Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 6:32



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi
eskimeaux napisał(a):
Nie, Humane Vitae nie jest nauczaniem pewnym, nie ma statusu dogmatu i nie jest nieomylne.

Zakaz antykoncepcji to po prostu przykazanie kościelne, które Kościół może znieść jak - nie przymierzając - zakaz jedzenia mięsa w Wigilię.


Zakaz antykoncepcji to nie tylko HV, ale też Katechizm. Nie ma rangi nieomylności, ale ma rangę wyższą niż zakaz jedzenia mięsa w Wigilię. Zakaz antykoncepcji jest nauczaniem pewnym (postaram się poszukać odpowiednich wątków) i wynika bezpośrednio z Woli Bożej. Chyba że coś pokręciłem...

eskimeaux napisał(a):
Cytuj:
Ja uważam, że taka prosta zasada jest ("zakaz ubezpładniania"). Jej uzasadnienie to inna sprawa

Z tej zasady nie wynika np. zakaz "białego seksu" (takiego, gdzie nie dochodzi do penetracji pochwy). Ba, nie wynika nawet zakaz wazektomii.


Dlaczego nie wynika? Dlatego, że w przypadku "białego seksu" nie mamy do czynienia ze stosunkiem?

eskimeaux napisał(a):
W Humane Vitae wyraźnie stoi, że "zakaz ubezpładniania" nie dotyczy całości życia seksualnego człowieka a tylko indywidualnych stosunków. Gdyby dotyczył całego życia, to zakazane byłoby także NPR, bo oznaczałoby to, że w życiu nie wolno dążyć do zmniejszania płodności.
Natomiast zasada jest taka, że podczas stosunku nie wolno ograniczać płodności. Nikt nikogo nie będzie przecież oskarżał o ubezpładnianie, jeżeli ktoś sobie założy kondom poza stosunkiem (np. żeby przymierzyć :) ).


O ile pamiętam, w HV jest mowa o przewidywaniu stosunku czy jakoś podobnie. Oczywiście, że samo przymierzanie kondoma nie jest niegodziwe, o ile nie ma ono wpływu na płodność.

eskimeaux napisał(a):
Podczas zabiegu podwiązania jajowodów nie odbywa się stosunek. Zatem żaden stosunek nie został ubezpłodniony.


Jak wyżej.

eskimeaux napisał(a):
Tu jest brak konsekwencji. Jeżeli zakaz ubezpładniania dotyczy całości życia seksualnego człowieka, to nie przechodzi NPR.


NPR przechodzi, bo nic nie ubezpładnia. Polega na obserwacji cyklu i wykorzystaniu jego niepłodnych faz.

eskimeaux napisał(a):
1. Czy zgodnie z nauczaniem Kościoła facet może sobie założyć kondoma (ot tak, dla zabawy) i nosić go cały czas nie uprawiając przy tym seksu?


Tak.

eskimeaux napisał(a):
2. Czy kobieta może zażywać pigułki antykoncepcyjne, jeżeli w ogóle nie uprawia seksu?


Tak, o ile nie szkodzą zdrowiu. Wręcz powinna, jeśli tego wymaga leczenie. Jeśli szkodzą, to nie tak samo jak nie może faszerować się dowolnymi innymi specyfikami.

eskimeaux napisał(a):
3. Czy kobieta/mężczyzna może zrobić zabieg podwiązania jajowodów/nasieniowodów, jeżeli w ogóle w życiu nie zamierza uprawiać seksu?


Może, o ile nie podchodzi to pod zakaz (samo)okaleczania.

eskimeaux napisał(a):
Proszę wyprowadzić odpowiedzi z zasady "zakazu ubezpładniania", ze wskazaniem, czy dotyczy indywidualnych stosunków czy życia jako całości.


Zakaz ubezpładniania nie ma zastosowania w żadnym z tych przypadków.

Wszystko to oczywiście moje rozumienie nauczania KK, konstruktywna krytyka mile widziana.


