1. To był owoc, nieokreślony jako jabłko.

2. Zauważ, że Bóg uczynił człowieka z krwi i kości już w raju.
Tam był moment, w którym Adam zaczął żyć.
Wcześniej go nie było.

W 2 Piotra 3:8 czytamy:
Ale niech ten jeden fakt nie uchodzi waszej uwagi, umiłowani, że u Jehowy jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat — jak jeden dzień.

Biorąc to pod uwagę łatwiej zrozumieć informację zapisaną w
Rodzaju 2:17
Ale co do drzewa poznania dobra i zła — z niego nie wolno ci jeść, bo w dniu, w którym z niego zjesz, z całą pewnością umrzesz”

Adam zmarł mając 930 lat, co przy tysiącletnim "dniu", żył niecały "dzień".
W "dniu", w którym zjadł owoc, rzeczywiście umarł.

Daruj sobie. Twoje wskazówki nie maja żadnej wartości! Miałyby ją, gdybyś swoją wiedzę czerpał z serca. Ale Twoja wiedza nie z serca pochodzi, lecz z ust podobnych Tobie ślepców, którzy wymyślili sobie całą tę historię i od prawie 2000 lat powtarzają dosłownie do znudzenia. Gdyby Twoja wiedza pochochodziła z serca to:

1. Po pierwsze nie powtarzałbyś bzdur po innych.
2. Po drugie doskonale wiedziałbyś o czym mowa, zaś pismo pisane potwierdzałoby tylko to co byś wiedział.

Bo widzisz kochany, Biblia to taki twór, który wiele razy był korygowany przez ludzi. Na przestrzeni niespełna 2000 lat były z niej usuwane pewne wątki, pewne były dodane, jeszcze inne były zmieniane. Nie jeden raz zmieniane! Wszystkiego tego dokonywał człowiek, nie Bóg! I teraz skąd Ty możesz wiedzieć, co jest w niej prawdą, a co Nią nie jest? Co zostało dodane, usunięte, skorygowane? Nic nie wiesz! Dlatego te interpretacje, które mi tu głupio powtarzasz po innych nie mają dla mnie żadnej wartości! Nie pochodzą od Boga, nie pochodzą z Serca, lecz od Szatana pochodzą, bo pochodzą z ludzkiej chciwości, ignorancji i pychy! Rozumiesz?

Możesz swoją mową zachwycić głupców i slepców, ale Syna Człowieczego na takie brednie nie nabierzesz!

Suweren, żebyś ty został taki gorliwy jak teraz,gdy się Bóg za Ciebie zabierze i się do Niego nawrócisz. Żebyś był taki, życzę Ci tego.

brown.

Nasze serca ktoś lub coś kształtuje.
Nie rodzisz sie z ustalonymi poglądami.

Nawet to, co teraz piszesz jest wypadkową czegoś tam.
Na przykład:
- wychowania rodzinnego
- środowiska, w jakim się obracasz
- tego, co oglądasz i czytasz
- własnych przemyśleń
- oraz, być może, jakichś osobistych (przykrych lub miłych) przeżyć.

Każdy ma jakieś poglądy i nie musi zgadzać się z innymi.
Jednak chodzi o to, by dyskutować mając do ludzi i ich poglądów szacunek.
Obrzucanie obelgami nic nie da.

Jamsen rozumiesz czym jest miłość to, miłości uczy Bóg. Dzięki miłości stajemy ponad dzielącym nas układami czy dzielącą nas wiarą. Miłość płynie z serca. Tego samego uczył Bł. Jan Paweł II łączył ludzi, pokazywał drogę do porozumienia.

Żył kiedyś filozof który był szczery do bólu, szczery do szpiku kości.

Marność nad marnościami, powiada Kohelet,
marność nad marnościami - wszystko marność.

Jego szczerość ukazuję całkowitą prawdę o życiu

Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu,
jaki zadaje sobie pod słońcem?
4 Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi,
a ziemia trwa po wszystkie czasy.
5 Słońce wschodzi i zachodzi,
i na miejsce swoje spieszy z powrotem,
i znowu tam wschodzi.
6 Ku południowi ciągnąc
i ku północy wracając,
kolistą drogą wieje wiatr
i znowu wraca na drogę swojego krążenia.
7 Wszystkie rzeki płyną do morza,
a morze wcale nie wzbiera;
do miejsca, do którego rzeki płyną,
zdążają one bezustannie.
8 Mówienie jest wysiłkiem:
nie zdoła człowiek wyrazić [wszystkiego] słowami.
Nie nasyci się oko patrzeniem
ani ucho napełni słuchaniem.
9 To, co było, jest tym, co będzie,
a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie:
więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem.
10 Jeśli jest coś, o czym by się rzekło:
"Patrz, to coś nowego"
to już to było w czasach,
które były przed nami.
11 Nie ma pamięci o tych, co dawniej żyli,
ani też o tych, co będą kiedyś żyli,
nie będzie wspomnienia u tych, co będą potem.

Tak bezcelowe są wysiłki człowieka dążącego do trwałego szczęścia. Nie dają go ani bogactwa i sława, ani rozkosz, bo jest chwilowa, ani nawet mądrość. Człowiek powinien z pokorą przyjmować to co go spotyka. Należy korzystać z dóbr, które daje nam Bóg. Trzeba żyć w zgodzie z przykazaniami. Wszystkiego należy używać z rozwagą. Zawsze trzeba ufać Bogu, bo tylko On zna wszystkie tajemnice i odpowiedzi.

życie przed życiem, czy reinkarnacja ludzie to próba pocieszenia się ze jak się w tym życiu nie uda to w następnym będzie lepiej i tak w kółko i w kółko... Nawet mnisi z tybetu którzy wierzą w reinkarnację byli wielce zdziwieni, zainteresowani wiarą katolicką dającą podstawy do życia wiecznego, życia po śmierci.

"Patrz, to coś nowego"

W marności o której wspomina Kohelet pojawiło się coś nowego? Nowe wydarzenie które dało nadzieję chrześcijanom. Jezus który umarł za nas na krzyżu. Jest to bardzo głębokie rozważanie. Bóg który stał się człowiekiem dał się poniżyć tak że zrównano go z łotrami i złodziejami, bito i szydzono na koniec ukrzyżowano. Jezus który jednym słowem mógł wezwać zastępy aniołów i uratować się od śmierci dokonuje na Krzyżu aktu konsekracji, czyli kapłańskiego oddania Bogu siebie samego i świata (por. J 17,19). Ofiarowany jako Baranek nowej Paschy gładzi grzechy świata. Zmartwychwstanie „Jezus nie tylko był, ale również jest”. Jezus żyje – nie tylko w Niebie, ale także dzisiaj wśród nas: pod postacią słów Pisma świętego i w swoim Ciele jakim jest Kościół.

W ewangelicznych świadectwach ukazane jest wydarzenie, które nie mieści się w granicach naszego doświadczenia , jest czymś nowym, jedynym. To właśnie dzięki niemu istniejąca rzeczywistość biologiczno-fizyczna zyskuje jeden wymiar więcej niż znaliśmy do tej pory – „nowy wymiar człowieczeństwa”, nowy sposób istnienia człowieka. Zmartwychwstanie Jezusa tworzy nowy obszar, który stawia historię ponad nią samą. Ono „wyprowadza poza historię”, jest nowym rodzajem wydarzenia, które dzieje się ponad czasem i przestrzenią, ale pozostawia w nich ważny ślad.

Reinkarnacja istnieje. Judasz i Jezus to było dwóch gejów. Dlatego lubię z żoną wyłącznie seks analny, mimo, że biologicznie po ojcu jestem hetero. To Jezus kazał mi się sprzedać i obiecał że do mnie wróci. I wrócił. Ale to nie tak miało wyglądać, dlatego, żeby życie było dla mnie sprawiedliwe, musiałem zaprzedać duszę diabłu. Reszta to wasza wina. Niech winni ucierpią.