Moim zdaniem coś kręcisz. Przyjąłeś k=0 i wyszły Ci jakieś procenty. Ale dlaczego przyjmujesz lambda=0,165 to nie wiem. Przecież NIC NIE WIEMY o zbiorze kul, więc trudno szacować dlań wartość oczekiwaną! Co innego, gdybyśmy wiedzieli, że średnio 1 na 100 kul jest nieczerwona. Wówczas można by coś obliczyć.

Ja liczę na to,że przestaniecie z tą matematyką....

Takiej, lub większej wartości należałoby oczekiwać, gdyby w urnie było więcej niz 10 kul nieczerwonych.

Skoro sprawia to problem proponuję zredukowac zadanie do trzech kul w urnie. Wyciągamy jedną i jest czerwona.

1. Jakie jest prawdopodobieństwo że wszystkie są czerwone?
2. Jakie jest prawdopodobieństwo że co najmniej dwie są czerwone?

Jeśli nic nie wiemy o zbiorze kul, to nic nie możemy na ten temat powiedzieć.

No i wyszło na pilastrowe. Jajko podanego zadania, nawet w skrajnie uproszczonej wersji, nie potrafił rozwiązać

Przyznać trzeba, że i pilaster miał z tym problemy, bo sam sobie zadanie bardzo skomplikował, no ale pilaster sobie jednak poradził, a Jajko nie.

Zatem teza pilastra, że brak znajomości matematyki nie przeszkadza w realnym życiu została dowiedziona. Nie jest to jednak powód, dla którego nalezałoby zaprzestać nauczania matematyki

Biedne ty jesteś Jajko....

No zaraz zaraz! Przecież wkopałeś się po uszy dając zadanie nierozwiązywalne, a teraz odwracasz kota ogonem??? Elbrus, mam nadzieję, potwierdzi, bo prowadziłem z nim prywatną korespondencję na ten temat, jak już Ty, pilast(e)rze zamilkłeś ze wstydem.

Zadanie jest rozwiazywalne (chociaż przyznaję - trudne) i przeciez pilaster go rozwiązał

A jeżeli do kogoś to nie przemawia, niech spróbuje rozwiązać je w wersji uproszczonej:

proponuję zredukowac zadanie do trzech kul w urnie. Wyciągamy jedną i jest czerwona.

1. Jakie jest prawdopodobieństwo że wszystkie kule w urnie są czerwone?
2. Jakie jest prawdopodobieństwo że co najmniej dwie są czerwone?

Czy Jajko nadal uważa, ze zadanie jest nierozwiązywalne?

Oczywiście, że zadanie jest nierozwiązywalne, gdyż nie wiemy NIC o rozkładzie prawdopodobieństwa wystąpienia poszczególnych kolorów kul w całym zbiorze kul. Ale chętnie zapoznam się z Twoimi obliczeniami.

No i jak tam, Pilast(e)rze? Zapodasz rozwiązanko, przyznasz, że nie masz racji i pokajasz za zarozumiałość i pychę czy po prostu schowasz głowę w piasek i będziesz udawał, że sprawy nie ma?

A po co, skoro jajko już przyznał, że dla niego jest to zadanie nierozwiązywalne?

A w przypadku trzech kul, nawet liczyć niczego nie trzeba. Wszystko można przeprowadzić w pamięci.



14,3%



57,1%

To może zredujmy to jeszcze bardziej. W przypadku jednej kuli w urnie, ile wynosi prawdopodobieństwo, że jest czerwona?

Ja jednak poproszę o obliczenia z uzasadnieniem. Wówczas łatwiej mi będzie się do tego odnieść niż do samych suchych wyników.

To może załóżmy wątek "zabawy matyematyczno- średniobezsensowne" ?

Jest to faktycznie offtop, ale Pilaster zarzucił mi publicznie ignorancję w dziedzinie matematyki, więc sądzę, że powinienem mieć szansę na publiczną próbę obrony. Mam nadzieję, że Pilaster raz dwa poda rozwiązanie, a ja je skomentuję i wszyscy, nawet ci nieznający się na matematyce, będę wiedzieli kto ma rację.