Rutus napisał(a):
pilaster napisał(a):
Zatem czy Galileusz (Newton, Halley, Hook, Lagrange, Laplace, Lavoiser, Bernoulli, Carnot, Germain, Heweliusz, Leverrier, Messier, Gauss, etc) byli naukowcami, czy nie byli?
W dzisiejszym rozumieniu tego słowa raczej
nie do końca byli. Przykładem jest Newton, który prócz matematyki parał się również filozofią czy teologią.
To znaczy, że "prawdziwych naukowców" nigdy nie było, nie ma i nigdy nie będzie.

Każdy bowiem jest (był) człowiekiem i poza swoimi pracami naukowymi, ma także swoje poglądy na rózne rzeczy, które to poglądy wynikają jedynie z osobistych uprzedzeń
Cytuj:
I traktował rozważania w tych naukach za równie poprawne, jak w przypadku matematyki.
Dawkins na ten przykład, swoje rozważania na tematy religijne, historyczne i społeczne, uważa za równie poprawne jak w przypadku biologii ewolucyjnej, czy genetyki populacji
Cytuj:
pilaster napisał(a):
Naukowiec, który przedstawił nową teorię holocaustu został nie tylko aresztowany, ale i skazany, siedział w więzieniu. To samo spotkałoby naukowca, który przedstawiłby nową teorię pedofilii, z której wynikałoby, że pedofilia jest zjawiskiem pożytecznym
Podwójny błąd i to moim zdaniem wprowadzony
świadomie:
1. Wśród powyższych przykładów
nie ma przykładu z nauk przyrodniczych,
A po co takie sztuczne zawężanie kryteriów? Tylko po to, zeby wyszło na rutusowe? Zresztą, akurat pozytywna teoria pedofilii, gdyby powstała, jak najbardziej należałaby do nauk przyrodniczych (medycyny, biologii ewolucyjnej, etc)
I nikt by się nie bawił w argumentację naukową. Twórcy i propagatorzy takiej teorii od razu wylądowaliby w więzieniu, nawet gdyby posiadali jakieś dowody (Galileusz, przypominam, nie posiadał), to i tak sędziów by one nie interesowały w żadnym stopniu.
Cytuj:
2. Kara, o jakiej mowa, została wymierzona z powodu istnienia testowalności dziedziny, w której nastąpiło świadome zafałszowanie.
Jest to oczywiste kłamstwo, kolejne w panarutusowej wojence z kościołem. W trakcie procesu, nikt się nie bawił w udowadnianie Irvingowi świadomego kłamstwa, w ogole Irvinga do głosu nie dopuszczono i bronić swoich racji mu nie pozwolono. Czyli było
znacznie gorzej niz z Galileuszem. Inkwizycja świeckohumanistyczna jest znacznie bardziej bezwzględna i nietolerancyjna niż kiedykolwiek była inkwizycja kościelna.
Cytuj:
treść omawianego artykułu jest sprzeczna z prawem z tego powodu, że powoduje negację danych historycznych mającą na celu podbudowę ideologiczną (nie logiczną) pewnych grup społecznych, których działanie uznaje się za negatywne.
O!, o!, o!
Dokładanie tak samo było w przypadku Galileusza

"Dialog" był negacją danych astronomicznych mającą na celu podbudowę
ideologiczną (nie logiczną) pewnych grup społecznych, których działanie uznaje się za
negatywne
Cytuj:
Jak widać, analogia jest nietrafna, gdyż we wspomnianym okresie (XVII w.) nie istniała technika weryfikacji ani nie przeprowadzano analiz poprawności treści naukowych w sensie kontroli materialnej (czyli "kontaktu" z rzeczywistością).
Ani Galileusz, ani żaden z ówczesnych naukowców, Tycho, Kepler, Kopernik, etc, nigdy nie przeprowadzali żadnych pomiarów, eksperymentów i obserwacji.
Tako objawia Pan Rutus, zatem to prawda
Cytuj:
pilaster napisał(a):
Róznica między inkwizycją z czasów Galileusza, a inkwicyzją świeckohumanistyczną, jest taka, że sędziowie Galileusza, mimo, że obawiali się konsekwencji nowej teorii, byli gotowi ją jednak zaakceptować
Tak bardzo "byli gotowi", że:
1. Nie przedsięwzięli żadnych kroków w celu weryfikacji poprawności tych stwierdzeń.
Bo to jest zadanie dla nuakowców, nie sędziów. To osoba, która stawia jakąś nową tezę (Galileusz), musi ją udowadniać, a nie jej przeciwnicy, dowodzić, że jest ta teza nieprawdziwa
Cytuj:
2. Dzieło Kopernika "De revolutionibus orbium coelestium" (ciekawostka: Kopernik zatytułował swe dzieło tylko "De revolutionibus", drugi człon został dodany w celu "przemycenia" dzieła do druku)
Od razu widać, że albo Pan Rutus
nie ma pojęcia o Koperniku i jego dziele, albo
świadomie mija się z prawdą. Kopernik niczego nie "przemycał", tym bardziej nie musiał się obawiac żadnej inkwizycji, skoro drukiem "De Revolutionibus" zajęła się drukarnia
protestancka.

