Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 13:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Wniebowstąpienie 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
"Dzień święty święcić" nie oznacza tylko bycia na mszy. Raczej trudne jest to do spełnienia, kiedy cały dzień siedzi się w pracy, kiedy trzeba kombinować, gdzie tę mszę jeszcze wcisnąć, a jak już się wciśnie, to się myśli o tym, że obiad dla dzieci jeszcze nieugotowany.

Ja przychylam się do zdania, że przeniesienie tej uroczystości na niedzielę pozwala większej liczbie osób właściwie ją obchodzić. Bo co z tego, że usłyszymy w poprzednią niedzielę, że w czwartek jest jakaś tam uroczystość - i tak zapomnimy... A przychodząc w tę niedzielę staniemy przed faktem i będziemy w tym świętowaniu naprawdę uczestniczyć.


A świąt w tym tygodniu mamy więcej - choćby dziś ;)

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Pt maja 06, 2005 11:54
Zobacz profil
Post 
ToMu napisał(a):
pjo napisał(a):
A wie Pan, że w diecezji Los Angeles w tym roku środę popielcową przeniesiono na... sobotę? Kard. Mahony chciał w ten sposób umożliwić Chińczykom świętowanie Nowego Roku (Małpy czy Świni, nie pamiętam).

:o :o :o :? No bez przesady...


Naprawdę nie przesadzam. A chce Pan zobaczyć obrazki z zeszłego roku, czyli procesyjne wniesienie do Losandżeleskiej katedry pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny dwóch smoków podczas Mszy świętej z okazji Nowego Roku Małpy?
http://www.the-tidings.com/2004/0130/chinese4.htm

i cały artykuł:
http://www.the-tidings.com/2004/0130/chinese.htm

Cytuj:
Główny celebrans, sufragan diec. San Francisco, bp. Ignacy Wang powiedział, że jest dla niego wielkim zaszczytem przewodniczenie liturgii we "wspaniałej katedrze z radosnej okazji celebracji Chińskiego Nowego Roku - Roku Małpy"


Ciekawe, czy tamtejsza diecezja wydaje specjalne rubrycele zgodnie z chińskim kalendarzem?

[...] - jo_tka


Pt maja 06, 2005 11:58
Post 
angua napisał(a):
"Dzień święty święcić" nie oznacza tylko bycia na mszy. Raczej trudne jest to do spełnienia, kiedy cały dzień siedzi się w pracy, kiedy trzeba kombinować, gdzie tę mszę jeszcze wcisnąć, a jak już się wciśnie, to się myśli o tym, że obiad dla dzieci jeszcze nieugotowany.


Hmm... To dlaczego nie przenosi się Środy Popielcowej, Wielkiego Czwartku i Wielkiego Piątku na niedzielę? Dlaczego w te dni wierni muszą - że Panią zacytuję - kombinować?

Poza tym mało kto dzisiaj pamięta, że istnieje wiele przyczyn zwalniających od obowiązku słuchania świątecznej czy niedzielnej Mszy świętej:

http://www.piusx.org.pl/ksiazki/msza/ms21.html
("Msza Święta - Jej znaczenie, pożytki, obrzędy i sposoby słuchania. ks. Feliks Cozel T.J., Kraków 1917)


Pt maja 06, 2005 12:13
Post 
Mam zatem propozycje do wszystkich "madrali" z pjo na czele.
Bardzo bym chciał by ktokolwiek z Was podał mi dokładna date Narodzenia Pana....zaznaczam DOKŁADNA.
Bo to, ze obchodzimy te pamiatke 25 grudnia jest tylko i wyłacznie spowodowane ludzka tradycja, która została usankcjonowana kilkaset lat po fakcie.
Baaaaaa.......sama data "zerowego" roku, jest tylko i wyłacznie stricte ludzkim wymyslem, który na dodatek jest poddawany wielu krytycznym uwagom.

Kolejna rzecz........data Ukrzyzowania i Zmartwychwstania Chrystusa......czy ktos bezsprzecznie moze mi podac dokładny czas tego zdarzenia? Taki który nie bedzie podlegac zadnym watpliwoscia?
Czym sa usankcjomowane obchody PAMIATKI smierci i zmartwychwstania Jezusa, wie kazdy kto przeszedł podstawowe "przeszkolenie" katechetyczne.
Sam fakt, ze jest to świeto ruchome i nie jest przypisane do konkretnej daty o czyms swiadczy. Bo róznice pomiedzy datami astronomicznymi , a kalendarzowymi sa ogromne

Dlatego tez scisłe trzymanie sie konkretnmego dnia jezeli chodzi o fakt Wniebowstapienia, jest po prostu smieszne i uragajace jakiemukolwiek sposobowi myslenia........

Nie znajac zatem konkretnych dat z konkretnych faktów....nie mozemy kategorycznie stwierdzic, ze TO działo sie WTEDY
Zreszta takie postepowanie jest wyjatkowo małostkowe i traca o faryzeizm...czyli bezmyslne trzymanie sie litery prawa.

pozdrówka

P.S.
pjo , mam prosbe....moze zamiast wyszukiwac te wszystkie niescislosci i popisywac sie nimi na Forum........przesłałbys je w formie skargi do odpowiednich władz koscielnych, na których terenie to sie dzieje?
No chyba , ze poza próbami "brylowania" i popisywania sie na katolickim Forum w Polsce.....na nic wiecej cie nie stac (co jest charakterystyczna cecha schizmatyków i prowokatorów)


Pt maja 06, 2005 12:26
Post 
Belizariusz napisał(a):
Mam zatem propozycje do wszystkich "madrali" z pjo na czele. Bardzo bym chciał by ktokolwiek z Was podał mi dokładna date Narodzenia Pana....zaznaczam DOKŁADNA.


A po co?

Belizariusz napisał(a):
Bo to, ze obchodzimy te pamiatke 25 grudnia jest tylko i wyłacznie spowodowane ludzka tradycja, która została usankcjonowana kilkaset lat po fakcie.


Belizariusz napisał(a):
Było kilka wariantów, wybrano jeden (prawdopodobnie jakies pogańskie święto), przyjął się, jest na swoim miejscu kilkanaście wieków i jest dobrze.


Jak wyżej. Niech Pan sobie wyobrazi, że dzisiaj dopwiaduje się Pan, że tak naprawdę urodził się Pan 10 dni wcześniej niż ma Pan napisane w papierach, bo np. jakaś urzędniczka wpisała 2 zamiast 1. Machnie Pan na to ręką, czy będzie sądownie przeprowadzał korektę WSZYSTKICH dokumentów, danych itp.?

Belizariusz napisał(a):
Kolejna rzecz........data Ukrzyzowania i Zmartwychwstania Chrystusa......czy ktos bezsprzecznie moze mi podac dokładny czas tego zdarzenia?


Da się. Wbrew pozorom (według naszego kalendarza) śmierć nastąpiła w środę po południu), czyli według żydowskiego kalendarza w środę późnym wieczorem, bo skoro Pan Jezus musiał leżeć 3 dni w grobie to leżał tam od (naszej) środy wieczór do (naszej) soboty wieczór. A więc zmartwychwstał w (naszą) sobotę wieczorem, czyli w (żydowską) niedzielę rano. W żydowski czwartek (zaczynający się w naszą środę wieczorem) przypadało doroczne święto paschy, dlatego szybko ciała ściągano z krzyży, zeby nie wisiały w święto, a w piątek wieczór zaczęła się żydowska sobota, czyli cotygodniowy szabas. W ewangeliach jedno i drugie święto jest tłumaczone jako "szabas" i stąd pewnie wynika nieporozumienie.

Belizariusz napisał(a):
Dlatego tez scisłe trzymanie sie konkretnmego dnia jezeli chodzi o fakt Wniebowstapienia, jest po prostu smieszne i uragajace jakiemukolwiek sposobowi myslenia.


Jak się idzie przez las, to drzewa muszą stać w miejscu. Inaczej można sobie nabić guza.

Belizariusz napisał(a):
pjo , mam prosbe....moze zamiast wyszukiwac te wszystkie niescislosci i popisywac sie nimi na Forum........przesłałbys je w formie skargi do odpowiednich władz koscielnych, na których terenie to sie dzieje?


