Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 12, 2025 16:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96 ... 186  Następna strona
 BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ 
Autor Wiadomość
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
I wtedy będziemy mogli wybierać już tylko między dobrym a dobrym :-)
sama widzisz- więc jednak istnienie dobra i zła nie jest warunkiem koniecznym istnienia wolnej woli...więc bóg wcale nie musiał stwarzać zła, cierpienia itd..a pomimo tego ludzie byli by wolni i w dodatku jeszcze szczęśliwi. :|


Cz sie 25, 2011 11:25
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 11, 2010 21:39
Posty: 918
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Acro napisał(a):
Cieszę się jednak że doszliśmy wreszcie do wspólnego wniosku, że jednak Bóg miłością nie jest. Alleluja! :D
To się nie ma z czego cieszyć.

Jak to mawiał klasyk; takiego Boga mamy i takiego musimy szanować :)

_________________
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=42&t=30168 :spoko: http://pajacyk.pl/


Cz sie 25, 2011 11:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 29, 2011 11:11
Posty: 102
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Bóg nie stworzył zła... ono samo się stworzyło...

Pierwsi chrześcijanie napominali się nawzajem: "13 Niech nikt, kto jest doświadczany, nie mówi: „Przez Boga jestem doświadczany”. Bóg bowiem nie może być doświadczany przez coś złego ani sam nikogo nie doświadcza. "

I pocieszali: " On uzdrawia mających złamane serce
i przewiązuje im obolałe miejsca."
Jeśli przeczytasz np. Psalm 121 zobaczysz, że psalmista był przekonany, że wszechmocny Stwórca ochrania swych sług delikatnie niczym troskliwy pasterz i czujnie niczym uważny strażnik.

Swych sług :)


Cz sie 25, 2011 11:44
Zobacz profil WWW
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N sie 07, 2011 12:15
Posty: 100
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
wojwek napisał(a):
Dlaczego choroby ludzi przypisujesz Bogu?

Np dlatego:

"sprawiam pomyślność i stwarzam niedolę. Ja, Pan, czynię to wszystko". (Księga Izajasza 45, 7)

"Kto czyni go niemym albo głuchym, widzącym albo niewidomym, czyż nie Ja, Pan?" ( Księga Wyjścia 4, 11 )

MilaMi napisał(a):
Wraz z darem wolnej woli otrzymaliśmy też od Boga zdolność myślenia, oceny sytuacji, podejmowania decyzji i odróżniania dobra od zła .

Za to podziekuj Wężowi z Raju, tudzież Szatanowi:

Wtedy rzekł wąż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie! 5 Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło».


Cz sie 25, 2011 11:46
Zobacz profil
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
Bóg nie stworzył zła... ono samo się stworzyło...
samo, czyli jak?-poza wolą i wiedzą wszechmogącego?
To ciekawe , bo ludzie wierzący zazwyczaj są zdanie, że nic nie powstaje-samo...i wszystko ma swoje przyczynę-a tu się okazało,że jednak niekoniecznie :)


Cz sie 25, 2011 12:03

Dołączył(a): Wt sie 23, 2011 21:36
Posty: 25
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
po wątkach wnoszę coraz bardziej, że ten, w ktorego wierzymy jednak chce, by źle o nim sławić...trudno, chciał, to ma.
szkoda...naprawdę szkoda, że nie pokazuje nam swojego dobrego oblicza w taki sposob, by czuc je tak mocno, jak czuje sie zadawany przez Niego bol...naprawde szkoda...serio, chciałam glosic o Nim wszem i wobec, ze jest "git"...no nidyrydy...szkoda (za bardzo boli, by być lojalnym, za bardzo boli, by nie umiescic wkrotce swoich wszystkich doswiadczen i tego, jak bardzo dal mi sie poznac, pokazac swoja naturę tutaj, w swoim blogu...tak, by ludzie poprzez moje doswiadczenia zwiazane z Bogiem poznali jaki jest naprawde i jaka naprawde ma nature)...chcialam dobrze...szkoda

bedzie to seria doswiadczen zatytulowana "JAK BOG KUBIE"

dzis znajoma powiedziala mi, ze nie mozna o Bogu zle prawic...zakrzyczalam ja slowami A ON MOZE NADUZYWAC SWOJEJ WLADZY POKAZUJAC JAK WIELE ZLA MORZE WYRZADZAC PERMANENTNIE CZLOWIEKOWI? MY ZLE NIE MOZEMY A ON MOZE????? BO KARA MNIE CZEKA ZA ZNIESLAWIANIE??? JAKA WIEC KARA CZEKA JEGO ZA PONIZANIE, UPOKORZANIE, ODBIERANIE DOBR I KRZYWDZENIE CZLOWIEKA?????? WEDLUG MNIE TO JEST WLASNIE NADUZYWANIE SWOJEJ WLADZY...
"CIESZ SIE CIERPIENIEM, BO TO TEZ BOZA ŁASKA"... noszku..a madź jak długo jeszcze??

Jak czytam Wasz wspolny wniosek "BOG NIE JEST MILOSCIA" to szlag mnie trafia, ze Amerykanie, dzieki ksiezniczce Akiance moga nam zaprzeczac
Ameryka kraina wybrana przez Boga...tam, gdzie syf, trujacy nasza planete pestycydami i parabenami; tam, gdzie kolebka tluszczow trans, powodujacych chorobliwie powolne zabijanie organizmow zywych, tam, gdzie zycie codzienne mija sie z ekologicznym naprawianiem wszelakiego zycia na ziemi (ktorego mnie w ostatnim czasie sam Bog nauczal)
z polskich połek znikają produkty ekologicznych gospodarstw...czyli jednak chce, by swiat sam sie powoli wykanczal


Cz sie 25, 2011 12:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 29, 2011 11:11
Posty: 102
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Apriori, nie poza wolą Wszechmogącego :) Bo wolą Wszechmogącego jest aby każdy sam decydował jak chce postępować. Tamten anioł zdecydował właśnie tak, podjął decyzję o wystąpieniu przeciwko Stwórcy. I nie było to sprzeczne z wolą Boga - on sam dopuścił taką ewentualność.
Wyobraź sobie, że stwarzając aniołów zapowiada im, że muszą być Mu absolutnie posłuszni i egzekwuje to posłuszeństwo jak dajmy na to Stalin. Czy jest wtedy dobrym władcą, czy tyranem? Czy wzbudza u poddanych szacunek, czy nienawiść?

Wolą Boga było i jest, aby ludzie kochali Go szczerze, nie pod przymusem, nie ze strachu.... Żeby nie bali się do Niego zbliżyć.

Oczywiste i dla nas, i dla Niego jest to, że nie da się wszystkich uszczęśliwić. Że znajdą się tacy, którzy nie będą chcieli przestrzegać Jego praw. I dzieje się to zgodnie z Jego wolą, z jego przyzwoleniem na decydowanie o sobie samym. Lecz nie z Jego winy.


Cz sie 25, 2011 12:29
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr cze 29, 2011 11:11
Posty: 102
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Smera, jak powiedziała owieczka 91 - za to podziękuj szatanowi. Gdyby nie on, nie znalibyśmy zła. Nie doświadczalibyśmy zła. Nie czynilibyśmy zła.

Wielu ludzi czuje się zagubionych, chcieliby aby ktoś, jakaś ogromna siła zaczęła im pomagać, decydować, kierować życiem. Aby ktoś usunął spod ich nóg wszelkie przeszkody. Liczą na to, że Bóg skoro jest dobry, to zajmie się nimi bez starań z ich strony...

Smera, skąd pewność, że to Bóg JHWH zsyła na Ciebie cierpienia? A nie "bóg" (dla niektórych) szatan diabeł? Czy jesteś pewna, że żyjesz wystarczająco blisko prawdziwego Boga, żeby mieć zapewnioną Jego opiekę? Czy rzeczywiście robisz wszystko, aby On cię cenił, wspierał, wspomagał, ochraniał? Czy pozwalasz, aby to On kierował Twoim życiem? Jeżeli tak jest, pewnie ochłoniesz i przeczytasz jeszcze raz dzisiejsze posty z tego tematu, aby zrozumieć, dlaczego to nie Bóg Stworzyciel jest winny Twoim cierpieniom. I może Twoje serce troszkę się uspokoi. Może znajdziesz wreszcie odpowiedzi na swoje pytania. Może zapragniesz być blisko Boga JHWH i cieszyć się Jego opieką.

Jeśli nie - to Twój wybór. On pozwala Ci na to. Ale konsekwencje będziesz musiała ponieść sama.


Cz sie 25, 2011 12:45
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Apropri odebrał mi przyjemność punktowania MialaMi, spróbuje poczekać aż się zagapi i wrócić do dyskusji...

Nawiasem mówiąc nieustannie mam zabawę obserwując, jak wierzący raz za razem pakują swego Boga w sytuacje, którym ten nie potrafi podołać - i nawet tego nie zauważają. :)


gargamel napisał(a):
Acro napisał(a):
Cieszę się jednak że doszliśmy wreszcie do wspólnego wniosku, że jednak Bóg miłością nie jest. Alleluja! :D
To się nie ma z czego cieszyć.

Jak to mawiał klasyk; takiego Boga mamy i takiego musimy szanować :)

Dyc ja się nie cieszę z tego, że mamy Boga-okrutnika, ale z tego, że staje się to jasne dla innych.
Swoją drogą, wolę chyba np takiego Manitou. Ten się przynajmniej z zamiłowaniem do tortur nie krył, a i wizja Krainy Wiecznych Łowów bardziej do mnie przemawia niż niebo z tą cała biała nudą i psalmami...

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Cz sie 25, 2011 13:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 29, 2011 11:11
Posty: 102
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Ależ ja ani troszkę nie czuję się punktowana :D czyżbym na któreś z pytań nie odpowiedziała? Albo w którymkolwiek miejscu musiała przyznać że mylę się ja albo.. Bóg?...

Tylko dziwne mam uczucie, że Acro wcale nie czyta moich postów. Albo uparcie tkwi w swoim wyobrażeniu Boga ukształtowanym przez nauczycieli, którzy go wcale nie znają z.. jakichś powodów. jakich, Ac
ro? ;)


Cz sie 25, 2011 13:20
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
A co mi tam, jeszcze sie popastwię...

Cytuj:
Potrafi. Tylko po co wolna wola , jeśli nie ma pomiędzy czym wybierać?

Czyli nie potrafi - bo nie umie pogodzić wolnej woli ze szlachetnością swoich stworów. (pomijam to, że wcale nie musi godzić, bo - jak zauważył apriori - może to być wybór między równymi dobrami. Zresztą, w niebie ponoć sobie poradził z tym dylematem - duszyczki mają wolną wolę i wybierają tylko dobro. Można? Można. Czemu nie robi tego na Ziemi? Bo nas nie lubi? Cieszy się naszymi dramatami? Ma to gdzieś? Nie ma go?

Cytuj:
Świat o jakim marzysz już był, na początku - tylko ludzie popsuli. A On pozwolił im spróbować jak to jest...

Wiedział od początku (a nawet wczesniej), ze tak to się skończy, nic z tym nie zrobił -czyli rzecz zaakceptował albo nawet tego chciał. Chyba że twierdzisz, że można coś zrobić WBREW Bogu. Bo przeciw WSZECHMOCNEMU Bogu nie można. Ale można wierzysz w Boga-nieudacznika, to wtedy tak.

Cytuj:
Teraz powiem tylko, że przebywający w niebie na pewno mają wolną wolę - zarówno aniołowie jak i przemienieni ludzie.

Czyli:
- w niebie dyuszyczki mają wolną wolę
- i te duszyczki wybierają tylko dobro oraz brak tam cierpienia
ergo: można taki świat stworzyć. Czemu Bóg nie stworzył go na Ziemi? Bo lubi męczyć? Nie jest miłosierny? Nie ma go?

Cytuj:
Nie stworzył zła - ono istniało zanim powstał świat


:diabel: :o :D
Weź, przestań... LOL
To kto stworzył zło? Inny Bóg? :D Coś na świecie nie jest dziełem Boga? :D Może powstało jeszcze przez Przedwiecznym? :)

Cytuj:
Ograniczenia ciała, rozumu, psychiki - to nie dzieło Boga. To skutek życia bez Boga

Ludzie żyjący z Bogiem (cokolwiek to znaczy) nie chorują, nie grzeszą? Jakieś dowody? Np że księża żyją dłużej? Albo wierzący mniej kradną? (nota bene ja mogę sypnąć statystykami dowodzącymi czegoś przeciwnego, ale nie chcę kopać leżących...)

Zresztą nieważne. Skoro żyją bez Boga, to znaczy że takie też było ich ograniczenie - stworzone przez Boga. Zresztą, wszystkie ograniczenia muszą być dziełem Boga albo przynajmniej powstać za jego akceptacją, bo chyba nic nie może się dziać bez woli Wszechmocnego? Tak czy nie?

Cytuj:
Anioły również mają wolną wolę.

Cytuj:
I Maria ma wolną wolę.

A nie grzeszą. Czyli można mieć wolną wolę i wybierać tylko dobro. Tak czy nie?

Cytuj:
Jak widzisz, przynajmniej kilka powodów leży po stronie człowieka - jego woli, jego decyzji, jego niewiedzy. Reszta to przypadek lub skutek wieloletnich oddziaływań środowiska zdegenerowanego również przez człowieka.

Odnośnie raka możemy przeprowadzić podobny wywód z identycznym wynikiem...

Koleżanko!
Nikt nie twierdzi, że każdy zgon dziecka na SIDS to CUD. Jasne, ze ma swoją etiologię. Przeczytaj jeszcze raz moje pytanie i odpowiedz na temat, proszę. Masz generalnie w tym problem. Ja pytam się, czy Maryja ma wolną wolę (i równocześnie wybierała tylko dobro) a ty mi coś o tym, że w ramach wolnej woli wybrała chrześcijaństwo, co ma do tematu tyle samo co stwierdzenie, że wybrała też niebieskie a nie różowe sukno na sukienkę. I tak samo w innych przypadkach. Proszę o koncentrację.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Cz sie 25, 2011 13:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
MilaMi napisał(a):
Ależ ja ani troszkę nie czuję się punktowana :D

I to mnie niepokoi... Nie zauważasz nawet, że miotasz się od jednego błedu logicznego w drugi...

Cytuj:
czyżbym na któreś z pytań nie odpowiedziała?

Liczy się jakakolwiek odpowiedź czy poprawna? Bo jeśli jakakolwiek, to tak - zawsze odpowiadasz.

Cytuj:
Tylko dziwne mam uczucie, że Acro wcale nie czyta moich postów.

Czytam, Niestety, 80% ich treści to nie jest odpowiedź na moje pytania. Odpowiadasz, zapewne bardzo trafnie, ale na NIEZADANE pytania :(

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Cz sie 25, 2011 13:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 27, 2010 14:27
Posty: 224
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Maryja ma wolną wolę jak najbardziej i Ona potrafiła wybrać tylko dobro, a cierpienie niestety często jest spowodowane naszymi złymi wyborami. Także dlaczego ten świat miałby Bóg stworzyć inaczej skoro można wybierać tylko dobro?
Bóg jest miłosierny gdyż wybacza nam wszystkie złe wybory, a że jest wszechmocny pokazywał już wiele razy. Tak samo jak rodzic nie zawsze zareaguje na zły wybór swojego dziecka, gdyż patrzy na wszystko z innej perspektywy, takiej która widzi przyszłe korzyści a nie natychmiastowy efekt.


Cz sie 25, 2011 13:42
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9126
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Alfa F1 napisał(a):
Cierpienie jest największym po Eucharystii DAREM dla człowieka, Darem, którego nie otrzymali nawet Serafini. :) Jeśli spotyka nas zło, znaczy to, że Bóg wiele się po nas spodziewa: wiele wymaga, bo wiele miłuje. Przecież najdzielniejsi żołnierze dostają najtrudniejsze zadania!
Rozpaczać z powodu zła i niesprawiedliwości w świecie to wielka pokusa. Trwożymy się nędzą, bo pragnienia nasze pokładamy w stworzeniu. A przecież całą nadzieję winniśmy złożyć w Nim.
Cierpienie jest realne. Jezus cierpiał. I Jezus wskazał nam drogę: gromadźmy sobie skarby TAM, w Niebie, a tam skarb twój, gdzie serce twoje. Trzeba oddać serce Bogu, jedynie w Nim znajdzie uspokojenie dusza ludzka.
"Bóg nie wzbudzałby pragnień, których nie zamierzałby spełnić"- pragniemy pokoju, szczęścia. I dostaniemy to! Wyjątkowe miejsce zajmą przy Nim ci, co wiele cierpieli.
I nieprawda, że On chce nas potępić. "Nie przyszedłem na świat, aby go potępić, ale aby zbawić". Bóg Ciebie pragnie, kocha do szaleństwa. Czyż nie było szaleństwem z jego strony, gdy dał Ci WYBÓR, abyś mógł Go ODRZUCIĆ? Bóg płacze, gdy Go porzucasz- czy widziałeś kiedy Łzy Boga?

Wyznajemy, że świat jest naszym niemowlęctwem- okresem życia płodowego, po którym dopiero narodzimy się do ŻYCIA PRAWDZIWEGO. Dlatego nie lękamy się żałośnie bezsilnych porywów ciemności podczas ziemskiego PIELGRZYMOWANIA. "Życie to jedynie sen, wkrótce przebudzimy się, a wtedy jaka radość!..." (św. Teresa Martin) Wtedy staniemy się jak On, bo ujrzymy Go takim, jaki Jest. Jakżeż chcemy się upodobnić do Niego, jeśli nie przyjmujemy bólu? Popatrzmy na Niego! cały skrwawiony, opuszczony, cierniem ukoronowany...
Wyznajemy, że Bóg nikogo nie potępia- to człowiek wybiera- a wybór jest tylko między dwiema opcjami: Bóg (Niebo) albo nie-Bóg (piekło). Bóg pragnie, byśmy wybrali Jego, ale nie zmusza nas.

Bóg jest Miłością, bo pozwala nam cierpieć.

PS. św. Teresa od Jezusa skwitowałaby to następującym powiedzeniem: "Nic dziwnego, Boże, że masz tak mało przyjaciół, skoro ich tak traktujesz!" ;)


Może Bóg nie chce abyśmy czcili go interesowanie, gdybyśmy widzieli że w tym życiu czciciele Boga mają lepiej. Chce abyśmy kochali Go dla Niego samego a nie traktowali jako dżina z butelki czy chłopca na posyłki.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Cz sie 25, 2011 13:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: BÓG NIE JEST MIŁOŚCIĄ
Cytuj:
Maryja ma wolną wolę jak najbardziej i Ona potrafiła wybrać tylko dobro

Uf. Przynajmniej to ustaliliśmy. Czyli można. Powtarzam pytanie po raz setny: czemu Bóg nie stworzył wszystkich ludzi takimi? Jeżeli faktycznie wszelkie cierpienia (jak twierdzicie, a co nie jest i tak prawdą) wynikają ze złych wyborów ludzkich, to Bóg - gdyby był miłosierny, dałby swoimi umiłowanym stworkom życie wolne od cierpień. Czy jest większy dowód miłości - dać komuś szczęście?

Cytuj:
Bóg jest miłosierny gdyż wybacza nam wszystkie złe wybory, a że jest wszechmocny pokazywał już wiele razy. Tak samo jak rodzic nie zawsze zareaguje na zły wybór swojego dziecka, gdyż patrzy na wszystko z innej perspektywy, takiej która widzi przyszłe korzyści a nie natychmiastowy efekt.

Jest pewna róznica: rodzić nic na taki zły wybór dziecka nie3 może poradzić, a Bóg - jako wszechmocny ponoć, może spowodować, aby nie został taki wybór dokonany. Tak jak nie dokonywała ich Maryja albo anioły. Nie robi tego. Nie jest miłosierny.

Co do wybaczania: powtórzę:
To miło z jego strony, że wybacza nam SWOJE partactwo.
To tak, jakbyś porozrzucał wokół przedszkola miny, a potem łaskawie wybaczał dzieciom, że w nie włażą i urywa im nóżki.

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


Cz sie 25, 2011 14:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2789 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96 ... 186  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL