Nie zamierzam się tutaj spierać oto jaki masz gust, bo był by to dość dziwne Wyszukując przykłady i analogie chciałem podzielić się tezą, że sytuacja męskości w społeczeństwie jest kiepska, oraz przedstawić, jakie moim zdaniem mechanizmy są ze to odpowiedzialna. Uważam też, że w społeczeństwie, w przeciwieństwie do matematyki, średnia wpływa na jednostkę

Tak, o gustach trudno rozmawiać. To coś bardzo indywidualnego. U mnie, oprócz tego o czym tu pisałam, dochodzi jeszcze to, że w nietypowy dość sposób patrzę na ludzi. Jestem raczej specyficzna pod tym względem, i generalnie sprowadza się to do tego, że naprawdę bardzo, bardzo rzadko jakiś osobnik wzbudza moje zainteresowanie

Rozumiem Twój punkt widzenia, chociaż ja się z nim nie do końca zgadzam. To znaczy, nie da się zaprzeczyć, że są pewne standardy (te które mi nie odpowiadają, o czym już pisałam), które dotyczą większości. Ale większość to jednak nie wszyscy.
Co rozumiesz, w tym określonym kontekście, że średnia wpływa na jednostkę? Nie jestem pewna czy dobrze to interpretuję...

Mężczyźni stali się metroseksualni, ponieważ zauważyli, jak wielką wagę kobiety przywiązują do wyglądu.

A że nie każdy z nas jestem super męski i nie każdy wygląda jak Bóg seksu , to kombinujemy jak się da. Układamy misternie fryzurę tak żeby wyglądać jak najkorzystniej, stosujemy kremy poprawiające cerę, chodzimy do kosmetyczki żeby nasza cera, paznokcie były w jak najlepszej formie. Nie każdy z nas ma ciało Adonisa, dlategooprócz siłowni spędzamy godziny w sklepach, żeby jak najlepiej dopasować ubranie do naszej postury, w ten sposób zwiększając swoje szanse reprodukcyjne .

My mężczyni zauważyliśmy, że dziś nie ma wielkiego znaczenia okazywanie swojej siły czy męskości, bo dziewczyny i tak wybierają w pierwszej kolejności tych najprzystojniejszych. A dopiero potem, gdy jakiś przystojniak okaże się palantem nie do wytrzymania, to szanse dostaje ktoś inny. Dlatego robimy co się da, żeby wyglądać jak najlepiej. A że czasem ktoś przesadzi i zamiast wyglądać dobrze, wygląda jak pipa? No cóż, nikt nie jest idealny. Po świecie chodzi pełno niemiłosiernie spalonych dziewczyn od solarium, albo z kolczykami koło ust i tez myślą, że fajnie wyglądają.

Nie warto się stroić, aby mnie dziewczyna/chłopak zauważyła-wybrała. Ona czy On wybierze po "zewnętrznym" stroju-opakowanie, a nie "wewnętrzną" duchowość-prawdę. Gdy się zaczną poznawać dopiero po ślubie, gdyż wcześniej zwracali uwagę na upiększanie się zewnętrzne, rodzi się niezrozumienie, czar pryska, prawda pustki zostaje obnażona, nie mogą ze sobą żyć - rozwód. Jaki żywot, taki wybór. Dobro znajdzie dobro, a zło znajdzie zło.
Miłość znajdzie Miłość i takiego wyboru poszukującym życzę. Trzeba tylko na chwilę zastanowić się: Czym dla mnie jest Miłość? (dawanie? branie? egoizm? jedność? zaufanie? pycha? pożądanie? cnota? powściągliwość? oddanie? kłamstwo? jaki jestem?...)

Mam na myśli, że na przykład ten pomysł Val ...

.. nie daje zadowalającego rozwiązania. Oczywiście, nadal będzie pewna rozpiętość w lalusiowatości mężczyzn, ale lalusiowata większość będzie innych zarażać. W związku z czym, cała męska populacja przesunie się w tym kierunku.

Nie.

Metroseksualizm nie "zaraził" większości mężczyzn. Jest pewną skrajnością i pewnie stąd nie stał się komercyjny.
Pewne jednak jego cechy zostały przyjęte. To tak jak z porno- to właśnie dzięki niemu kobiety zaczęły depilować strefy intymne. Jednakże trudno oszacować w jakim stopniu się to przyjęło.
Pewne tendencje w dbałości o wygląd są widoczne, ale nie byłabym fatalistką, jeśli idzie o możliwy stopień unifikacji .

Dawniej sprawa była prosta- kobieta daje swój wygląd, a mężczyzna status. Obecnie mamy tendencję w kierunku równouprawnienia- obie strony mogą tyle samo sobie dać. Choć nierównowaga istnieje i istnieć będzie zawsze.
Nadal są zwolennicy modelu- mąż pracuje na dom, a żona jest gospodynią domową. Tyle wieków minęło, a wciąż się spotyka takie małżeństwa.
Nie przeszkadza mi "lalusiowata większość", która zaraża innych. Ot takie czasy.
Na pewno bym nie chciała żyć w czasach, gdy higiena osobista to nie była oczywistość dla ludzi i trzeba ich było przekonywać do niej

A moim zdaniem pomysł Val nie jest zły. Sama, będąc osobą wolną, mam konto w necie w serwisie "randkowym". A oprócz tego - tyle że nie w celach randkowo-poznawczych - pisuję na forach. I o ile przyznaję Ci rację, że w serwisach randkowych rzeczywiście są ci ludzie w większości w pewien sposób do siebie podobni, to jednak i tam można spotkać pozytywnych odmieńców. Nie zawsze pozna się w ten sposób Tego lub Tą, ale wiedząc jakich osób się szuka, można poznać kogoś ze swojej lub podobnej bajki (ja na przykład w serwisie randkowym poznałam swego czasu koleżankę do wspólnych wyjść, zainteresowań itp. ).
A fora dyskusyjne tematyczne, to w ogóle fajna sprawa. Tam można kogoś w bardziej naturalny, bo przez zwykłą rozmowę, poznać, nie nastawiając się w ogóle na szukanie i zawieranie znajomości. Takie wzajemne zainteresowanie, jeśli już, to samo się pojawia, i z różnych rozmów można wywnioskować, czy się ma ze sobą coś wspólnego, czy też różni się od siebie znacznie... Ja na przykład poznałam w taki (po części forumowy) sposób, swojego ostatniego partnera. A oprócz tego iluś znajomych, z którymi odbierałam na podobnych falach. I na pewno, biorąc pod uwagę moje gusta i upodobania co do ludzi, nie mogę powiedzieć, że podchodzili oni pod lalusiowatość. I pomimo tego, że podchodzących pod obecne standardy ludzi tam też nie brakowało, nie wszyscy się tym zarażali. Naprawdę, czasami i w tłumie sobie podobnych można wypatrzeć kogoś, kto się całkiem wyróżnia i nie przesiąknie Chociaż gwarancji sukcesu oczywiście nie ma

Ojej, chyba nikt mnie nie rozumie:( Ja tutaj robię sobie różne metafory i barwne teorie ale chodziło mi raczej o taką „lalusiowatość” charakteru, niezaradność życiową i takie tam. Metroseksualizm jest wprawdzie obleśny ale to faktycznie margines i nim się za bardzo nie przejmuje. Mniejsza, nie będę tutaj spierał z dwiema kobietami, no bo jak wam się podoba, to co ja się właściwie wtrącam:) Do samego sposobu poznawania ludzi przez internet też nic nie mam, wręcz przeciwnie. Miałem raczej na myśli, że nic to nie pomoże, jak pewnego dnia się obudzimy i na świecie będą same fajtłapy zamiast mężczyzn.

O, na którym? Ja bym poprosił o recenzje, może być na priv jeśli to nieodpowiednie miejsce Fora tez możesz jakieś polecić, tutaj się wszyscy strasznie kłócą

Czym się karmisz - zmysły i czyny - tym żyjesz i takie świadectwo życia przedstawiasz innym. Każdy znajdzie swego, no chyba, że tzw letni, który na "zewnątrz" udaje dobro, a "wewnątrz" jest zły, może zmylić.

Czym się karmisz - zmysły i czyny - tym żyjesz i takie świadectwo życia przedstawiasz innym. Każdy znajdzie swego, no chyba, że tzw letni, który na "zewnątrz" udaje dobro, a "wewnątrz" jest zły, może zmylić.

Nie wiem co ma do tego letni ale wewnętrznie dobry tez może udawać zło. Ostatecznie mamy wszystkie cztery kombinacje:

dobry znajduje dobro
dobry znajduje zło
zły znajduje dobro
zły znajduje zło

...przez to jest tak „wesoło” na świecie, tym bardziej, że między dobrem a złem jest jeszcze ocean pośrednich.

Niezaradność życiową i fajtłapowatość stawiam na równi z metroseksualizmem U mnie nie przechodzi. Nie wezmę sobie problemu na głowę, a poza tym... szlag by mnie zaraz trafił na takiego faceta


Hehe, toż ja bym zaraz utraciła całą swoją tajemniczość i anonimowość, gdybym tak z wszystkim się zdradziła Nie ma tak Trzeba zachować coś dla siebie

A tak na serio, to serwisy najbardziej chyba popularne. Trudno mi recenzować bo ja, jak to ja, w specyficzny sposób to traktuję Niespecjalnie się angażuję, wisi sobie ten mój profil bardziej, a moja "sieć" jest nastawiona wyłącznie na wychwytywanie "odmieńców" Resztę przepuszczam, bo mnie to nie interesuje
A fora rzeczywiście pozostawię dla siebie Zresztą na chwilę obecną najaktywniejsza jestem tu A kłócą się wszędzie