Pt sty 14, 2011 22:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi
SweetChild napisał(a):
eskimeaux napisał(a):
Proszę wyprowadzić odpowiedzi z zasady "zakazu ubezpładniania", ze wskazaniem, czy dotyczy indywidualnych stosunków czy życia jako całości.


Zakaz ubezpładniania nie ma zastosowania w żadnym z tych przypadków.


Nie ma zastosowania, ale w tym co mówi eskimeaux jest trochę racji.
Można sobie wyobrazić 3 "poziomy" ubezpładniania:
1. Ubezpładnianie organizmu ludzkiego - hormony, wazektomia, spirala.
2. Ubezpładnianie konkretnego stosunku - prezerwatywa, stosunek przerywany, petting.
3. Ubezpładnianie całego życia seksualnego - NPR.

Problem w tym że Kościół nie jest w stanie przekonywująco uargumentować dlaczego ubezpładnianie na poziomie 2. jest grzechem, a na poziomie 3. już nie, skoro celem obu jest tylko i wyłącznie odbycie stosunku bez zachodzenia w ciążę. Na poziomie 1. może dojść do uśmiercenia zapłodnionego zarodka i to jest jak najbardziej sensowny argument, natomiast teksty o tym że "z prezerwatywą małżonkowie nie mogą się w pełni zjednoczyć" albo "stosunek bez penetracji jest wbrew naturze" to jakieś dziwactwa.

Można po prostu odnieść wrażenie że Kościół boi się stracić twarz zmieniając nauczanie, które choć oficjalnie pewnym nie było, to w praktyce jak najbardziej tak. Być może taka polityka ma sens, a być może wyciągana na wszystkich Onetach ta nieszczęsna wzmianka papieża Benedykta o prezerwatywach była jednak celowa i za 2-3 papieży poziom drugi zostanie dopuszczony "w wyjątkowych sytuacjach", "gdy małżonkowie znajdują się w trudnej sytuacji materialnej" i tak dalej.


So sty 15, 2011 10:21
Zobacz profil
Post Re: Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi
eskimeaux napisał(a):
W Humane Vitae wyraźnie stoi, że "zakaz ubezpładniania" nie dotyczy całości życia seksualnego człowieka a tylko indywidualnych stosunków. Gdyby dotyczył całego życia, to zakazane byłoby także NPR, bo oznaczałoby to, że w życiu nie wolno dążyć do zmniejszania płodności.
Natomiast zasada jest taka, że podczas stosunku nie wolno ograniczać płodności. Nikt nikogo nie będzie przecież oskarżał o ubezpładnianie, jeżeli ktoś sobie założy kondom poza stosunkiem (np. żeby przymierzyć :) ).
Podczas zabiegu podwiązania jajowodów nie odbywa się stosunek. Zatem żaden stosunek nie został ubezpłodniony.


Oprocz HV sa jeszcze inne encykliki. Np wczesniejsza Casti Conubii z 1930 roku
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... 21930.html
ktora wprost zabrania jakiegokolwiek okaleczania ciala. Na niej to opieral Kosciol swoj pierwotny sprzeciw w sprawie transplantacji. Samo CC odnosilo sie jednak do okaleczania w celu ubezplodnienia.


Zreszta przeczytajcie sami. Bardzo ciekawa lektura.


So sty 15, 2011 11:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25
Posty: 975
Post Re: Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi
Elbrus napisał(a):
agvis napisał(a):
Bóg powiedział "bądźcie płodni".
Jeśli ktoś na własne życzenie nie jest, grzeszy postępując niezgodnie z nakazem Boga.
Cytuj z łaskawości swojej całość: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się".
Księża katoliccy są płodni, ale nie rozmnażają się, więc grzeszą postępując niezgodnie z nakazem Boga.


Czepiaj się z łaskawości swojej z głową. Post jest na temat antykoncepcji, a nie celibatu księży.


So sty 15, 2011 11:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 15:49
Posty: 216
Post Re: Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
(...)
2. Ubezpładnianie konkretnego stosunku - prezerwatywa, stosunek przerywany, petting.
3. Ubezpładnianie całego życia seksualnego - NPR.
(...)

Problem w tym że Kościół nie jest w stanie przekonywująco uargumentować dlaczego ubezpładnianie na poziomie 2. jest grzechem, a na poziomie 3. już nie, skoro celem obu jest tylko i wyłącznie odbycie stosunku bez zachodzenia w ciążę.


Jeżeli celem jest- jak napisałeś - tylko i wyłącznie odbycie stosunku bez zachodzenia w ciążę, czyli innymi słowy, jeśli NPR jest stosowany w celu antykoncepcyjnym bez ważnego! powodu - jest to taki sam grzech jak każda inna antykoncepcja. Małżonkowie mają prawo decydować o liczebności swojej rodziny, jednak mogą odłożyć poczęcie tylko z istotnych powodów, które rozstrzygają we własnym sumieniu.
Nie sądzę, aby np. sama obawa przed utratą osiągniętego statusu materialnego była wystarczającym powodem dla uzasadnienia zaniechania planów prokreacyjnych.

_________________
dawniej monika001 ;)


So sty 15, 2011 12:27
Zobacz profil
Post Re: Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi
*MoniQue* tak z ciekawosci zapytam.
Wierzysz w to co teraz sama napisalas? Czy jest to twoja wykladnia nauki Kosciola?
Zyjesz wg tego, tzn masz nieograniczona niczym liczne dzieci? Bo warunki materialne wg nauki Kosciola nie usprawiedliwiaja stosowania NPRu

Czytalas Castii Conubii (link wyzej)? Tam jest bardzo ciekawa opinia papieza Piusa XI, ze to nic, ze ludzie beda zyc w nedzy: plodzic dzieci powinni i tak. A jezeli im nie bedzie starczalo na zycie to powinna im pomoc wspolnota wierzacych: czyli bogaci chrzescijanie maja obowiazek dawac na biednych a nie trwonic na rozrywki. A poza tym to obowiazek panstwa, zeby zapewnic mozliwosc godziwej pracy i placy dla ojcow rodzin. Zeby kobieta mogla siedziec w domu z dziecmi.

Nie wiem, czy w latach 30.tych XX wieku jeszcze jakies panstwo przejmowalo sie nauka Kosciola. Kiedy czytam opinie np w watku o WOSP (antyterrorysci....), gdzie ashkel86 promuje radykalny liberalizm, to tym bardziej opinia Kosciola o tym co panstwo powinno jest wolaniem na puszczy.


So sty 15, 2011 15:04

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
Można sobie wyobrazić 3 "poziomy" ubezpładniania:
1. Ubezpładnianie organizmu ludzkiego - hormony, wazektomia, spirala.
2. Ubezpładnianie konkretnego stosunku - prezerwatywa, stosunek przerywany, petting.
3. Ubezpładnianie całego życia seksualnego - NPR.

Problem w tym że Kościół nie jest w stanie przekonywująco uargumentować dlaczego ubezpładnianie na poziomie 2. jest grzechem, a na poziomie 3. już nie, skoro celem obu jest tylko i wyłącznie odbycie stosunku bez zachodzenia w ciążę.


Cele w przypadku 2. i 3. jak najbardziej mogą być takie same, zarówno pozytywne (planowanie rodziny z optymalnym wykorzystaniem potencjału małżonków) jak i negatywne (unikanie potomstwa). Jak napisała *MoniQue*, jeśli NPR jest stosowany w niegodziwym celu, to takie postępowanie również jest grzeszne.

Bardziej ogólnie mamy tu następujące możliwości:
1. Słuszna metoda i słuszny cel.
2. Niesłuszna metoda i słuszny cel.
3. Słuszna metoda i niesłuszny cel.
4. Niesłuszna metoda i niesłuszny cel.

Jedynie pierwsza jest dozwolona.

MeneMeneTekelUpharsin napisał(a):
Można po prostu odnieść wrażenie że Kościół boi się stracić twarz zmieniając nauczanie, które choć oficjalnie pewnym nie było, to w praktyce jak najbardziej tak.

Nie wiem, czy nauczanie odnośnie antykoncepcji od początku było pewne, ale przynajmniej od wydania KKK oficjalnie jest. We wstępie do Katechizmu jest bowiem napisane:
Cytuj:
Proszę zatem pasterzy Kościoła oraz wiernych, aby przyjęli ten Katechizm w duchu jedności i gorliwie nim się posługiwali, wypełniając zadanie głoszenia wiary i wzywając do życia zgodnego z Ewangelią. Katechizm zostaje im przekazany, by służył jako pewny i autentyczny punkt odniesienia w nauczaniu doktryny katolickiej, a w sposób szczególny jako tekst wzorcowy dla katechizmów lokalnych.


So sty 15, 2011 15:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi
SweetChild napisał(a):
Bardziej ogólnie mamy tu następujące możliwości:
1. Słuszna metoda i słuszny cel.
2. Niesłuszna metoda i słuszny cel.
3. Słuszna metoda i niesłuszny cel.
4. Niesłuszna metoda i niesłuszny cel.

Jedynie pierwsza jest dozwolona.


I właśnie rozsądnego argumentu dlaczego prezerwatywa/stosunek przerywany/petting są metodami niegodziwymi tak nam wszystkim brakuje ;)


So sty 15, 2011 15:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 14, 2010 20:15
Posty: 66
Post Re: Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi
macie rację, antykoncepcja wg kościoła rządzi się swoimi prawami:) Jeśli chodzi o NPR zgodzę się, nie wywołuje na tyle pozytywnych emocji, ile powinna w tym momencie. KK chce regulować swoimi założeniami "poczęcie" dzieci, nie wiedząc zupełnie nic nt. wychowania, możliwości stworzenia rodziny i warunków życia, ponieważ nie muszą się o to martwić. Niestety obecnie wiele par odkłada poczęcie dzieci ze względu na stworzenie odpowiednich standardów życia.

_________________
Interesuje się NLP i Coachingiem


So sty 15, 2011 20:41
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 15:49
Posty: 216
Post Re: Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi
Kamala napisał(a):
*MoniQue* tak z ciekawosci zapytam.(...)


Odpowiem. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła 8)

_________________
dawniej monika001 ;)


So sty 15, 2011 22:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi
agvis napisał(a):
Elbrus napisał(a):
agvis napisał(a):
Bóg powiedział "bądźcie płodni".
Jeśli ktoś na własne życzenie nie jest, grzeszy postępując niezgodnie z nakazem Boga.
Cytuj z łaskawości swojej całość: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się".
Księża katoliccy są płodni, ale nie rozmnażają się, więc grzeszą postępując niezgodnie z nakazem Boga.


Czepiaj się z łaskawości swojej z głową. Post jest na temat antykoncepcji, a nie celibatu księży.
Jeśli już krytykujesz moją krytykę, to rób to rzeczowo.
Nie pisałem nic o celibacie, tylko o niepłodzeniu dzieci
(bo nie będąc żonatym można mieć dzieci, dla twojej wiadomości).
...no chyba że miałaś na myśli księży którzy mają dzieci, a tym samym przestają grzeszyć,
wtedy rozumiem twoje oburzenie i przepraszam za brak precyzji:

Jeśli płodni księża katoliccy nie mają dzieci, to nie rozmnażają się,
więc grzeszą postępując niezgodnie z nakazem Boga.

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


N sty 16, 2011 19:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25
Posty: 975
Post Re: Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi
Przepraszam Elbrusku również. Musiałam być faktycznie oburzona,żeby napisać coś tak strasznego, tzn. zwrócić Ci na coś uwagę. Wyjątkowo tego nie lubisz, śledząc Twoje posty...


N sty 16, 2011 21:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33
Posty: 624
Post Re: Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi
agvis napisał(a):
Przepraszam Elbrusku również. Musiałam być faktycznie oburzona,żeby napisać coś tak strasznego, tzn. zwrócić Ci na coś uwagę. Wyjątkowo tego nie lubisz, śledząc Twoje posty...


No tak, jak zostało się zapędzonym w kozi róg, to już tylko ad personam pozostaje...

No to jeszcze raz:

Jasna odpowiedź na pytanie "Dlaczego Kościół uważa prezerwatywę/stosunek przerywany/petting za grzech (metodę niegodziwą) ?" musiałaby być ogólna i spójna z resztą nauki Kościoła. Przytoczony przez Ciebie cytat "Bądźcie płodni [i rozmnażajcie się]" takiej odpowiedzi nie daje, bo inaczej ślubowania czystości duchowieństwa stałyby w sprzeczności z tym nakazem. To samo można powiedzieć o argumencie że "jest to niezgodne z naturą" - łykanie aspiryny jest niezgodne z naturą, farbowanie włosów jest niezgodne z naturą, noszenie okularów jest niezgodne z naturą...


Pn sty 17, 2011 9:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25
Posty: 975
Post Re: Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi
Odpowiedź "bądźcie płodni" odnosi się w moim poście do kwestii wazekotomii. Ktoś pyta - a na jakiej podstawie nie można się ubezpłodnić? Biblijna odpowiedź jest tutaj czarno na białym. Pewnie, że w Biblii jest jeszcze tysiąc innych nakazów, ale czy wszystkie trzeba od razu omawiać i łączyć, żeby odnieść się do jednego wąskiego aspektu?
A ad personam to właśnie Elbrus ładnie tutaj wszystkich na forum uczy. Poświęca wiele cennych godzin swojego życia na wytykanie rzeczywistych i wyimaginowanych błędów (często wygląda to na czepianie się na siłę, byle tylko podważyć) forumowiczów i ma do tego prawo. Zresztą, dużo mądrego już napisał, ale czasem brak mu szacunku do innych, na co chciałam zwrócić uwagę, zachowując się podobnie.


Pn sty 17, 2011 9:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Antykoncepcja - unikanie jasnych odpowiedzi
Co do "ważnego powodu"... to jest bardzo śliskie. I chyba każda para musi to rozstrzygnąc... jasne można mieć 4 dzieci w dwupokojowym mieszkaniu, pewnie przeżyją. Ale czy jeśli ktoś nie chce żyć w takiej ciasnocie to co? A jesli kobieta źle znosi ciążę i poród i poprostu się obawia kolejnej? A jesli ja się poważnie zastanawiam (mając dom i stałą pracę) czy chcę planować trzecie dziecko- bo chciałabym wreszcie pojeździć z synkami po świecie, wreszcie po prawie 7 latach nie mieć malucha w domu, jeśli wiem że ciąża skomplikuje mi sytuacje w pracy- a z drugiej strony wiem że gdybym zaszła w ciąze nieplanowaną to spokojnie i normalnie ten fakt zaakceptuję i się do niego dostosuję- a może nawet zaplanuję trzecie dziecko za rok czy dwa? A jeśli para nie chce więcej niż 3 dzieci z tej najprostszej przyczyny że vany w przyzwoitym stanie są drogie i dużo kosztuje ich utrzymanie a do żadnego normalnych rozmiarów auta czwórki nie zapakujesz?
Można mieć mnóstwo dzieci i ledwo mieć na jedzenie, nigdzie ich nie zabierać, nie zapłacić im za żadne pozalekcyjne zajecia, sport, hobby... (bo jednak ludzi których stać na życie na normalnym poziomie dla np 6 czy 7 osobowej rodziny w Polsce należą do mniejszości...)- tylko czy o to chodzi? Proponuję jechać na jeden dzień na narty i kupić 6 karnetów. Good luck.

_________________
Ania


Pn sty 17, 2011 10:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 52 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL