Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 12, 2025 18:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia? 
Autor Wiadomość
Post Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
@frater

Grzech to pojęcie względne.


Pt wrz 14, 2012 11:06
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
Chodzi o ciężki grzech, śmiertelny. Te lekkie, które popełnia każdy są odpuszczane w dwóch momentach podczas Mszy Świętej, jak też w Modlitwie np. wieczornej jak ze skruchą i żalem Prosisz BOGA TRÓJJEDYNEGO o Wybaczenie.

Jak się doskonalisz to zmniejszasz liczbę grzechów dziennie z ok 600 do ok kilku, kilkunastu dziennie - lekkich grzechów naturalnie.

np .
- mogłeś zrobić coś dobrego, a nie zrobiłeś
- do kogoś odezwałeś się zbyt szorstko
- zaniedbałeś coś
- miałeś złą myśl
itp


Pt wrz 14, 2012 11:42
Zobacz profil
Post Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
Rozumiem, że kolega charyzmatyk trwa w łasce uświęcającej, skoro innych tak ochoczo poucza i co rusz dodaje tego i owego do swojej listy osób za które modli się kontemplując mekę pańską czyli wyobrażając sobie broczące we krwi i pogrążone w agoni ciało swojego zbawiciela, upajając się tym widokiem.

Jesli trwanie w łasce uświęcającej, ów dar od Boga przejawia się w taki sposób jaki dostrzec mozna u fr_atera, to raczej należy wystrzagać się tego jak ognia.


Pt wrz 14, 2012 12:21
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?

Am 5,4-15

Nawrócenie jest konieczne

4 Tak mówi Pan do domu Izraela:
Szukajcie Mnie, a żyć będziecie.
5 Nie szukajcie zaś Betel i do Gilgal nie chodźcie!
I Beer-Szeby nie odwiedzajcie!
Albowiem Gilgal pójdzie do niewoli,
a Betel zniknie.
6 2 Szukajcie Pana, a żyć będziecie!
Gdyż inaczej jak ogień nawiedzi On dom Józefa i strawi go.
Nikt nie będzie mógł zagasić ognia w Betel.
7 Prawość obracacie w piołun,
a sprawiedliwość depczecie po ziemi.
8 To Ten, który uczynił Plejady i Oriona,
który przemienia ciemności w poranek,
a dzień w noc zaciemnia,
Ten, który wzywa wody morskie
i rozlewa je po powierzchni ziemi -
Pan jest imię Jego.
9 On na mocnego zsyła zniszczenie
i sprowadza zniszczenie na twierdzę.

Groźby

10 W bramie nienawidzą dowodzącego słuszności,
nie cierpią tego, który mówi prawdę.
11 Ponieważ deptaliście biednego
i daniny w zbożu3 braliście od niego,
możecie zbudować sobie domy z kamienia ciosanego,
lecz nie będziecie w nich mieszkali;
możecie piękne winnice zasadzić,
lecz nie będziecie pili z nich wina.
12 Albowiem poznałem mnogie wasze złości
i grzechy wasze liczne,
o wy, ciemięzcy sprawiedliwego, biorący okup
i uciskający w bramie ubogich!
13 Dlatego w tym czasie milczy człowiek roztropny,
bo jest to czas niedoli.

Nawoływanie Proroka

14 Szukajcie dobra, a nie zła, abyście żyli.
Wtedy Pan, Bóg Zastępów, będzie z wami,
tak jak to mówicie4.
15 Miejcie w nienawiści zło, a miłujcie dobro!

Wymierzajcie w bramie sprawiedliwość!
Może ulituje się Pan, Bóg Zastępów, nad Resztą5 pokolenia Józefa.


Pt wrz 14, 2012 13:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 03, 2012 14:37
Posty: 574
Lokalizacja: racjonalista@op.pl
Post Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
Wielce szanowny odlotowcu @frater.

Kolega tutaj powołuje się na jakąś "Matkę Eugenii, posiadającą Imprimatur Rzymu", lecz kolega nie linkuje CZEGOKOLWIEK, co wskazywałoby na potwierdzenie owego imprimatur, że o odlotach owej Eugenii nie wspomnę.
Toteż, z równym powodzeniem, pozwolę sobie koledze powołać się na moją quasibabcię z linii ex. małżowinki - tyż Eugenię.
Może niech kobitki ustalą miedzy sobą, która jest bardziej godna, odlotowa, fajniejsza i okażą Publice forumowej- licencje made in Vatican na głoszenie odlotów. (Patrz; objawienia prywatne nie są wymagane , preferowane i konieczne do zbawienia).

