Na każdym cmentarzu znajdują się groby do których nikt nie przychodzi zapalić znicz, nie zostawia kwiatka, pomimo, że rodziny mieszkają opodal.
Dla tego rodzaju ludzi wysypanie prochów "gdzie popadnie" jest rzeczą naturalną.
W mojej rodzinie do chorego na nowotwór wątroby męża kuzynki przez 5 miesiecy od diagnozy do śmierci nie odwiedził żaden brat, ojciec.
Żaden nawet nie zadzwonił.
Przyjechali na pogrzeb, ale głownie aby zażądać części majątku.
Przez rok od pogrzebu nikt nie przyjechał do mogiłę brata/syna, nawet nie zadzwonili aby ktoś 1 listopada zapalił lampkę.... proces sądowy wytoczyli, bo uzgodnioną wczesniej kwotę uznali za zbyt małą.

Tak Alus....tak niestety bywa

Nie jest to jednak postawa chrześcijańska. Chrześcijanin pamieta o swoich zmarłych, szanuje pamięc o nim, a także miejsce jego pochówku.

Nikt z nas nie może być pewien czy czasami ten nasz wujek, ciocia, babcia, dziadek...itd nie jest już świetym.

Mam (a własciwie miałem) takiego bliskiego w rodzinie. Dobry mąż, wspaniały ojciec, ciezko pracujący całe życie, głeboko wierzący no i zmarł pojednany z Bogiem. Nie...to nie żaden heroiczny święty...ot zwykły szary człowiek, tylko żyjacy po Bożemu.
Może to przypadek, ale miałem pewien problem i podczas modlitwy pomyślałem sobie "Jeżeli już Tam jesteś i oglądasz Go....to pomódl sie za mnie i poproś o pomoc". Powtarzam! Moze to przypadek, ale zadziałało...problem zniknął.

Bóg jest Panem przypadku .....wierzę, bo mnie we śnie zbeształa moja zmarła babcia, po śmierci której bardzo sie bałam, nie potrafiłam zostać sama w domu.
Po tym śnie mogłam w nocy o północy wyjść nawet na cmentarz.

Zrównując tych, którzy wysypują prochy na łonie przyrody, na wietrze czy na wodzie z przykładem ludzi opisanych popełniasz duża niesprawiedliwość.

Może.....ale oba nie mają nic wspólnego z chrześcijaństwem.

Prochów nie wolno rozsypywać. Dla mnie sen jest zawsze niewiadomą. Nie potrafiłabym uzyskać pewności, że to była wizyta zmarłego. Gdyby mnie prosił o modlitwę to uzyskałby ją, ale ja pozostałabym w zawieszeniu. Potrzebowałabym silniejszego akcentu z 'zaświatów'.

To jest twoje niczym nie poparte zdanie. Jeżeli czegoś nie rozumiesz, to nie oznacza, że jest złe (mowa o rozsypywaniu). Dla wielu chrześcijan jest to symbol przemijania i tymczasowości życia doczesnego.

Dla ewangelików...bo katolicy i prawosławni składają prochy w urnach.
W Szwecji to nawet rodziny często nie odbierają zwłok zmarłych - też tak można.

I co w związku z tym? Ewangelicy to nie chrześcijanie? Możesz ich błotem obrzucać?
Sprostowanie: katolicy także rozsypują prochy, także w Polsce ("kąciki pamięci" na cmentarzach).
Chcesz w ten sposób zdyskredytować ewangelików, bo Szwecja jest teoretycznie ewangelicka? A co powiesz na katolickich Haitańczyków nie interesujących się ciałami swoich zmarłych po trzęsieniu w zeszłym roku? Nie zainteresowanych nawet poszukiwaniem żywych w gruzach?

Jak najbardziej chrześcijanie. Pod warunkiem ze wierza w Ojca, Syna i Ducha Sw. bo niektóre odłamy nie wierzą.

Ale by nie odbiegac od tematu uścislijmy.

Kosciół katolicki nieprzychylnie patrzy na proceder rozsypywania prochów zmarłych.
Druga sprawa to nasza polska tradycja. To także nalezy miec na uwadze.
Dla mnie jak i dla wiekszosci Polaków jest czyms dziwacznym chodzić na tzw. "kaciki pamieci".
Obchodzimy w naszym kraju bardzo uroczyście świeto Wszystkich Swietych, a takze Dzień Zadusznych. Wielu ludzi w tych dniach pokonuje setki kilometrów po to by nawiedzic groby bliskich. Czy ktos jechałby 400 km po to by zapalić świeczkę na jakims klombie?

Tak wiec podsumowując
1. KK jest przeciw
2. Szanujmy naszą tradycje. Nie małpujmy we wszystkim zagranicę.

Ten drugi punkt dotyczy także Ewangelików. Wy takze szanujecie miejsca spoczynku swoich bliskich.

Nie ma ewangelików (podobnie jak i katolików), którzy nie wierzą w Trójcę Świętą.
Jeśli jest inaczej, to te osoby nie są ewangelikami (katolikami) prawowiernymi.Do Katolików:
wy także szanujcie sposób wyrażania szacunku zmarłym bliskim przez innowierców.
Jeśli ten sposób jest inny od waszego, nie oznacza to braku szacunku z ich strony.

Pod warunkiem, że takie zachowania uznamy za okazanie szacunku
http://www.youtube.com/watch?v=EFIwFnrNX1M

Nie siej podstępnie nienawiści. Wg twoich kryteriów zostawienie gnijących zwłok na ulicy i pod gruzami, w obliczu tragedii obojętny stosunek wobec innych, brak nawet prób ratowania zasypanych to obraz z Haiti wg którego można ocenić wszystkich katolików! Do tego można dodać bicie i poniżanie dzieci w katolickich ośrodkach "wychowawczych", przymusowa i niewolnicza praca w "zakonach", czy ukrywanie gwałcicieli dzieci, w tym ukrywanie w Watykanie biskupów oficjalnie oskarżonych o molestowanie. To też wg twojej miarki typowy obraz katolika.

Jesli ekstremalną sytację jak na Haiti mozna odnieśc do bogatej, sytej Szwecji, to rzeczywiście "sieję nienawiść".
Skoro palenie ludzkich zwłok w celach grzewczych uznajesz na normalne - Twój wybór.
Wywlekasz grzechy Katolickiego Koscioła - to dla odmiany może przypomnię ogromny wkład Koscioła w sterylizacj.....grzech nie jest domeną jednego Kościoła, narodu, rasy..
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/media/s ... omosc.html

Zarzucasz KK, że usiłuje ukryć pedofilię posród duchownych, a sam alergicznie reagujesz na ukazywanie blędów Koscioła Ewangelickiego.....różne miary?

Miara jest jedna : zarówno systemowo ukrywana pedofilia księży katolickich jak i praktyki szwedzkie są dla mnie niedopuszczalne.
Szwedzi juz dawno do kościołów nie zaglądają, socjaliści dość skutecznie rozwalili i rodzinę i kościół. Szwecja już dawno nie jest nie tylko ewangelicka, a nawet chrześcijańska, Szwecja jest socjalistyczna i ateistyczna. Do kościoła uczestniczy kilka procent szwedów wliczając w to wszystkie wyznania! Fakt przynależności do luteranów 70% ludności wynika tylko z tego, że do 2000r. był to kościół państwowy i każdy urodzony obywatel, o ile rodzice nie zaznaczyli inaczej, stawał się automatycznie luteraninem.
Utożsamianie Szwecji z chrześcijaństwem, a w szczególności z ewangelizmem jest prawie równie zasadne jak utożsamianie Turcji czy prawosławiem.
Zanim więc zarzucisz ewangelikom, że palą ciała dla uzyskania ciepła i zasugerujesz że to norma dla wszystkich ewangelików, to dobrze się zastanów, czy aby nie składasz fałszywego świadectwa.

Nawiasem pisząc, to dla mnie to, co zostało z kościoła szwedzkiego to zakała luteranizmu. Mam nadzieję, że wolne kościoły zachowają chrześcijaństwo w Szwecji, mają coraz więcej członków.

I przypomnę tobie ponownie : nie przypisuj mi wypowiedzi ani opinii jakich nie wygłosiłem - to jest podłe!