Który to trend zaczął się jeszcze pod koniec rządów Belki, a skończył za rządów Tuska. Kaczyński wcisnął się pomiędzy nich i próbuje przypisać to sobie.

Najniższa stopa bezrobocia w historii III RP była w październiku 2008 roku. Wtedy rządziła PO. Oczywiście to nie była ich zasługa, zapewne w najmniejszym nawet stopniu - tym niemniej, jeżeli posługujemy się ukochanym przez PiSowców kryterium "za PiS bezrobocie spadało, więc PiS rządził najlepiej" należy zastosować analogiczne rozumowanie do rządów PO. Za PO mieliśmy najniższe bezrobocie od 1989 roku, więc PO rządzi najlepiej. Q.E.D. Podkreślam że to wynika z rozumowania zwolenników PiS.

Oczywiście oni zaraz powiedzą, że PO odziedziczyło niskie bezrobocie po PiSie - należy więc dodać, że PiS odziedziczył je po Belce. Długotrwały spadek bezrobocia, który trwał przez cały okres rządów PiSu, a skończył się własnie w październiku 2008, zaczął się za rządów Belki. Ergo: Belka był najlepszym premierem w historii III RP. Podkreślam, że to wynika z rozumowania zwolenników PiS (którzy primo, bardzo lubią się posługiwać takimi kryteriami jak bezrobocie, secundo, uwielbiają argument o treści "to zostało jeszcze po poprzednim rządzie").

Od 1990 wiecz nie jest kryzys. Każdy rząd tylko każe zaciskać pasa


To jest zasługa głownie władz lokalnych,władz samorządowych. Jak wiadomo nie wszędzie w samorządach PO jest u władzy (całe szczęście)


Ja jestem ze Szczecina i doskonale widze "osiągnięcia " PO
Stocznia upadła,Fabryka kabli Załom padły, Huta upadła,papiernia Skolwin upadła. To tylko kilka takich przykładów. Jeszcze PO chce dobić ZEDO a takżę PŻB, ZCh Police to founkcjonują mimo wysiłków rządu Tuska.
Najbardziej widoczny jest u mnie upadek gospodarki morskiej. Nawet torpedy hitlerowskie i sowieci tak nie zniszczyli polskiego przemysłu morskiego jak rządy Tuska i platformopodobne



Znowu nieprawda. Niezależni eksperci ( np z Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan) mówili że emigracja zarobkowa jedynie w 20% przyczyniła się do spadku bezrobocia w latach 2004-2007

Zaciskanie pasa u zniewolonego od 200 lat narodu nie jest żadnym ewenementem.



Zgadza się - zasługa władz lokalnych, ale samorządy bez unijnych pieniędzy niewiele by dokonały.
A pulę tych pieniędzy wynegocjował rząd.
Zdecydowanie Kaczyński z tą zapiekłą zdolnością obrażania, insynuowania jakiegoś drugiego dna (jak choćby o Merkel) nie byłby zdolny wiele wynegocjować od UE.


Socjalizm skończył się ponad 20 lat temu, zatem dofinansowywanie stoczni, górnictwa, hutnictwa także.



20% to wskaźnik 3,4% ze wskaźnika z pażdziernika 2005 17,3%.
Zatem gdy w pażdzierniuku 2005 stopa bezrobocia wynosiła 17,3% - 3,4% = 12,9%.
W pażdzierniku 2007r odnotowano w Polsce wskażnik bezrobocia na poziomie 11,3% , więc de facto rzeczywisty spadek w ciagu 2 lat wynosił 1,6%.
W sierpniu 2008 - czyli przed światowym kryzysem gospodarczym, stopa bezrobocia wynosiła 9,3%, czyli w ciągu 10 miesięcy przed kryzysem spadek o 2%.
Liczby mój miły nie kłamią, i nie chcą służyć propagandzie

Alus- rozczaruję Cię- fundusze unijne zostały wynegocjowane przez PiS, przynajmniej te na lata 2007-2013. Oni opracowali przyjęte przez KE Regionalne Programy Operacyjne, których rola polega na tym, że inwestycje samorządów są współfinansowane przez UE. Również to oni załatwili Program Rozwoju Obszarów Wiejskich. Są to tylko niektóre programy. Weź pod uwagę, że wszystkie programy do końca 2007 załatwione, są siłą rzeczy przez poprzedni rząd, ponieważ PO tę szansę fizycznie uzyskało od 2008 roku ( trzeba rząd przygotować, prowadzić negocjacje- to nie załatwia się w miesiąc!)
Wszystkie te programy są na lata 2007-2013.


Dlatego też moja droga nie siej propagandy, ponieważ wynegocjowali naprawdę dużo. I takim tekstem pokazujesz, że masz tyle samo jadu co p.Kaczyński.


A Pilastrze- skoro już w taki sposób pokazałeś wskaźniki- PiS podwoiło wzrost gospodarczy, a PO sprowadziła do stanu "przed". PiS rządziło za krótko, aby ten wzrost poprawić, więc nie rozumiem dlaczego cudów oczekujesz po 2 latach rządzenia (?!) Natomiast PO, prócz poprawy finansów przez zadłużenie ( to ta liberalna reforma i lek na kryzys?) nie zrobiła nic, gdyż podwyżka podatków nie jest zastrzykiem PKB w górę.

Stocznia miała zamówienia,ale stanowiły konkurencje dla zachodu (głownie Niemiec). Tusek zrobił przysługę Merkelowej
Ani ZCh Police,ani PŻB nie są dotowane ,mimo to Tusek dąży do ich likwidacji. A gazoport w Świnouściu to zasługa ludzi PiSu. Po protstu nie chcieli aby ten gazoport powstał w Trójmieście (gdzie znajduje się cała Pełowska śmietanka)


Skąd masz takie dane? Z księżyca czy z kapelusza?

Dane o stopie bezrobocia w danych okresach mam z portalu e-Gospodarka.pl - opieram się na konkretnych danych, a nie bajanu w rodzaju "Tusek dąży do likwidacji, a Kaczor usiłuje ratować".
A jakim to niby sposobem Tusek chce zlikwidować zakłady Police, skoro Skarb Państwa posiada raptem 7,07% udziałów, a zakłady wchodzą w skład grupy kaitałowej "Azoty Tarnów".

Do Pilastra

Największy rozwój gospodarczy to doznała... Feredacja Rosyjska.
W ciągu dziesięciu lat wskaźnik wzrostu gospodarczego Rosji wzrastał o blisko 7 proc. rocznie. "Od końca 1999 do 2007 roku wartość rosyjskiego rynku papierów wartościowych wzrosła z 60 mld do 1,3 biliona dolarów. Jeśli biorąc pod uwagę inflację za rok 2000 przypisać PKB Rosji wartość równą 100 proc., to w 2010 wzrosła ona do 159,5 proc. Przykładowo w 2008 roku PKB Rosji wyniósł ponad 1,7 biliona dolarów. Za rządów Jelcyna nie dochodził nawet do 200 mld. Znacznie zmniejszyła się bieda. W 2000 roku szacowano, że 29 proc. Rosjan żyje poniżej minimum socjalnego, w 2010 roku – tylko 13,1 proc. Prawie osiem razy wzrósł średni miesięczny dochód na jednego mieszkańca, z 81 dolarów w 2000 do 614,2 dolarów w 2010 roku. W czasie drugiej kadencji Putina przeciętne płace w Rosji wzrastały realnie ponad 10 proc. rocznie. Jednocześnie zwiększyła się różnica między dochodami 10 proc. najbogatszych i 10 proc. najbiedniejszych obywateli - z 13,9 proc. w 2000 roku do 16,8 proc. w 2010 roku.

A niby dlaczego? LiD skompromitował się sam, podobnie, jak wcześniej Unia Wolności. No i powstał zbyt późno, podczas gdy PO miała już wówczas wiele zasług w "zwalczaniu IV RP". Była naturalnym wyborem dla przerażonych Kaczyńskim.



PiS był antyunijny akurat tam, gdzie skłaniał się ku prawicy (np. sprzeciw wobec Karty Praw Podstawowych). A to po prostu dlatego, że UE jest lewicowa.



Oczywiście, że przykryła i dlatego PiS przegrał wybory.



Od dawna już wiadomo, że w Polsce zasada "kto ma telewizję, ten ma władzę" nie obowiązuje. Realnie wpływowa machina medialna pracowała na PO. Zresztą także m.in. dzięki temu PO ponownie wygrała. Co nie znaczy, że PiS przegrał właśnie przez to. Przegrał głównie dlatego, że zbyt wiele chciał naraz naprawić, wbrew zbyt wielu wpływowym środowiskom, a na dodatek czynił to nieudolnie. Zaaplikował więc państwu bolesną kurację, która się nie powiodła. Być może jednak byłoby inaczej, gdyby atmosfera medialna była inna. Np. taka, jak przez pierwszą kadencję Tuska, kiedy to nawet zaczęto mówić o kryzysie satyry politycznej w Polsce - bo z rządu nie wypadało nawet żartować.



Częściowo ma rację, częściowo nie.

Tymczasem PO już zadekowała ściągnięcie kasy z OFE do ZUS. Na razie częściowo. Forsy coraz mniej.. ale do 2014r. jakoś księgowi Rostowskiego nas dociągną. A potem choćby potop.

No to konkretnie poproszę, ile Tusek zadłużył nasz kraj, a ile zadłużyły inne rządy. Oczywiście w porównaniu z krajami ościennymi w tym samym czasie.

Przyrost długu publicznego w wartościach bezwzględnych w latach 2007-2011 (wg Conference board i CIA WF)

Węgry - 9,53%
Słowacja - 33,85%
Polska - 51,93%
Estonia - 55,61%
Czechy - 57,7%
Bułgaria - 71,2%
Słowenia - 88,22%
Litwa - 105,49%
Rumunia - 161,64%
Łotwa - 401,74% (to nie błąd, ponad czterysta)





Jeżeli porówna się je z rządami rzadzącymi w tym samym czasie w innych krajach



Trwała koniunktura światowa. W innych krajach wzrost był znacznie większy. Gdyby nie PiS, Polska miałaby w tym czasie nie 6,56% wzrostu, ale spokojnie ponad 10%



Albowiem?




Był najgorszym rządzącym w Polsce po II wojnie. Doprowadził kraj do największej katastrofy w tym okresie (1978-1981)




Konkretnie doprowadził do zapaści gospodarczej i bankructwa Polski



Tusk nie chce wyrzucać pieniedzy podatnika na dotowanie nierentownych molochów, wiecznych producentów deficytu. Zaiste straszna to zbrodnia



Zawsze zadziwiała mnie ta posunięta do skrajnego uwielbienia fascynacja genetycznych patriotów Rosją, jej rzekomą potęga i propagandowym rozwojem.

Średni roczny wzrost gospodarczy w Rosji w latach 1989-2011:

0,63% (słownie sześćdziesiąt trzy setne procenta)

Przypominam że Polska w tym czasie miała 3,13% rocznego wzrostu, czyli rozwijała się prawie pięć razy szybciej od Rosji.

No ale w czasie rządów PiS Rosja miała już 8,88% średniego rocznego wzrostu, czyli więcej niż Polska (6,56%). Rząd PIS był pierwszym polskim rządem, który realnie osłabiał pozycję Polski wobec Rosji, czyli prowadził politykę skrajnie promoskiewską.

Na szczęście w czasie rządów PO Rosja miała już tylko 1,70% średniego rocznego wzrostu (Polska przypominam 3,72%), czyli rząd Tuska i tu musiał posprzątać po PiSie

Realna sytuacja w Polsce i na świecie naprawdę bardzo odbiega od twierdzeń genetycznopatriotycznej propagandy.


Johnny99



Oczywiście było dokładnie na odwrót. Takiego huraganu prorządowej propagandy, jaki był uprawiany przed wyborami 2007 r w publicznej telewizji, nie było od czasu Gierka. I tak samo jak Gierkowi, nic to PiSowi nie pomogło, skoro realnie prowadził kraj prostu ku katastrofie (nie zdążył na szczęście, bo miał dużo mniej niż Gierek czasu)

Nic jednak nie zmieni przekonania genetycznych patriotów, że o sukcesie wyborczym decydują wyłącznie propaganda w mediach i knowania agentury. Stąd zresztą pochodzi to absurdalne przekonanie Johnnego i innych fanatyków PiS o rzekomym spisku mediów przeciwko tej partii.

No bo, skoro PiS przegrywa wybory, to musi to być wynik medialnej propagandy i knowań agentury.

Inaczej mówiąc: za PiS Rosja wzrastała, bo.. PiS prowadził politykę promoskiewską. A za PO Rosja maleje, bo.. PO zmniejszyło wzrost Polski o prawie połowę, ale za to Rosji o wieeele więcej To, że Tusk osobiście zlikwidował Rosję to nawet miłe, ale czy nie mógłby przy okazji lepiej zadbać o interes Polski? A, tak przy okazji, po co tak drastycznie zniszczył Łotwę? Co mu zawiniła?



Pilaster, oczywiście, ma to udowodnione matematycznie. Bo przecież Pilaster doskonale potrafi pokazać wszystkie konkretne przyczyny, dla których Polska nie miała 10% wzrostu, tylko 6,56% i ani kapki więcej. Natomiast gdy przejdzie się do rządów PO Pilastra nagle wszelkie konkrety przestają interesować, bo przecież jest oczywiste, że wszystkie "sukcesy" Polski (jak np. spadek wzrostu PKB w Rosji) to zasługa rządu PO, no bo przecież PO wtedy rządziła (i zbrodnią jest np. sugerowanie, że może gdyby nie rządziła, to mielibyśmy nadal wzrost 6% albo wyższy), no więc jest to najlepszy rząd PO od 1950 (kurde, nie sprawdzałem, czy przypadkiem Jaruzelski nie obniżył PKB ZSRR jeszcze bardziej - ale Pilaster na pewno mnie wyręczy..).

Pilastrze, może ustalmy zasady, aby Twoja paranoja na punkcie "genetycznych patriotów" się nie rozwijała.
Może na początek, każdy kto odważy się skrytykować PO napisze zdanie : "Nie jestem wyborcą PiS", tak dla Twoim potrzeb, abyś wiedział, że są inne partie w kraju i są ludzie, którzy nie darzą bezgraniczną miłością boskiej PO.
Bo to aż dziw bierze, że trzeba Ci się tłumaczyć, że nie jest się wyborcą PiS- widzisz ich tam, gdzie ich nie ma .

Idąc Twoim tokiem rozumowania, to PO obniżyło wzrost Polski o połowę, ale żeby się podnieść na duchu to patrzysz na sąsiadów. Z kolei jak jest wzrost, to cierpisz, że nie było więcej - jesteś jak kobietka- nie dostała kwiatka- facet to wstrętna szowinistyczna świnia- popatrzyłby obok, że na dzień kobiet inne dostały. Jak da kwiatka- tylko jeden? No co za baran, a sąsiadki z piętra dostały dwa, a nawet trzy. Taka kapryśna kobietka z Ciebie


Jeśli mówi się o długu, to należy wziąć po uwagę stosunek do PKB jaki był on przed 2007 i po, bo jak wiemy, to później sąsiedzi mieli kryzys, więc wcześniej mogli mieć niski, a później silnie wzrostowy. Takie Węgry- są na skraju upadku w stylu Grecji, więc taki wskaźnik długu jest nienaturalny, bo w stosunku do PKB musi być wysoki. A skoro przez ostatnie lata rósł powoli, to znaczy, że wzięli się za ograniczanie. Stąd taki wskaźnik jest zwyczajnie bezwartościowy bez wskazania procentowej relacji do PKB.

Np. W Polsce w 2011 osiągnął on 54,8% PKB. Jeśli dojdzie w tym roku do 55%- mamy ustawową podwyżkę VAT. Przy tak wysokim długu w stosunku do PKB przez wiele lat nie będzie możliwości obniżki jakikolwiek podatków przy takiej polityce rządu.
Więc Pilastrze- jak to u sąsiadów wygląda? Czy w stosunku do PKB, również inni sąsiedzi przekroczyli 54% w stosunku do PKB?
I podaj link do strony z takimi danymi.

Dla Pilastra pisowcem jest nawet ten, kto twierdzi, że.. teraz żyje mu się gorzej niż kiedyś. Po prostu żeby krytykować PO, trzeba być elementem reakcyjnym - ludzie normalni, uznający materializm dialektyczny, wiedzą, że Partia z Narodem i Naród z Partią.

Co do Rosji- Pilastrze- patrzysz na rozwój na przestrzeni lat zapewne po to, aby oponentowi wykazać, że się myli. Ale Pilastrze!!!!
Mowa o latach 2007-2011 o czym udajesz, że zapomniałeś. Cały czas dyskusja o tym wzroście jest, a ty z głupia frant dajesz całokształt- przecież w ten sposób nie wyjaśnisz, że to dzięki PO!!
A Rosja- gdybyś uczciwie przedstawił sprawę- miała kryzys- i to poważny w stosunku do innych krajów pokomunistycznych. To oczywiste, że skoro ujmujesz ten kryzys, to procentowo ich wzrost będzie kiepsko wyglądał. Nie wiem czy to celowa zagrywka z Twojej strony czy nie.

Kolejna propaganda z Twojej strony polega na tym, że Rosja rosła w siłę dynamicznie od....1999 roku. Przy czym później już była tygrysem aż do załamania. Skoro jesteś biegły w matematyce, to powinieneś wiedzieć, że przy tak gwałtownym wzroście przyjdzie po jakimś czasie reakcja w postaci spadków.
SKoro wzrost był nieporównanie większy niż w Polsce, wiec logiczne jest, że gdy nadszedł kryzys, to i spadek większy niż w PL.
Przypisywanie mitycznych zasług PO, że to dzięki nim tak było w Rosji i dlatego w PL jest lepiej jest obrzydliwą manipulacją.
Po poniższych wykresach widać, że Polska powoli się rozwija, acz konsekwentnie, żaden rząd nie walczy o to, abyśmy byli tygrysami Europy. W Rosji widać rękę rządu, że się przyczynia do szybszego rozwoju państwa, o jaki to wzroście u nas tylko marzą.
Na wszelki wypadek, gdyby ktoś nie wiedział na czym manipulowanie danymi u Pilastra polega, załączam wykres:

U sąsiadów koninkura gospodarcza, wzrost pełna parą, tylko jeden jedyny Tusk i PO sprokurowało w Polsce biedę i spadek rozwoju o połowę.


mykitos zarzucił mi, że dane wzięłam z księżyca lub kapelusza, ale okazuje się, że portale ekonomiczne w rodzaju e-Gospodarka, z zderzeniu z NDz i GazPol traktujecie własnie w kategorii kapeluszy czy księżyców

Alus- Twoim tokiem rozumowania, to Tusk podwyższając podatki utrudnia życie przede wszystkim biednym. Pensja rośnie wolniej niż wymuszone podatkami ceny produktów i usług. Jednak bardziej przeszkadza Ci, że podatki obniżone sprzyjają tylko bogatym, bo "zapominasz" o składkowych.
Również "zapominasz", że fundusze z UE są zasługą PiSu, nie PO. Tak więc, nie jesteś nieomylna, ale przyjemniej Ci mykitosowi wytykać błędy, niż spojrzeć na siebie. Ludzie się mylą i dotyczy to każdej opcji. Wytykaj i edukuj, ale nie wymyślaj teorii profilu psychologicznego. Bo jeśli tak lubisz łątki przypinać, to Twoim tokiem rozumowania- GW manipuluje Tobą przypisując sukcesy PiS PO i stwarzając teorie spiskowe o strasznej dyktataturze pisowskiej, dlatego wciąż emocjonalnie podchodzisz do tej partii. Więc ad personam do kosza proszę.
Nie rozumiem o co Ci chodzi z GP i NDz- czy w Twoim mniemaniu muszę czytać te gazety aby wyciągać takie wnioski? Czy nie jesteś w stanie pojąć, że czytam GW i nawet onet, a z GP miałam pierwszy raz do czynienia przy okazji sprawy ACTA i to na dodatek z wydanie internetowym? Zostawmy etykietki kto co czyta i kto kim musi być, skoro ma takie poglądy w piaskownicy.
Na forum się można doedukować i przeanalizować swoje przekonania, które jak się okazuje- nie zawsze są zgodne z prawdą. To chyba dobrze? A piaskownicowe "genetyczny patriota", kto nie kocha PO ten z pisowskiej propagandy, kto popiera x ten musi być taki i taki i czytać to i to- niech zostanie w piaskownicy, dobrze?

(Co znaczy NDz????)