Jest istotna, ale to różnica ilościowa.


To z kolei różnica techniczna. Czyli:
1. Wprowadzam odgórnie prawo X.
2. Nakazuję wyznawcom wprowadzić prawo X.

Poza tym pisałem o dążeniu do wprowadzenia prawa szariatu - w państwach demokratycznych może się to odbywać poprzez procedury demokratyczne, nie każdy muzułmanin to terrorysta.

Mój światopogląd "jest zbudowany na skale" i byle jakie wiaterki, a nawet huragany nieznajomości prawdy go nie ruszą!

Gdybym miał brak woli zrozumienia, to grzeszyłbym przeciwko Duchowi Świętemu. Co do "metodologicznej ignorancji" to samo określenie brzmi nieźle, ale nie bardzo wiem o co w nim chodzi.

Ale wiesz - między emisją neutronów w normalnie pracującym reaktorze i reaktorze elektrowni w Czarnobylu też zachodzi tylko różnica ilościowa...

Poza tym, istnieje pewna różnica jakości: w chrześcijaństwie masz jasno i dobitnie ujętą zasadę rozdziału władzy duchownej i świeckiej. W szariacie masz kalifa czy innego ajjatollaha. Stąd w cywilizacji chrześcijańskiej wynika pewna stymulująca gra o to, kogo posłucha owieczka (czy aby nie stąd urodziła się nowoczesna demokracja?), a w cywilizacji islamu masz błogą stagnację posłuszeństwa Jedynemu Tró Ałtorytetowi (TM).

Dlatego nie piszę, że jest nieistotna czy tylko ilościowa, ale przyznaje, że jest to różnica istotna.


Tak, ale ta różnica jest wynikiem "błędu systemu" a nie z zamiaru konstruktora. Jak wynika z noty doktrynalnej podanej przez MARIEL, owieczkom nie wolno popierać ustaw wbrew zdaniu władzy duchownej. Powinnością owieczki jest dążenie do zapisania zasady X w prawie państwowym. Jeśli owieczka postępuje inaczej, to de facto przestaje być owieczką.
Tak samo powinnością muzułmanina jest dążenie do zapisania zasady Y w prawie państwowym. Jedno i drugie to dążenie do państwa wyznaniowego, chociaż w zasadniczo różnym stopniu.

Chyba niezbyt jasno, skoro na przestrzeni dziejów papieże i biskupi pełnili z powodzeniem role władców świeckich, a monarchowie stawali się zwierzchnikami Kościołów.

Ujęta jest jasno - co boskie Bogu, co cesarskie cesarzowi - występuje problem z realizacją.

Alis, wiesz co to znaczy?