Autor |
Wiadomość |
Pharisee
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22 Posty: 600
|
Dzika czepiasz sie, ale dom ci pytanie z innyj beczki:
W jakim języku jest napisana Biblia i czy czytajac ją odrazu całość zrozumiałaś?
Albo coś innego czy twórczosć polsko piszących pisarzy jest tobie zrozumiała?
|
N lis 16, 2003 11:51 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
|
N lis 16, 2003 13:42 |
|
|
_dzika_
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 14:31 Posty: 930
|
Teofilu!
Cytuj: "Dzika"! Pan z Tobą! Przy niedzieli muszę się powstrzymać z ironią no coments Teofilu, alez nie musisz postrzymywac ironii...to takie ludzkie przecież Przepraszam ale rozsmieszyłeś mnie do łez Myśle ze nie muszę dawac tutaj zadnego komentarza. Kazdy kto to przeczyta sam wyciągnie wnioski Adasiu !
Hmm być może masz racje, ale skoro ja to robie to jak określisz swoje zarzuty wobec tego forum
Ps. User to taki ktoś kto pojawia się na forum.
|
N lis 16, 2003 15:02 |
|
|
|
|
Gość
|
Dzika, a dlaczego taki ktoś, kto pojawia się na forum nazywa się "userem". Jeśli tego nie wiesz a posługujesz się tym wyrazem, to raczej podobna jesteś do niemowlaka, którego cieszy każde bleblanie. (bleblanie od dzwieków ble ble ble).
|
N lis 16, 2003 18:27 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
user (z ang.) użytkownik
A każde środowisko ma swój żargon, Teofilu, można tego nie lubić, ale fakt jest faktem. Żargon internetowy jest w dużej mierze oparty na angielszczyźnie, i oczywiście można tworzyć nowe pojęcie, tylko - po co?
Wybacz, ale mi się nie chce mówić, że ktoś został wyproszony z czata z prawem powrotu natychmiast (kick) lub bez prawa powrotu przez pewien czas (ban). Można tworzyć neologizmy, tylko czy to - najlepsze rozwiązanie, skoro pewne pojęcia są w tej chwili stosowane ogólnie?
Pozdrawiam
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N lis 16, 2003 19:35 |
|
|
|
|
Pharisee
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22 Posty: 600
|
Belizariusz o całość z Bibli, ale jednakóż musisz przyznać ze wszystko w oryginale nojlepij brzmi, a co do Bibli po śląsku to ij nima, jedynie je opowiadanko na podstawie Bibli łod Jędrowkigo abo Sołtyska już niypamiyntom kierego ale jedyn z nich napewno to mioł, ciekawi mie czy kaj są kazania po słąsku głoszone, bo wiym ze takowe są i na stronie gornoslaska zech chyba widzioł. A tyn żargon ze Jezus był slonzokiym to żech niysposttkoł sie z tym. Jednakóż żech dość sporo zwiydził, bo na Anabergu żech był, a w piekarach to łokazji zech niymioł kiedy być ale to idzie nadrobić.
|
N lis 16, 2003 23:10 |
|
|
Pharisee
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22 Posty: 600
|
Dzika to już napisane było w innym temacie.