Kiedyś kilka razy próbowałem. Efekt był albo żaden, albo dostawałem odpowiedź utrzymaną w tonie "czepia się pan", więc dałem sobie spokój.


Pt maja 06, 2005 13:12
Post 
Cytuj:
A po co?

Jak to po co??
To najpierw trabicie o konsekwencji w postepowaniu, a pozniej gdy to nie pasuje mówicie "po co? "
Zaiste...dziwne to postepowanie......
Macie problem co do kilku dni, a nie macie co do kilku lat i miesiecy?
Wybiórcze postepowanie.....




Cytuj:
Da się. Wbrew pozorom (według naszego kalendarza) śmierć nastąpiła w środę po południu), czyli według żydowskiego kalendarza w środę późnym wieczorem, bo skoro Pan Jezus musiał leżeć 3 dni........

Ja pytałem o konkretna date, a nie o dzień tygodnia.....przecież to tak istotna sprawa!!!!
....a moze sie mylimy co roku o kilkanascie dni???
Nie widac w tym problemu?

Cytuj:
Jak się idzie przez las, to drzewa muszą stać w miejscu. Inaczej można sobie nabić guza.

No i stoja i beda staly.......tymbardziej, ze bedzie to wedrówka po lesie dla samej wedrówki....a nie szybki bieg przez las do pracy tak by zdazyc.
Mozna sie zatrzymac i pomyslec.......


Cytuj:
Kiedyś kilka razy próbowałem. Efekt był albo żaden, albo dostawałem odpowiedź utrzymaną w tonie "czepia się pan", więc dałem sobie spokój.

To proboj dalej......moze cos osiagniesz....bo tutaj to Twoje wysiłki daja marny efekt......


Pt maja 06, 2005 14:17
Post 
Belizariusz napisał(a):
Cytuj:
A po co?

Jak to po co??


Skoro już to raz PRZYJĘTO i nie ma szans na ZWERYFIKOWANIE tej hipotezy, to po co tę datę zmieniać? Żeby było wygodniej? Przenosić na niedzielę to sobie mozna urodziny cioci Zofii, a nie Święta ustanowione przez Kościół!

Belizariusz napisał(a):
Macie problem co do kilku dni, a nie macie co do kilku lat i miesiecy? Wybiórcze postepowanie...


Zachowawczość. Mówi to Panu coś? Można zbudować dom i w nim mieszkać. Można również postawić jurtę i przenosić ją choćby co tydzień z miejsca na miejsce. Co kto lubi!

Belizariusz napisał(a):
To proboj dalej......moze cos osiagniesz....bo tutaj to Twoje wysiłki daja marny efekt......


Prywatna korespondencja, jaką od kilku dni otrzymuję świadczy o tym, że jest wręcz przeciwnie.


Pt maja 06, 2005 15:04
Post 
Cytuj:
Żeby było wygodniej? Przenosić na niedzielę to sobie mozna urodziny cioci Zofii, a nie Święta ustanowione przez Kościół!

Co Kosciół ustanowił....to Kosciół jest w stanie zmienic...a w tym wypadku zmian nie ma. Jest tylko delikatna kosmetyka....która w dodatku jest bardzo logiczna i mądra. To że nie pasuje to twardogłowym....to najmniejszy problem, im i tak wiele rzeczy nie pasuje.

Cytuj:
Zachowawczość. Mówi to Panu coś? Można zbudować dom i w nim mieszkać. Można również postawić jurtę i przenosić ją choćby co tydzień z miejsca na miejsce. Co kto lubi!

Jeżeli chodzi o ścisłośc, to......o Wniebowstapieniu mówia tylko i wyłacznie Łukasz i Marek, w dodatku bardzo prozaicznie i skrótowo. Mateusz i Jan nie wspominaja o tym fakcie........tak wiec nie jest to aż tak istotny moment, by robic afere z powodu przesunięcia go o kilka dni.
To takie robienie z "igły widły"......i bezmyslny sposob na szukanie dziury w całym.