I drugie pytanie;
Czy kolega jest jakimś pokemonem, Francuzem, Holendrem, Rosjaninem?
Przeciętnie inteligentni userzy, pisząc na naszym forum ograniczają się do eksponowania istotnych kwestii poprzez używanie wielkich liter. wytłuszczenia lub podkreślenia. Po kiego diabła kolega używa barw narodowych? (Oczywiście biorąc pod uwagę białe tło forum rozumiem, iż zastosowana czerń jest jedynie wymogiem w miejsce bieli).

Ponadto:
A dlaczego kolega ma informację - "na cenzurowanym"? Czyżby kolega walił równo jakieś ciężkie narkotyki lub - co gorsza - niuchał nagminnie smród kadzidła? Oj to nie ładnie!
Wiecie kolego. My tutaj staramy się dyskutować bez turbodoładowania itp. świństwa, dzięki czemu wierzący, wierzący inaczej i niewierzący - potrafią zgonie koegzystować.

Oczywiście - nie moja brocha - lecz radziłbym koledze rzucić ten stuff, lub zmienić dealera ;), bo przy tej dawce przyjmowanej chemii, ect. trudno się z kolegą porozumieć :razz:.

Jak najbardziej pozdrawiam i zgodnie z linią programową naszego forum apeluję - zero narkotyków (vel prochów), itp. g... walącego na mózgownicę.
Obyśmy zdrowi byli :!: :brawo: .

_________________
1. Religijność to postawa, w której BOHATERSKO pokonuje się trudności nieznane osobom bezwyznaniowym
- trawestacja ze Stefana Kisielewskiego
2. Gdzie mod nie może - admina pośle? - Obrazek


Pt wrz 14, 2012 13:46
Zobacz profil
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
Oto na przykład dusza, która umiera niespodziewanie. Była ona dla Mnie zawsze niby syn marnotrawny. Napełniałem ją dobrodziejstwami, ona jednak odchodziła, trwoniąc wszystkie te dobrodziejstwa, te darmowe łaski swego najłaskawszego Ojca. Co więcej, jeszcze ciężko Mnie obrażała. Czekałem na nią, wszędzie za nią chodziłem. Dawałem jej nowe łaski, takie jak zdrowie. Sprawiałem też, że jej prace owocowały w nadobfitości dobrami, dzięki czemu miała ich nadmiar. Moja Opatrzność dostarczała jej czasem jeszcze nowych. Żyła więc w dostatku, jednak nie widziała w smutnym mroku swych nałogów, że całe jej życie było pasmem błędów, przez stały grzech śmiertelny. Moja Miłość jednak nigdy się nie znużyła. Szedłem za nią, kochałem ją, a przede wszystkim – mimo odrzucania Mnie – byłem zadowolony z cierpliwego życia blisko niej w nadziei, iż może pewnego dnia dostrzeże Moją Miłość i powróci do Mnie, Ojca i Zbawiciela.

W końcu zbliża się jej ostatni dzień. Zsyłam jej chorobę, żeby mogła się zastanowić i wrócić do Mnie, swego Ojca. Czas dalej mija i oto mój biedny 74-letni syn przeżywa swoją ostatnią godzinę. Jestem ciągle tam, jak zawsze. Przemawiam do niego z większą niż kiedykolwiek dobrocią. Nalegam, wzywam Moich wybranych, aby modlili się za niego, aby prosili o przebaczenie, które mu ofiarowuję... W tym momencie – przed wydaniem ostatniego tchnienia – otwiera oczy, uznaje swoje grzechy i to jak bardzo oddalał się od prawdziwej drogi prowadzącej do Mnie. Następnie przychodzi do siebie i – żałosnym głosem, którego nikt z obecnych wokół nie słyszy – mówi Mi: “Boże mój! Teraz widzę, jak Twoja Miłość do mnie, o Panie, była wielka, a ja stale Cię obrażałem tak złym życiem. Nigdy nie myślałem o Tobie, Panie, mój Ojcze, mój Zbawicielu. Ty widzisz teraz wszystko. Proszę Cię, Panie, o wybaczenie mi całego tego zła, które widzisz we Mnie i które wyznaję w zawstydzeniu. Kocham Cię, mój Ojcze i Zbawicielu”.

Umarł w tej samej chwili. Oto jest przede Mną. Sądzę go z miłością Ojca, jak Mnie nazwał, i jest zbawiony. Przez pewien czas pozostanie w miejscu ekspiacji, potem będzie szczęśliwy na wieki. A Ja, jak za jego życia radowałem się w nadziei, że zbawię go przez jego skruchę, tak jeszcze bardziej raduję się z Moim dworem niebieskim, że zrealizowałem Moje pragnienie i że jestem jego Ojcem na całą wieczność.”


Ostatnio edytowano Pt wrz 14, 2012 15:19 przez frater, łącznie edytowano 1 raz



Pt wrz 14, 2012 15:11
Zobacz profil
Post Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
@frater

Ty tak na serio ? Tylko nie dawaj nam następnego pouczenia.


Pt wrz 14, 2012 15:16
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
W czasach gdzie jest 100% Dowód na istnienie BOGA TRÓJJEDYNEGO Uwierzyć nie jest trudno.

ps
Jest to w zasięgu nawet kpiarza z forum okultystycznego ;) który ...


Pt wrz 14, 2012 15:23
Zobacz profil
Post Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
@frater

Podaj mi ten 100 % dowód.
100 % dowód który całkowicie mnie przekona że Bóg istnieje i nie pozwoli na jego podważenie.


Ostatnio edytowano Pt wrz 14, 2012 18:20 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz



Pt wrz 14, 2012 18:04
zbanowana na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52
Posty: 2219
Lokalizacja: GG 304230
Post Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
Badania na danych CUDACH EUCHARYSTYCZNYCH (których w Kościele Katolickim mamy wiele) prowadzone były na stan wiedzy medycznej, w którym było dane badanie. Zawsze wg mojej wiedzy próbki wysyła się do dwóch różnych laboratoriów gdzie badają JE uznani specjaliści.

Na początku (wiele lat temu, jak wiedza medyczna była mniejsza) badano diagram krwi, w późniejszym czasie DNA, a teraz są wstanie już badać, że CIAŁO PANA JEZUSA podczas CUDU EUCHARYSTYCZNEGO jest w stanie agonii, który to stan występuje u człowieka około 6 godzin, a tu kiedy się nie bada KRWI PANA JEZUSA jest ten sam Stan Agonii, czyli dodatkowy Cud BOŻY.

Nadto prowadzone też było badanie KRWI z Cudu EUCHARYSTYCZNEGO w Lanciano i KRWI z Całunu Turyńskiego i KRWI z Chusty z Oviedo. I okazuje się, że na stan wiedzy medycznej z okresu danego badania jest to ewidentnie KREW TEGO SAMEGO CZŁOWIEKA - BOGA CZŁOWIEKA.

Jeżeli nie damy odpowiedzi, że jest to KREW BOGA TRÓJJEDYNEGO to dopiero zaczynają się poważne problemy, gdyż inaczej jak wytłumaczyć ten Cud BOŻY?

Pamiętaj, że Cud w Lanciano powstał podczas Przeistoczenia podczas Mszy Świętej w VIII wieku naszej ery i TRWA do dnia dzisiejszego. Czyli to jest także 100% dowód na to, że Ciało PANA JEZUSA jest na Mszy Świętej.

Nadto dodatkowy Cud BOŻY dotyczy Granulatu KRWI PANA JEZUSA z Cudu BOŻEGO w Lanciano, który jest w kilku Kawałkach i każdy Kawałek waży tyle co krotność ICH i wszystkie razem wzięte. To badanie też jest bardzo dokładnie udokumentowane. Ten Cud BOŻY ma ukazać nam, że w każdym Kawałeczku EUCHARYSTII jest CAŁY PAN JEZUS


Pt wrz 14, 2012 18:19
Zobacz profil
Post Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
frater napisał(a):
W czasach gdzie jest 100% Dowód na istnienie BOGA TRÓJJEDYNEGO Uwierzyć nie jest trudno.

Nie zapomniałeś wziąć dziś leków, co ci pan doktor przepisał?


