Zaraz, czy ja śnię?
Czy ktoś twierdzi, że zrujnowanie WTC to nie był zamach, tylko przypadkowe nieszczęście???

Mnie chroni przed takimi konkluzjami fakt, że nie dotykają mnie nieszczęścia medialne bo praktycznie nie śledzę mediów. Dlatego prawie zawsze dowiaduję się, że jest jakieś nieszczęście, od kogoś i mogę sobie wytworzyć od razu własne odniesienie do tego, stosownie do stosunku miedzy emocjonalnością a realnością danej relacji. ( To dla uczonych pracujących w temacie, może się formuła przydać )

Moim zdaniem, największym nieszczęściem Polaków jest łatwowierność, ślepe zaufanie, że to co dopływa z mediów, to jest prawda.
Drugim nieszczęściem jest cynizm wielu Polaków, kompletny brak współczucia wobec ofiar, ich rodziny, wobec poległych i jakichkolwiek zabitych, rannych i cierpiących.
Kto nie wie o czym piszę, niech zajrzy na komentarze pisane przez czytelników pod informacjami o katastrofach.

Łatwowierność i cynizm zderzają się na forach internetowych.
Widać to bardzo wyraźnie na niniejszym forum.
I dlatego z taką fascynacją tu pracuję, bo to forum jest wielkim wyzwaniem.
Wyzwaniem dla prawdy, nadziei i miłości.

Największym nieszczęściem Polaków jest ostatnio nienawiść na bazie której buduje się poparcie społeczne - i to skutecznie..

Nikt nie kwestionuje, że WTC to zamach. Chodzi o to, kto był jego autorem.

nieszczęściem Polaków jest to, że za bardzo skupiają się na swoich nieszczęściach zamiast iść do przodu i skupić się na zwycięstwach. ciężko się rozwinąć społeczeństwie, które ciągle myśli o tym jak dostaje po d*pie.

Ja w każdym razie tak nie twierdzę.



Łatwowierność to nieszczęście nie tylko Polaków. Ale jeszcze w przypadku poważnych mediów to pół biedy, gorzej jeśli dotyczy ona jakiś produkcji telefonem komórkowym przez anonimowych tfurców z Sieci (znaczy Internetu, nie mylić z Szarą Siecią). Przy czym działa tu mechanizm, że im bardziej coś jest nieprawdopodobne to tym łatwiej zostaje "łyknięte".

Myślisz, że prawda (kłamstwo)(niepotrzebne skreślić) różni się, gdy jest przekazywana przez poważne (czytaj: ociekające kasą) media niż gdy przekazuje ją przypadkowy uczestnik zdarzenia ?

Moim zdaniem prawda jest zawsze prawdą a kłamstwo - kłamstwem.
Znaczenie ma nie bogactwo oprawy, tylko intencja twórców (tfurcuff).

Oczywiście, przypomnę, że moim zdaniem, prawd jest wiele, tyle, ile osób w sprawę wglądających.
Kłamstw może w ogóle nie być, może być jedno, lub więcej, więcej, niż prawd.

Dziennikarze fajnie preparują nieszczęścia...we wczorajszych Wiadomościach TVP1 poinformowano Polaków, że zapłacą więcej za sery, wędliny......niedoczytali, że na żywnosc nieprzetworzoną podniesiony został VAT, a na przetworzoną z 7% zmniejszono do 5%.
Nieszczęściem są niedouczeni dziennikarze.
Kiedyś w TVN24 w informacji o włośnicy w woj. zachodniopomorskich, dziennikarz non stop mówił o zakażeniu bakterią włośnicy

Nigdy nie ma gwarancji, że w czasie przekazu nie nastąpiło przekłamanie, czy to zamierzone czy też niezamierzone. Ale uważam, że zdecydowanie większe ryzyko przekłamania występuje w przypadku przekazów z niepewnych źródeł. Tak jak większe jest ryzyko błędu w Wikipedii niż w Encyklopedii PWN.



Z tym się zgadzam, niestety jakość przekazu poważnych mediów pozostawia wiele do życzenia. Dlatego ostrożność wobec nich jest jak najbardziej wskazana, chodzi mi jedynie o to, aby przy okazji nie zatracić dystansu do produkcji nie-poważnych mediów. Czyli aby nie wpaść z deszczu pod rynnę.

To jeszcze połowa nieszczęścia ale cała nieszczęście to ich częsta nierzetelność lub wprowadzanie w błąd z premedytacją - na zamówienie.

Zgadzam sie z osirisem. To media (m.in. wp.pl), w szczegolnosci wszystkie xxx24 szukaja sensacji, hitu, ktorym można by "zapchac" antene. W polaczeniu z miernym poziomem dziennikarstwa i reklamami mamy taka papke, od ktorej zbiera na mdlosci. Sprobujcie kiedys przezyc kilka tygdoni bez mediow, zobaczycie o ile mniej nieszcześć i problemow sie wydarzy, a zycie bedzie normalne i spokojne.

Wielu informacji nie możemy zweryfikować, bo jak, więc zostaje uwierzyć na słowo a z tym już gorzej.

Mimo wszystko, najwiekszym nieszczesciem jest posiadanie niepelnosprawnego mozgu przez czytelnika.

Też.

PS. Pokutę odprawiłeś, a postanowienie poprawy podjęte?

Po jego wpisie widać że będzie raczej uprawiaj stary styl.

Ja nawet przytaknę Osirisowi - bo ma rację.

Do poglądów prof. Środy mi daleko, ale tekst cięty, trafny i dobrze wymierzony. Punktuje po prostu nieudolność władzy.