. Ale skoro ateista neguje tę część rzeczywistości, to logiczne jest, że owego braku nie odczuwa, ergo nie jest mu to do niczego potrzebne.
|
Pn sty 03, 2011 12:28 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re:
liam napisał(a): Nie jest. Rozumiem że chodzi o to, że pomoc (łaska?) Chrystusa nie jest potrzebna do poznania drugiego człowieka? Czyli jednak JPII się mylił? liam napisał(a): Ale skoro ateista neguje tę część rzeczywistości, to logiczne jest, że owego braku nie odczuwa, Nie odczuwa, ale to nie znaczy, że tego braku nie ma, więc może on uważać, że jest w stanie poznać innych ludzi własnymi siłami, co będzie tylko ułudą. liam napisał(a): ergo nie jest mu to do niczego potrzebne. Nie jest mu to potrzebne w tym sensie, że nie ma takich potrzeb duchowych, ale jest potrzebne, jeśli mamy na uwadze efektywność działań.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn sty 03, 2011 12:48 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Człowieka nie można dokońca zrozumieć bez Chrystusa..
Człowieka nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej - człowiek nie może siebie sam zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie. Nie można tego wszystkiego zrozumieć bez Chrystusa(Jan Paweł II, Warszawa Plac Zwycięstwa 2 czerwca 1979 r.)
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn sty 03, 2011 12:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Re:
Elbrus napisał(a): liam napisał(a): Ale skoro ateista neguje tę część rzeczywistości, to logiczne jest, że owego braku nie odczuwa, Nie odczuwa, ale to nie znaczy, że tego braku nie ma, więc może on uważać, że jest w stanie poznać innych ludzi własnymi siłami, co będzie tylko ułudą. Obawiam sie Elbrus, ze masz racje. Pomijajac wymiar duchowy czlowieka, pochodzacego od Boga, ba, w ogole o nim nie wiedzac/nie myslac, nie da sie w pelni zrozumiec czlowieka. Bo ateista jest po prostu slepy na ten wymiar.
|
Pn sty 03, 2011 12:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Niczego nie ujmując ateistom, jest to rzeczywiście z punktu widzenia chrześcijanina rodzaj ułudy. Nie przyrównałbym wprawdzie ateizmu do ślepoty, bo aż tak źle chyba nie jest, niemniej jest to dla mnie pewnego rodzaju ułomność. Tylko bez obrazy, proszę. Ja, nie rozumiejąc - dajmy na to - fizyki kwantowej, też jestem ślepy na wiele zjawisk. A ten hopotetycznie przywołany przez nas ateista może być człowiekiem o niebo mądrzejszym i bardziej wartościowym ode mnie. Co wciąż jednak nie zmienia faktu, że pewna część rzeczywistości dla niego nie istnieje. Osobiście uwielbiam filozoficzną metaforę filmu Matrix: Faktycznie, z pewnego punktu widzenia stek jest soczysty i smaczny. 
|
Pn sty 03, 2011 13:01 |
|
 |
amadeus35
Dołączył(a): So kwi 03, 2010 15:13 Posty: 1226
|
 Re: Człowieka nie można dokońca zrozumieć bez Chrystusa..
boom8956 napisał(a): Witam,:D ostatnio zainteresowały mnie powyższe słowa JP II. Co sądzicie na ten temat? Jak Chrystus wpływa na człowieka i jego życie?? Prosiłabym o dużo konkretnych przykładów:D Będę bardzo wdzięczna za odp ............................................ Jezus ma wplyw na czlowieka poprzez milosc i wewnetrzny spokoj, Jezus przekazuje go czlowiekowi ktory poszukuje Jezusa i gosci w swoim sercu...uczy tolerancji i zrozumienia dla drugiego czlowieka co sprawia ze stajemy sie bardziej otwarci i wrazliwi na problemy innych.... pisze na swoim przykladzie 
_________________ Bog jest Miloscia :)
|
Wt sty 04, 2011 10:13 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|