Rocznica Chrztu i Powstania Polski.
Dodał: Piotr Marek 2010-04-18 14:04
Polska jest krajem, który w chwili obecnej liczy ponad 1000 lat. Korzenie Państwa Polskiego sięgają czasów Średniowiecza. W Średniowieczu zrodziły się pierwsze współczesne państwa europejskie. Wszystkie państwa zrodzone w tym okresie, swoje formalne narodziny poprzedzały „Chrztem”, przez co automatycznie włączane zostawały do wspólnoty Państw Cywilizacji Chrześcijańskiej.
Chrzest przybierał różne formy, i najczęściej był podobny do tego, jaki dla Polski przyjął Mieszko I Piast 14 kwietnia 966 roku. Władca kraju chcącego przyjąć Chrzest, odbierał go z ręki Władcy innego Chrześcijańskiego (tj. „ochrzczonego”) Państwa. Najczęściej był to Papież Rzymski, albo Cesarz Rzymsko-Niemiecki. Mieszko I z przyczyn politycznych wybrał Czechy, bowiem wybór Niemiec lub Rzymu wiązał się z pewnymi zobowiązaniami politycznymi. Dlatego też decyzja Mieszka I dowodzi Jego głębokiego geniuszu politycznego i obeznania w świecie. Chrzty przybierały również nieco mniej indywidualne i bezpośrednie formy. Bywały też nadawane państwom na mocy „Świętych Traktatów”, powstających z potrzeby podziału bądź reorganizacji starszych Państw Chrześcijańskich. Przykładem „Świętego Traktatu” jest ten zawarty w 843 roku w Verdun, na mocy którego z podziału Imperium Karolingów powstały trzy średniowieczne mocarstwa: Francja, Niemcy i Italia. Ów „Traktat” przydzielił tym państwom różne role w chrześcijańskim świecie. Jednak nie o tym tutaj mowa. Państwo Karola Wielkiego było w zasadzie pierwszym państwem tzw. „Cywilizacji Łacińskiej”, bowiem od początków swojego istnienia przyjęło standardy kultury, moralności i tradycji Rzymskokatolickiej. Co prawda ponoć Francja, Niemcy i Italia przyjęły indywidualne chrzty, ale i tak sam „z łaski Boga Traktat o podziale w Verdun”, będący reorganizacją ochrzczonego już Imperium Karolingów, gwarantował tym krajom statut Chrześcijańskości. Ziemie Rosyjskie przed „wielką schizmą”, pierwotnie również przyjmowały zasady tego samego Chrześcijaństwa, co za zachodzie Europy. Stąd także są zaszczycone pełnoprawnym mianem Państw Średniowiecznej Cywilizacji Chrześcijańskiej. „Schizma” nie odbiera Rosji tegoż szczytnego miana z tego względu, że bezdyskusyjnie może je dzierżyć choćby Anglia, która była miejscem najgłośniejszych przypadków satanizmu i okultyzmu w średniowieczu, miejscem silnej reformacji, oraz de facto kolebką ruchów wolnomularskich. Skoro średniowieczne i chrześcijańskie były zasady stojące u narodzin danego państwa, toteż pełnoprawnie zostaje ono zaliczone do grona krajów Cywilizacji Chrześcijańskiej. Wszystkie państwa zrodzone na mocy Chrztów i Świętych Traktatów, są Państwami Cywilizacji Chrześcijańskiej. Polska z decyzją Mieszka I Piasta, została włączona do wspólnoty państw Średniowiecznej Cywilizacji Chrześcijańskiej 14 kwietnia 966 roku. Ta data jest najważniejsza w historii Polski, więc winna być celebrowana z niebywałą czcią! Polska natomiast Polską pozostanie tylko wtedy, gdy będzie oparta o wartości przyświecające jej podwalinom, dokonanym 14 kwietnia 966 roku. Bez nich Polska nie będzie sobą, ale „gombrowiczowską synczyzną”, będącą mieszaniną ponad 1000 letniego Dziedzictwa, z wywrotowymi ideałami po-oświeceniowych rewolucji.