Cytuj:
Prywatna korespondencja, jaką od kilku dni otrzymuję świadczy o tym, że jest wręcz przeciwnie.


Jestem pełen podziwu...i zdziwienia, gdzie tych "miłosników" swoich błednych teorii znalazleś.......bo jakos nie maja odwagi się ujawnić.......kiepscy to zatem zwolennicy :)

pozdrówka


Pt maja 06, 2005 20:45

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Belizariusz napisał(a):
Jeżeli chodzi o ścisłośc, to......o Wniebowstapieniu mówia tylko i wyłacznie Łukasz i Marek, w dodatku bardzo prozaicznie i skrótowo. Mateusz i Jan nie wspominaja o tym fakcie

No, w Dziejach to Łukasz już nie tak skrótowo ;)
A i Paweł wspomina - przynajmniej w Liście do Tymoteusza...



Pjo napisał(a):
Hmm... To dlaczego nie przenosi się Środy Popielcowej, Wielkiego Czwartku i Wielkiego Piątku na niedzielę? Dlaczego w te dni wierni muszą - że Panią zacytuję - kombinować?

O Środzie Popielcowej to już było. Wszystkie te dni są niewspółmiernie ważniejsze od uroczystości, o której dyskutujemy. I pozwolę sobie przypomnieć, że uczestnictwo we mszy w Wielki Czwartek nie jest obowiązkowe, a w Wielki Piątek jest wręcz niemożliwe. Pomijając absurdalność pytania, choćby ze względu na nazwy... :roll:

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Pt maja 06, 2005 23:55
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
No, w Dziejach to Łukasz już nie tak skrótowo Mruga 2
A i Paweł wspomina - przynajmniej w Liście do Tymoteusza..


Owszem :)
Zgadza sie...z tym, ze to juz nie sa Ewangelie :)

Dla chrzescijanina najwazniejsze jest Zmartwychwstanie Jezusa........Wniebowstapienie juz nie jest tak istotne, bo jest konsekwencja tego co sie stało wczesniej.
Nie jest moim zamiarem umniejszanie znaczenia tego dnia, jednakowoz scisłe trzymanie sie daty jest dla mnie po prostu smieszne. Gdyz dokładnej d tak czy tak nie znamy........wiec i dzień nie jest tak istotny.
Bardzo dobrze sie stało, ze uroczystośc przeniesiono na niedziele. Przynajmniej bedzie to prawdziwe swieto, a nie zwykły szary dzien, podczas którego myślimy o wielu prozaicznych sprawach, no i musimy stawic sie do pracy.

Robienie afery z tego powodu, jest dla mnie przejawem małostkowości i braku rozeznania w tym co jest istotne.
Swieto Wniebowstapienia, to nie obchody bitwy pod Lenino......bysmy musieli sie trzymac konkretnych dat.

pozdrówka


So maja 07, 2005 0:19

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Wiem, że chodziło Ci o Ewangelie, rozszerzyłam po prostu nieco :)

I zgadzam się, że nie liczy się ilość, ale jakość...

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


So maja 07, 2005 0:29
Zobacz profil
Post 
Belizariusz napisał(a):
Bo to, ze obchodzimy te pamiatke 25 grudnia jest tylko i wyłacznie spowodowane ludzka tradycja, która została usankcjonowana kilkaset lat po fakcie.


Tak mi się jeszcze przypomniało, skoro mamy weekend ;-)


"Gdy więc, jak to zwykle biesiadując, a zwłaszcza po prawniczych mozołach, szukano w dyskursie rozrywki, jakoś zapytał podkomorzy, skąd to że Wielkanoc raz tego dnia, raz owego, nie tak jak Boże Narodzenie, co regularnie na dzień 25 grudnia przypada. Wszyscy przytomni brali to na rozum, a żaden nie umiał objaśnić, nawet umocowany ojców jezuitów, lubo obcując często ze swoimi pryncypałami, mógł więcej niż inni znać kalendarzowe statuta. Kiedy tak wszyscy w rozumowaniach się plątali, spostrzegł podkomorzy, że Ryś, śmiejąc się, ramionami wzruszał; ku niemu więc obrócił mowę:

- A cóż to, szukamy, jak widzę, niedźwiedzia poza lasem. To waścina rzecz, panie organisto, bo księdza nie masz między nami. Wolałbyś nas oświecić niż ramionami ruszać jak półmędrek między żakami.

- Nemo sapiens nisi patiens, JW. panie - odpowiedział Ryś powstawszy i nisko się skłoniwszy. - Dwa lata trzeba chodzić na teologią, żeby pojąć, co to jest kalendarz, i to jeszcze daj Boże!

- Chociaż my teologii nie umiemy, czemuż po ciwuń-sku nie masz nam rzeczy tłumaczyć? Czy to raz nam wypada mówić babie o prawach, kiedy ma proceder, a choć w palestrze nie była, jakoś umiemy robić je dostępnymi do jej mózgownicy. Bo kto co sam zna tak, jak potrzeba, ten łatwo objaśni nieświadomych.

- Kiedy wola JW. pana, to więc wyłuszczę moją rzecz. Kalendarz przepisuje dla pożytku ziemi to, co Pan Bóg napisał na niebie; bo każda gwiazda jest literą. Podczas oktawy przesilenia dnia z nocą kanonicy katedralni wraz z JO. pasterzem czytają na niebie, a co wyczytają, to i zapisują: z tego kalendarz i rubrycele, z tego kantyczki. Bo wszystko w kościele Bożym nakręcone jak godzinnik: kanonicy piszą, plebani czytają, organistowie śpiewają i grają, wierni wtórują, a tak wszystko się obraca na chwałę Bożą i pożytek ludzki.

- Daj go katu! - odpowiedział podkomorzy, - Wielki z waści mędrzec, jak widzę, panie organisto. Z tym wszystkim winszuję temu, kto waści zrozumie, a jeszcze więcej temu, kto z tak licznym abecadłem tyle się obezna, iż się w czytaniu nie pomyli.

- I bardzo się mylają, JW. panie. Bazylianie na przykład, że nie tak umieją czytać jak nasi, toteż kalendarz Rusinów nicpotem. Albo naszym nawet nie natrafia się, że nie wyczytawszy, jak się należy, niebieskiego pisma, obiecują na dzień ten lub owy pogodę, a tymczasem deszcz, jakby na złość? Na co daleko szukać: teraźniejszego roku, jak zapewniał Kalendarz wileński, gryka miała nam urodzić, a posucha tak ją wysmaliła, że onegdaj na kiermaszu w Stołowiczach ośminę po trzy tynfy płacono. A to wszystko dlatego, że książę biskup wileński pojechał do Rzymu ad limina Apostolonim, a kanonicy bez pasterza lada po jakiemu czytali."


(Henryk Rzewuski,
Pamiątki JPana Seweryna Soplicy cześnika parnawskiego)


;-)


So maja 07, 2005 18:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
pjo napisał(a):
Naprawdę nie przesadzam. A chce Pan zobaczyć obrazki z zeszłego roku, czyli procesyjne wniesienie do Losandżeleskiej katedry pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny dwóch smoków podczas Mszy świętej z okazji Nowego Roku Małpy?

Nie, no wymiękam... Ja rozumiem - elementy tradycji miejscowej, ale żeby na mszy małpy obnosić :?: :?

pjo napisał(a):
Hmm... To dlaczego nie przenosi się Środy Popielcowej, Wielkiego Czwartku i Wielkiego Piątku na niedzielę? Dlaczego w te dni wierni muszą - że Panią zacytuję - kombinować?

Dokładnie. Też, jak pisałem, nie wiem po co to zmieniono.

Belizariusz napisał(a):
Bardzo bym chciał by ktokolwiek z Was podał mi dokładna date Narodzenia Pana....zaznaczam DOKŁADNA.
Bo to, ze obchodzimy te pamiatke 25 grudnia jest tylko i wyłacznie spowodowane ludzka tradycja, która została usankcjonowana kilkaset lat po fakcie.

Z tego, co czytałem, data Narodzenia Pańskiego została przyjęta w dzień jakiegoś pogańskiego święta, bodajże boga słońca :?:

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


So maja 07, 2005 19:08
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL