Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
Liza napisał(a): Czy zdrowa i myśląca osoba zadałaby pytanie o możliwość korzystania z małżeńskiego łoża w przypadku grzechu ciężkiego? Gdyby takie pytanie zadał schizofrenik odpowiedziałabym z całą powagą mając wiedzę o sposobie działania jego świadomości. "Zespolenie dusz i ciał jest momentem świętym, w którym jest obecny Duch Boży" - pisze o. Knotz. Czy wobec powyższego zdania, to takie dziwne pytanie? Wyjaśnij to bezrefleksyjnemu, niewiele myślącemu analfabecie. Czy w przypadku grzechu ciężkiego przystępujesz do Stołu Pańskiego, by karmić się Jego Ciałem i Krwią?
|
N lip 31, 2011 13:29 |
|
|
|
 |
Zosiam
Dołączył(a): Pt sie 18, 2006 8:18 Posty: 140
|
 Re: Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
arzachel napisał(a): Moje pytanie - czy jeśli małżonkowie nie są w stanie łaski uświęcającej (popełnili grzech ciężki), to mogą przystępować do tego trzeciego ołtarza, czyli praktykować akt małżeński?
Co w sytuacji, gdy tylko jeden z małżonków ma grzech ciężki? Mi się wydaje, ze problem tkwi nie w tym, "czy mogą" - bo nikt im tego nie zabroni - tylko czy w grzechu ciężkim akt małżeński ma wartość uświęcającą. Sakrament małżeństwa (jak każdy sakrament) jest znakiem. W tym szczególnym przypadku pożycie małżeńskie stanowi jeden ze znaków sakramentalnych. Czy jest nim w stanie grzechu? Czy zwiększa łaskę Bożą? Czy wtedy można mówić o "ołtarzu"? Niemniej nie widzę problemu - jeśli jest to pożycie godziwe. W skrócie powiedziałabym tak: NIE JEST GRZECHEM WSPÓŁŻYCIE W STANIE GRZECHU, GRZECHEM JEST TAKIE WSPÓŁŻYCIE, KTÓRE PROWADZI DO GRZECHU. I oczywiście mają rację ci, którzy rozwiązanie widzą w spowiedzi 
_________________ Zajmij się sprawami Pana Boga, a Pan Bóg zajmie się twoimi sprawami.
|
N lip 31, 2011 15:47 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
arzachel napisał(a): "Zespolenie dusz i ciał jest momentem świętym, w którym jest obecny Duch Boży" - pisze o. Knotz. 'Duch to dynamizm, który wchodzi w ciało, wciela się w nie. Przenika także i zmysłowość. Wymiar duchowy przenika cielesność człowieka, jego męskość i kobiecość, obejmuje jego nagość. Nie można go zlokalizować w jakimś ściśle określonym miejscu. Jest on dynamizmem przenikającym wszystko, co stanowi człowieka: principium jakości, które wyraża się poprzez psychikę i ciało, czyniąc je duchowymi. Popełnione przez człowieka grzechy mogą stłumić jego oddziaływanie. Nie może jednak nigdy zostać unicestwiony. Zawsze istnieje w głębinach osobowości człowieka. Jest "miejscem" najbardziej intymnym, w którym nieustannie przebywa Duch Święty. Gdy człowiek spotyka się z Bogiem, wzrasta moc tego dynamizmu.W miarę postępowania procesu asymilacji łaski przez naturę małżonkowie odkrywają tajemnicę świętości aktu małżeńskiego, obecność Boga w ich zjednoczeniu cielesnym i w dziecku, które się poczęło w wyniku współpracy z Nim. W małżeństwie osobiste przeżycie Boga nie zostaje nigdy oderwane od przeżywania swojej płciowości, która "określa mężczyznę i kobietę nie tylko w płaszczyźnie fizycznej, ale także psychicznej i duchowej". Płciowość jest trwale wpisana w przeżycie psychiczne i duchowe człowieka. Chrześcijanin, który rozwija się duchowo, uczy się coraz bardziej świadomie i we właściwych proporcjach przeżywać swoją płciowość, włączając ją coraz pełniej w swoje doświadczenie spotkania z Bogiem. Ludzka płciowość wraz z rozwojem życia duchowego nie odrywa się więc od Boga, ale jest w pełni wprzęgnięta w zjednoczenie z Nim. Zyskuje pełną dojrzałość jako wyraz miłości człowieka do Boga.' O Eucharystii mamy inny wątek. Poczytaj i spróbuj wyłuskać istotę sprawy.
|
N lip 31, 2011 19:51 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
A o co chodzi z tym trzecim ołtarzem, jeśli np. małżonkowie sypiają osobno, bo nie lubią razem, bo im tak wygodniej? To GDZIE wtedy się mieści ten trzeci ołtarz - w łóżku żony czy łóżku męża? Do głowy by mi nie przyszło nazywać ołtarzem miejsca gdzie robię różne rzeczy ze swoim mężem, zbyt święte miejsce to to nie jest 
|
Wt sie 02, 2011 10:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
ikm napisał(a): ...w łóżku żony czy łóżku męża? W ogródku, w kuchni, na korytarzu... ikm napisał(a): Do głowy by mi nie przyszło nazywać ołtarzem miejsca gdzie robię różne rzeczy ze swoim mężem, zbyt święte miejsce to to nie jest  "Święte" czyli wydzielona dla Boga. skorośmy i my święci, to czy seks pomiędzy kochajacymi się osobami święty nie może być? Ile tych ołtarzy katolicy zbudują, to już sam nie wiem - wyobraźnia nie nadążam. Jak zwykle przegięcie w druga stronę. Przez wieki seks był brudny, grzeszny, pełen szatańskich sztuczek (orgazm i inne), tolerowany dla prokreacji, to teraz przegięcie w drugą stronę - niedługo zrobią z seksu sakramentalia lub ustanowią nowy sakrament i będzie trzeba się przed seksem spowiadać, a "po" jakąś koronkę odmawiać (dziękczynna jeśli seks udany, błagalno-przepraszająca jeżeli nie). 
|
Wt sie 02, 2011 11:44 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
arzachel napisał(a): "Zespolenie dusz i ciał jest momentem świętym, w którym jest obecny Duch Boży" - pisze o. Knotz. Knotz zrobił jedna dobra rzecz - oddemonizował seks (no, prawie). No, może nie on ale w Polsce właśnie jego czytają. Niestety, jak to często teoretykowi się zdarza, przegiął w druga stronę robiąc z seksu prawie ze sakramentalia.
|
Wt sie 02, 2011 11:49 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
Murami katolicyzmu jest Ewangelia Jezusa wraz z Dekalogiem. Jezus nie potępil faryzeuszy za praktykowane przez nich formy religijne, ale za to, że zastępowały one samą istotę religii: wiarę w Boga i współczucie wobec człowieka. Istotą małżeństwa jest miłość, seks elementem. Katolików obowiązuje wykładnia Praw podawana przez Magisterium, poszczególni hierarchowie prezentują swoje zdanie w kwestiach szczegółowych. A człowiek obdarzony umiejętnością myślenia weryfikuje poglądy i umieszcza je we właściwym porządku, potrafi też odczytywać metafory.
|
Wt sie 02, 2011 19:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
Liza napisał(a): ....A człowiek obdarzony umiejętnością myślenia weryfikuje poglądy i umieszcza je we właściwym porządku, potrafi też odczytywać metafory. Tylko że 47% Polaków to wtórni/funkcjonalni analfabeci, a w miarę sprawnych językowo jest 21%. A Ewangelia ma docierać do wszystkich.....
|
Wt sie 02, 2011 22:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
Kozioł napisał(a): Tylko że 47% Polaków to wtórni/funkcjonalni analfabeci, a w miarę sprawnych językowo jest 21%. A Ewangelia ma docierać do wszystkich..... Ewangelia w swej prostocie docierała i dociera do wszystkich,którzy tego chcą.Pewna jestem że można nie mieć pojęcia co to metafora a uwierzyć mocniej od swietnie wykształconego teologa.Przykład nie tak odległy-Ignacy Trenda,o ile pamietam był niepiśmienny.
|
Śr sie 03, 2011 8:33 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
MARIEL napisał(a): Kozioł napisał(a): Tylko że 47% Polaków to wtórni/funkcjonalni analfabeci, a w miarę sprawnych językowo jest 21%. A Ewangelia ma docierać do wszystkich..... Ewangelia w swej prostocie docierała i dociera do wszystkich,którzy tego chcą.Pewna jestem że można nie mieć pojęcia co to metafora a uwierzyć mocniej od swietnie wykształconego teologa.Przykład nie tak odległy-Ignacy Trenda,o ile pamietam był niepiśmienny. To teraz wytłumacz owemu niepiśmiennemu dlaczego macie trzy ołtarze, a tym trzecim jest "łoże małżeńskie". Dalej mówcie podobnym językiem, a ludzie zaczna się spowiadać, ze kochali się bez spowiedzi  P.s. Czy Ewangelia dociera to nie jestem pewien obserwując co rok święto "Świętego Jaja".
|
Śr sie 03, 2011 8:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
Kozioł napisał(a): To teraz wytłumacz owemu niepiśmiennemu dlaczego macie trzy ołtarze, a tym trzecim jest "łoże małżeńskie". Dalej mówcie podobnym językiem, a ludzie zaczna się spowiadać, ze kochali się bez spowiedzi nie mogę odpowiadać za wszystko co jakis chrzescijanin mówi poza kosciołem.Ludzie są tylko ludzmi,pewne fakty mogą zostać nadinterpretowane,zawsze sie trzeba liczyć z tym ze ktos coś podkoloruje,bo taka jest natura ludzka.Jak na nastepnym soborze cos ustalą na temat 3ego ołtarza to można poważnie dyskutować,bo wiadomo jakie jest oficjalne stanowisko Koscioła.W tym momencie kazdy z nas może sobie napisać ksiązkę o prywatnych objawieniach i co,będziesz sie woził po całym Kosciele i kpił z wszystkich katolików?Co jakis czas podnosi sie wrzawa,bo na Filipinach chrześcijanie sie biczują.Kościół protestuje,wzywa do zaprzestania,ale kto by sie tam przejmował co na to Watykan.Jadą równo po wszystkich wierzących,że ciemnota i średniowiecze..
|
Śr sie 03, 2011 11:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
Kozioł napisał(a): Dalej mówcie podobnym językiem, a ludzie zaczna się spowiadać, ze kochali się bez spowiedzi dalej mówcie podobnym językiem,a pomyślę ,że wszyscy ateiści posługują się wyłącznie szyderstwem i kpiną. p s(ciiii..nie pomyślę,bo nie wrzucam wszystkich do jednego wora  )
|
Śr sie 03, 2011 12:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
MARIEL napisał(a): Kozioł napisał(a): Dalej mówcie podobnym językiem, a ludzie zaczna się spowiadać, ze kochali się bez spowiedzi dalej mówcie podobnym językiem,a pomyślę ,że wszyscy ateiści posługują się wyłącznie szyderstwem i kpiną. p s(ciiii..nie pomyślę,bo nie wrzucam wszystkich do jednego wora  ) Jeżeli coś mi się nie podoba w jakimś kościele, to znaczy, że jestem ateistą? Czyli wszyscy chrześcijanie (czytaj: katolicy) to potulne owieczki ze spuszczonymi oczkami ? Uważam, ze przekaz powinien byc prosty i zrozumiały gdzie tylko się da. W tym przypadku np.: seks małżeński jest OK, podoba się Bogu, to Jego dar dla miłujących się małżonków - cieszcie się tym darem nie zapominając o wzajemnym szacunku! Takie to proste, prawda? Znacznie łatwiejsze do zrozumienia niż wywody teoretyka o trzecim ołtarzu w łożu małżeńskim. Częsta maniera egzaltacji i komplikowania prostych spraw jest w KK wprost niewiarygodna - sztuka sama w sobie!
|
Śr sie 03, 2011 20:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
Zosiam napisał(a): Mi się wydaje, ze problem tkwi nie w tym, "czy mogą" - bo nikt im tego nie zabroni - tylko czy w grzechu ciężkim akt małżeński ma wartość uświęcającą. Sakrament małżeństwa (jak każdy sakrament) jest znakiem. W tym szczególnym przypadku pożycie małżeńskie stanowi jeden ze znaków sakramentalnych. Czy jest nim w stanie grzechu? Czy zwiększa łaskę Bożą? Czy wtedy można mówić o "ołtarzu"? Niemniej nie widzę problemu - jeśli jest to pożycie godziwe. 1. Kiedyś ksiądz w homilii powiedział bardzo stanowczym tonem, że jeśli mąż ogląda pornografię, to nie wolno mu nawet dotknąć żony! To przypadek grzechu ciężkiego jednego z małżonków, który - wygląda na to - czyni akt seksualny "świętokradzkim", może "nieczystym rytualnie"? 2. Przypadek grzechu - obydwoje małżonkowie katolicy akceptują antykoncepcję i żona ją regularnie stosuje. Nie zamierzają tego porzucić, więc spowiedź i rozgrzeszenie odpada. Czy w takim przypadku akt małżeński zwiększa łaskę Bożą? Jeśli dobrze pamiętam HV, to jest to czyn, który zamyka się na Boga. Idąc dalej, można wyciągnąć wniosek, że jeśli małżonkowie katolicy stosują antykoncepcję, to nie powinni współżyć! Ciekawy argument przeciw antykoncepcji!
|
Śr sie 03, 2011 20:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Łoże małżeńskie - trzeci ołtarz
Kozioł napisał(a): Czyli wszyscy chrześcijanie (czytaj: katolicy) to potulne owieczki ze spuszczonymi oczkami ? oczka powinny być jak najbardziej otwarte.bo nigdy nie wiadomo ,kiedy wilk podejdzie  [/color] Kozioł napisał(a): Uważam, ze przekaz powinien byc prosty i zrozumiały gdzie tylko się da. W tym przypadku np.: seks małżeński jest OK, podoba się Bogu, to Jego dar dla miłujących się małżonków - cieszcie się tym darem nie zapominając o wzajemnym szacunku! Takie to proste, prawda? Znacznie łatwiejsze do zrozumienia niż wywody teoretyka o trzecim ołtarzu w łożu małżeńskim. moim zdaniem też(i co teraz,nie wstyd ci że mamy jedno zdanie  ) Nie identyfikuję się z tym co powiedział o.Knotz.Nie muszę.Już to napisałam wyżej.
|
Cz sie 04, 2011 5:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|