Nie był to zresztą żaden celowy wybór, po prostu akurat w Norymberdze, Retyk miał znajomków.
Cytuj:
widniało na Indeksie Ksiąg Zakazanych aż do roku 1828,
Ciekawe, że widniało na nim dopiero od roku 1616, czyli przez 73 lata w ogóle żadnych kontrowersji nie wzbudzało. Aż nagle po dwóch pokoleniach wzbudzać zaczęło. Oczywiscie Pan Rutus nie ma pojęcia dlaczego.
O tym, ze na indeksie widniała wersja "bez poprawek" Pan Rutus oczywiscie tez nie wspomni. O tym, ze figurowanie na indeksie nie wiązało się wcale z niedostępnością danego dzieła, nie wspomni Pan Rutus również
Cytuj:
czyli Kościół potrzebował aż 200 lat, aby nauka wymusiła na nim odejście od geocentryzmu.
Dowody naukowe na ruch Ziemi pojawiły się dopiero w roku
...1839 (paralaksa gwiazd), zatem żadnego opóźnienia tu nie było. Raczej wręcz przeciwnie
Cytuj:
Sam Kościół nie kiwnął prze ten czas nawet palcem
W tym czasie nauka już sie oddzieliła od Kościoła i poszukiwała odpowiedzi samodzielnie. Nie zmienia to faktu, że Kościół aktywnie te poszukiwania popierał.
Cytuj:
3. Nie ma czegoś takiego, jak "inkwizycja świecko-humanistyczna". Nikt nie powoływał do życia takiej instytucji.
To, że nikt oficjalnie jej nie powołał, nie oznacza ze jej nie ma.

Irving odczul jej działanie jak najbardziej realnie.
Cytuj:
pilaster napisał(a):
(o hipotezach geocentrycznych) ALe ich hipotezy nie zagrazały porządkowi społecznemu.
Podobnie, jak nauki przyrodnicze zgodne z rzeczywistością.
Ciekawe zatem dlaczego z takim oporem spotyka się do dzisiaj socjobiologia, GMO, czy energetyka jądrowa....
Cytuj:
Postulat o "zamieszkach" jest niezgodny z prawdą historyczną. To próba "stworzenia" argumentu ad hoc.
Dowód - nie było żadnych zamieszek po wielokrotnych publikacjach kolejnych dzieł z zakresu heliocentryzmu (pierwsza publikacja 80 lat przed sprawą Galileusza,
Wszystkie te publikacje były publikacjami
naukowymi (wbrew bredzeniom Pana Rutusa i innych filozów, nauka jak najbardziej wówczas istniała), a nie publicystycznymi. Dlatego też nie budziły zainteresowania władz. Agitatorzy motłochu nigdy by nie poderwali go za pomoca wykładu z trygonometrii (ok 80% treści "De revolutionibus", ale za pomocą paszkwilu na nadętych "yntelektualystów" jak najbardziej mogli spróbowac.
A co do braku zamieszek. To Savonarola nie wywołał rozruchów? Luter nie wywołał? Kalwin? no, litości...
Cytuj:
pilaster napisał(a):
Jest to oczywiste kłamstwo System ptolemejski dlatego się przyjął i funkcjonował przez piętnaście stuleci, że właśnie ...działał.
system kopernikański również działa,
W oryginalnej kopernikańskiej wersji wcale nie lepiej niż w wersji geocentrycznej. Długotrwałe i niesłychanie staranne pomiary Tychona de Brahe dodatkowo nie potwierdziły hipotezy heliocentrycznej. Na początku XVII wieku, idea ta wcale nie miała takiej mocnej pozycji, jak teraz humaniści próbują to przedstawiać. Zdania w społecznosci naukowej w najlepszym razie były podzielone.
Cytuj:
a po niewielkich poprawkach (z czasów bliskich Galileuszowi) działał lepiej, ale jakość to, że "działa lepiej" nie przekonywało Kościoła przez następne 200 lat.
To, ze działał lepiej, nie oznacza jeszcze tego, ze odpowiadał rzeczywistości fizycznej. To, ze opis atomu jako elektronów poruszajacych się po "planetarnych" orbitach wokół jądra działa lepiej niż opis atomu jako twardej, nieprzenikliwej kulki, nie oznacza, że jest to opis prawidłowy.
A co do przekonywania, to Kościół jak najbardziej tezy Kopernika zaakceptował, już wcześniej, a nawet aktywnie i z pożytkiem wykorzystał w roku 1582
Cytuj:
pilaster napisał(a):
(o odwołaniu przez Galileusza swoich poglądów) Wszystko? Galileusz jest znany jako autor wielu odkryć z dziedziny fizyki, dynamiki, rachunku prawdopodbieństwa, astronomii, mechaniki płynów etc...
Wszystko
z dziedziny astronomii.
I kolejne humanistyczne kłamstwo. Odkrycia astronomiczne Galileusza (ksieżyce Jowisza, góry na Księżycu, fazy Wenus, etc) zostały przez niego opublikowane w 1610 roku w książce
Sidereus Nuncius. Była to praca stricte naukowa i nie wzbudziła absolutnie żadnych problemów. W trakcie procesu Galileusza wogóle nie była omawiana i - co za niespodzianka dla humanistów - nigdy nie znalazła się na indeksie

Ciekawe dlaczego?
Natomiast, niezaleznie od wszystkich innych wielkich osiągnieć naukowych, wkład Galileusza w "kosmologię", czyli rozwój modelu heliocentrycznego był
...żaden 
. Zwłaszcza jeżeli porówna się go ze współczesnym mu Keplerem.
Cytuj:
Inkwizycja podczas procesu czepiała się jego publikacji i głoszonych treści dotyczących teorii kopernikańskiej a nie np. mechaniki płynów.
No właśnie. Czemu, ciemniacy jedni, nie czepiali sie mechaniki płynów?
Cytuj:
Odwołał wszystko, co mu kazali. W taki sposób uratował życie - wartość, która przez Kościół zawsze była nisko ceniona (do tej pory fanatycy katolicyzmu głoszą postulat istnienia kary śmierci z powodów przez siebie wymyślonych
a poza tym jeszcze biją Murzynów...
Off topowo, dla humanistów wartosć ma życie tylko samego mordercy. Życie jego ofiar nie ma dla humanistów żadnej wartości.
Cytuj:
pilaster napisał(a):
(o rozwoju nauki w opozycji do nauk Kościoła) Natomiast powyższe twierdzenie jest szczególnie odrażajacym łgarstwem Pana Rutusa. W przeciweństrwei do większości świeckich humanistów, Pan Rutus doskonale wie, że to nieprawda, kłąmie więc świadomie.
Skoro Kościół był tak "postępowy" w dziedzinie rozwoju naukowego, to dlaczego:
1. Próbowano
wymusić na Darwinie wycofanie się z głoszonych tez
Łohoho!

Im dalej w las tym głupiej...

W jaki niby sposób inkwizycja próbowała cokolwiek wymuszac na Darwinie? Prosze podać jakieś bliższe szczególy owego jakże fascynujacego, wymuszania
Cytuj:
2. Utrzymywano dzieło Kopernika na Indeksie prawie 300 lat od daty wydania?
212 lat. I nie od daty wydania, tylko 73 lata później, i w wersji niepoprawionej. Poza tym wszystko się zgadza.
Cytuj:
pilaster napisał(a):
Bruno nie tylko nie był żadnycm naukowcem
Ci, co go szkalowali, zaprzeczlai jego tezom a później go zabili też nie byli.
Dlatego też cała sprawa Bruna nie ma żadnego związku ze stosunkiem Kościoła i nauki
Cytuj:
Czy jest Pan tak naiwny, że sądzi, że gdyby Bruno miał dowody posiadanie obecnie, to by nie poszedł z dymem?
dowody na co? Że planety są istotami myślącymi? Czy że żydzi zasługują tylko na zagładę? Jakie dowody mógłby na te twierdzenia rzedstawić Bruno?
Cytuj:
Zresztą jest technika porównawcza, którą już zaproponowałem - wystarczy w dowolnej medresie w Pakistanie czy Afganistanie zacząć nauczać teorii ewolucji
to jest panarutusowa metoda porównawcza?

medresy w Pakistanie są placówkami kościelnymi? W ferworze głoszenia dogmatów wiary świeckohumanistycznej Pan Rutus zatracił już jakikolwiek kontakt z rzeczywistością.
Cytuj:
pilaster napisał(a):
(o pomiarach wielkości Ziemi) 3. Częściowo. Wyszło mu 250 000 stadionów, ale nie wiadomo który konkretnie "stadion" miał na myśli. 40 000 km to współczesny wynik dopasowania odpowiedniego stadionu
Co nie stanowi przeszkody, gdyż:
1. 1600 lat później techniki miernicze stały na "nieco wyższym" poziomie.
W XIII wieku? Pan Rutus raczy żartowac, czy raczej bredzić.
Cytuj:
2. Metoda była ogólnie znana.
Metoda lotu załogowego na Marsa też jest dzisiaj ogólnie znana, tylko jakoś samego lotu nie ma...
Apoza tym, to tez nieprawda. Jak dokładnie przebiegał pomiar Erastotenesa, do dzisiaj nie wiadomo (są rózne hipotezy). Wiadomo tylko jak na pewno nie przebiegał - tak jak to dzisiaj humaniści próbują objawiac - błąd takiej metody jest zbyt duży.
Cytuj:
[b]3.[/b] Wiedza geograficzna bardziej rozległa, tak więc bez większych pomyłek można było dobierać punkty obserwacyjne oraz czas (z takich technik korzystał Kopernik dokonując swoich pomiarów nieba - wybrał dwa miasta leżące na jednym południku: Frombork i Kraków, i tam dokonywał obserwacji,
Proszę podać kiedy i jakich obserwacji dokonywał Kopernik w ...Krakowie.
Długość geograficzna Krakowa - 19st 56min E
Długość geograficzna Fromborka - 19 st 41min E
Są blisko, ale jednak nie ten sam południk
Cytuj:
odległość znał w przybliżeniu ok. 15%, jego ojciec, również Mikołaj, był wszak kupcem i dobrze znał odległości pomiędzy miastami).
Podawane zwykle w dniach marszu.

A samą długość geograficzną nauczono się dokładnie określać dopiero na przełomie XVIII i XIX wieku.
Cytuj:
Skoro wiedza i możliwości były, to dlaczego nikt z ówczesnych speców nic takiego nie robił?
Bo własnie nie było ani wiedzy, ani możliwości. Pan Rutus, jak na humanistę przystało, w ogóle pominął kwestię jak zmierzyć wysokośc Słońca nad horyzontem za pomocą metod dostępnych w XV wieku, tak aby błąd pomiaru nie był większy niż jeden stopień A przecież trzeba wykonać takie pomiary w dwóch miejscach. Czyli łączny błąd będzie już wynosił dwa stopnie, czyli realnie, około 20% mierzonej wartości. Jezeli dodać do tego błąd w pomiarze odległości, niech będzie 15%, to wynik pomiaru obwodu Ziemi będzie obarczony błedem przekraczającym ...40%
Cytuj:
pilaster napisał(a):
(o pomiarze wielkości Ziemi) Był niemożliwy z sensowną dokładnością.
Nieprawda. Wystarczającą dokładność osiągnięto wieki wcześniej, na co wskazują mapy o konturach lądów już zbieżnych z rzeczywistością.
Konkretnie jakie mapy? i jaki poziom zbiezności uznałby Pan Rutus za zadowalający?
Cytuj:
traktowano treści mierzalne jako mniej istotne niż doktryny wiary (nadal tak się dzieje w grupach ortodoksyjnych wielu wyznań, w zasadzie tylko tzw. "świat zachodni" - vide "świecki humanizm", wyrósł z tego zaklętego kręgu blokowania rozwoju naukowego).
Czy to Kościól zamordował Lavoisera? Nie, uczynili to właśnie świeccy humaniści
Czy to Kościół nazywał teorię Wielkiego Wybuchu "kleszą propagandą' i za jej głoszenie skazywał na 5 lat łagru? Nie, to robili świeccy humaniści.
Czy to Krk nazywał genetykę burżuazyjnym pseudonaukowym wymysłem i skazywal za jej nauczanie na 10 lat łagru? Nie, robili to świeccy humanisci
Czy to Krk sprzeciwia się budowie i eksploatacji elektrowni atomowych? Nie, czynią to świeccy humaniści.
Czy to Krk histeryzuje przeciwko taniej, smacznej i zdrowej żywności GMO?
ITD, itp...
Cytuj:
pilaster napisał(a):
Gdyby faktycznie był to naukowiec i rozpowszechniał swoją wiedzę w ówczesnej społecznosci naukowej, nic złego by go nie spotkało, raczej wręcz przeciwnie, byłby niesamowitą atrakcją dla każdego uniowersytetu.
Po raz kolejny - ma Pan niepowtarzalną okazję zostać "
niesamowitą atrakcją" dla każdej medresy na terenie Pakistanu czy Afganistanu.
I po raz kolejny Pan Rutus utożsamia średniowieczne chrześcijańskie uniwersytety ze współczesnymi islamskimi medresami.
Trudno podejrzewać aż taką głupotę, zatem jest to ewidentnie zła wola.
Niecby tak PanRutus spróbowal nauczac genetyki w latach 30 w Moskwie...

Dopóki świecki humanizm nie dałby mu do wiwatu...
Cytuj:
pilaster napisał(a):
A konkretnie jaką interpretację do jakiej nauki?
Swoją interpretację do treści realnej.
Konkretnie zatem jaką interpretację do jakiej treści?