Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 12:28



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 142 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna strona
 Katolicki pogrzeb dla apostatów. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Katolicki pogrzeb dla apostatów.
Cytuj:
Wróć do mojego postu, który zalinkowałem wcześniej
i nie używaj tego tandetnego rozumowania,
że każdy jest ateistą, a tylko różni się ilośćią bogów, w których nie wierzy.
Ateista nie może wierzyć w jakiegokolwiek boga, bo inaczej nie jest ateistą.
Jeśli ktoś wierzy w jakiegoś Boga, to już jest wierzący,
a jeśli nie wierzy w innych bogów, to nie nazywa się go przez to niewierzącym.
Zrozum to, bo tworzą się przez to krocie stron o niczym.
No chyba że o tym, żeby wytłumaczyć ci, że się mylisz.


To jest pogląd spopularyzowany przez Richarda Dawkinsa, po to, by "ułatwić" wierzącym przechodzenie na ateizm: trzeba im uświadomić, że już prawie-prawie przeszli na ateizm, tylko został im jeszcze ten jeden Bóg do odrzucenia - tylu już ich przecież poodrzucali (a Dawkins i koledzy poszli tylko "o jednego Boga dalej"), więc co za problem?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Pn mar 12, 2012 14:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Katolicki pogrzeb dla apostatów.
A ja byłam na "świeckim" pogrzebie sąsiadki.

Problem w tym, że nie była ateistką.
Jej mąż za czasów głębikiego PRL był wysokim oficerem WP
więc do kościoła nie chodzili (ale dzieci ochrzcili w tajemnicy)

potem, jak już z tym nie było żadnego problemu sąsiadka próbowała
przez jakiś czas chodzić do kościoła ale wiele rzeczy ją raziło więc przestała

wierzyła w Boga, ufała mu, modliła się,
próbowała czytać Pismo św. i literaturę religijna
(wiem to od niej),
nie wiem na ile w tym w co wierzyła mieściła się w ortodoksji KK
(raczej nie do końca) ale chrześcijanką napewno by się ją dało określić

rodzina nawet nie próbowała załatwiać pogrzebu kościelnego
(zresztą sama nie wiem czy zmarła by sobie go życzyła)

no więc pogrzeb był świecki

- mistrz ceremonii poprowadził go jak pogrzeb ateistki
bez odniesień do Boga, do życia wiecznego
ze stwierdzeniem, że zmarła zyje nadal
- żyje w sercach bliskich
i będzie żyła tak długo jak długo będzie żyła o niej pamięć w ich sercach...

taki pogrzeb to było nieporozumienie
smutno mi było....

tak się zastanawiam czy jest jakiś kościół którego pastor
(bo zakładam, że to raczej o kościół protestancki tu chodzi)
zgodziłby się poprowadzić pogrzeb kogoś kto nie należał do tego kościoła
(ani żadnego innego)
a kto za życia wierzył w Boga i Zbawienie przez Mękę Jezusa

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Pn mar 12, 2012 15:23
Zobacz profil
Post Re: Katolicki pogrzeb dla apostatów.
jesienna napisał(a):
no więc pogrzeb był świecki

- mistrz ceremonii poprowadził go jak pogrzeb ateistki
bez odniesień do Boga, do życia wiecznego
ze stwierdzeniem, że zmarła zyje nadal
- żyje w sercach bliskich
i będzie żyła tak długo jak długo będzie żyła o niej pamięć w ich sercach...

Pewnie dlatego, że rodzina zmarłej nie powiedziała temu panu o tym, w co sąsiadka wierzyła, i że powinien o tym wspomnieć. Naturalnym więc jest, że poprowadził pogrzeb typowo świecki (tak jak i naturalnym jest to, że ksiądz z założenia prowadzi pogrzeb typowo katolicki).
A może sąsiadka sama traktowała swoją wiarę jako coś osobistego, z czym nie chciała się obnosić. Może nie chciała wcale żeby jej pożegnanie utrzymane było w tonie religijnym (na co wskazuje to, że od kościoła się w sumie odcięła, a i Ty masz wątpliwości, czy życzyłaby sobie pogrzebu katolickiego), ani żeby mówić o Bogu itp.

U mojego Taty było tak, że ten mistrz ceremonii zadzwonił do mnie przed pogrzebem i wypytał się jaki Tata był, co lubił, co było dla Niego ważne, kogo chciałby pożegnać itp. I o tym potem mówił. Oprócz tego czytał też piękne, tematycznie powiązane, wiersze. Ten pan pomógł mi też sporo w kwestiach oprawy pogrzebu, zorganizował bardzo dobrą skrzypaczkę. Naprawdę, pogrzeb był poprowadzony pięknie. I rzeczywiście było to bardzo osobiste, prawdziwe pożegnanie mojego Taty, a nie standardowo wygłoszone formułki na pogrzebie kogokolwiek... A finansowo kosztowało mnie to o 100 zł mniej, niż rok później ksiądz sobie zażyczył za "poprowadzenie" (to "prowadzenie" zaczął od tego, że spóźnił się na niego 20 minut :| A potem było jeszcze gorzej :? ) pogrzebu Dziadka.

A jeśli chodzi o pogrzeby katolickie, to wszystkie na jakich byłam, kojarzą mi się z odczytaniem imienia i nazwiska zmarłego z kartki, i rozprawianiu głównie o Bogu, zbawieniu itp. Osoba zmarłego jest w tym wszystkim na drugim planie. Oczywiście rozumiem, że dla katolików to jest właśnie w tym wszystkim najważniejsze, ale... mnie się taka formuła w ogóle nie podoba. To pogrzeb konkretnego człowieka, to jego przychodzę tam ostatni raz pożegnać, i to o nim wolałabym posłuchać i pomyśleć.
Sama, jak już wspomniałam, ateistką nie jestem. Moja wiara nie wpisuje się w żadną konkretną religię, chociaż pod wieloma względami bardzo blisko mi do Pogaństwa, do Rodzimowierstwa. W każdym razie, nawet gdybym kiedyś znalazła swoje miejsce w jakiejś konkretnej wspólnocie religijnej, raczej i tak nie zgodziłabym się na pogrzeb z udziałem duchownego. Właśnie z tego wspomnianego powodu. Powiedzieć o tym, w co wierzył zmarły, to jedno. Ale poświęcić ceremonię pożegnalną zamiast konkretnej osobie, to celebrowaniu takiego czy innego Boga... :no: - jak dla mnie, nie o to w tym wszystkim chodzi.


Pn mar 12, 2012 17:05
Post Re: Katolicki pogrzeb dla apostatów.
Zmarłemu nie zależy na peanach, pieniach o jego heroiźmie, osiągnięciach, dokonaniach - on już stanął w Prawdzie.
Jeśli czegoś potrzebuje to modlitwy.
Osoby niewierzące wyczekują na pogrzebach pożegnań, dowartościowań siebie poprzez wynoszenie pod niebiosa cnót ich zmarłych.
I w tym leży zasadnicza różnica pomiędzy ceremonią religijną a świecką.


Pn mar 12, 2012 17:20
Post Re: Katolicki pogrzeb dla apostatów.
Alus napisał(a):
Jeśli czegoś potrzebuje to modlitwy.

A zwłaszcza ateista tego potrzebuje... :-|

Alus napisał(a):
Osoby niewierzące wyczekują na pogrzebach pożegnań, dowartościowań siebie poprzez wynoszenie pod niebiosa cnót ich zmarłych.

Taaak... pogrzeby najbliższych wpływają na mnie wyjątkowo dowartościowująco :roll:
Co za bzdury! ;/


Pn mar 12, 2012 17:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Katolicki pogrzeb dla apostatów.
-Vi- napisał(a):
Alus napisał(a):
Jeśli czegoś potrzebuje to modlitwy.

A zwłaszcza ateista tego potrzebuje... :-|

A skąd wiesz, że nie potrzebuje? To, że ateista jest ateistą nie znaczy wcale, że jest w najlepszej sytuacji i jego ateizm jest słuszny. Wielu dzisiejszych ateistów to cudowne dzieci internetu, którym się wydaje, że wszystko wiedzą.

_________________
pajacyk.pl


Pn mar 12, 2012 18:33
Zobacz profil
Post Re: Katolicki pogrzeb dla apostatów.
Dokładnie to samo można by powiedzieć o wierzących i ich wierze.


Pn mar 12, 2012 19:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Katolicki pogrzeb dla apostatów.
Zgadza się.

_________________
pajacyk.pl


Pn mar 12, 2012 20:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55
Posty: 2016
Post Re: Katolicki pogrzeb dla apostatów.
Alus napisał(a):
Zmarłemu nie zależy na peanach, pieniach o jego heroiźmie, osiągnięciach, dokonaniach - on już stanął w Prawdzie.
Jeśli czegoś potrzebuje to modlitwy.
Osoby niewierzące wyczekują na pogrzebach pożegnań, dowartościowań siebie poprzez wynoszenie pod niebiosa cnót ich zmarłych.
I w tym leży zasadnicza różnica pomiędzy ceremonią religijną a świecką.


Dobrze powiedziane.
- modlitwa za zmarłego i polecenie go miłosierdziu bożemu
- przypomnienie o tym w co zmarły wierzył,
na na czym opierał nadzieję zbawienia i życia wiecznego
- pociecha dla bliskich płynąca z wiary w Miłosierdzie Boże
i Zmartwychwstanie
- podziękowanie Bogu za całe dobro którego doświadczyli ludzie od zmarłego
(właśnie Bogu! - od Boga pochodzi całe dobro!)

Jak się przyjmie chrześcijańską optykę widzenia życia i smierci
to tak naprawdę wszystko na pogrzebie chrześcijanina odnoszone jest do Boga

-Val-

niewiele pogrzebów Katolicki na jakich byłam mi się nie podobało
(w sensie sposobu ich prowadzenia)
(a własciwie, to tylko jeden)

księża pogrzeby niestety traktują jak pańszczyznę, którą trzeba odrobić
choć pewnie to też wina rodzin zmałych - przychodzą na parafię jako petenci,
przeważnie czują się niepewni i zakłopotani (tak się czuje część ludzi w stosunku do księży)
nie są skorzy do rozmowy o zmarłym

a może gdyby tak coś o zmarłym powiedzieli
tak od serca to może ksiądz by nie podchodzili pogrzebu tak jak podchodzą
w kazdym razie mam nadzieję, że przynajmniej w części wypadków by tak było

_________________
informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek
ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą),
proszę o wyrozumiałość.


Pn mar 12, 2012 21:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Katolicki pogrzeb dla apostatów.
Alus napisał(a):
Osoby niewierzące wyczekują na pogrzebach pożegnań, dowartościowań siebie poprzez wynoszenie pod niebiosa cnót ich zmarłych.


SKĄD masz te rewelacje???

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Wt mar 13, 2012 9:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Katolicki pogrzeb dla apostatów.
Niedawno niektórzy oszołomi celnie wyśmiewali dyskusje nad grobem Wisławy Szymborskiej, z kimż to ona nie pije teraz herbatki w.. nie wiadomo gdzie - z sugestią, że obok braku księdza, ateiści powinni też sobie zastrzegać, iż z racji swojej niewiary w życie pozagrobowe nie życzą sobie tego rodzaju dywagacji: "kiedy umrę, to mnie nie będzie, więc nie będę sobie piła herbatki z żadnym Miłoszem ani Herbertem - których zresztą też nie ma - i nie życzę sobie, by podobne absurdalne tezy wygłaszano na moim pogrzebie".

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt mar 13, 2012 9:06
Zobacz profil
Post Re: Katolicki pogrzeb dla apostatów.
Jajko napisał(a):
Alus napisał(a):
Osoby niewierzące wyczekują na pogrzebach pożegnań, dowartościowań siebie poprzez wynoszenie pod niebiosa cnót ich zmarłych.


SKĄD masz te rewelacje???


stąd:
Cytuj:
Powiedzieć o tym, w co wierzył zmarły, to jedno. Ale poświęcić ceremonię pożegnalną zamiast konkretnej osobie , to celebrowanie takiego czy innego Boga


Wt mar 13, 2012 9:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Katolicki pogrzeb dla apostatów.
Alus napisał(a):
Jajko napisał(a):
Alus napisał(a):
Osoby niewierzące wyczekują na pogrzebach pożegnań, dowartościowań siebie
poprzez wynoszenie pod niebiosa cnót ich zmarłych.


SKĄD masz te rewelacje???


stąd:
Cytuj:
Powiedzieć o tym, w co wierzył zmarły, to jedno. Ale poświęcić ceremonię pożegnalną zamiast konkretnej osobie ,
to celebrowanie takiego czy innego Boga
Gdzie tam jest mowa o tym,
że chęć pożegnania zmarłego wynika z dowartościowania SIEBIE?
Czy nie ma według ciebie różnicy
między 'poświęcić ceremonię pożegnalną konkretnej osobie' a 'wynosić cnoty zmarłego pod niebiosa'?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Wt mar 13, 2012 10:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Katolicki pogrzeb dla apostatów.
Johnny:
Ateizm to nie jest niewiara w życie pozagrobowe. Ateizm, przynajmniej wg definicji, to niewiar w istnienie bogów. Może niektórzy ateiści wierzą w życie po życiu? Np. reinkarnacja chyba nie stoi w sprzeczności z ateizmem?

Alus:
Dopisałaś to czego nie powiedziano, a potem wydziwiasz. Czytaj ze zrozumieniem i nie rzucaj OSZCZERSTW!

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Wt mar 13, 2012 11:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: Katolicki pogrzeb dla apostatów.
Jajko napisał(a):
Ateizm to nie jest niewiara w życie pozagrobowe. Ateizm, przynajmniej wg definicji, to niewiar w istnienie bogów. Może niektórzy ateiści wierzą w życie po życiu? Np. reinkarnacja chyba nie stoi w sprzeczności z ateizmem?


Dobra dobra, spór o to "co to jest ateizm" już dawno mnie znudził, zależnie od tematu rozmowy piszecie za każdym razem co innego.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt mar 13, 2012 11:10
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 142 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL