To się nazywa "kreowanie rzeczywistości"!
Czy ty @gita swiadomie to robisz?

To zostało opublikowane 11 czerwca, a Petelicki zmarł zmarł w sobotę 16 czerwca.
No chyba że Lewiński ma wehikuł czasu ...

I co z tego? Lista śmierci za rządów PO:

Kto będzie następny?

1. Chorąży Stefan Zielonka, rok 2009 – szyfrant w kancelarii premiera. Zielonka dysponował wiedzą o tajnikach łączności w NATO oraz miał dostęp do najściślejszych danych – zwłoki znaleziono w Wiśle.

2. Prof. Stefan Grocholewski – ekspert od odczytywania nośników cyfrowych, wykrył manipulacje w nagraniach cz. skrzynek z CASY. “Zmarł” 31.03.2010 r.
...
... 3. Grzegorz Michniewicz – dyr. Kancelarii Tuska. „Powiesił się” 23 grudnia 2010 na kablu od odkurzacza, w dniu, w którym z remontu w Samarze wrócił samolot TU-154, który potem rozsypał się w drobny mak na Siewiernym.

4. Mieczysław Cieślar, “zginął w ”wypadku samochodowym” dokładnie 18.04.2010 r. Miał być następcą Adama Pilcha, który zginął w Smoleńsku. Podobno otrzymał telefon ze Smoleńska od A. Plicha po katastrofie.

5. Krzysztof Knyż – operator Faktów,10 kwietnia 2010 był w Smoleńsku. Zmarł w Moskwie 2 czerwca 2010r.Śmierć całkiem przemilczana.

6. Prof.Marek Dulinicz – szef grupy archeologicznej – zginął 6 czerwca 2010 w wypadku samochodowym w trakcie oczekiwania na wyjazd do Smoleńska.

7. Eugeniusz Wróbel – wykładowca na Politechnice Śląskiej, specjalista od komputerowych systemów sterowania samolotem. Poddawał w wątpliwość, że wrak na Siewiernym to TU-154 o nr 101. Pocięty piłą mechaniczną 16.10.2010 r przez swego syna, który zdołał zabić i pociąć swego ojca, usunąć ślady krwi, zawieźć pocięte zwłoki do jeziora, wrócić i zapomnieć wszystko. Złego stanu swego “chorego psychicznie” syna przez ponad 20 lat nie zauważyła matka, która jest psychiatrą.

8. Ryszard Kuciński – prawnik A. Leppera – “zmarł” w maju 2011 r.

9. Wiesław Podgórski – był doradcą A. Leppera, gdy ten był ministrem rolnictwa, znaleziony martwy w biurze Samoobrony pod koniec czerwca 2011 r. Jako przyczynę śmierci podano samobójstwo.

10. W 2011 roku samobójstwo przez powieszenie popełnił oficer Służby Kontrwywiadu Wojskowego, służący w Centrum Wsparcia Teleinformatycznego i Dowodzenia Marynarki Wojennej w Wejherowie. Żołnierz posiadał najwyższą klauzulę dostępu do materiałów niejawnych.

11. Róża Żarska – adwokatka Leppera – “zmarła” w lipcu 2011 r. w Moskwie.

12. Dariusz Szpineta – zawodowy pilot i instruktor pilotażu, ekspert i prezes spółki lotniczej, został znaleziony martwy w łazience ośrodka wczasowego w Indiach. Wcześniej parokrotnie wypowiadał się w mediach w sprawie Smoleńska, kwestionując oficjalne ustalenia.

13. Andrzej Lepper – „zmarł” 05.08.2011 Znaleziony we własnym biurze w Warszawie. „Sam się” pobił a następnie powiesił.

14. Wszyscy z Casy

15. Henryk Szumski (6.04.1941 – 30.01.2012) – zamordowany, generał broni WP, szef Sztabu Generalnego, członek Rady Bezpieczeństwa Narodowego

16. Leszek Tobiasz (1957 – 10.02.2012) – niewydolność układu krążenia, pułkownik WSI, główny świadek w tzw. aferze marszałkowej (dotyczyła przekrętów Komorowskiego)

17. Wszyscy w „katastrofie” smoleńskiej.

18. Były generał GROMU Sławomir Petelicki.

Przypuszczam że Gicie już powiedzieli w Trwam że to było zabójstwo.

Wszystkie te zgodny cechuje "nieprzypadkowość" adekwatna do Podobno otrzymał telefon ze Smoleńska od A. Pilcha po katastrofie i sam się pobił a potem powiesił.....Szecherezada pozazdrościłaby takiej wyobraźni...

Hmmm, Johny a spójrz na to tak - jesli te wszystkie zgony były nieprzypadkowe to potencjalny hitman musiałby być światowej klasy specjalistą w swoim fachu. Żadnych śladów, żadnych dowodów, absolutnie zero, nic. Co najwyżej poszlaki, której jednak nie wynikają z miejsca zbrodni a z domysłów i teorii. I niby skąd nasz nieudaczny rząd miałby mieć takiego człowieka/ludzi? Spójrz na Rosję - o wiele większa tradycja zabójstw politycznych, o wiele większe możliwości a bezpardonowo zabijają radioaktywnymi pierwiastkami i mają gdzieś zacieranie śladów. I niby taki śmieszny kraik jak Polska miałby sobie wyszkolić takich ludzi?

No chyba, że powiesz że ślady zostają tylko policja je zaciera ale to by świadczyło że cała policja, od dowodzących po szeregowych funkcjonariuszy jest umoczona, co jest absurdem.

To jakiś nowy dogmat katolicki o którym nie słyszałam ?

Wyjedź stad najlepiej.
I dla Polski byłoby lepiej, że ktos taki nie człapie sie już po tej ziemi.
I ty byś sie tak nie męczył.

Katolicki Meksyk sadzę jest w sam raz dla Ciebie.

Nie wiedziałem że jesteśmy potęgą w regionie, przepraszam.

Nie chodziło mi o kraj i naród jako taki tylko o państwo, które - w zależności kto rządzi - może być prężne lub może niedomagać.

Jest wstępny raport z sekcji zwłok. Brak jeszcze badań toksykologicznych.
Śledczy uważa, że to samobójstwo.

"Jak podaje RMF FM, Petelicki nie zostawił listu pożegnalnego. Mimo to prokuratorzy nie mają wątpliwości, że były dowódca GROM-u popełnił samobójstwo. Ciało Petelickiego oraz broń były ułożone w ten sposób, że wykluczają udział osób trzecich. Ponadto pistolet przed strzałem został włożony do ust.

Na zabezpieczonym monitoringu nie widać, co dzieje się w momencie strzału, jednak można z całą pewnością stwierdzić, że w okolicach samochodu generała nie było nikogo poza nim."

To fundament szacunku wobec człowieka, poszanowanie jego wolności, którą obdarzył nas Bóg - człowiek może nawet wybrać śmierć przez samobójstwo, a nikt nie ma prawa żądać wyjaśniania motywów.
Bóg nie wątpi o człowieku. A więc i my, chrześcijanie nie możemy zwatpić o człowieku, wiemy bowiem, że człowiek jest zawsze większy niz jego błędy i występki, Encyklika Centesimus annus - nikt nie ma prawa żądać poznania i oceniania motywów drastycznego aktu jakim jest samobójstwo.

Alus odwracasz kota ogonem.Ja nie dopytuje się wscibsko o przyczynę samobójstwa(to rzeczywiście kwestia szacunku i pewnej powściągliwości).Ja protestuję przeciwko wrzutkom czyli przyjmowaniu tez za pewnik.

Nie wrzucałam pewnika, że w przypadku śp Petelickiego było to samobójstwo.
Nikt narazie nie może postawić takiej tezy.
Napisałam o wypowiedzi Terlikowskiego, który uznał jako naganne nie podanie przez śledczych przyczyny targnięcia się na swoje życie śp Leppera.
Jesli nie pamiętasz, to sprawdź mój post z 17.06, godz 22,49 - czy odczytujesz go jako stwierdzenie faktu samobójstwa?

1. rzecz nie w tym, by zatrzeć ślady. Rzecz w tym, by sprawca nie został odnaleziony. A to zupełnie inna sprawa.
2. do tego, by ew. zabójstwa polityczne zawsze były dziełem "nieznanych sprawców", w zupełności wystarczy umoczyć dowodzących, i to tylko tych najwyższych, zwłaszcza w takim państwie jak Polska.
3. "nieudaczny" to nasz rząd jest, ale w sprawach istotnych dla obywateli. W kwestii ochrony interesów Bardzo Ważnych Grup (lub Bardzo Ważnych Państw) radzi sobie całkiem nieźle (choć też nie idealnie).
4. przecież to oczywiste, że Rosjanie zamordowali Litwinienkę w taki sposób nie dlatego, że nie potrafią inaczej (trudniejszego sposobu chyba by się nie dało wymyślić), tylko dlatego, że tak właśnie chcieli.

Jak zwykle celnie i racjonalnie podsumowuje Łukasz Warzecha:

W przypadku takich śmierci zdrową postawą jest sceptycyzm. Ginie osoba zaangażowana w przeszłości w działania służb specjalnych, będąca w kręgu najbardziej wpływowych postaci w Polsce, choć zawsze nieco w cieniu. Człowiek mający z pewnością ogromną zakulisową wiedzę o mechanizmach władzy. Czy można z tego wyciągać wniosek, że Petelicki został zamordowany albo zmuszony do samobójstwa szantażem? Oczywiście - nie. Ale trzeba bardzo dokładnie zbadać wszystkie możliwości, wariant samobójstwa jest zaś jednym z możliwych. Może nawet nie najbardziej prawdopodobnym.

http://www.rp.pl/artykul/894356.html

Sceptycyzm jak najbardziej. Ale - moim zdaniem - taki, który polega na zaakceptowaniu faktu, że pewnych rzeczy nie wiemy i nigdy się nie dowiemy, że nie warto wierzyć mediom ani politykom. Przynajmniej ja taki praktykuję - przyjmuję po prostu że nie wiem jak było naprawdę a to co słyszę w mediach i z ust polityków nic dla mnie nie znaczy (w niemal każdej kwestii, nie tylko przy okazji tej sprawy)


Sprzeciwiam się jedynie sianiu sensacji i popadaniu w histerię. Na dobrą sprawę mało co wiemy i nie dowiemy się więcej niż nam Ministerstwo Prawdy objawi ale wszyscy krzyczą o zabójstwach politycznych i gotowi z widłami iść na wiejską. I po co, i po co? Lepiej zachować spokój - wszystko prędzej czy później wychodzi na jaw (w zależności od okresu utajnienia w archiwach )

Generał Petelicki najpierw popierał PO, a jak popadł z nimi w konflikty, to nawet wtedy pozostał neutralny