..odpowiedz na pytanie zawarte w tym temacie daje Ks. Natanek i moim zdaniem jest ona bardzo trafiona. Powiedział on na jednym ze swych kazań coś takiego, ze ponieważ bardzo wielu Biskupów nie słucha rozporządzeń papieskich i blokuje łaskę Boga dla jego ludu, wiec udziela On ja prostym ludziom, aby szla od "dołu wspólnoty", skoro od góry (Biskupi) nie może.
Np. Papież dal rozporządzenie Biskupom niemieckim, aby powołali nowych egzorcystów,
a oni podobno odmówili wypełnienia tego polecenia.
(jeśli ktoś jest w stanie zdementować powyższa informacje, to niech to co rychlej uczyni,
jednak myślę, ze jest ona prawdziwa)
Przykładów nieposłuszeństwa wobec woli Papieża jest sporo w dzisiejszej hierarchii kościelnej...tak twierdzi ks. Natanek.
Kto się z tym nie zgadza, może przedstawić kontrargumenty, chętnie się zapoznam.

@ mkb

nie warto się na suspendowanego x. Natanka powoływać, bo i on jest wręcz modelowym przykładem nieposłuszeństwa swoim przełożonym, co w Kościele jest po prostu karygodne. Poza tym i on powołuje się na bardzo podejrzane prywatne objawienia. Ogólnie on żyje w swoim świecie i nie należy się nim sugerować.
Posłuszeństwo hierarchii, nauce Kościoła, przełożonym - to jest droga, a nie nieznane objawienia i x. Natanek

luk1407
Tak, największe trzęsienie ziemi od 300 lat - nieco mocniej niż zawsze, ale niewyczuwalnie, czy prawie niewyczuwalnie. Gdyby nie sejsmometry to w ogole nikt by nie wiedział że było. Widzę że tu nie chodzi o argumenty, ale o nienaruszalność tego tekstu. Mogły by być tam napisane nawet jeszcze bardizje wątpliwe rzeczy, ale ważne że się sprawdziło. Ważne że było o 0.2 stopnia większe niż wszystkie przez ostatnie 300 lat (to oczywiście pewna ironia). Dla mnie to proroctwo jest naciągane. Nie znaczy to że definitywnie je odrzucam, ale nie muszę w nie wierzyć, a jak widzę ja i nie tylko ja, są one wątpliwe. I z całym szacunkiem do Ciebie, jeśli nie dostrzegasz nic dziwnego pomimo tego że napisano Ci to jasno i podano argumenty, nie masz nawet chwili aby się zawahać, to obawiam się że tu jest powód czemu ludzie generalnie dają się zwodzić różnym treściom. Po prostu zawsze znajdą się zwolennicy, nie ważne jak podejrzana, głupia, czy niejasna będzie treść.


Pełna zgoda. Mam nadzieję że każdy załapie czemu turyści jedzą do Turcji, Wielka Brytania nie przeżywa problemów sejsmicznych Japonii, a Islandia jest punktem na mapie badań wulkanologów.

gacjan,
ja podchodzę do Natanka krytycznie i sugeruje się nim tylko tam gdzie czuje, ze ma racje, a ta czasem ma. każdy ksiądz ma być posłuszny przede wszystkim Panu Bogu i temu co jst napisane w Ewangelii, a dopiero potem przełożonym. jeśli przełożony, sam nie jest posłuszny Ewangelii, to moim zdaniem przestaje być przełożonym...a raczej, jego zarządzenia niezgodne z Ewangelia, mogą być odrzucone.

My, katolicy Ewangelię interpretujemy, tak jak Kościół. Lutrowi też wydawało się, że jego przełożeni są nieposłuszni i popadł w herezję. Na podobnej drodze jest x. Natanek. Jemu też się wydaje, że przełożeni są nieposłuszni Ewangelii, bo nie mają takich pomysłów, jak on.

Swoją drogą x. Natanek posłuszeństwo Jezusowi uzależnia od posłuszeństwa orędziom, które rzekomo jakaś jego zwolenniczka otrzymuje, to już w ogóle jest przegięcie.

ja nie pisze o orędziach..ale np. o tym, ze Natanek twierdzi, ze niektórzy Biskupi kwestionują ustalenia Soborów, gdzie na ustaleniach Soboru bazuje cala nauka Kosciola Katolickiego i intrepretacja Ewangelii, o której wspominasz..
w takim razie co to za Biskupi?

Ale belki w swoim oku nie znajduje. Nie wiem, czy kard. Dziwisz do nich się zalicza, na pewno x. Natanek kwestionuje wielowiekową tradycję Kościoła wymagającą od niego posłuszeństwa, niestety.

z tego co zrozumiałam jest posłuszny Papieżowi.

Proszę mi tu znowu ni porównywać Natanka do Lutra. Luter porządny chłop był, choć seksista.

Ja myślę, że dobrze by był przedstawić jakieś argumenty, zanim się poprosi o kontrargumenty.

Odnosząc się do głównego tematu. Objawień jest tak dużo, bo ludzie chcieliby, aby Bóg do nich przemówił w prosty i aktualny sposób. Kościół się racjonalizuje, tworzy skomplikowane struktury hierarchiczne, szkoły teologiczne. To wszystko jest dość skomplikowane. Pismo Święte jest w miarę proste, ale osadzone w innym kontekście historycznym, to bywa czasem zbyt dużą przeszkodą, bo też trzeba interpretować. Myślę też, że nade wszystko, ludzie mają potrzebę bezpośredniości kontaktu z Bogiem. To jasne, jednak często nie potrafią go odnaleźć w ramach rytuału kościelnego, czy podczas lektury księgo napisanej dwa tysiące lat temu. Objawienie publiczne jest przecież dla wszystkich, ludzie by chcieli, żeby Bóg przemówił tylko do nich. Ja mam takie wrażenie, że w tym wszystkim przejawia się podobny problem jaki mieli apostołowie w tym fragmencie:

Czyli idziemy do Boga nie razem ze wspólnota, wyznaczoną przez niego drogą, ale na skróty, chcemy być u niego przed wszystkimi.

@ mkb

Nie, nie jest. Tak jak i lefebryści nie są. Chcieliby być, ale niestety tutaj pewne takie rozdwojenie jaźni jest widoczne.
Jak sprzeciwia się zakazom, które jego metropolita założył na niego tak jawnie, to naprawdę jest coś nie tak.

no może..

Czyli adekwatnie jak wierzący niepraktykujący - wybiera sobie co jemu osobiście pasuje.

a swoją drogą - ulubione orędzia Luka już mówią, że to orędzie to Słowo Boże. O ile wiem orędzie może być przypomnieniem Słowa Bożego i zawsze jest traktowane jako objawienie dane mistykom, nie jako dynamiczne Słowo Boże. Coraz ciekawiej się robi.
No i pod pozorem wspomagania pobożności pewne dość dziwne rzeczy ono propaguje - np. spowiedź cotygodniowa dla każdego - rozumiem, że nawet nie mając grzechu ciężkiego warto spowiadać się częściej niż raz w roku - na przykład raz w miesiącu, raz na dwa, ale raz na tydzień to może obudzić skrupulantów.
Żeby nie było - czasem trzeba się spowiadać bardzo często, ale tu mówimy o pewnym zaleceniu dla każdego.
Coraz bardziej widzę, że to orędzie zbacza ze ścieżki wiary.
Oczywiście - sam fakt, że po raz kolejny zostało jasno powiedziane, że ludzie źli i nie wierzący go nie przyjmą, niezależnie od faktu, że katolik nie musi żadnych objawień przyjmować, jeśli nie ma ochoty.

to prawda, nie musi.

ale np. częstą spowiedź zalecał chociażby Ojciec Pio i wielu innych świętych.
my świeccy tego nie kumamy, ale w zakonach to dobrze rozumieją.

tak tak częsta jak najbardziej.
Ja się często spowiadam raz na 2-3 tygodnie, w sumie dlatego że muszę, niestety.
Ale jakbym nie musiał spowiadałbym się raz na 4 tygodnie.
Natomiast nie jest to wymóg konieczny do zbawienia, jeśli nie ma grzechu ciężkiego.