SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Autor |
Wiadomość |
ZiarnoPiasku
Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14 Posty: 206 Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
|
 Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
BlankaA napisał(a): ZiarnoPiasku napisał(a): BlankaA. nie zależnie od faktu w jakim doszło do jej zapłodnienia. Mogłabyś jakoś bardziej w zgodzie z polską składnią i ortografią? Zrobię to specjalnie dla Ciebie:-) A co do meritum: drobna różnica polega na tym, koleżanko, że inkubatora używa się tylko wtedy, kiedy jest potrzebny do stworzenia warunków do rozwoju dziecka. Sama kilka postów wyżej nazwałaś kobiety dwunożnymi inkubatorami.. Wiem kiedy używa się inkubatora!;-) Nie wiem, jak w Twoim małżeństwie będzie, ale w moim byliśmy sobie nawzajem (!) potrzebni i przed spłodzeniem dziecka, i jesteśmy sobie nawzajem potrzebni dwucyfrową liczbę lat po, a i takiejż się jeszcze w przyszłości spodziewamy. Tego samego życzę, bo z perspektywą używania mnie do czegokolwiek bym się za mąż nie wybierała.... Nie wiem czy wiesz ale sam facet czy sama kobieta nie "zrobi" dziecka. Potrzebne są dwie gamety- męska i żeńska ale w dzisiejszych czasach płód nie musi rozwijać się w łonie swej biologicznej matki i o tym jest ten temat.
|
Śr kwi 13, 2011 12:49 |
|
|
|
 |
acreed
Dołączył(a): Pt gru 03, 2010 0:41 Posty: 65
|
 Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Karwoch napisał(a): Eee... ja... no cóż, mam ogromną potrzebę dziecka I w tym jest problem Karwoch. Ty masz potrzebę. Pokazujesz w ten sposób, że potrzeba dziecka do rozwoju w rodzinie z matką i ojcem dla Ciebie się nie liczy.
|
Śr kwi 13, 2011 13:12 |
|
 |
Zoll
Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24 Posty: 624 Lokalizacja: Pustynia
|
 Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Wprowadzam do rozmowy kolejne pytanie: Co jeżeli mężczyzna i kobieta odarzają się miłością w małżeństwie, ale niestety kobieta nie może urodzić dziecka ze wzgledu na uszkodzenie macicy - jej ciało wytwarza komórki jajowe, ale nawet zapłodnione nie moga zagnieździć się w macicy. Czy w takim razie decyzja na wszczepienie zapłodnionej komórki jajowej inne kobiecie - surogatce narusza miłość między tymi dwoma osobami?
W naturze większosć osobników dba o to, by potomstwo przez nich wychowywane posiadało ich własny materiał genetyczny. Przypadki, w których np. suczka wychowuje kocięta są rzadkie, mają miejsce gdy samica nie może mieć własnego potomstwa. Gdy jednak ma swoje, często zdarza się, że gorzej traktuje lub nawet porzuca nie jej potomstwo. Pragnienie wychowywania swojego potomstwa jest powszechne u większosci rozwiniętych kręgowców, jest wiec naturalne. Surogacja jest wiec realizacją tej naturalnej potrzeby.
_________________
 Być wolnym to móc nie kłamać.
|
Śr kwi 13, 2011 13:18 |
|
|
|
 |
BlankaA
Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 16:30 Posty: 418
|
 Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Tylko że rozważając, wypadałoby wziąc pod uwagę też surogatkę, a nie tylko "miłośc w małżeństwie".
|
Śr kwi 13, 2011 13:23 |
|
 |
Zoll
Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24 Posty: 624 Lokalizacja: Pustynia
|
 Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Słuszna uwaga i bardzo problematyczna kwestia, bo jednak przez poród surogatka uważa się za matkę (tak też jest traktowana przez polskie prawo - vide art 61 (9) KRO). Prowadzi do sporów o dziecko, przywiązanai emocjonalnego, a nieregulowane prowadzi do czarnego handlu dziećmi - widziałem dokument BBC, gdzie pewna Meksykanka oszukała Szwedzkie małżeństwo wmawiajac im, że co prawda zaszła w ciąże nosząc genetycznie ich dziecko, ale później je poroniła; w rzeczywistości nigdy nie była w ciaży nosząc ich płód, za to część pieniedzy zainkasowała i zwiała. Legalizować czy nie, o to jest pytanie... Czy mógłby powstać zawód surogatki, rodzącej innym dzieci? Istniała by przy tym podobna kontrowersja, jak przy wychowywaniu dziecka przez ojca niebiologicznego - kto jest wtedy ojcem? A moze jest dwóch ojców? Możemy sobie wyobrazić wiec sytuację, gdy dziecko ma 2 ojców i 2 matki, a nawet 2 ojców i 3 matki - dawca nasienia, wychowujący dziecko, dawczyni jajeczka, matka surogatka, wychowujaca dziecko. Temat na 3 sezon Majki 
_________________
 Być wolnym to móc nie kłamać.
|
Śr kwi 13, 2011 13:58 |
|
|
|
 |
ZiarnoPiasku
Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14 Posty: 206 Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
|
 Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Zoll napisał(a): Słuszna uwaga i bardzo problematyczna kwestia, bo jednak przez poród surogatka uważa się za matkę (tak też jest traktowana przez polskie prawo - vide art 61 (9) KRO). Prowadzi do sporów o dziecko, przywiązanai emocjonalnego, a nieregulowane prowadzi do czarnego handlu dziećmi - widziałem dokument BBC, gdzie pewna Meksykanka oszukała Szwedzkie małżeństwo wmawiajac im, że co prawda zaszła w ciąże nosząc genetycznie ich dziecko, ale później je poroniła; w rzeczywistości nigdy nie była w ciaży nosząc ich płód, za to część pieniedzy zainkasowała i zwiała. Legalizować czy nie, o to jest pytanie... Czy mógłby powstać zawód surogatki, rodzącej innym dzieci? Istniała by przy tym podobna kontrowersja, jak przy wychowywaniu dziecka przez ojca niebiologicznego - kto jest wtedy ojcem? A moze jest dwóch ojców? Możemy sobie wyobrazić wiec sytuację, gdy dziecko ma 2 ojców i 2 matki, a nawet 2 ojców i 3 matki - dawca nasienia, wychowujący dziecko, dawczyni jajeczka, matka surogatka, wychowujaca dziecko. Temat na 3 sezon Majki  hehe też sobie o Majce pomyślałam:-P
|
Śr kwi 13, 2011 17:11 |
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
 Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
ZiarnoPiasku napisał(a): A to przepraszam Cie w takim razie. Myślałam że facetów przeraża samotne rodzicielstwo.
Instynkt tacierzyński potrafi być tak samo silny jak macierzyński  Hm... naprawdę tak ciężko z tym u facetów? acreed napisał(a): I w tym jest problem Karwoch. Ty masz potrzebę. Pokazujesz w ten sposób, że potrzeba dziecka do rozwoju w rodzinie z matką i ojcem dla Ciebie się nie liczy. Taa... A Ty nie odczuwasz potrzeby posiadania potomstwa? W ogóle? Hm... To nie zazdroszczę, w każdym razie jeśli nie jesteś jeszcze dzieckiem. Chęć posiadania dziecka jest zupełnie naturalna, podejrzewam że po prostu chwyciłeś się słówka potrzeba i zinterpretowałeś je na swój sposób. Natomiast istniejący stereotyp jedynej właściwej rodziny złożonej z ojca i matki, cóż, jak ktoś nie wyobraża sobie oddania wystarczającej miłości w pojedynkę, to jego problem, ale nie należy swoją miarką oceniać wszystkich. Co do ostatnich postów, istotą jest nowe życie oraz osoby wychowujące to życie, przy wolnym i świadomym wyborze wszystkich osób. Ważne aby dziecko miało prawdziwie kochającego wychowanka, reszta jest kwestią opisu, istotną tylko dla ludzi postronnych, chcących opisać sytuacje, ale nie realnie dla wychowania dziecka.
|
Cz kwi 14, 2011 10:37 |
|
 |
ZiarnoPiasku
Dołączył(a): Pn kwi 04, 2011 22:14 Posty: 206 Lokalizacja: Poznań, Wielkopolskie
|
 Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
"Instynkt tacierzyński potrafi być tak samo silny jak macierzyński  Hm... naprawdę tak ciężko z tym u facetów?" Może tylko wśród moich znajomych panuje taki popłoch przed tacierzyństwem:-P
|
Cz kwi 14, 2011 11:05 |
|
 |
acreed
Dołączył(a): Pt gru 03, 2010 0:41 Posty: 65
|
 Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Karwoch napisał(a): Chęć posiadania dziecka jest zupełnie naturalna Chęć dziecka do posiadania matki i ojca też jest zupełnie naturalna i ważniejsza. Jeżeli to dostrzeżesz i zrozumiesz wyzbędziesz się egoizmu. Karwoch napisał(a): Natomiast istniejący stereotyp jedynej właściwej rodziny złożonej z ojca i matki Przepraszam jaki stereotyp? Rodzice to matka i ojciec. Nie rób z normalnych rodzin nienormalnych. Nie odwracaj świata do góry nogami. Karwoch napisał(a): jak ktoś nie wyobraża sobie oddania wystarczającej miłości w pojedynkę, to jego problem Choćbyś nie wiem jak się starał, kochał to nigdy nie dasz w pojedynkę tego samego co kochający się i dziecko rodzice matka i ojciec.
|
Cz kwi 14, 2011 11:48 |
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
 Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Cytuj: Choćbyś nie wiem jak się starał, kochał to nigdy nie dasz w pojedynkę tego samego co kochający się i dziecko rodzice matka i ojciec. Tego samego na pewno nie. Ale nie o to chodzi, aby wszyscy mieli w życiu to samo, tylko o to, aby mieli wystarczająco. I szczególnie w dzisiejszych czasach, gdzie powoli większość małżeństw się rozpada, żyjąc w kłótni, to wcale nie musi być gorsza opcja. Zakładasz błędnie że małżeństwo da najlepsze szanse dziecku, gdzie z rozbitych rodzin pochodzi dziś większość przestępców... Więc nie zakładaj idealistycznego świata, że na pewno tak i tak będzie lepiej. Cytuj: Nie odwracaj świata do góry nogami. Coś przeinaczasz słowa, przyjrzyj się dokładniej co napisałem. To że uważam iż samotny ojciec może dać sobie radę nie znaczy że od razu jest to lepsze od rodziny, to byłby absurd. *ZiarnoPiasku To... kwestia czasu, hehe 
|
Pt kwi 15, 2011 7:45 |
|
 |
acreed
Dołączył(a): Pt gru 03, 2010 0:41 Posty: 65
|
 Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Karwoch napisał(a): Zakładasz błędnie że małżeństwo da najlepsze szanse dziecku Wręcz przeciwnie, zakładam że małżeństwo da dziecku najlepsze szanse na rozwój. Gdyby Pan Bóg zakładał że małżeństwo nie jest najlepszą opcją dla rodziny i rozwoju dziecka/dzieci nie tworzyłby takiej instytucji. Karwoch napisał(a): I szczególnie w dzisiejszych czasach, gdzie powoli większość małżeństw się rozpada, żyjąc w kłótni To nie usprawiedliwia tezy że małżeństwo będzie złe/gorsze dla dziecka niż samotny rodzic. Na tej zasadzie można by nie posyłać dzieci do szkoły, bo przecież niektóre nie będą się (dobrze) uczyć i wylądują w rynsztoku. Karwoch napisał(a): To że uważam iż samotny ojciec może dać sobie radę nie znaczy że od razu jest to lepsze od rodziny, to byłby absurd. Tyle że Ty zakładasz uprzedmiotowienie zarówno kobiety (surogatki) jak i dziecka, które byłoby w ten sposób poczęte. Potrzebę spełnienia ojcostwa (nawet samotnie) możesz przecież zrealizować adoptując dziecko. I to byłby jak najbardziej szlachetny czyn, pełen poświęcenia.
|
Śr kwi 27, 2011 22:19 |
|
 |
Karwoch
Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36 Posty: 229
|
 Re: SUROGATKI- "naciąganie" natury oraz praw Kościoła?
Cytuj: Wręcz przeciwnie, zakładam że małżeństwo da dziecku najlepsze szanse na rozwój. Gdyby Pan Bóg zakładał że małżeństwo nie jest najlepszą opcją dla rodziny i rozwoju dziecka/dzieci nie tworzyłby takiej instytucji. Dość jednostronnie. Gdyby Pan Bóg zakładał iż wychowywanie dziecka samotnie jest złem, nie dopuściłby do takich sytuacji.. Oczywiście według schematu rozumowania który założyłeś. A jednak są i takie i takie sytuacje. Cytuj: To nie usprawiedliwia tezy że małżeństwo będzie złe/gorsze dla dziecka niż samotny rodzic. Na tej zasadzie można by nie posyłać dzieci do szkoły, bo przecież niektóre nie będą się (dobrze) uczyć i wylądują w rynsztoku.
Znów to samo. Nigdzie nie twierdzę iż małżeństwo będzie złe/gorsze, a jedynie twierdzę iż samotnie można równie dobrze wychować dziecko. Analogicznie niestety równie źle. Bo to przede wszystkim od wychowanka zależy jak wychowa dziecko a nie koniecznie od tego, czy jest to jedna czy dwie osoby. Po prostu nie można generalizować iż tak jest zawsze lepiej a tak zawsze gorzej. Cytuj: Tyle że Ty zakładasz uprzedmiotowienie zarówno kobiety (surogatki) jak i dziecka, które byłoby w ten sposób poczęte. Bynajmniej. To dla Ciebie jest to uprzedmiotowienie, nie wyobrażam sobie nie mieć szacunku dla takiej kobiety, tym bardziej dla własnego dziecka. A Ty sobie wyobrażasz uprzedmiotowić własne dziecko?? Bo to przecież jest nic innego, jak poczęte własne dziecko. Cytuj: Potrzebę spełnienia ojcostwa (nawet samotnie) możesz przecież zrealizować adoptując dziecko. I to byłby jak najbardziej szlachetny czyn, pełen poświęcenia. To się zgadza, ale właśnie dlatego że się samotnie wychowuje, potrzeba jest absolutnej miłości, a wiadomo iż ta płynąca z samego instynktu wychowania własnego dziecka jest z natury mocniejsza.
|
Cz kwi 28, 2011 10:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|