„Państwo Chrześcijańskie” swoimi korzeniami sięga w zasadzie trzech filarów: średniowiecznej tradycji, rzymskich zasad, oraz chrztu w określonej formie. Ani jednego z tych kryteriów nie posiadają Stany Zjednoczone Ameryki, bowiem są one owocem: bezbożnego oświecenia, rewolucji oraz republikańskiego protestantyzmu. Stąd w żadnej mierze tego państwa nie można nazywać chrześcijańskim. Państwa, które nie narodziły się w Średniowieczu, jak Brazylia czy Argentyna, mogły swojego chrześcijaństwa udowodnić poprzez powołanie Chrześcijańskiej Autokracji (lojalnej wobec Średniowiecznych Zasad), i chrztu, bądź „Świętego Traktatu” z państwem-metropolią, od której wyłączały się z kolonialnego poddania. Takiej czynności nie dokonały Stany Zjednoczone Ameryki, bowiem już u zarania tego państwa tkwił bunt wobec zacnych średniowiecznych zasad, potępienie lojalności wobec Korony, rewolucja i wszechobecnych duch syntezy filozofii tajnych stowarzyszeń i zreformowanego republikańskiego protestantyzmu. Tak więc „bękarty oświecenia typu USA”, mimo „deklarowanego chrześcijaństwa”, „prawdziwie Chrześcijańskie” nie są!
Polska pozostanie Polską tylko wtedy, gdy zachowane zostaną w niej wszystkie wartości i ideały, stojące za 14 kwietnia 966 roku. Wspomniane USA jest nie tylko symbolem tryumfu rewolucjonizmu. Jest także krajem, który jest obecnie jedną z największych potęg. Kraj ten jest potężny dlatego, że do końca tkwi w ideałach jakie nadali mu „ojcowie założyciele”. Każdy prezydent obejmujący urząd w USA, mimo potencjalnych rozbieżności poglądów z „ojcami założycielami”, kontynuuje ich ideologiczną linię polityczną. Niestety w Polsce linia ta została przerwana, jak w wielu europejskich krajach. Zaszczytne dzieło Mieszka I, liczące ponad 1000 lat tradycji, jest mieszane z wywrotowymi ideałami oświeceniowych i pozytywistycznych rewolucji. W tym tkwi słabość Polski, że odwrócono ją od swoich pierwotnych korzeni. Jak może się człowiek mienić Polakiem, skoro popiera wartości sprzeczne z ideałami stojącymi u narodzin swojej Ojczyzny? Nijak! Polska znów będzie potęgą, gdy przywrócone w niej będą wartości stojące za jej narodzinami! Ideałami tworzącymi Duch Polski, są przecież te zapisane na pamiętnym Chrzcie w 966 roku. Tymi Polskimi wartościami są nie tylko język, zwyczaje, czy historia. Są to również ludzie Polskiej Narodowości. Polska będzie sobą tylko wtedy, gdy zamieszkiwać ją będą Polacy, a więc potomkowie i spadkobiercy ludzi stojących za jej utworzeniem. Są to też potomkowie tych, co przybyli z wędrówki, i walczyli u boku swego Polskiego Suwerena dla dobra i potęgi Państwa Polskiego. Naród Polski został przez Chrzest zapisany u Boga jako zbiorowość ludzi, tworzących Dziedzictwo własnego Kraju od początków swojego istnienia. Stąd dla spadkobierców Cywilizacji Chrześcijańskiej, słuszna jest jeno koncepcja Państwa Narodowego. Polakami są bowiem ci, co są z Narodu Polskiego. Ci zaś są potomkami wojowników i ich poddanych, walczących w obronie Polski i jej wielowiekowej Tradycji. Inni przybysze jeno są gośćmi i imigrantami. Winni zachowywać się przeto godnie, czyli tak jak na gości w domu gospodarza przystało. Wartościami stojącymi u podwalin Polskości, są również systemy polityczne i gospodarcze właściwe Średniowiecznej Cywilizacji Chrześcijańskiej. Tylko trwając przy Autorytarnymi Systemie Rządów, władzy Bożego Pomazańca, cechowym systemie gospodarczym, pozostaniemy prawdziwie spadkobiercami Polskiego Dziedzictwa. Wreszcie podwaliną Polskości, jest też Tradycyjny Katolicyzm. Został nam nadany na Chrzcie w 966 roku. Jest on pierwotny nam Polakom, i naszemu Dziedzictwu. Odwracając się od Tradycyjnego Katolicyzmu, odwracamy się od korzeni z których wyrośliśmy. Jest to stwierdzenie słuszne dla Katolików, a dedykowane ku przestrodze modernistom! Odcinając się od swojej Tradycji, wyrzekamy się wszystkiego tego, z czego wyrastamy. Stajemy się wtedy podobni do drzewa, które odcięło się od swoich własnych korzeni, i przez to niechybnie skazuje się samemu na zgubę. Bez pielęgnacji swojego tysiącletniego dziedzictwa, będziemy podobni do tegoż nieszczęsnego drzewa, które bez swoich korzeni obumrze samo na własne życzenie. Także tylko pielęgnując Tradycję Polski, zawartą w ideałach stojących u zarania Naszej Ojczyzny, pozostaniemy prawdziwie Polakami.
Oświeceniowa propaganda przedstawia okres Średniowiecza jako „okres ciemności”. Jest to oczywiście bzdura! Średniowiecze to był okres w którym powstawały pierwsze europejskie uniwersytety takie jak: Bolonia, Padwa, Kolonia, Oxford, Cambridge czy nasza Jagiellonka. W dzisiejszych czasach mają one światową renomę, i z pewnością kształcą lepszych naukowców niż przereklamowane i raptem prawie dwustuletnie amerykańskie uniwersytety. Średniowieczne to był okres rozwoju sztuki wojennej. Broń rakietowa była znana już Rycerstwu: Polskiemu, Niemieckiemu i Krzyżackiemu. Tak samo było z artylerią, bronią „maszynową” (kusze), oraz pirotechniczną (choćby stosowane przez Krzyżowców miotacze płomieni). Był to okres rozwoju teologii, astronomii, pierwszych śmiałych projektów chemicznych, oraz przede wszystkim politologii. Był to okres zdrowia moralnego i duchowego. Moralność społeczna była zachowana dzięki powszechnym zasadom chrześcijańskim, polityce państwowej, polityce kościelnej, oraz szeregu instytucji takich jak Święta Inkwizycja. Tak więc okres ten, tak samo jak każdy inny, wniósł coś do rozwoju cywilizacyjnego. Nieprawdą jest, że średniowieczne cofnęło nas w stosunku do starożytności. To średniowiecze właśnie pchnęło nas milowym krokiem naprzód w stosunku do prymitywnych dzieł okresu sprzed upadku zachodniego Imperium Rzymskiego. Czymże były chociażby prymitywne i powolne machiny wojenne antyku, do średniowiecznych bombard i baterii rakietowych stosowanych przez obie strony na polach Grunwaldu 15 lipca 1410 roku? Czymże były proste pancerze rzymskie, do potężnych zbroi Rycerstwa? Czymże były prymitywne szaty starożytnych, do bogatych strojów ludzi średniowiecza, w tym i chłopów? Czymże było starożytne niewolnictwo do średniowiecznego systemu ziemiańskiego? Czymże był antyczny „Władca-Bóg” wobec średniowiecznego „Władcy-Sługi Bożego”? Czymże był niesprawiedliwy i krzywdzący antyczny system prawny, wobec wyraźnego postępu prawniczego zapoczątkowanego przez Świętą Inkwizycję? Czym była starożytność do średniowiecza? A no zacofaniem mości panowie! Gdyby nie średniowiecze, tkwilibyśmy w antycznym niewolnictwie! Mielibyśmy świadomość nie narodową, ale obywatelską! W tym zacofaniu tkwili byśmy, gdyby nie Średniowiecze!
Polska będzie Polską tylko wtedy, gdy będzie trwać w ideałach przyświecających jej powstaniu. Tak więc pielęgnujmy swoją Tradycję. To ona tworzy Polskość. Tylko w „Rycerskich Ideałach 14 kwietnia 966 roku” możemy prawdziwie być Polakami! Pamiętajmy, że Polskę założył Mieszko I, a bez rozpoczętej prze Niego pracy, a skończonej przez Bolesława I „Chrobrego”, nie byłoby nigdy naszej Ojczyzny, i naszego Narodu.
Apeluję do wszystkich rządzących Polską, aby dzień 14 kwietnia uczynić Świętem Narodowym, bo w istocie to jest największy dla Polaków dzień! W tym dniu powstała nasza Ojczyzna, więc winniśmy go świętować godnie, należycie, i być przy tym wolni od pracy!
Sława ponad-tysiącletniej Polsce Narodowej, Reakcyjnej i Katolickiej! Niech wam wszystkim Bóg Błogosławi!
Za:
http://piotrmarek.bloog.pl/id,5780004,t ... index.html Z Narodowym Pozdrowieniem,
Piotr Marek