Większość historyków uważa, że istniał, choć historyczne źródła o jego życiu są bardzo skąpe i nijak nie potwierdzają biblijnych legend. Ci sami hitorycy uważają, że nie urodził się w Betlejem - to zostało wymyślone, aby spełniło się starotestamentowe proroctwo. Skoro mnie spytałeś, to ja spytam Ciebie: urodził się w Betlejam jak twierdzi Biblia, czy nie (jak sądzą historycy)? Jak znam podejście wierzących to odpowiesz: na pewno istniał, bo przecież mówią o tym historycy, ale to że nie urodził się w Betlejem to nieprawda - historycy mogą się przecież mylić. Nieprawdaż?
A wracając do Jezusa: był jednym z dziesiątków "mesjaszy" i "cudotwórców" w owych czasach. (Zresztą dziś też ich nie brakuje). Aż do czasu powstania Ewangelii (co najmniej kilkadziesiąt lat po jego śmierci), jego życie nie było opisywane tak jak to opisują Ewangelie - zostały dopasowane pod proroctwa ST. Źródła historyczne nie tylko nie wspominają o legendach opisanych w Biblii, ale w paru miejscach zaprzeczają im.

Jacy historycy? Nie znam żadnego, który by tak twierdził. Piszesz, tak jakby wszyscy historycy, z Donaldem Tuskiem i Bronisławem Komorowskim na czele tak twierdzili .

Jeśli już przyszedłeś na katolickie forum to postaraj się dobierać terminologię zrozumiałą dla wszystkich. Nie ma mitologii chrześcijańskiej, może takich terminów używasz sobie w prywatnym otoczeniu. Wszedłeś na katolickie forum. Co ma znaczyć zmarwychwstanie dwóch komórek? Pytania też postaraj się dobierać tak by miały jakikolwiek sens.
A co do historyczności Jezusa: proponuję się douczyć...

Bezwarunkową, bo człowiek nie musi spełniać ŻADNYCH warunków, żeby ją otrzymać.

Otóż temu, który pracuje, poczytuje się zapłatę nie tytułem łaski, lecz należności.
(Rzymian 4:4)To jest sprawiedliwe, bo łaski udziela sprawiedliwy Bóg.

Dzieci, nie dajcie się zwodzić nikomu;
kto postępuje sprawiedliwie, jest sprawiedliwy, tak jak On jest sprawiedliwy.
(1 Jana 3:7)

Cóż na to powiemy? Czyżby Bóg był niesprawiedliwy? żadną miarą!
Przecież On mówi do Mojżesza:
Ja wyświadczam łaskę, komu chcę, i miłosierdzie, nad kim się lituję.
(Rzymian 9:14-15)

Czy sprawiedliwie postąpiłby rodzic , który "z łaski"( bez zasługi) daje coś np. jedzenie, zabawki) tylko jednemu swojemu dziecku, a nie daje drugiemu?

widzę, że masz ciągle ten sam problem, i będziesz miał do czasu, kiedy zrozumiesz że rodzic niedoskonały i słaby postępuje wg swojego ograniczonego poznania i do czasu kiedy przestaniesz porównywać zachowania ludzi tego świata z Bogiem i Jego Królestwem. Wiem, że to najprostsze co robisz, więc kusi, ale prowadzi do błędnych wniosków , bo już pierwsze dane są błędne.

No jasne.. jak Bóg robi coś niemoralnego to jest ok bo to przecież Bóg i on w ogóle nie może zrobic nic niemoralnego bo to Bóg. Jak człowiek robi "to samo" co robi ten Bóg, to już wtedy jest coś złego....
Czyli fakt bycia Bogiem w moralności katolickiej "uświęca" czyny niemoralne...
Logicznie patrząc to powinno być chyba na odwrót.Przecież skoro niemoralność popełniana przez niedoskonałego człowieka jest zła , to tym bardziej niemoralnośc popełniana przez doskonałego Boga powinna być czymś złym.Tj. dobremu, doskonałemu , Bogu "nie wypada", co najmniej powtarzać błędów moralnych popełnianych przez ludzi. Czy może jest tak, że to ludzie powtarzają te "błędy " po Bogu-w końcu jaki "mistrz" tacy uczniowie. Tylko czemu karać tych ludzi, Za co ? za to, że uczą się od "mistrza"?
Ale może ja już nie będę w to się bardziej zagłębiać, bo przecież"boska logika " to nie to samo co "ludzka logika"...


Jakie dane masz na myśli?

apriori
Bóg nie robi rzeczy niemoralnych bo takie pojęcie nie istnieje dla niego , Bóg jest miłością i to sobie wpakuj do głowy a całą resztę zostaw Bogu niech On się martwi jak zrobić żeby ludzie mówili Bóg jest dobry - a nie Bóg jest zły .
Osądzać Boga w wymiarach ludzkich jest nieporozumieniem .Chcesz mówić o Bogu to spojrzyj na Tego który dobrowolnie poszedł na śmierć Boga Jezusa i z tego punktu wyjścia podążaj dalej w kierunku Boga .

ano takie, że nie mozna porównywać świata duchowego z materialnym , to tak jakbys chcial porównać dodawanie liczb do przezycia zachodzącego slońca. Bóg nie jest niemoralny, tylko czlowiek w swoim b. ograniczonym mysleniu, bez rozeznania, pojmuje go karykaturalnie, bo nie jest w stanie przebic się do świata duchowego, czy nie chce, czy nie może, a może jest zbyt dumny by prosić, woli obrażac Boga i Jego uczniów " jaki mistrz...."

Ze nie zna takiego pojęcia, nie znaczy ,że nie robi rzeczy które sie pod tym pojęciem kryją.

nazywanie np.nawoływania do zabijania niemoralnością, czymś złym,to jest pojmowanie karykaturalne Boga?A jakie jest niekarykaturalne?...Może powtarzanie w kółko : Bóg mówi co prawda "zabijaj, morduj" , ale to nie znaczy, że nie jest dobry, bo on jest niepojęty, jest miłością, jest dobry itd , Tak?

apriori
dla ciebie tak dla kogoś kogo nie obejmują takie pojecia nie .Cały czas mierzysz Boga po ludzkiemu - dlaczego ?Odwróć to i spojrzyj inaczej - swoje ja odrzuc .Z perspektywy Boga może .jak ci się uda .

A dlatego,że jako człowiekowi( podobnie Tobie), tylko taka perspektywa( ludzka) została mi dana ( możliwe nawet, że przez samego Boga jeśli takowy istnieje).

to nieprawda co sądzisz, caly czas chcesz tkwić w tej nieświadomosci, a przeciez perspektywa duchowa tez Ci dana, ale nie chcesz jej przyjąc do wiadomości

Ateiści wyżywający się w kolejnym już temacie na forum, nie wierzą w istnienie ducha.
Wszystko o czym mówimy do nich w tym temacie, dla nich jest absurdem.

Dlatego napisałem w innym wątku:
Módlcie się a Bóg jeśli zechce, wysłucha Was.
Jeśli się nie będziecie modlić, jak może Was wysłuchać, jeśli istnieje?

Warto się modlić.
Choćby dlatego, że modlitwa, podobnie jak medytacja pozwala się skoncentrować i wyciszyć.