|
N lis 16, 2003 23:11 |
|
|
Serafin
Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12 Posty: 656
|
Teofilu, wybacz, ale Twoja walka o "poprawną polszczyznę", to walka z wiatrakami, choćby z tego względu, że język jest czymś dynamicznym, rozwijającym się. A jego rozwojowi służa także kontakty z innymi kulturami. Tym bardziej teraz, kiedy dzięki internetowi świat jest coraz mniejszy. Wierz mi, że ja czasem muszę sięgać do słownika angielsko-polskiego, żeby zrozumieć, co mówią Włosi. Tu używanie angielskich zwrotów jest nagminne! Pamiętaj, że nasza piękna gwara przeżyła to samo. Jej nieodłącznym elementem są germanizmy i słowa pochodzenia czeskiego. Czy to zubozyło naszą gwarę? Raczej ją wzbogaciło. I tak samo staje się naturalne, że do naszego języka wkradają się obce słowa. A powód jest prosty - jeśli jakieś słowo można łatwiej i szybciej wypowiedzieć lub napisać, częściej posługujemy się nim w mowie potocznej. Szybciej się mówi i pisze user niż użytkownik; tak samo sorry niż przepraszam. Zresztą nasz język bardzo się wzbogacił o takie kontakty z innymi dominującymi kulturami. Stąd masz bardzo wiele w naszym oficjalnym języku polskim słów pochodzenia łacińskiego, francuskiego, niemieckiego, które kiedyś były postrzegane, jako coś zaśmiecającego nasz język. Teraz, w dobie komputeryzacji, pojawiają się słowa angielskie. Dzisiaj się burzysz z tego powodu, ale za parę, parenaście lat słowa te pojawią się w nowym wydaniu słownika języka polskiego. I nic na to nie poradzisz.
A przeciwstawianie wspołczesnej polsczyznie śląskiej gwary jest już kompletnym nieporozumieniem, bo to samo, z czym walczysz, dokonało się wcześniej w naszej gwarze.
|
Pn lis 17, 2003 10:19 |
|
|
Pharisee
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22 Posty: 600
|
Serafinie mosz racjo zadużo wyrazów obco języcznych wchodzi do języka polskigo, a przez taki czynni to słowa w słowniku wzrastają, a prawidłowości pisania tego nie widać, to tyż tyczy języków gwarowych regionalnych, czy żargonów młodzieżowych. Europa sie jednoczy, pieniądze wartoś przyjmują jędną określona jako € Euro, a więc czas by i jędzyk ujednolicić wiec większosć określeń jest z języka angielskiego, a historia lubi sie powtarzać wiec chyba sie cofamy do tego co już było kilkanaście wieków temu.
|
Pn lis 17, 2003 10:59 |
|
|
Serafin
Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12 Posty: 656
|
Wcale nie powiedziałem, że tych obcych wyrazów jest za dużo. Język ludzki rozwija się naturalnie i nie można mu narzucić jakiś reguł. Można jedynie określic, jakie reguły nim rządzą. Kwestią umowy jest pisownia, ale nie słowa, których używamy. Wyjątek stanowią wynalazcy, którzy nadają swoim dziełom nazwy własne. Ale nie ma szans, żebyś teraz narzucił jakimś prawem używanie jakiegoś słowa zamiast innego. Nikt nie zacznie mówić "elektroniczy list" zamiast "e-mail", bo takie wprowadzisz prawo. Jedne słowa, które dzisiaj się pojawiają w języku albo się w nim zakorzenią, a inne za jakiś czas znikną, bo będą niekomunikatywne.
Ogólną zasadą jest to, że staramy się upraszczać skąplikowane wyrazy i albo bierzemy obce odpowiedniki, albo je skracamy, albo też upraszczamy wymowę. Niedawno rozmawiałem z mamą i nagle zapytała się mnie, co to jest ten komp, bo nie znała tego słowa. Dwa dni później sama mi mówiła o kompie, zamiast komputerze:).
|
Pn lis 17, 2003 20:25 |
|
|
Pharisee
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22 Posty: 600
|
Każdy upraszcza w taki sposób jak sobie ubzdura, a ilości słów czy określeń nie jest do końca jasna dla części osób, jak widać wiele osób sie dalej uczy i chce dorównać młodszemu pokoleniu w ich określeniach danych rzeczy. Tyle zdrobnień co jest w języku polskim niema w innych jezykach.
|
Pn lis 17, 2003 21:45 |
|
|
Serafin
Dołączył(a): Śr maja 21, 2003 16:12 Posty: 656
|
Nie do końca się z Tobą zgodzę. W języku włoskim również można zdrobnić niemal wszystko, a nawet więcej i to jeszcze na kilka sposobów. Istnieje naprzykład często stosowane zdrobnienie zdrobnienia. Przy tłumaczeniu na polski trzeba często stosować wersje opisowe.
|
Pn lis 17, 2003 22:42 |
|
|
Pharisee
Dołączył(a): Śr maja 14, 2003 15:22 Posty: 600
|
Przy każdym tłumaczeniu wskazane jest tłumaczenie opisowe, gdyz wiele wyrazów ma podobne określenie.
----------
ps czy ten ktoś kto zrobił ten temat może go zmienić na inny, gdyz tu niema tylko o gwarze śląskiej
|
Wt lis 18, 2003 0:29 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Wiysz, Pharisee....
Musza Ci prziznać racjo. Strasznie fajnie byłoby se pogodać "po naszymu" na Forum... Jeróna, aż mie chyntka biere na takóm godke !
Mómy ino jedna "sztraba". Pedziołżesz, żeś był na Anabergu, a niy byłżeś w Piekorach... Beztóż jo myśla, żeś Ty jest z Łopolszczyzny.
Wiysz, moi Starziki jedni miyszkali pod Żorami. Tam jo żech sie nauczył piyknej, blank czystej ślónski gwary z łokolic Żor, Pszczyny i cieszyńskij.
Zaś drugi mój Starzik miyszkoł na Frincicie, kole Kafhauzu... Tam żech sie nauczył godki "górnośląskij". Beztóż, żech dość czynsto "rajzowoł" w ta i wewta, tóż gwary mi sie blank pomiyszały. Rozumiołech kożdego, kto do mie godoł gwaróm ślónskóm. Niy ważne jakóm. I dugo zdowało mi sie, że zawdy poradza sie dogodać... Do czasu, kiej usłyszołżech na Radiu Katowice pora zdań w naszej, piyknej gwarze. I poczułżech sie jak łostatni mazok... Bo naszo móndro i kochano Pani Profesor, "Dorka" Simonides pomiyszała trocha z gwary "górnoślónskij", 'cieszyńskij" i tej z łopolszczyzny...Łopolski gwary żech niy zrozumioł. A zdowało mi sie, że zy mie taki dobry Ślónzok ! Byłech przeca i na Anabergu i w Piekarach i w Pszowie... I zawdy żech sie poradził dogodać !
Wiysz, jo jestżech jak nojbardzi za ślónskóm godkóm !
Jyny trocha sie boja, że mogymy sie niy dogodać w naszyj piyknej gwarze...
Wiysz, myśla że Ty mamlas żesz nie jest ! Ani taki dziosecki gizd, co nie wiy, co godo ! I tak se myśla... Że jak poradzisz przetłumaczyć to, co jo żech naszkryfloł to mogymy se "po naszymu (miyndzy sobóm) pogodać...
Ale nojlepi w łosobnym temacie, lebo z tłumaczyniym pod spodym, coby i inni poradzili nos zrozumieć.... !
Ale niy kalycz mazoku Ty jedyn gwary ślónski i jynzyka poslkigo miyszanym ich cuzamyn do kupy, ja ?
Dla niezorientowanych
Powyższy tekst jest napisany mieszaną gwarą śląską ze Śląska Górnego i Cieszyńskiego... Pharisee dostał ode mnie propozycję wymiany "postów" w czystej gwarze śląskiej... Pod warunkiem, że zrozumiemy nawzajem swoje słowa...
Powyższy tekst przetłumaczę "z naszego na polski" później. O ile - oczywiście nie zrobi tego Adaś. A w to nie wątpię
pozdrawiam !
ddv
|
So gru 20, 2003 20:43 |
|
|
bejot
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:27 Posty: 556
|
ddv
Dla gorola ten tekst też jest zrozumiały (może poza pojedynczymi słowami, ale często wynikają z kontekstu)
Pozdrawiam
_________________ Jeśli chcesz zrozumieć drugiego człowieka..
nie słuchaj tego co mówi..
wsłuchuj się raczej w to, co przemilcza..
Khalil Gibran
|
So gru 20, 2003 21:03 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|