Ef 5,21-33.

Jeżeli dla kogoś głównym powodem zawarcia małżeństwa jest możliwośc legalnego uprawiania seksu. To naprawde powinien się głeboko zastanowić, czy jest na tyle dojrzały by dostąpić do tego Sakramentu i czy czasem przez swoja niedojrzałośc nie krzywdzi tej drugiej strony.
W takim wypadku nie 6 , ale conajmniej 24 miesiace kazałbym mu czekać.

A co się stanie gdy po kilku latach bardziej atrakcyjna seksualnie stanie się koleżanka z pracy? Polecisz po rozwód?

Wiesz co?
To już mniej złego uczynisz jak pójdziesz do agencji towarzyskiej...Co prawda jest to grzech ciężki, ale nie krzywdzisz niewinnych osób.

Dziękuję

"Małżeństwo to obraz Kościoła, o czym wiedziałbyś, gdybyś czytał rzetelnie Pismo święte." = Wiem, ale z tego nie wynika ze ceremonia jest potrzebna.

"Wiesz co? To już mniej złego uczynisz jak pójdziesz do agencji towarzyskiej...Co prawda jest to grzech ciężki, ale nie krzywdzisz niewinnych osób." = To jest obraża, ja wierzę w nierozerwalność małżeństwa, i ze BÓG stworzył kobietę bo mężczyzna był samotny, nie dlatego bo mężczyzna chciał seks...

Z pokora i żalem wyznaje iż sie myliłem....gdyby chodziło o sex, to Bóg stworzyłby nie jedna, ale conajmniej trzy Ewy!! Tak by Adam miał urozmiacenie w prozie codziennego życia

Odpuszczam ci bo żałujesz, dziękuje za fajną odpowiedź, i zgadzam się z tobą...

A ja mam odnośnie tego pytanie,które zadała mi moja znajoma.W sąsiedniej parafii znajomej i jej narzeczonego odbywają się misje.Jednego dnia w czasie ich trwania będzie miało miejsce zbiorowe odnowienie przysięgi małżeńskiej wielu małżeństw z parafii.Czy jeżeli ona i jej narzeczony braliby udział w tej mszy i przed Bogiem złożyli sobie przysięgę małżeńską to czy jest ona ważna,czy w obliczu Boga są oni mężem i żoną?

Nie. Jest to odnowienie przysięgi, a nie zawarcie małżeństwa.

To, czy jeśli byłaby jakaś wyjątkowa sytuacja (np,rodzice jednej ze stron nie zgadzają się na ich ślub z błahych powodów) a młodzi pragnęliby zostać mężem i żoną; to czy gdyby sami przed Bogiem (ale bez księdza) złożyliby sobie przysięgę małżeńską,to w obliczu Boga byliby małżeństwem?Załóżmy,że w późniejszym czasie (jakby już to było możliwe)zawarli sakrament małżeństw jako ceremonię z księdzem itd. To chyba lepsze wyjście, niż mieszkanie, ze sobą bez ślubu (jak chcą rodzice, bo to studia trzeba dokończyć itd.)

Nie byliby małżeństwem, jeśli są katolikami.

Do ważności małżeństwa jest konieczne zachowanie formy kanonicznej (lub dyspensa od niej).

Inna sprawa, że zgoda rodziców na zawarcie małżeństwa nie jest konieczna. Po takim 'prywatnym ślubie' nadal bylibyście stanu wolnego, więc nic to nie zmieni.

Jest jeszcze coś takiego jak ślub cywilny. http://www.planowaniewesela.pl/warto_wi ... wilny.html

W kwestii ważności taki ślub cywilny jest ważny dla wszystkich organów państwowych. Ale nieważny jest dla księdza, bo jest to instytucja prawna, a nie sakramentalna.

Katolicy zawierający tylko ślub cywilny nie będą małżeństwem.

Będą małżeństwem w świetle prawa.

Bardzo mądrze, czujemy się uświadomieni, tylko że Julka nie pyta o ważnośc wobec "wszystkich organów państwowych", a o ważnosc wobec Boga. Odpowiedzi na temat to duża sztuka .

Chciałem tylko poinformować, że istnieje alternatywa. Gdyby nagle przestała wierzyć.