Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr paź 08, 2025 2:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Czy jestesmy wszechmogacy? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9119
Post Re: Czy jestesmy wszechmogacy?
W zeszyt też można nie wierzyć na 100%, bo co jeśli solipsyzm jest prawdziwy? albo przynajmniej berkeleizm twierdzący że istnieją tylko świadomości?
Jak pisałem popełniasz, błąd logiczny twierdząc że w Ewangelii chodzi o to że gdy wierzysz na 100% w istnienie Boga, to jesteś wszechmocny.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pt mar 16, 2012 10:58
Zobacz profil
Post Re: Czy jestesmy wszechmogacy?
Dla mnie przekonanie o istnieniu zeszytu przez zmysly jest dla ciebie przekonanie w istnienie boga przez no wlasnie przez wiare. To przyklad nie mieszam tu zadnych znaczen definicji ciagle trzymam sie tej samej to jest poprostu porownanie jakbys studiowal prawo to bys wiedzial co to blad ekwiwokacji i umial go wskazac i odroznic od pozostalych bledow.
wierzysz że bliska osoba Cię nie oszuka ---watpliwosc w stosunku do istnienia boga przez twoja osobe.
to zastap slowem waira przekonanie i bedzie przekonanie o isntieniu boga i zeszytu.
Odpowiedz na pytanie jak mozna wierzyc mniej lub bardziej.


Pt mar 16, 2012 11:00

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9119
Post Re: Czy jestesmy wszechmogacy?
Można.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pt mar 16, 2012 11:03
Zobacz profil
Post Re: Czy jestesmy wszechmogacy?
W zeszyt też można nie wierzyć na 100%, bo co jeśli solipsyzm jest prawdziwy

To jest juz watpliwosc, jesli taka pojawia sie u ciebie tzn ze w boga nie wierzysz.Watpliwosc to nie wiara.Bo nie jestes przekonany w 100% co do jego istnienia tak z tego to wynika.

Daj dowod na to ze mozna.Slowo nic dla mnie nie znaczy.


Pt mar 16, 2012 11:04

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9119
Post Re: Czy jestesmy wszechmogacy?
Jak słowo nic dla ciebie nie znaczy, to jak mogę dać dowód przez internet? Zwłaszcza że moja wiara nie jest nawet jak ziarno gorczycy.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pt mar 16, 2012 11:08
Zobacz profil
Post Re: Czy jestesmy wszechmogacy?
Zastanow sie. A ja juz wyjasnilem co sie dziejie jesli wiara jest mala-wkrada sie watpliwosc ktorej moze nie bierzesz do siebie.Czekam na dowod nie dostane go to nie ma rozmowy.Ide na zajecia jak wroce chce go miec bez historyjek.Trudna jest rozmowa z ateista.


Pt mar 16, 2012 11:14

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9119
Post Re: Czy jestesmy wszechmogacy?
Co ma być tym dowodem? Głos z nieba?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pt mar 16, 2012 11:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lis 03, 2010 4:53
Posty: 66
Post Re: Czy jestesmy wszechmogacy?
Konsument wiary- masz ciekawe przemyślenia. Nie kończ jednak na intelekcie, rozumie. Jest coś więcej, ponad rozumem. Jeśli istnieje Bóg a Ty się interesujesz sensem życia nie tylko intelektualnie ale całym sercem swoim- idź do Boga i pytaj go o Niego. Akt woli wystarczy. Akt intelektu to tylko pierwszy krok. Idź dalej.

Abraham miał mocne doświadczenie Boga. Jest opcja byś i ty miał takie..


Pt mar 16, 2012 11:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 15:26
Posty: 36
Post Re: Czy jestesmy wszechmogacy?
Cytuj:
proszę zróbcie sobie swój wątek, chciałbym dostać konkretną odpowedz od osoby wierzącej

Obawiam się że to troszkę nie możliwe. ;) Wiara sama w sobie jest mało konkretna i opiera się na autorytetach, tradycji.. Każdy wierzy po swojemu, więc konkrety może uzyskasz ale chyba mało satysfakcjonujące.
Bez własnego myślenia obawiam się nie obejdzie ;)
Pozdrawiam.

Cytuj:
Dla mnie przekonanie o istnieniu zeszytu przez zmysly jest dla ciebie przekonanie w istnienie boga przez no wlasnie przez wiare.

Czy dobrze rozumiem czy ktoś stawia znak równości między przekonaniem, że zeszyt istnieje, a wiarą w boga?
Myślę, że różnice widać dosłownie gołym okiem.

_________________
Czytasz biblię, wierzysz w Boga. Czytasz Harrego Pottera, wierzysz w ogry ?
snowboard, pielęgnacja kwiatów


Pt mar 16, 2012 17:38
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9119
Post Re: Czy jestesmy wszechmogacy?
laco napisał(a):
Czy dobrze rozumiem czy ktoś stawia znak równości między przekonaniem, że zeszyt istnieje, a wiarą w boga?
Myślę, że różnice widać dosłownie gołym okiem.

Wiara w samo istnienie, to można być pewnym tak jak zeszytu, ale w wierze w Boga chodzi o coś innego. "Wierzysz, że bliska osoba Cię nie oszuka?" można wierzyć, ale jak bardzo - pożyczając jej mniej lub więcej , można wierzyć i pożyczyć małą sumę, ale przy dużej tej wiary zabraknie.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


So mar 17, 2012 18:37
Zobacz profil
Post Re: Czy jestesmy wszechmogacy?
@ Andy72

Chodzi Ci o zaufanie, prawda?


So mar 17, 2012 20:13

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9119
Post Re: Czy jestesmy wszechmogacy?
W tym przypadku zaufanie można nazwać składnikiem wiary. Ale weźmy inną : wiarę w komunizm, można wierzyć w istnienie i być 100% pewnym a można być wyznawcą mordującym z powodu swej wiary.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


So mar 17, 2012 20:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr mar 14, 2012 15:26
Posty: 36
Post Re: Czy jestesmy wszechmogacy?
Oba przykłady, z pożyczeniem pieniędzy oraz 'wiara' w komunizm nie równają się z wirą w boga.

Przy pożyczaniu kierujemy się wieloma czynnikami. Czy ta osoba nas zawiodła kiedyś, czy innym oddała w terminie dług, czy lubi przepuścić kasę na hazard itp. Od tego zalezy nasze zaufanie/wiara etc.

Komunizm - również ktoś kto wierzy że komunizm jest dobry ma jakieś argumenty. Poda przykład komunizmu w jakimś kraju, poprze to czymś, słusznie lub nie ale poda fakty, przykłady, argumenty.

Wiarę w boga przyrównałbym bardziej do wiary w smerfy, niż wiary w realnego kumpla pożyczającego kasę - zupełna abstrakcja moim zdaniem. Dowodów za wiarą w Jachwe jest tyle co za wiarą w Ra, lub Tutenchamona.
Jak długo ludzkość istnieje tak długo były religie, 99% już nie istnieje w pierwotnej formie, znaczna część w ogóle nie istnieje!
Te pewniki mało mnie przekonują aby uwierzyć akurat w boga. To tak, jakby pożyczyć milion dolarów obcemu złodziejaszkowi bez pokwitowania i świadków i dziwić się że nie odda. Chociaż prędzej uwierzę że odda, niż że istnieje własnie taki bóg o jakim mówią w dzisiejszych czasach ; )

_________________
Czytasz biblię, wierzysz w Boga. Czytasz Harrego Pottera, wierzysz w ogry ?
snowboard, pielęgnacja kwiatów


So mar 17, 2012 21:01
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9119
Post Re: Czy jestesmy wszechmogacy?
Pierwszy krok - uwierzyć że istnieje. Ja wierzę tak samo w istnienie jak istnienie długopisu który mam przed sobą, jak w to że w 1410 roku była bitwa pod Grunwaldem czy Kolumb odkrył Amerykę.
Druga sprawa - zawierzenie, życie wiarą. Przykładem może być Abraham który zgodzić się złożyć w ofierze syna, choć to Bóg mu go obiecał, prawdopodobnie do końca wierzył we wszechmoc Boga, i że ten syn zmartwychwstanie

Hbr 11:17-19
17. Przez wiarę Abraham, wystawiony na próbę, ofiarował Izaaka, i to jedynego syna składał na ofiarę, on, który otrzymał obietnicę,
18. któremu powiedziane było: Z Izaaka będzie dla ciebie potomstwo.
19. Pomyślał bowiem, iż Bóg mocen wskrzesić także umarłych, i dlatego odzyskał go, jako podobieństwo [śmierci i zmartwychwstania Chrystusa].(BT)

Co do smerfów, to oczywiście nie istnieją, ale co do duchów i ufonautów na przykład to świat jest skomplikowany, istnieją rzeczy które nie śniły się filozofom itp, więc nie można wykluczyć, ale lepiej się tym nie zajmować, bo prawdopodobnie jest to zwodzenie szatańskie.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


N mar 18, 2012 8:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9119
Post Re: Czy jestesmy wszechmogacy?
Elbrus napisał(a):
Bycie pod klątwą jest równoznaczne z utratą łaski uświęcającej, wydaleniem z Kościoła, oddzieleniem od Boga,
czyli w przypadku śmierci (a ta może przyjść w każdej chwili) taką osobę czekać będzie wieczne potępienie.

Ale święty Paweł nie odrzuca Zbawienia. Stosuje tu hiperbolę w celu wyrażenia swojego wielkiego ubolewania. Mówi o tym wyraźnie:
1 Kor. 9:22-27
22. Dla słabych stałem się słabym, aby słabych pozyskać; dla wszystkich stałem się wszystkim, żeby tak czy owak niektórych zbawić.
23. A czynię tu wszystko dla ewangelii, aby uczestniczyć w jej zwiastowaniu.
24. Czy nie wiecie, że zawodnicy na stadionie wszyscy biegną, a tylko jeden zdobywa nagrodę? Tak biegnijcie, abyście nagrodę zdobyli.
25. A każdy zawodnik od wszystkiego się wstrzymuje, tamci wprawdzie, aby znikomy zdobyć wieniec, my zaś nieznikomy.
26. Ja tedy tak biegnę, nie jakby na oślep, tak walczę na pięści, nie jakbym w próżnię uderzał;
27. Ale umartwiam ciało moje i ujarzmiam, bym przypadkiem, będąc zwiastunem dla innych, sam nie był odrzucony(BW)

Moim zdaniem odrzucenie Zbawienia to grzech przeciwko Duchowi Świętemu który nie może być odpuszczony ani na tym ani na tamtym świecie. Mówi się że darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, to o ile bardziej jeśli chodzi o Zbawienie wypracowane w potwornym cierpieniu przez Chrystusa i oferowane nam za darmo.
Nie za bardzo natomiast zgadzam się z 6-oma grzechami jako grzechami przeciwko Duchowi Świętemu:
http://www.sciaga.pl/tekst/87592-88-6_g ... i_swietemu
Weźmy skrupulanta który obawia się ciągle że jego spowiedź będzie świętokokradcza, to dorzuca się jemu jeszcze obawę o grzech, którego nie można odpuścić.
Ktoś ma pokusę masturbacji, w końcu przestaje się opierać i myśli "to już do Komunii nie będę mógł iść", potem myśl "to trzeba będzie się wyspowiadać z masturbacji"
A potem okazuje się że... grzeszył zuchwale, bo grzeszył z myślą że się wyspowiada!
Dowiaduje się o tych sześciu grzechach, i widzi że już mu żadna spowiedź nie pomoże, jest już stracony, rozpacza, czym grzeszy grzechem numer 2, zaniedbuje pokutę - grzech numer 6, zazdrości innym że są zbawieni a on nie - grzech numer 4.
Z tych grzechów można by uznać tylko "5. Mieć zatwardziałe serce na zbawienne natchnienia." bo jeśli chodzi o "3. Sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej." to grzechem niewybaczalnym byłoby jedynie trwanie w nim do śmierci a nie taki grzech, że gdy raz zaprzeczy, to już koniec, żadna spowiedź nie pomoże.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


N mar 18, 2012 10:44
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL