Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn wrz 01, 2025 6:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7
 Ginę.... :( 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31
Posty: 2652
Post 
Odwagi :)
Myślę o Tobie Membaris ;)

_________________
Obrazek Obrazek


Wt kwi 05, 2005 9:18
Zobacz profil YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22
Posty: 1845
Post 
Membaris napisał(a):
nie nie, to nie do końca tak...
Jamówię, że być może (tak powiedział Robert) mogę potrzebować egzorcysty, ale wcześniej i tak musze iść do księdza z mojej parafii...


O tak własnie, umów się ze swoim spowiednikiem na rozmowę w cztery oczy. To pomaga, takie wyznanie, takie wyzewnętrznienie się właśnie przed kapłanem. Mnie osobiście też pomógł mój duszpasterz taką właśnie rozmową.
To chyba jedyna pierwsza rzecz, jaką powinnaś zrobić. Szczera rozmowa z kapłanem.

_________________
Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33


Wt kwi 05, 2005 11:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56
Posty: 1576
Post 
No co ty Membaris, nie chcesz "porozmawiać" z egzorcystą. Drugiej takiej okazji w życiu (ziemskim ofkoz ;) ) nie dostaniesz. Wrażenia nieziemskie, a jakie efekty specjalne ;-)

_________________
Mors dicit


Wt kwi 05, 2005 15:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 29, 2004 12:36
Posty: 427
Post 
Nospheratu zastanawiam się co chcesz osiągnąć swoimi "tekstami" i wątpliwymi mądrościami ?? Nie myślę żeby było to dobre miejsce na takie "drażnienie się" z innymi osobami a zwłaszcza z takimi które mają jakiś problem.
pozdrawiam

_________________
Wiara jest to pewność bez dowodu.
Obrazek


Wt kwi 05, 2005 17:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 16:45
Posty: 74
Post 
Ja już nawet tych wypowiedzi nie komentuję nonsperatu (czy jakoś tak)...
Bolą one ale co mi tam...


Wt kwi 05, 2005 22:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56
Posty: 270
Post 
Membaris nie poddawaj sie, szukaj...
Ja kiedys tez mialem zalamanie wiary...pomogl mi kolega. Podczas kolejnej naszej debaty teologicznej :) kiedy staralem sie mu wyjasnic dlaczego nie wierze powiedzial zebym popatrzyl na swiat, na siebie i zobaczyl ze to wszystko nie moglo powstac ot tak - z pewnoscia potrzebowalo genialnego Konstruktora - Boga ktory to stworzyl i wprowadzil w ruch.
Od tego momentu zaczalem myslec nad tym wszystkim - po raz pierwszy od dluzszego czasu poszedlem do Kosciola i, uwazam to za cos niezwyklego poniewaz bylo to zupelnie przypadkowe (a moze i nie?:), czytana byla w tym dniu przypowiesc o synu marnotrawnym....
Teraz szukam dalej i nie przestane bo chce byc blizej prawdy ktora jest Jezus Chrystus...chociaz jest ciezko bo nie zawsze zgadzam sie z tym co glosi Kosciol Katolicki, ale to nie ten watek ;)
Nie bede Cie namawial do spowiedzi (jak inni) bo sam nie chodze (bylo o tym w innym watku) ale do glebokiego zastanowienia sie nad soba.
NIE UZALAJ SIE NAD SOBA - DZIALAJ A ZNAJDZIESZ SILE :)


Wt kwi 05, 2005 22:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35
Posty: 1082
Post 
chester napisał(a):
i, uwazam to za cos niezwyklego poniewaz bylo to zupelnie przypadkowe (a moze i nie?:), czytana byla w tym dniu przypowiesc o synu marnotrawnym....

chester nie ma przypadkow :) wszystko jest dokladnie zaplanowane przez Szefa :)

pozdrawiam :)

_________________
Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.


Śr kwi 06, 2005 11:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 16:45
Posty: 74
Post 
Już staram się działać...
Przyczyniła się do tego może też trochę śmierć papieża :(
Bo czy chciałam czy nie, kilka razy musiałam być w kościele... I jeden raz mnie coś tknęło... Coś - nie wiem co...
Pomijam fakt, że ćźle się w kościele czuję... Ale co tam


Pt kwi 08, 2005 11:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr gru 15, 2004 15:31
Posty: 2652
Post 
Membaris nie daj się !!!!

_________________
Obrazek Obrazek


Pt kwi 08, 2005 20:15
Zobacz profil YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 16:45
Posty: 74
Post 
Dziękuję wam wszystkim za wsparcie. Jakby nie było już jest troszkę lepiej. No, tylko jeszcze przez gardło nie chcą mi przechodzić słowa modlitwy i wszędzie widzę jakieś złe rzeczy jeśli chodzi o to, w czym tego widzieć nie powinnam. No i jeszcze mi troche pozostał wstręt doświętych rzeczy, bardzoi przeszkadzał mi ostatnio medalik poświęcony... ALe może się jakoś uda... Tylko ciągle braknie mi nadziei...


Pt kwi 08, 2005 21:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22
Posty: 1845
Post 
Membaris napisał(a):
Już staram się działać...
Przyczyniła się do tego może też trochę śmierć papieża :(
Bo czy chciałam czy nie, kilka razy musiałam być w kościele... I jeden raz mnie coś tknęło... Coś - nie wiem co...
Pomijam fakt, że ćźle się w kościele czuję... Ale co tam

Jak to musiałaś być. Nic przecież na siłę. Kto cie zmusił?
Chyba widzę w tobie jakąś iskierkę nadziei!!!
Ja myślę, że to ON - Papież. ON emanował swoją osobą, jakby przez Niego zstępował Duch św.
Membaris napisał(a):
bardzo przeszkadzał mi ostatnio medalik poświęcony..Ale może się jakoś uda...Tylko ciągle braknie mi nadziei..

Albo się przejęzyczyłaś (że piszesz BRAKNIE MI NADZIEI) albo chciałaś specjanie sobie coś wmówić już wybiegając w przyszłość. Mam ufność, że miało być i w zamyśle było" CIĄGLE BRAKUJE MI..." Poczekaj więc, nadzieja przyjdzie, musisz tylko chcieć. Wreszcie po to tutaj ruszyłaś ten temat.
Jestes "zakręcona" tym swoim problemem; i fajnie, że dyskutujesz tu z nami. Jeżeli jeszcze tej nadziei w tobie nie ma - poczekaj. Daj jej dojrzeć w sobie. Bo wiary, jak się domyślam nadal w tobie nie ma, tak???
Chociaż: 1. to wiara, 2. to nadzieja, 3. to miłość...

3manko

_________________
Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33


Pn kwi 11, 2005 15:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 25, 2005 16:45
Posty: 74
Post 
nie chodziło mi oto , że wogóle nioe mam nadzieji.... to jest tak, że raz wierzę, że się wszystko uda, a raz nie... tak jakbym miała nadzieję i nie miała... tak na zmiane...
ale i tak jest lepiej... Dziękuję wam


Pn kwi 11, 2005 15:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22
Posty: 1845
Post 
A, Membaris; to nie jest brak wiary w pojęciu katolicyzmu. To zwykłe zwątpienie. Ale wątpić, błądzić jest rzeczą ludzką. I to wyjaśnia sprawę.
Każdy z nas wątpi, ja też, to chyba normalne? Np. przygotowuję się do czegoś z ufnością, że mi się to uda... a później powątpiewam, czy na pewno. Nigdy do końca nie wiemy, czy się uda, czy nie. Jaki obrót sprawa weźmie?
No, dla mnie to normalne :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz:

_________________
Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33


Wt kwi 12, 2005 10:56
Zobacz profil
Post 
Membaris, wierzę ci że twój kryzys to nic przyjemnego. Znam to uczucie. Też przechodziłem duży kryzys wiary, lęk i załamanie. Bóg człowieka doświadcza cierpieniem ale go nie opuszcza. On uwolni cię od złego jeśli szczerze pragniesz tego. Jeśli się porządnie zmotywujesz i zmobilizujesz do pracy nad sobą a przede wszystkim do modlitwy to wiem że twoja wiara jeszcze cię zadziwi.
Proszę cię módl się najmocniej jak potrafisz za siebie i twoich bliskich. Wiem że ci się uda.
Przesyłam ci na PW modlitwy do Ducha Świętego którymi modlęsię codziennie. Mnie pomogły i tobie też pomogą.
Pozdrawiam cię i pamiętam o tobie w mojej modlitwie.
Trzymaj się ręki Pana.


Pn kwi 25, 2005 1:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 08, 2005 18:22
Posty: 423
Post 
Membaris :)
Nie martw sie :) Jestes na dobrej drodze :)
Milosierdzie Boga jest przeogromne,juz tego doswiadczasz :)
Wiec nie boj sie,powoli wszystko sie wyprostuje :)
Tez ofiarowuje swoja pomoc modlitewna :)
Usmiechnij sie-Bog Cie kocha :D :D :D
Pozdrawiam :)

_________________
"Szanuj kazdego czlowieka,bo Chrystus w nim zyje."


Pn kwi 25, 2005 8:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL