
Re: syndrom postaborcyjny
tak Soul, tylko wskaż ten dzień, tą granicę, przed którym to jeszcze nie "na tyle człowiek" a po nim "już tak". Czy to jest mozliwe? Moim zdaniem- nie. Moja rolą w życiu jest ratować życie ludzkie. Nie mnie oceniać czy człowiek po resuscytacji w stanie wegetatywnym ma na tyle funkcjonujący mózg żeby miał prawo żyć. Za mali jesteśmy, za mało wiemy i rozumiemy. Chyba potrzeba nam więcej pokory. Czym innym jest zagadnienie uporczywej terapii (też w przypadku dziecka z cięzkimi wadami np) czym innym podjęcie się przerwania czyjegoś życia. A w przypadku aborcji mówimy o organiźmie zdrowym (!!) najczęściej, o organiźmie który ma pełne szanse żyć zdrowo do późnej starości. Kim jesteśmy żeby dawać i odbierać tą szansę? Każda kobieta współżyjąc bierze na siebie jakieś "ryzyko" ciąży, to jest oczywiste i nie jest to żadna tajemnica. Jeśli ma bezwzględne przeciwskazania np zdrowotne, byłabym skłonna godzić się na sterylizację. (wiem że to kontrowersyjne, ale tak myślę- nie z powodu widzimisię, ale np powaznej choroby czy teratogennego leczenia- a nawet z powodu jakiejś patologicznej sytuacji rodzinnej, choć przeciez to nie jest rozwiązanie!). A w obecnych czasach kiedy niepłodne pary czekają nieraz i dwa lata na adopcję niemowlęcia- naprawdę nie ma obaw o los takiego dziecka! Ja spotykam się w pracy z nastoletnimi dziewczynami w ciąży- zawsze traktuje je miło i z pełnym szacunkiem. Pamiętam taką budująca sytuację- weszła do gabinetu 17 letnia dziewczyna w widocznej ciąży. Porozmawiałam z nią miło, zaleciłam co było trzeba i wyszła. Za moment wszedł ojciec który ją przywiózł i powiedział z dumą- to moja córka, tak pieknie wygląda w ciązy

Powiem szczerze że aż mi łzy stanęły w oczach.Trzeba nam takich postaw, trzeba nam więcej szacunku do tych dziewczyn które nie boją się ludzkich spojrzeń i noszą swoje nieplanowane dzieci. Tak jak powiedziała moja mama- dawno temu, w latach 80-tych, 16 latce która nie usunęła ciązy i skarżyła się na obgadujące ją sąsiadki- ty powinnaś iść dumna samym środkiem koscioła i niech patrzą, bo ty masz odwagę urodzić dziecko.