Mam pytanie czy istnieje coś takiego jak nieświadomoa masturbacja? Mam tu na myśli onanizm przez sen.
Otóż mam taki problem: przez długi czas mniej więcej od 2 lub 3 lat do teraz (mam nadzieję) byłem uzależniony od tego strasznego nałogu. Bywało że nawet "udało się" to zrobić 5 razy na dzień. teraz od miesiąca trwam w absynencji i postanowiłem całkowicie zerwać z tym nałogiem. Nie zamierzam również nigdy współżyć seksualnie ponieważ wybieram życie w czystości. Mam 18 lat. Wiem że u absytnentów często występuje polucja. Od momentu abstynencji miałem ją dwa razy. przy pierwszym razie nie byłem zmartwiony bo była to naturalna polucja. Natomiast przy drugim się zaniepokoiłem gdyż zawsze kiedy się masturbowałem ocierałem członkiem o pościel. W tę noc po której odkryłem to że miałem polucję przyśniło mi się że się masturbuję był to sen erotyczny. Kiedy się obudziłem odkryłem że na pościeli na prześcieradle jest plama od nasienia mimo iż spałem na plecach. przeraziłem się gdyż wynika z tego że musiałem to zrobić naprawdę a nie tylko przez sen ale byłem tego zupełnie nieświadomy. Wobec tego czy jest to grzech?

Nie wiem czy to ci się uda ale trzymam kciuki będzie to bardzo trudno zrealizować.

A co do grzechu to robiłeś to nieświadomie a jak wiadomo sen sam przychodzi więc nie masz grzechu było już o tym.Ale polucja to przecież bez dotykania jest czy się myle?nie trzeba wtedy się masturbować.

nie jest, to polucja nocna

Grzechem to jest wina, odpowiedzialność za wyrządzone zło. Jak można być odpowiedzialnym za coś, jeśli było się nieświadomym, jeśli się spało? Nawet najbardziej realny sen jest tylko snem.

Ale to Ty oczywiście wiesz jak było, nie my. Nie traktuj więc nigdy naszych odpowiedzi - internautów - jako zawsze prawdziwych.

Koniecznie przejrzyj temat "Czy to grzech (ciężki)?" - zanim zapytasz oraz wyszukaj (przez wyszukiwarkę lub opcję 'szukaj') takie pytania i odpowiedzi na nie w dziale naszego serwisu - http://zapytaj.wiara.pl/ .