Małżeństwo-czy do końca wazne?
Autor |
Wiadomość |
jaacek
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Śr lut 09, 2011 21:15 Posty: 100
|
 Re: Małżeństwo-czy do końca wazne?
Elbrus napisał(a): Bonifacy napisał(a): Ale akurat pominięcie znaku związania rąk stułą podczas zawierania małżeństwa nie powoduje jego nieważności. Nie powoduje, bo akurat tego sakramentu nie udziela kapłan - on tylko "asystuje". Tylko, że to "tylko" jest tak ważne, że gdyby tej asysty nie było to Sakrament by się nie przyjął. Zatem pytanie o to na czym ta asysta ma polegać i co w niej jest najważniejsze jest bardzo zasadne. A może wystarczy żeby po prostu był i nic nie mówił? Taki Sakrament też byłby ważny?
|
N lut 20, 2011 13:46 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Małżeństwo-czy do końca wazne?
jaacek napisał(a): Tylko, że to "tylko" jest tak ważne, że gdyby tej asysty nie było to Sakrament by się nie przyjął. O jakim przyjęciu piszesz? Sakrament bez asysty kapłana jest ważny - może być najwyżej niegodziwie sprawowany. //dlatego że wymaga nadzwyczajnych okoliczności jaacek napisał(a): Zatem pytanie o to na czym ta asysta ma polegać i co w niej jest najważniejsze jest bardzo zasadne. Polegać ma właściwie na świadczeniu - ocenia ważność sakramentu. Gdyby go nie było, nie byłoby pewności co do ważności, dlatego przeważnie powinien być, bo on wie kiedy przysięga małżeńska została złożona ważnie a kiedy nieważnie. jaacek napisał(a): A może wystarczy żeby po prostu był i nic nie mówił? Taki Sakrament też byłby ważny? Tak, byłby ważny.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N lut 20, 2011 13:50 |
|
 |
Iwon30
Dołączył(a): Cz lut 17, 2011 12:18 Posty: 39
|
 Re: Małżeństwo-czy do końca wazne?
Tylko pytałam i raczej miałam na mysli-czy ma to jakies znaczenie ze rak nam stuła nie obwiazał,czy musi,a jakby nie to co itd,itd.Co do waznosci to chyba jest przysiega i to najwazniejsze. 
|
N lut 20, 2011 19:44 |
|
|
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Małżeństwo-czy do końca wazne?
Iwon30 napisał(a): Co do waznosci to chyba jest przysiega i to najwazniejsze.  Chyba jest przysięga? To nie jesteś pewna?
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
N lut 20, 2011 20:52 |
|
 |
BlankaA
Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 16:30 Posty: 418
|
 Re: Małżeństwo-czy do końca wazne?
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a): To niesamowite że w XXI wieku ludzie wciąż myślą magicznie, tj. - w tym przypadku - od związania dłoni stułą uzależniają ważność sakramentu. Czy jeśli kropla wody święconej mnie nie dotknęła to święconka jest nieważna ? Dajcież spokój. A nie wierzyłam, jak mi mówili, że niektórzy uważają, iż w KK jest ósmy sakrament - "święconka"...
|
N lut 20, 2011 22:21 |
|
|
|
 |
MeneMeneTekelUpharsin
Dołączył(a): Śr kwi 01, 2009 19:33 Posty: 624
|
 Re: Małżeństwo-czy do końca wazne?
BlankaA napisał(a): A nie wierzyłam, jak mi mówili, że niektórzy uważają, iż w KK jest ósmy sakrament - "święconka"... Bynajmniej, jest to pogański rytuał przejęty przez kościół katolicki.
|
N lut 20, 2011 23:10 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Małżeństwo-czy do końca wazne?
MeneMeneTekelUpharsin napisał(a): BlankaA napisał(a): A nie wierzyłam, jak mi mówili, że niektórzy uważają, iż w KK jest ósmy sakrament - "święconka"... Bynajmniej, jest to pogański rytuał przejęty przez kościół katolicki. Ale nie sakrament a sakramentalium, jeśli już.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn lut 21, 2011 0:48 |
|
 |
Iwon30
Dołączył(a): Cz lut 17, 2011 12:18 Posty: 39
|
 Re: Małżeństwo-czy do końca wazne?
Elbrus napisał(a): Iwon30 napisał(a): Co do waznosci to chyba jest przysiega i to najwazniejsze.  Chyba jest przysięga? To nie jesteś pewna?[/qu Tak jestem pewna,i nie potrzebna ta ironia. Po to jest to forum zeby znalesc pytania na to czego sie nie wie,ale widze ze tu zawsze kazdy sie czepia i nie mozna o nic zapytac bo zaraz widze jakies kpiny.
|
Pn lut 21, 2011 8:58 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Małżeństwo-czy do końca wazne?
Iwon30 napisał(a): i nie mozna o nic zapytac bo zaraz widze jakies kpiny. Skoro były wątpliwości co do stuły, to mogą być i wątpliwości w związku z przysięgą, a właśnie od przysięgi może zależeć ważność małżeństwa. Warto więc mieć pewność co do niej.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn lut 21, 2011 14:37 |
|
 |
jaacek
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Śr lut 09, 2011 21:15 Posty: 100
|
 Re: Małżeństwo-czy do końca wazne?
Iwon30 napisał(a): Elbrus napisał(a): Iwon30 napisał(a): Co do waznosci to chyba jest przysiega i to najwazniejsze.  Chyba jest przysięga? To nie jesteś pewna?[/qu Tak jestem pewna,i nie potrzebna ta ironia. Po to jest to forum zeby znalesc pytania na to czego sie nie wie,ale widze ze tu zawsze kazdy sie czepia i nie mozna o nic zapytac bo zaraz widze jakies kpiny. Sorry, że się czepiam, ale nie "każdy" i nie "zawsze" się czepia  Elbrus lubi czasem jątrzyć i tyle. A ja np. dobrze zrozumiałem o co Ci chodzi (o co chodzi Elbrusowi czasem trudno pojąć...)
|
Pn lut 21, 2011 19:36 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Małżeństwo-czy do końca wazne?
jaacek napisał(a): Elbrus lubi czasem jątrzyć i tyle. Zapomniałeś dodać: i warcholić często też. //to tak w ramach dopowiedzenia, żeby ktoś nie miał zakłamanego obrazu całości jaacek napisał(a): A ja np. dobrze zrozumiałem o co Ci chodzi Zamiast słowa 'chyba' użyte mogło zostać 'przecież' i nieporozumień by nie było.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn lut 21, 2011 19:41 |
|
 |
jaacek
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Śr lut 09, 2011 21:15 Posty: 100
|
 Re: Małżeństwo-czy do końca wazne?
Elbrus napisał(a): Iwon30 napisał(a): i nie mozna o nic zapytac bo zaraz widze jakies kpiny. Skoro były wątpliwości co do stuły, to mogą być i wątpliwości w związku z przysięgą, a właśnie od przysięgi może zależeć ważność małżeństwa. Warto więc mieć pewność co do niej. Mam pytania, na które możesz bardziej konstruktywnie odpowiedzieć. Co to znaczy niegodnie sprawowany sakrament? Ja rozumiem, że skoro są jasno określone sytuacje w których mozna zawrzeć małżeństwo bez obecności księdza to nie tylko jest ono ważne ale i godnie zawarte. Mylę sie? A teraz co w sytuacji, kiedy małżeństwo zawarto bez obecność księdza ale w innej sytuacji niż przewiduje prawo kanoniczne? Czy takie małżeństwo jest nieważne od początku czy ważne, ale niegodnie zawarte? Co w przypadku, gdy kochankowie w miłosnym uniesieniu sam na sam obiecuja i przysięgaja sobie to wszystko co zazwyczaj przysięgają sobie zawierajac małżeństwo przed księdzem? Czy w ten sposób zawierają małżeństwo? I jeśli dochodzi do "matrimonio" consummatum czy są już małżeństwem, którego człowiek rozerwać nie może? Bo skoro możliwe jest, że małżeństwo które ktoś zawiera w kościele itd. od początku jest nie ważne to może byc i tak, że coś co na małżeństwo nie wygląda jest do początku ważnym sakramentem? Jeśli tak to byłby to argument za zachowaniem czystości przedmałżeńskiej: nawet jesli kochankowie przysiegali sobie coś i zaklinali sie na wszystkie świetosci, to po jakimś czasie, gdy ochłoną i sie rozmyślą- nawet jeśli to był ważnie zawarty sakrament można go będzie łatwo rozpruć, gdyż małżeństwo nie zostało skonsumowane?
|
Pn lut 21, 2011 19:47 |
|
 |
jaacek
czasowo zablokowany
Dołączył(a): Śr lut 09, 2011 21:15 Posty: 100
|
 Re: Małżeństwo-czy do końca wazne?
Elbrus napisał(a): jaacek napisał(a): Elbrus lubi czasem jątrzyć i tyle. Zapomniałeś dodać: i warcholić często też. //to tak w ramach dopowiedzenia, żeby ktoś nie miał zakłamanego obrazu całości jaacek napisał(a): A ja np. dobrze zrozumiałem o co Ci chodzi Zamiast słowa 'chyba' użyte mogło zostać 'przecież' i nieporozumień by nie było. Nie przesadzaj- mój kumpel podczas ślubu też się jakał i przeinaczał, a wszyscy i tak wiedzieli o co chodzi...
|
Pn lut 21, 2011 19:49 |
|
 |
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8229
|
 Re: Małżeństwo-czy do końca wazne?
jaacek napisał(a): Co to znaczy niegodnie sprawowany sakrament? Godnie czyli tak, jak prawo kościelne uznaje go za godnie sprawowany. Nie wiem dokładnie, co to znaczy. jaacek napisał(a): Ja rozumiem, że skoro są jasno określone sytuacje w których mozna zawrzeć małżeństwo bez obecności księdza to nie tylko jest ono ważne ale i godnie zawarte. Mylę sie? Sakrament ważny może być niegodziwie sprawowany: viewtopic.php?f=23&t=27610&p=584186#p584186viewtopic.php?p=585360#p585360(chrzest) jaacek napisał(a): A teraz co w sytuacji, kiedy małżeństwo zawarto bez obecność księdza ale w innej sytuacji niż przewiduje prawo kanoniczne? Czy takie małżeństwo jest nieważne od początku czy ważne, ale niegodnie zawarte? Nie jestem pewien, czy bez obecności świadków małżeństwo jest ważne. jaacek napisał(a): Co w przypadku, gdy kochankowie w miłosnym uniesieniu sam na sam obiecuja i przysięgaja sobie to wszystko co zazwyczaj przysięgają sobie zawierajac małżeństwo przed księdzem? Czy w ten sposób zawierają małżeństwo? Jeśli w takiej sytuacji zawierane małżeństwo mogłoby być ważne (bez świadków), to należałoby stwierdzić, czy nie było innych przeszkód jego ważności (wspomniane miłosne uniesienie - czy nie zakłóciło jasności rozumowania czym jest sakrament, czym jest ślubowanie przed Bogiem itp.). jaacek napisał(a): I jeśli dochodzi do "matrimonio" consummatum czy są już małżeństwem, którego człowiek rozerwać nie może? Bo skoro możliwe jest, że małżeństwo które ktoś zawiera w kościele itd. od początku jest nie ważne to może byc i tak, że coś co na małżeństwo nie wygląda jest do początku ważnym sakramentem? Może tak być. jaacek napisał(a): Jeśli tak to byłby to argument za zachowaniem czystości przedmałżeńskiej: nawet jesli kochankowie przysiegali sobie coś i zaklinali sie na wszystkie świetosci, to po jakimś czasie, gdy ochłoną i sie rozmyślą - nawet jeśli to był ważnie zawarty sakrament można go będzie łatwo rozpruć, gdyż małżeństwo nie zostało skonsumowane? Nie wiem jak to jest z tą uważniającą ważnie zawarte małżeństwo konsumpcją. Możliwe że tak. Tylko że zazwyczaj jednym z powodów zawarcia sakramentu małżeństwa, jest chęć niegrzeszenia -> "legalnego" współżycia (legalnego robienia tego, co się robiło do tej pory grzesząc).
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pn lut 21, 2011 20:39 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
 Re: Małżeństwo-czy do końca wazne?
Dopowiem tylko: Małżeństwo nigdy nie może być zawarte bez świadków! Może być bez asystującego duchownego (lub innej wyznaczonej osoby) w określonych wypadkach, ale nigdy bez świadków. Zaś małżeństwo zawarte bez obecności asystującego duchownego, w sytuacji innej niż przewiduje to Kodeks czyni małżeństwo nieważnym, gdyż nie jest zachowana forma kanoniczna, która jest konieczna do zawarcia ważnego małżeństwa. Por. kan. 1108. jaacek napisał(a): gdyż małżeństwo nie zostało skonsumowane? Pogrubienie mojeNie ma konsumpcji małżeństwa. Jest dopełnienie. Wzięło się to pewnie stąd, że ktoś nie rozróżnia między łacińskim consummo, a consumo.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn lut 21, 2011 21:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|