Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 12, 2025 22:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 63 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Narodowy Spis Powszechny 2011 - pytanie o wyznanie 
Autor Wiadomość
Post Re: Spis Powszechny 2011 a liczba katolików
Cytuj:
Zrozumiałem, i się powtórzę. Pewnie dlatego że Polki w dalszym ciągu uciekają na zachód by zabić swoje dziecko. Odkąd pamiętam Kościół zawsze był i jest przeciwnikiem aborcji i się z tym nie ukrywa, dlatego właśnie mamy emigrację aborcyjną.

"Zrozumiałeś".
Tylko ja nie pisze o emigracji aborcyjnej, ale o braku reakcji gdy aborcję popiera 8 maraca 2007r śp. prezydentowa, a gwar gdy wpowiada to samo zdanie aktualna prezydentowa.
Jak znam życie znów "zrozumiesz" i wrzucisz kolejny banał, byle nie odnieśc się do meritum.

Cytuj:
A o to za ateiści którzy chętnie w Kościele się pokazują. Wtedy nie walczono z Kościołem, nie robiono propagandy antykatolickiej, i nie było takich zapędów do wprowadzania cywilizacji śmierci.

Pewnie-Gierek wzorem patriotyzmu, a ateisci mogą uczyć katolków gorliwej, prawdziwej wiary.....nie to co ta przewrotna PO, która chodzi do kscioła szukac inspiracji do walki z Kosciołem.
A przystępują do Komunii św tylko w celu jej bezczeszczenia.


Pt sty 07, 2011 16:46
Post Re: Spis Powszechny 2011 a liczba katolików
Alus napisał(a):
"Zrozumiałeś".Tylko ja nie pisze o emigracji aborcyjnej, ale o braku reakcji gdy aborcję popiera 8 maraca 2007r śp. prezydentowa, a gwar gdy wpowiada to samo zdanie aktualna prezydentowa.Jak znam życie znów "zrozumiesz" i wrzucisz kolejny banał, byle nie odnieśc się do meritum.

Jeszcze raz, Kościół zawsze był przeciwnikiem aborcji, między innymi dzięki takiej postawie Polki chcące dokonać legalnie aborcji wyjeżdzają na zachód. Napewno w każdej parafi ten problem był poruszany, i wszędzie aborcjia była i jest pot potępiana, przykładem jest moja parafia. Nie chce mi się wierzyć żeby w Twojej parafi, jeżeli przynależysz było inaczej. Do meritum już się odniosłem, aborcja w Polsce dalej legalnie jest nie dostęna, stąd wspomniałem o obecnej emigracji.


Pt sty 07, 2011 17:38
Post Re: Spis Powszechny 2011 a liczba katolików
Cytuj:
Jeszcze raz, Kościół zawsze był przeciwnikiem aborcji, między innymi dzięki takiej postawie Polki chcące dokonać legalnie aborcji wyjeżdzają na zachód. Napewno w każdej parafi ten problem był poruszany, i wszędzie aborcjia była i jest pot potępiana, przykładem jest moja parafia. Nie chce mi się wierzyć żeby w Twojej parafi, jeżeli przynależysz było inaczej. Do meritum już się odniosłem, aborcja w Polsce dalej legalnie jest nie dostęna, stąd wspomniałem o obecnej emigracji.

Pięknie, na okrągło, gładko, byle nie ruszyć meritum sprawy - czyli oceny postaw obu pań prezydentowych....boisz się kogoś....nie znajdujesz wyjaśnienia?.......a o. Rydzyk wykazał się odwagą.....


Pt sty 07, 2011 18:03
Post Re: Spis Powszechny 2011 a liczba katolików
Alus napisał(a):
Pięknie, na okrągło, gładko, byle nie ruszyć meritum sprawy - czyli oceny postaw obu pań prezydentowych....boisz się kogoś....nie znajdujesz wyjaśnienia?.......a o. Rydzyk wykazał się odwagą.....

Właściwie to nie wiem co Ty tu wałkujesz, pomijając fakt że piszesz nie na temat. Ale dobra, jeżeli twierdzisz że Kościół popierał aborcje, więc proszę o konkrety bo narazie to są to dla mnie jakieś bzdury. Konkrety, wypowiedzi obu prezydentowych i głos Kościoła odnaszący się do nich z osobna, nie pojedyńczych osób. To że ksiądz X podważy istnienie holokaustu nie znaczy że jest to głos Kościoła, który nigdy go nie podważał i zawsze potępiał. A głos Kościoła w sprawie aborcji był i jest zawsze potępiający, wyraznie wyrażany i głośny. Nie tylko Rydzyk wykazał się odwagą, w każdej parafii aborcja jest potępiana, i to jest właśnie głos Kościoła. Chyba za bardzo skupiasz się na Rydzyku i jego medialnej otoczce.


Pt sty 07, 2011 18:35
Post Re: Spis Powszechny 2011 a liczba katolików
Cytuj:
Właściwie to nie wiem co Ty tu wałkujesz, pomijając fakt że piszesz nie na temat. Ale dobra, jeżeli twierdzisz że Kościół popierał aborcje, więc proszę o konkrety bo narazie to są to dla mnie jakieś bzdury. Konkrety, wypowiedzi obu prezydentowych i głos Kościoła odnaszący się do nich z osobna, nie pojedyńczych osób. To że ksiądz X podważy istnienie holokaustu nie znaczy że jest to głos Kościoła, który nigdy go nie podważał i zawsze potępiał. A głos Kościoła w sprawie aborcji był i jest zawsze potępiający, wyraznie wyrażany i głośny. Nie tylko Rydzyk wykazał się odwagą, w każdej parafii aborcja jest potępiana, i to jest właśnie głos Kościoła. Chyba za bardzo skupiasz się na Rydzyku i jego medialnej otoczce.

Nie na temat - bo nie wygodny.
Gdy jedna pani prezydentowa apeluje o pozostawienie prawa do aborcji .....reakcji zero, cisza...
Gdy druga powtarza tą samą opinię...reakcja błyskwiczna "niegodna przystępowania do Komuni".
Tak relatywizuje się grzech.....


Pt sty 07, 2011 19:21
Post Re: Spis Powszechny 2011 a liczba katolików
Alus napisał(a):
Nie na temat - bo nie wygodny.Gdy jedna pani prezydentowa apeluje o pozostawienie prawa do aborcji .....reakcji zero, cisza...Gdy druga powtarza tą samą opinię...reakcja błyskwiczna "niegodna przystępowania do Komuni".Tak relatywizuje się grzech.....

Przeczytaj se tytuł to będziesz wiedziała czemu nie na temat. Tak myślałem, zero konkretów, same pustosłowia. Prosiłem o fakty, konkrety a dostałem stek bzdur. Kościół nigdy nie był obojętny na aborcję, a to że usłyszałaś tylko Rydzyka, no cóż masz wąskie horyzonty. Zapewniam Cię że jeżeli nie w każdej parafi to napewno w większości temat aborcji był poruszany i zdecydowanie potępiony. Jeżeli słyszysz tylko Rydzyka to nic na to nie poradzę.


Pt sty 07, 2011 20:54

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post Re: Spis Powszechny 2011 a liczba katolików
Najwyraźniej nawet temat o spisie powszechnym nie może się tutaj obejść bez zaśmiecenia tematami dyżurnymi jak PO, aborcja czy o. Rydzyk.
Zamykam i odsyłam do tematu wcześniejszego o spisie


So sty 08, 2011 9:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38
Posty: 291
Post Re: Spis Powszechny 2011 a liczba katolików
quas napisał(a):
Myślę że o to właśnie chodzi w tym spisie. Jeżeli po raz pierwszy od prawie stu lat będzie pytanie o wyznanie, to jakoś wcale mnie nie dziwi że to przypadło akurat na rząd PO i Tuska. Już dziś mogę strzelać że wynik będzie zaniżony w stosunku do tego co można by przypuszczać. Będzie to kolejny krok PO w walce z Kościołem i Krzyżem aby łatwiej wprowadzić cywilizację śmierci. Cios w katolików i Kościół


Niby w jaki sposób? W przeciwieństwie do niektórych wyznań (które np. nie mają zarejestrowanych związków) akurat KRK będzie wymieniany jako jedna z możliwości wyboru. Więc niby z jakiego powodu ma być zaniżony? Bo cześć osób nie będzie się chciała przyznać do "własnej wiary" (przynależności do danego związku wyznaniowego)? A może raczej chodzi ci ot to, że zostanie zweryfikowana dotychczas zawyżana liczba wiernych KRK? Generalnie to i tak będzie lepsze niż "klkowe" zliczanie wiernych przeprowadzane co jakiś czas przez ten Kościół,, albo po ilości udzielonych chrztów.

quas napisał(a):
Czy płacenie podatku i częstsze chodzenie do kościoła poza chrzcinami czy śłubem to wystarczający argument? Moim zdaniem nie, nikogo nie obchodzi Twoja pobożności (w sensie jej prawdziwości i skali) ale samo wyznanie.


Na dobry początek - na wskazanie przynależności do danego, konkretnego zwiazku wyznaniowego - w zupełnosci wystarczy.

JW - a czy poddanie niemowlęcia do chrztu - wystarcza?

========================================================

quas napisał(a):
Jeżeli czują się katolikami i przynależa do Kościoła to nimi są


Nawet jeśli ów Kościół uważa inaczej? ... Bo przykładowo są osobami, które swoimi czynami objęte został ekskomuniką latae sententiae?
I jak się to ma do twojej wcześniejszej wypowiedzi? Skoro "czują się katolikami i przynależą do Kościoła" to co nienaturalnego w tym by utrzymywali go ze swoich podatków? W końcu w przeszłości już tak było (np. dziesięcina).

quas napisał(a):
a to jak ich wiara jest silna czy słaba i to czy chodzą co niedziele do kościoła nie ma znaczenia


:?: :?: :?: Czy dla władz twojego Kościoła, to również nie ma znaczenia? No to tylko siąść i zapłakać...

quas napisał(a):
to fakt zorganizowania po prawie 100 latach spisu powszechnego


Bez żartów - to poniekąd wynik naszego przystąpienia do UE...

quas napisał(a):
przedstawiającego liczebność Kościoła w Polsce mnie nie dziwi


A no tak - jak tę liczebność szacunkowo podaje KRK, to pana nie dziwi?

quas napisał(a):
Tymbardziej że po 100 latach to PO wpladło na taki pomysł.


JW - proszę nie wypisywać bzdur - spisy powszechne organizuje się mniej wiecej co 10 lat. Przykładowo:
# 1950 - Spis powszechny w 1950, 3 grudnia 1950
# 1960 - Spis powszechny w 1960, 6 grudnia 1960
# 1970 - Spis powszechny w 1970, 8 grudnia 1970
# 1978 - Spis powszechny w 1978, 7 grudnia 1978
# 1988 - Spis powszechny w 1988, 6 grudnia 1988
# 2002 - Narodowy Spis Powszechny 2002
To że po raz pierwszy pojawia się pytanie o wyznanie, jest poniekąd wynikiem naszego przystąpienia do UE.
""""""W czerwcu 2006 roku został przyjęty przez Konferencję Statystyków Europejskich (KSE) dokument pt. ”Zalecenia międzynarodowe do spisów ludności i mieszkań około 2011 roku", który zawiera rekomendacje dotyczące przyszłych spisów, przygotowane wspólnie przez ONZ oraz Unię Europejską, dla wszystkich spisów, które będą przeprowadzane w okresie do 2014 roku. Aktualnie zalecenia te mają one status obowiązującego dokumentu z uwagi na zawartą w nich szczegółową metodologię, rekomendowaną do stosowania w spisach tej dekady. Zgodnie z zaleceniami ONZ, spisy ludności i mieszkań powinny odbywać się co 10 lat, na przełomie poszczególnych dekad. We wrześniu 2008 roku weszło w życie ramowe Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady z 9 lipca 2008r., które reguluje zasady przeprowadzania spisów ludności i mieszkań jako obowiązujące w krajach członkowskich Unii Europejskiej.""""" Za: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/spis_powszechny_ludnosci_i_mieszkan_2011_w_polsce_120755.html

quas napisał(a):
W interesie rządu będzie raczej pokazanie że katolków wcale nie jest tak dużo jak myślano


Po pierwsze - bo może wcześniej błędnie to szacowano (źle myślano)? Po drugie - gdyby tak było, to nie ograniczono by się np. do konkretnych, zarejestrowanych związków wyznaniowych, tym samym pomijając całą masę wierzących inaczej... Po trzecie - jak uchwalali wolne 6.I to też rząd był przeciw katolikom?

===========================

quas napisał(a):
Odkąd pamiętam Kościół zawsze był i jest przeciwnikiem aborcji i się z tym nie ukrywa, dlatego właśnie mamy emigrację aborcyjną.


No to mamy winnego... :twisted: Pewnie po za Polską go nie ma...

_________________
Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze... Obrazek


Ostatnio edytowano Cz sty 13, 2011 10:21 przez Reguly, łącznie edytowano 1 raz



Cz sty 13, 2011 10:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 10, 2009 17:38
Posty: 291
Post Re: Spis Powszechny 2011 a liczba katolików
Kamyk napisał(a):
Najwyraźniej nawet temat o spisie powszechnym nie może się tutaj obejść bez zaśmiecenia tematami dyżurnymi jak PO, aborcja czy o. Rydzyk.
Zamykam i odsyłam do tematu wcześniejszego o spisie


...Aaaa już myślałem że wątek nie został zamknięty, a rozumiem że po prostu oba zostały ostatecznie połączone (scalone) w jeden, włącznie z wypowiedzią zamykającą wątek zlikwidowany (przeniesiony), a wcześniejszy jest nadal otwarty na prowadzenie dalszej dyskusji w temacie.

_________________
Świętowit widzi więcej bo ma cztery twarze... Obrazek


Cz sty 13, 2011 10:16
Zobacz profil
Post Re: Narodowy Spis Powszechny 2011 - pytanie o wyznanie
Reguly napisał(a):
Niby w jaki sposób? W przeciwieństwie do niektórych wyznań (które np. nie mają zarejestrowanych związków) akurat KRK będzie wymieniany jako jedna z możliwości wyboru. Więc niby z jakiego powodu ma być zaniżony? Bo cześć osób nie będzie się chciała przyznać do "własnej wiary" (przynależności do danego związku wyznaniowego)? A może raczej chodzi ci ot to, że zostanie zweryfikowana dotychczas zawyżana liczba wiernych KRK? Generalnie to i tak będzie lepsze niż "klkowe" zliczanie wiernych przeprowadzane co jakiś czas przez ten Kościół,, albo po ilości udzielonych chrztów.

A czy nie ma czegoś takiego jak manipulacjia ? Czy to jest niemożliwe dla rządu który walczy z Kościołem ? Dla mnie jest to raczej prawdopodobne, dlatego już dziś mogę przypuszczać że taki wynik będzie właśnie zaniżony i taki jest cel. Co do chrztów, to właśnie cherzest jest tym czynnikiem który decyduje o przystąpieniu do Kościoła.
Reguly napisał(a):
Na dobry początek - na wskazanie przynależności do danego, konkretnego zwiazku wyznaniowego - w zupełnosci wystarczy.

JW - a czy poddanie niemowlęcia do chrztu - wystarcza?

Nie pisałem o przynależności do zw. wyznaniowego ale o określeniu pobożności wiernych jakiej żadne statystyki nie zbadają.

Owszem wystarcza. Jak już pisałem chrzest włącza do Kościoła i to rodzice decydują czy swoje dziecko chcą włączyć do niego czy nie. Jeżeli zdecydują że chcą, takie dziecko staje się członkiem Kościoła, co w niczym nie przeszkadza w póżniejszym odejściu od niego. Decyzjia odnośnie własnego dziecka zawsze należy do rodziców.
Reguly napisał(a):
Nawet jeśli ów Kościół uważa inaczej? ... Bo przykładowo są osobami, które swoimi czynami objęte został ekskomuniką latae sententiae?


Jeżeli ów czyn został podjęty świadomie i dobrowolnie, to osoba podejmująca go, świadomie rezygnuje z prznależności do Kościoła. Z tego co wiem zawsze może póżniej wrócić do Kościoła a drzwi Kościoła zawsze stoją otworem dla wszystkich.
Reguly napisał(a):
I jak się to ma do twojej wcześniejszej wypowiedzi? Skoro "czują się katolikami i przynależą do Kościoła" to co nienaturalnego w tym by utrzymywali go ze swoich podatków? W końcu w przeszłości już tak było (np. dziesięcina).

Chyba coś przekręciłeś, ja nic nie pisałem o jakiejś nienaturalności, ani nie negowałem tu płacenia podatków.
Reguly napisał(a):
Czy dla władz twojego Kościoła, to również nie ma znaczenia? No to tylko siąść i zapłakać...

Znowu nie zrozumniłeś tego w jakim to pisałem kontekście. Zdanie wyrwałeś z kontekstu i zmienisz sens mojej wypowiedzi. Czytaj uważniej i nie przekręcaj.
Reguly napisał(a):
quas napisał(a):
to fakt zorganizowania po prawie 100 latach spisu powszechnego


Bez żartów - to poniekąd wynik naszego przystąpienia do UE...

Znowu wyrwane z kontekstu. Jak to się ma do tego co zacytowałeś ?? Ma się nijak i jest nielogiczne. Tak na przyszłość patrz co cytujesz i jak się do tego odnosisz bo pózniej wychodzi takie masło maślane.
Reguly napisał(a):
quas napisał(a):
przedstawiającego liczebność Kościoła w Polsce mnie nie dziwi


A no tak - jak tę liczebność szacunkowo podaje KRK, to pana nie dziwi?

Znowu masło maślane.
Reguly napisał(a):
JW - proszę nie wypisywać bzdur - spisy powszechne organizuje się mniej wiecej co 10 lat. Przykładowo:
# 1950 - Spis powszechny w 1950, 3 grudnia 1950
# 1960 - Spis powszechny w 1960, 6 grudnia 1960
# 1970 - Spis powszechny w 1970, 8 grudnia 1970
# 1978 - Spis powszechny w 1978, 7 grudnia 1978
# 1988 - Spis powszechny w 1988, 6 grudnia 1988
# 2002 - Narodowy Spis Powszechny 2002
To że po raz pierwszy pojawia się pytanie o wyznanie, jest poniekąd wynikiem naszego przystąpienia do UE.
""""""W czerwcu 2006 roku został przyjęty przez Konferencję Statystyków Europejskich (KSE) dokument pt. ”Zalecenia międzynarodowe do spisów ludności i mieszkań około 2011 roku", który zawiera rekomendacje dotyczące przyszłych spisów, przygotowane wspólnie przez ONZ oraz Unię Europejską, dla wszystkich spisów, które będą przeprowadzane w okresie do 2014 roku. Aktualnie zalecenia te mają one status obowiązującego dokumentu z uwagi na zawartą w nich szczegółową metodologię, rekomendowaną do stosowania w spisach tej dekady. Zgodnie z zaleceniami ONZ, spisy ludności i mieszkań powinny odbywać się co 10 lat, na przełomie poszczególnych dekad. We wrześniu 2008 roku weszło w życie ramowe Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady z 9 lipca 2008r., które reguluje zasady przeprowadzania spisów ludności i mieszkań jako obowiązujące w krajach członkowskich Unii Europejskiej."""""

Patrząc na ten tekst znowu mnie przekręciłeś. To że spisy są powiedzmy co 10 lat to wiem i wcale tego nie podważam, a Ty mi tu jakiś wykład o tym.
Reguly napisał(a):
Po pierwsze - bo może wcześniej błędnie to szacowano (źle myślano)? Po drugie - gdyby tak było, to nie ograniczono by się np. do konkretnych, zarejestrowanych związków wyznaniowych, tym samym pomijając całą masę wierzących inaczej... Po trzecie - jak uchwalali wolne 6.I to też rząd był przeciw katolikom?

A co zle myślano ?? A co do tego mają wierzący inaczej, którzy są podzielienii na rózne wyznania i w sumie jest ich niewielu patrząc na ogół? To Kościół Katolicki jest najliczniejszy w Polsce i to z nim walczy PO, dlatego to co napisałeś nie ma sensu.


Cz sty 13, 2011 23:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post Re: Narodowy Spis Powszechny 2011 - pytanie o wyznanie
quas napisał(a):
A czy nie ma czegoś takiego jak manipulacjia ? Czy to jest niemożliwe dla rządu który walczy z Kościołem ? Dla mnie jest to raczej prawdopodobne, dlatego już dziś mogę przypuszczać że taki wynik będzie właśnie zaniżony i taki jest cel.


Spisem zajmuje się GUS i podległe mu urzędy statystyczne. Aby sfałszować wyniki musiało by w tym brać udział setki ludzi. Pracowałem w statystyce publicznej i pomysl że Rada Ministrów nie mająca żadnego wpływu na statystyke publiczną i jej metodologie może fałszowac wyniki Spisu Powszechnego to jedna z najwiekszych bzdur jakie słyszałem. Nie żyjemy w państwie totalitarnym.

quas napisał(a):
Co do chrztów, to właśnie cherzest jest tym czynnikiem który decyduje o przystąpieniu do Kościoła.


1. Jeśli tak to na dzien dzisiejszy jest w Polsce 89% katolików.
2. Chrzest nie jest 'przystąpienie' do kościoła bo akt 'przystąpienia' ma to do siebie że jest świadomy a chrzest nie jest.
3. Pkt 2 jest powodem że w dorosłym życiu setki tysięcy ludzi, jeśli nie miliony, decyduje że nie chce być katolikami. I albo przechodzi do innych wyznań albo ma prywatne poglądy religijne albo zostaje ateistami/agnostykami. I nie można ich uznać za katolików skoro nawet sami się za takich nie uważają.
4. Czemu ktoś ma decydować o tym kogo zaliczyć do jakiegoś wyznania? Niech ludzie sie sami zdeklarują i powiedzą za kogo się uważają. I tak właśnie będzie przy okazji spisu.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Pt sty 14, 2011 11:14
Zobacz profil
Post Re: Narodowy Spis Powszechny 2011 - pytanie o wyznanie
arcana85 napisał(a):
Nie żyjemy w państwie totalitarnym.

Tak Ci sie tylko wydaje :) .....przeczytaj kilka postów na tym forum i zobaczysz ile osób zyje w zakniętej twierdzy, atakowana ze wszystkich stron.

Cytuj:
4. Czemu ktoś ma decydować o tym kogo zaliczyć do jakiegoś wyznania? Niech ludzie sie sami zdeklarują i powiedzą za kogo się uważają. I tak właśnie będzie przy okazji spisu.

Powiedzą jeśli zechca, bo podczas przeprowadzania spisu obowiązywać będzie prawo odmowy odpowiedzi na pytanie o wyznanie.


Pt sty 14, 2011 12:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post Re: Narodowy Spis Powszechny 2011 - pytanie o wyznanie
Alus napisał(a):

Cytuj:
4. Czemu ktoś ma decydować o tym kogo zaliczyć do jakiegoś wyznania? Niech ludzie sie sami zdeklarują i powiedzą za kogo się uważają. I tak właśnie będzie przy okazji spisu.

Powiedzą jeśli zechca, bo podczas przeprowadzania spisu obowiązywać będzie prawo odmowy odpowiedzi na pytanie o wyznanie.

Tak oczywiście. Pytanie obowiazkowe byloby sprzeczne z Konstytucją.
Ale nie nalezy się spodziewać że odmowa odpowiedzi będzie skorelowana z wyznawaniem konkretnej religii tzn przecietnie taki sam odsetek wyznawców róznych religii jak i osób bezwyznaniowych bedzie odmawiało odpowiedzi. Więc otrzymane odsetki bedzie można ekstrapolować na cała populację. A nawet gdyby było inaczej niesądze by odsetek odmów był znaczący dla wyników badania. W poprzednim spisie pytanie o narodowośc tez było fakultatywne i tylko 700 tysiecy osób odmówiło odpowiedzi. Ciekaw jestem czy w przypadku pytanai o wyznanie odsetek odmów będzie większy.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


Pt sty 14, 2011 17:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 15, 2010 17:31
Posty: 190
Post Re: Narodowy Spis Powszechny 2011 - pytanie o wyznanie
ja tam czesto w pracy jestem i naprawde grzeje mnie, jakie ktos moglby mi zadac pytania, jesli nie bedzie mial szans tego zrobic :)

_________________
nie jestem swiadkiem jehowy i nie sypie cytatami z rekawa...


So sty 15, 2011 15:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 19, 2011 15:35
Posty: 100
Post Re: Narodowy Spis Powszechny 2011 - pytanie o wyznanie
A ja uważam, że nie ma czym się tak emocjonować, przynajmniej jeśli chodzi o wyznanie. Przecież chyba nikt się nie wstydzi swojego wyznania, że miałby je ukrywać? Ja tam bardzo chętnie odpowiem akurat na TO pytanie. Bardziej martwią mnie pytania o to, co kupuję czy jakie płacę rachunki :(


Cz sty 20, 2011 20:44
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 63 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL