Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
| Autor |
Wiadomość |
|
Angella_S
zbanowana na stałe
Dołączył(a): Wt lis 09, 2010 15:18 Posty: 352
|
 Re: Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
Jak widzę katolicy juz ją osądzili. Teraz tylko maja problem co zrobić z kamieniami, które trzymaja w rekach
_________________ "Kiedy zorientowałem się, że jestem symbolem Polski, wpadłem w depresję" - ORZEŁ
|
| Pt lut 17, 2012 12:35 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
Angella_S napisał(a): Jak widzę katolicy juz ją osądzili. Teraz tylko maja problem co zrobić z kamieniami, które trzymaja w rekach Nie generalizuj....Johnny nie posiada pełnomocnictw wypowiadania się za wszystkich katolików. Podałam linki do wypowiedzi o. Zięby, P. Kucharczaka - jakbyś nie wiedziała - zdeklarowanych katolików.
|
| Pt lut 17, 2012 12:39 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
Margaret_ka napisał(a): Johny czyli dla ciebie ona jest winna? Nie. Dla mnie jest osobą podejrzewaną o przestępstwo, którego ofiarą było 6-miesięczne dziecko.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Pt lut 17, 2012 12:42 |
|
|
|
 |
|
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
W tej dyskucji za dużo się zrobiło polityki i ideologii za mało psychologii jak dla mnie. Mnie w całej tej sprawie frapuje jedno - czemu ta kobieta nie szukała pomocy, ale zachowała się w sposób ucieczkowy. Mam na ten temat swoje zdane, ale oczywiście to tylko spekulacja. Załóżmy, że rzeczywiście było tak jak mówi, to znaczy dziecko jej wyleciało z rąk. W sensie prawnym może być winna nieumyślnego spowodowania śmierci własnego dziecka. Jednak wydaje mi się, że jej dziwne zachowanie musiało być czymś zdeterminowane. Czym? Wydaje mi się, że sytuacją rodzinną. Otóż, w ten sposób zachowuje się człowiek, który często doświadczał negatwynych bodźców ze swojego otoczenia, był np. ganiony, wytykane były jego błędy, poniżany itd. Taka osoba ma trudności w zwracaniu się o pomoc, zwłaszcza jeśli wydarzy się coś poważnego a w sytuacjach stresowych zachowuje się nieracjonalnie, próbując zachować resztki swej godności przez ukrycie błędów. Jest nawet taki film "Plac Zbawiciela", gdzie jest ten mechanizm został bardzo dobrze pokazany. O dziwo z tego co słyszałem o stosunkach panujących w tej rodzinie (ponoć ta kobieta zwracała się do swojej teściowej per pani), fabuła tego filmu wręcz pasowałaby jak ulał.
Zmierzam do tego, że mimo iż to ja osobiście ponoszę odpowiedzialność prawną i moralną za swoje działania, to jednak trzeba mieć świadomość, że czasami otoczenie, rodzina wywiera, wręcz determinuje pewne reakcje, które szczególnie uwidaczniają się w silnym stresie. Jeśli to jest prawda, wtedy nie do końca w sensie moralno-psychologicznym ponosiłaby winę.
Tak, być może jest ona winna śmierci swego dziecka. Pewnie zostanie skazana na kilka lat. Jednak to nie jest osoba, która byłaby "urodzonym mordercą", przestęczpczynią, kryminalistą, pijaczką, osobą zdeprawowaną do cna. Taka moze się stać. Jeśli będziemy podkreślać jej winę łatwo możemy doprowadzić do jej samobójczej śmierci. Oczywiście opnia publiczna, media itd. nie będą wnikliwie analizować jej relacji z mężem, teściową itd. Być może zrobi to sąd, zwłaszcza jeśli trafi na dobrego adwokata. Tak samo marne szanse ma na poprawną resocjalizację, która w jej wypadku nie powinna polegać li tylko na odizolowaniu, co na poważnej psychoterapii połączonej z ograniczenim wolności może. Można powiedzieć, że sama się już ukarała. Teraz jako społeczeństwo humanitarne, chrześcijańskie powinniśmy pomóc jej się podnieść. Ale oczywiście to tylko piękna teoria, która ma się nijak do tzw. polskiej rzeczywistości.
|
| So lut 18, 2012 14:37 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
Mineła już zarówno fala "linczu", jak i obrony matki przed owym linczem, obecnie już chyba mało kto się sprawą interesuje. Tymczasem prokuratura ogłosiła, że śledztwo jest rozwojowe i brana jest już także pod uwagę możliwość, iż Madzia została pozbawiona życia w wyniku celowego i zaplanowanego działania, w którym brały udział także osoby trzecie ( http://wiadomosci.onet.pl/sprawa-madzi,temat.html). Kaca moralnego przeżyli już ci, którzy zaangażowali się ofiarnie w poszukiwania "uprowadzonego" dziecka. Czy teraz kac moralny czeka zagorzałych obrońców biednych i "skrzywdzonych przez patriarchalno-katolickie społeczeństwo" rodziców?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Śr mar 21, 2012 14:46 |
|
|
|
 |
|
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
Johnny99 napisał(a): Mineła już zarówno fala "linczu", jak i obrony matki przed owym linczem, obecnie już chyba mało kto się sprawą interesuje. Tymczasem prokuratura ogłosiła, że śledztwo jest rozwojowe i brana jest już także pod uwagę możliwość, iż Madzia została pozbawiona życia w wyniku celowego i zaplanowanego działania, w którym brały udział także osoby trzecie ( http://wiadomosci.onet.pl/sprawa-madzi,temat.html). Kaca moralnego przeżyli już ci, którzy zaangażowali się ofiarnie w poszukiwania "uprowadzonego" dziecka. Czy teraz kac moralny czeka zagorzałych obrońców biednych i "skrzywdzonych przez patriarchalno-katolickie społeczeństwo" rodziców? Moralniaka to mogą mieć co najwyżej ci, którzy chcieliby linczu i zemsty, zwłaszcza jeśli co niedziela są w kościele... Obecnie media zaczynają trąbić o kolejnych rewelacjach, min. o tym, że matka Madzi szukała w necie inofrmacji na temat trumień dla dziecka... Jeśli to się okazałoby prawdą, to oczwiście nie zasługuje na nic innego jak na karę wiezienia i w buddyjskim rozumieniu nadal zasługuje na współczucie... To współczucie nie oznacza pogłaskania po główce i powiedzenia, że nic się nie stało. To oznacza chęć niesienia jej (matce) pomocy w zrozumieniu swojego czynu i tego, że jej działania doprowadziły nie tylko do śmierci dziecka, ale do wielu różnych nieszczęść, które będą dotykać jej bliskich... Wydaje mi się, że nic dodać nic ująć. Johnny99 masz bardzo ciekawy cytat pod swoim postem -
|
| Pt mar 23, 2012 5:21 |
|
 |
|
Asphodelus
Dołączył(a): Pt kwi 16, 2010 19:45 Posty: 185
|
 Re: Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
szyszkownik napisał(a): Moralniaka to mogą mieć co najwyżej ci, którzy chcieliby linczu i zemsty, zwłaszcza jeśli co niedziela są w kościele... Obecnie media zaczynają trąbić o kolejnych rewelacjach, min. o tym, że matka Madzi szukała w necie inofrmacji na temat trumień dla dziecka... Jeśli to się okazałoby prawdą, to oczwiście nie zasługuje na nic innego jak na karę wiezienia i w buddyjskim rozumieniu nadal zasługuje na współczucie... To współczucie nie oznacza pogłaskania po główce i powiedzenia, że nic się nie stało. To oznacza chęć niesienia jej (matce) pomocy w zrozumieniu swojego czynu i tego, że jej działania doprowadziły nie tylko do śmierci dziecka, ale do wielu różnych nieszczęść, które będą dotykać jej bliskich... Wydaje mi się, że nic dodać nic ująć. Johnny99 masz bardzo ciekawy cytat pod swoim postem -
A która to normalna matka nawet jeśli faktycznie to był wypadek- nie ratuje dziecka i zanosi jego trupka do jakiegoś opuszczonego gruzowiska? Która matka udaje że się min przejmuje i chodzi sobie na horrory do kina? Która matka świadomie cały czas łże ludziom w twarz? A le to jeszcze nic. Tatuś w ogóle się tym nie przejął. Spokojny, opanowany, jakby się nic nie stało ciągle z lekkim uśmiechem na twarzy... tak dla mnie to było zabójstwo z premedytacją tylko wyjątkowo nieudolnie przeprowadzone. A skoro nie chcieli dziecka to mogli się zabezpieczać dorośli ludzie winni mieć swój rozum! Mogli wreszcie dokonać aborcji (nielegalnej ale jednak) jednak skoro Waśniewska zdecydowała się już na poród to mogła oddać do adopcji. To co? Trzymała dziecko 6 miesięcy aby potem robić takie akcje z tajemniczym zabiciem dziecka? Takie zachowanie podpada pod psychopatię.
|
| Pt mar 23, 2012 8:25 |
|
 |
|
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
Asphodelus napisał(a): tak dla mnie to było zabójstwo z premedytacją tylko wyjątkowo nieudolnie przeprowadzone.
No tak, wyrok już zapadał. Ogłosił go wszechwiedzący Asphodelus. Nie wiem czy wiesz, ale zasadę domniemania niewinności, która jest fundamentem europejskiego sądownictwa a jej podstawy sformułowano w starożytnym Rzymie. Tak tylko przypominam, bo widzę że masz monetę z Cezarem w twoim awatarze...
|
| So mar 24, 2012 13:34 |
|
 |
|
Witold
Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14 Posty: 4800
|
 Re: Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
Asphodelus napisał(a): A która to normalna matka nawet jeśli faktycznie to był wypadek- nie ratuje dziecka i zanosi jego trupka do jakiegoś opuszczonego gruzowiska? Która matka udaje że się min przejmuje i chodzi sobie na horrory do kina? Która matka świadomie cały czas łże ludziom w twarz? A która matka po zamordowaniu swojego dziecka rozgłasza sprawę tak bardzo jak to tylko możliwe, występuje w mediach, udziela wywiadów, idzie po "pomoc" do najabrdziej znanego prywatnego detektywa w Polsce, co do którego można być pewnym że ściągnie media wszędzie tam gdzie się tylko pojawi? Innymi słowy - zabija dziecko, potem twierdzi że zostało porwane, a następnie robi wszystko żeby zainteresowanie wokół sprawy było jak największe. Żeby tylko przypadkiem nikt nie pozostawił jej niedokładnie zbadanej.
|
| So mar 24, 2012 15:02 |
|
 |
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
Witold napisał(a): A która matka po zamordowaniu swojego dziecka rozgłasza sprawę tak bardzo jak to tylko możliwe, występuje w mediach, udziela wywiadów, idzie po "pomoc" do najabrdziej znanego prywatnego detektywa w Polsce, co do którego można być pewnym że ściągnie media wszędzie tam gdzie się tylko pojawi? Często ten, kto chce odsunąć od siebie podejrzenia, przedstawia się głośno jako właśnie najbardziej poszkodowana ofiara. Poza tym, nikt nie poszedł do Rutkowskiego po pomoc - on sam się zgłosił z ofertą pomocy. Tak zresztą zwykł postępować. Myślę, że to nie matka to zaplanowała - ale ktokolwiek to zaplanował, sądził zapewne, że dzięki rozgłoszeniu tak grozą budzącego porwania (czego dowodzi zainteresowanie nim) wzbudzi tak wielkie współczucie dla rodziny, że nikomu do głowy nie przyjdzie o cokolwiek ją posądzać, a następnie po prostu ogłosi się, że "poszukiwania nie dały rezultatów". W końcu nic w tym szczególnego. szyszkownik napisał(a): To oznacza chęć niesienia jej (matce) pomocy w zrozumieniu swojego czynu i tego, że jej działania doprowadziły nie tylko do śmierci dziecka, ale do wielu różnych nieszczęść, które będą dotykać jej bliskich... Oczywiście że tak. Ale najpierw trzeba jej uświadomić, co zrobiła, a nie, że z tego wszystkiego to ona jest najmniej winna. Cytuj: Johnny99 masz bardzo ciekawy cytat pod swoim postem - A co?
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
| Pn mar 26, 2012 9:32 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
A może lepiej poczekać z werdyktem?
|
| Pn mar 26, 2012 14:18 |
|
 |
|
szyszkownik
Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43 Posty: 805
|
 Re: Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
Johnny99 napisał(a): Oczywiście że tak. Ale najpierw trzeba jej uświadomić, co zrobiła, a nie, że z tego wszystkiego to ona jest najmniej winna.
Wygląda no to, że obaj chcemy tego samego - żeby zatriumfowała sprawiedliwość... Jednak zajmujemy biegunowe przeciwstawne pozycje - tak jak w sądzie jest prokurator, którego zadaniem jest przedstawić dowody winy i adwokat, który ma na celu wskazać na niewinność bądź okoliczności łagodzące. Dzięki ścieraniu się tych dwóch różnych podejść, jest możliwe bardziej sprawiedliwe i obiektywne podejście. Tak więc wychodzi na to, że Johnny99 świetnie sprawdziłby się w roli oskarżyciela, ja zaś chyba bardziej adowkata (napewno nie kata...  ). Możliwe że profile osobowościowe predysponują jednych ludzie bardziej do roli prokuratorów, innych do roli adwokatów. Poza tym, przyznam szczerze że sprawa ta zaczyna mnie już irytować. Co nie otworzę jakieś wiadomości, to tylko widzę niekończące się spekulacje na temat tego jak zgineła Madzia, gdzie mieszkają jej rodzice, co zkładają, o czym konferują itd. Wydaje mi się, że ze względu na ich młody wiek i całą sprawę, stali obecnie zakładnikami Rutkowskiego, który wykorzystuje całą sytuację na korzyść budowania swojego wizerunku medialnego. Dla tych ludzi lepiej by było zaniechać już tych konferencji, bo z nich wynika jeszcze tylko więcej pytan i spekulacji niż odpowiedzi... Natomiast Rutkowskieku jak najbardziej może zależeć na częstym pojawianiu się w mediach. Alus napisał(a): A może lepiej poczekać z werdyktem? Oczywiście że lepiej, jednak ciągłe konferencje rodziców Madzi powodują, że chcąc niechąc opinia publiczna zostaje wciągnięta w tą sprawę i jedni stają się domorosłymi prokuratorami (tak jak Johnny99) lub równie domorosłymi adowkatami (jak szyszkownik...  ).
|
| Pn mar 26, 2012 14:21 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
A ja mam już tak dość maglowania tematu Madzi i jej rodziny, nie czytam, wyłączam tv, gdy kolejny dziennikarz ogłasza kolejnego newsa. TVN24 przez to upierdliwe siedzenie w temacie biednej Madzi, dostatecznie odstręczył mnie od oglądania wielu pozycji. Już dawno odrzuciłam programy Rymanowskiego, Pochanke, Morozowskiego....nie trawię tego podżegania do kłótni, obrzucania się wzajem błotem. Ogólnie - może to tylko moje subiektywne odczucie - media obniżają poziom intelektualny, porzucają kulturę, pomijają zasady etyczne ....liczy się jedynie kasa i politykierstwo 
|
| Pn mar 26, 2012 14:50 |
|
 |
|
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
 Re: Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1022943,tit ... caid=1e2d0Nawet jeśli dziecko zgineło w chwili agresji matki to dowód na to że co niektórzy nie powinni mieć dzieci. Kościół wiec nie powinien zmuszać do rodzenia dzieci za wszelka cenę, bo takie są tego konsekwencje.
|
| Cz mar 29, 2012 7:13 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Nieszczęśliwy wypadek czy zabojstwo z premedytacją?
akacja napisał(a): Kościół wiec nie powinien zmuszać do rodzenia dzieci za wszelka cenę, (...)  Co poetka miała na myśli? Sprzeciw KK wobec legalizacji aborcji? Ciekawa jest natomiast zmiana frontu cytowanych przez media ekspertów. W linku podanym przez akację mamy: Cytuj: Ona może prawdy nie mówić do dzisiaj. Świadczą o tym jej gesty, mimika twarzy, łatwość zmieniania wizerunku. Społeczeństwo jej nie kupuje, bo to niedojrzałe, kłamliwe i infantylne zachowanie budzi nasz sprzeciw. To osoba zaburzona, której obca jest uczuciowość wyższa: ludzkie współczucie, miłość, a nawet żałoba.
Ona tylko naśladuje inne osoby, które widziała w podobnej sytuacji. Nie wykluczam, że się tego nauczyła z filmów, które obejrzała. Ktoś gdzieś coś pokazał, a ona to przyswoiła i nauczyła się tego zachowania, na pokaz, na daną chwilę. Ta kobieta nie ma własnej wykształconej osobowości, ale ma nieprawdopodobną zdolność do manipulowania ludźmi. Ludzie nie kupują tego, nie współczują, mają wyrobione zdanie. Bo zostali na początku tej historii oszukani.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że tej matce spodobała się rola gwiazdy medialnej. Dlaczego? Myślę, że znając prawdę o tym, co się stało jej córce, znajduje teraz szereg okoliczności łagodzących dla siebie i nie poczuwa się do winy. Udaje, że to ona jest ofiarą, np. nagonki medialnej. Jeszcze niedawno medialni eksperci jakoś tych "oczywistych oczywistości" nie zauważali i ostro piętnowali brak zrozumienia czy wręcz usprawiedliwienia dla matki Magdy 
|
| Cz mar 29, 2012 8:45 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|