Pt wrz 14, 2012 19:02
Post Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
frater napisał(a):
W czasach gdzie jest 100% Dowód na istnienie BOGA TRÓJJEDYNEGO Uwierzyć nie jest trudno.

I ten trójjedyny obdarzając łaską uświęcającą wydaje takie owoce jak frater?
A idzcie mi w (...) z takim bogiem.


So wrz 15, 2012 2:04
Post Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
thornley napisał(a):
A idzcie mi w (...) z takim bogiem.

A może jednak pomyśleć samemu i spróbować oddzielić człowieka od Boga a psychiatryk od zdrowego społeczeństwa? Szukasz samousprawiedliwienia lenistwa duchowego w wyraźnie dostrzegalnej patologii duchowej? A jeśli ktoś próbuje tobą manipulować?


So wrz 15, 2012 6:17
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
A ja myślę, że zamiast szukać źdźbła w oku Przyjaciela z forum, popatrzmy czy w naszym oku nie ma belki.
Frater poglądy ma przynajmniej wyraziste i nie leżą one daleko od głównego nurtu myśli Kościoła katolickiego. A u wielu dyskutujących nie umiem się doszukać ani konkretnych poglądów, ani ich ewentualnej formalnej przynależności do konkretnego wyznania. Mistrzynią jest tu jedna dyskutantka która prezentuje poglądy od jehowitów, przez zabobonne, aż po judaizm, po drodze nie pomijając katolicyzmu. Przyparta do muru - nigdy nie zdradziła swojej formalnej przynależności.

Oczywiście to wszystko jest dozwolone, taka jest formuła tego forum.
Dla mnie jest ważne by dyskutanci się po prostu szanowali. Jeśli nie umieją, czy nie chcą uszanować Boga, w jakiego wierzy adwersarz, to przynajmniej uszanują człowieka z którym rozmawiają. I takich dyskutantów tu wielu widać. Szacun dla Państwa.
Wracając do fratera. Frater nigdy nikogo nie poniżył i nie obdarzył wulgarnym obelżywym słowem. Prezentuje swoje poglądy i swoją misję, nie tylko tu, także na forach uważanych przez niego za okultystyczne, gdzie swoją działalność rozwijał jako misyjną. Życzyłbym naszym katonom z forum i innym ortodoksyjnym katolikom by każdy z nich poczynił choć 10 % działalności misyjnej, jakiej dokonuje frater. Podejrzewam, że wtedy ziemia utonęłaby w kwiatach, a ludzie zamieniliby się w słodkie rozmodlone ptaszyny :D
Może kiedyś się doczekam spełnienia tej wizji :)

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


So wrz 15, 2012 10:52
Zobacz profil
Post Re: Jak wierzyć, w obliczu 30 lat trudnego życia?
homo_homini_canis_est napisał(a):
A ja myślę, że zamiast szukać źdźbła w oku Przyjaciela z forum, popatrzmy czy w naszym oku nie ma belki.

Dzięki łaskawco, zes mi zwrócil na to uwage.
Cytuj:
Frater poglądy ma przynajmniej wyraziste i nie leżą one daleko od głównego nurtu myśli Kościoła katolickiego.

Wikłasz się nieprzyjemnie i z niewiedzy głupoty zaczynasz pisać. A może ty tylko jego anioł stróż, hę?
Cytuj:
Dla mnie jest ważne by dyskutanci się po prostu szanowali.

Mistrzu! A jak zamierzasz ich do tego przymusić?
Cytuj:
Wracając do fratera. Frater nigdy nikogo nie poniżył i nie obdarzył wulgarnym obelżywym słowem. Prezentuje swoje poglądy i swoją misję, nie tylko tu, także na forach uważanych przez niego za okultystyczne, gdzie swoją działalność rozwijał jako misyjną.

Rozumiem, że jego anioł stróż był tuż, tuż. A ta misja to prosto z niebios dana czy jeno samowolka?
Cytuj:
Podejrzewam, że wtedy ziemia utonęłaby w kwiatach, a ludzie zamieniliby się w słodkie rozmodlone ptaszyny :D

Mdli od hipokryzji.
A tak na marginesie: dlaczego odpowiadasz na posta, który nie był skierowany do ciebie i nie zaistniały żadne przesłanki, byś odpowiadał?


So wrz 15, 2012 14:24
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL