
Re: Duchowość wg Chrystusa, a duchowość katolicka
piona napisał(a):
Też sądzę, że polemika z Tobą nie ma sensu. Problem polega na tym, że walkę z Bogiem próbujesz kamuflować poprzez walkę z "zepsutą hierarchią". Nie ma to jak sobie szukać wytłumaczenia do postawionej wcześniej tezy. Nie jesteś nieomylny choć stawiasz się na równi z Bogiem próbując ułożyć sobie naukę Chrystusa wg swoich dziwnych wizji. Może i wydaje Ci się, że pewne rzeczy "czujesz" ale nie wiesz nawet jak bardzo Twoje sumienie jest zapełnione manipulacjami złego. No bo jak masz to wiedzieć skoro odrzucasz wszelkie nauki Kościoła... Jaki jest wg Ciebie wyznacznik wiary? Własne sumienie? Czyli co w przypadku gdy błądzimy?
Polecam lekturę krótką i treściwą: CS Lewis -"Listy starego diabła do młodego".
piona
Do Boga akurat nic nie mam. Natomiast co do "sprzedaży Boga". Tak. Z tym walczę. Uważam, że Bóg nie zasługuje na to żeby nim handlować jak burakami lub kiełbasą na targu.