Autor |
Wiadomość |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: BYła u mnie satanistka
Wszędzie jest szansa, że trafi się na ludzi, którzy obawiają się czarnych kotów przebiegających drogę. Dokładnie tak samo, jak obawiają się gotów przebiegających drogę.
Jeśli chodzi o same zabobony natomiast, to istniały one na długo wcześniej zanim powstała jakakolwiek religia i nie dotyczą tylko ludzi, więc religia nie jest ich źródłem. O katolicyzmie można powiedzieć, że nie przeczy im całkowicie, bo można znaleźć tu coś poniekąd podobnego. Ale jakie rzeczy mógłby powymyślać własnowierca, który np. ma problemy z nerwicą? Ciekawe - mniej, czy więcej niż przeciętny katolik?
Dodam jeszcze, że na innym katolickim forum jest satanistka, z którą wszyscy normalnie rozmawiają i przyznali jej nawet dostęp do działów wyłącznie dla chrześcijan. Ale na pewno lepiej wyciągać ogólne wnioski z zachowań mkb i paru innych osób, bo wtedy można sobie poużywać na całej grupie ludzi. A to jest zachowanie zacieśniające więzi we własnej grupie (przydatne zwłaszcza w obliczu zagrożenia, dlatego wtedy uwydatnia się jeszcze bardziej), więc "premiowane" ewolucyjnie, czego efektem jest jakieś uczucie przyjemności z tym związane. Oczywiście dotyczy to wszystkich - także katolików. Podobnie wyjaśnia się też szczególne okrucieństwo na wojnie, do którego ludzie mają niestety skłonności.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N wrz 16, 2012 18:04 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BYła u mnie satanistka
Soul33 napisał(a): Ale jakie rzeczy mógłby powymyślać własnowierca, który np. ma problemy z nerwicą? Ciekawe - mniej, czy więcej niż przeciętny katolik? Jeśli już cokolwiek porównywać, to i rzeczonemu katolikowi należy przypisać nie bycie przeciętnym (katolikiem), ale problemy z nerwicą. Oczywiście jeśli chce się to zrobić w sposób uczciwy, a nie zmanipulować i coś konkretnego wykazać... Soul33 napisał(a): Ale na pewno lepiej wyciągać ogólne wnioski z zachowań mkb i paru innych osób, bo wtedy można sobie poużywać na całej grupie ludzi. Oczywiście, że ocenia się i wyciąga wnioski z zachowań przedstawicieli danej ideologii. Szerzej to całkiem niedawno rozwijałam w innym temacie.
|
N wrz 16, 2012 18:30 |
|
 |
Wilczyca85
Dołączył(a): Wt lis 01, 2011 19:19 Posty: 27 Lokalizacja: Piaseczno, Mazowieckie
|
 Re: BYła u mnie satanistka
Dyskusja jest na poziomie myślenia o mojej osobie: ma czarne kudły więc pewnie jest satanistką to jak to możliwe, że chodzi do kościoła?
Pewnie, uważajmy na wszędzie czyhające zło, ale nie wpadajmy w paranoję odwracania wzroku od osób w skórze/czerni/bladych/rockowych/bez tipsów...
Czy jeśli mam kota to jestem czarownicą?
|
N wrz 16, 2012 18:38 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BYła u mnie satanistka
naiwni są niektórzy. ludzie, którzy podają się za satanistów, przeważnie nimi są. a to, ze ktoś wygląda jak wygląda, to tez przeważnie nie przypadek.
|
N wrz 16, 2012 20:43 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: BYła u mnie satanistka
-Vi- napisał(a): Jeśli już cokolwiek porównywać, to i rzeczonemu katolikowi należy przypisać nie bycie przeciętnym (katolikiem), ale problemy z nerwicą. Oczywiście jeśli chce się to zrobić w sposób uczciwy, a nie zmanipulować i coś konkretnego wykazać... Oczywiście, źle to ująłem. Chodziło mi o wykluczenie osób, które uważają się za katolików ale wierzą dodatkowo w wiele różnych rzeczy nie mających żadnego związku z katolicyzmem. Ogólnie jednak nierzadko bywa, że religia nie pomaga w takich sytuacjach. Chociaż są i tacy, którzy sobie chwalą. -Vi- napisał(a): Oczywiście, że ocenia się i wyciąga wnioski z zachowań przedstawicieli danej ideologii. Szerzej to całkiem niedawno rozwijałam w innym temacie. Generalizacja na podstawie tego, co się rzuca w oczy, musi dawać przekłamany wynik. Też to chyba omawiałem.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
N wrz 16, 2012 22:48 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BYła u mnie satanistka
hmm...zabawa zabawą, żarty żartem, styl ubierania tylko stylem i czasem wyrażeniem siebie. Nie wiem wiele ale wiem na pewno że diabeł tkwi w szczegółach , wiem też iż jest dobrym manipulatorem , pod przykrywką dobra może bardzo wiele.Masz kobieto intuicje zrób tak jak ona Ci podpowiada i tak jak Cię kieruje, najważniejsza jest pierwsza myśl.Im bardziej będziesz się zastanawiała tym większy będziesz widziała problem - a kobietę która pomaga innym i pomogła Tobie poleć Panu Bogu
|
Pn wrz 17, 2012 7:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BYła u mnie satanistka
Soul33 napisał(a): Oczywiście, źle to ująłem. Chodziło mi o wykluczenie osób, które uważają się za katolików ale wierzą dodatkowo w wiele różnych rzeczy nie mających żadnego związku z katolicyzmem. Za katolika biorę tego, który za takiego się uważa, i do którego Kościół bardzo chętnie się przyznaje, gdy jest mu na rękę uwzględniać go w różnych celach w swoich statystykach. Nie widzę więc żadnego powodu, by wykluczać tu tych, którzy robią czarny PR tej religii, czy tych, którzy uprawiają katolicyzm po swojemu i wierzą w inne rzeczy, oraz w ramach katolicyzmu praktykują zabobony. Soul33 napisał(a): Ogólnie jednak nierzadko bywa, że religia nie pomaga w takich sytuacjach. Chociaż są i tacy, którzy sobie chwalą. Chyba nie do końca zrozumiałam... Soul33 napisał(a): Generalizacja na podstawie tego, co się rzuca w oczy, musi dawać przekłamany wynik. Też to chyba omawiałem. Możliwe. Nie pamiętam wszystkich Twoich wypowiedzi, i nie wszystkie też czytałam. Mogło mi umknąć. Może dawać przekłamany wynik. Ale wcale nie musi. To co się nie rzuca w oczy może być subtelniejszą formą tego, co wyraźnie widać. Poza tym mówimy tu o moim wrażeniu i generalizacji opartej o moje własne kryteria. A te są różne. Wśród nich preferencje (to lubię i cenię jako wartość, a tego nie lubię i postrzegam jako antywartość), które są kwestią indywidualną. Służy to mojej własnej ocenie danego zjawiska, która to ocena jak najbardziej może się różnić od wszelkich innych ocen, a do której mam pełne prawo  Pozwolę sobie jeszcze na chwilę wrócić do poprzedniego Twojego postu: Soul33 napisał(a): Dodam jeszcze, że na innym katolickim forum jest satanistka, z którą wszyscy normalnie rozmawiają i przyznali jej nawet dostęp do działów wyłącznie dla chrześcijan. I...? Nie widzę związku z moją osobą. Soul33 napisał(a): Ale na pewno lepiej wyciągać ogólne wnioski z zachowań mkb i paru innych osób, bo wtedy można sobie poużywać na całej grupie ludzi. A to jest zachowanie zacieśniające więzi we własnej grupie (przydatne zwłaszcza w obliczu zagrożenia, dlatego wtedy uwydatnia się jeszcze bardziej), więc "premiowane" ewolucyjnie, czego efektem jest jakieś uczucie przyjemności z tym związane. Oczywiście dotyczy to wszystkich - także katolików. Podobnie wyjaśnia się też szczególne okrucieństwo na wojnie, do którego ludzie mają niestety skłonności. Wiesz Soul, jeszcze kilka takich pseudo-psychologicznych wykładów z Twojej strony, z których dowiem się jakichś fantastycznych rewelacji o motywach swojego czy innych postępowania, i chyba zacznę być złośliwa... 
|
Pn wrz 17, 2012 12:32 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: BYła u mnie satanistka
-Vi- napisał(a): Nie widzę więc żadnego powodu, by wykluczać tu tych, którzy robią czarny PR tej religii, czy tych, którzy uprawiają katolicyzm po swojemu i wierzą w inne rzeczy, oraz w ramach katolicyzmu praktykują zabobony. Po prostu miałem na myśli przeciętnego katolika. To wszystko. -Vi- napisał(a): Soul33 napisał(a): Też to chyba omawiałem. Możliwe. Nie pamiętam wszystkich Twoich wypowiedzi, i nie wszystkie też czytałam. Mogło mi umknąć. Akurat była to luźna uwaga ale ukazuje, że to trochę pozbawione sensu powoływać się na inne swoje wypowiedzi bez podania linku albo cytatu. -Vi- napisał(a): Może dawać przekłamany wynik. Ale wcale nie musi. To co się nie rzuca w oczy może być subtelniejszą formą tego, co wyraźnie widać. To prawda ale generalizacje na podstawie niewielkiej liczby przykładów są z założenia narażone na duże błędy, szczególnie, gdy opierają się na tym, co się rzuca w oczy. Poza tym sama podkreślasz, że każdy może mieć swoją opinię, opartą na czym chce, każdemu może służyć co innego itd. sugerując, że do ludzi trzeba podchodzić indywidualnie, a za chwilę wrzucasz katolików do jednego worka. -Vi- napisał(a): Pozwolę sobie jeszcze na chwilę wrócić do poprzedniego Twojego postu: Soul33 napisał(a): Dodam jeszcze, że na innym katolickim forum jest satanistka, z którą wszyscy normalnie rozmawiają i przyznali jej nawet dostęp do działów wyłącznie dla chrześcijan. I...? Nie widzę związku z moją osobą. Ja też nie widzę związku z Twoją osobą Wszędzie znajdą się osoby, które czegoś się obawiają, a czegoś nie akceptują. I gdy ktoś ubiera się, jak goth albo ma irokeza na głowie, nie ma się czemu dziwić. Taki świat. -Vi- napisał(a): Wiesz Soul, jeszcze kilka takich pseudo-psychologicznych wykładów z Twojej strony, z których dowiem się jakichś fantastycznych rewelacji o motywach swojego czy innych postępowania, i chyba zacznę być złośliwa...  Myślę, że ludzie lubią czasem generalizować. Chyba mogę mieć taką opinię i przedstawić jej uzasadnienie? Oczywiście nie dotyczy to indywidualnie każdego z osobna w każdej sytuacji, ale dotyczy wszystkich grup społecznych. Coś podobnego, jak z "obgadywaniem". Natomiast ogólnie motywy mogą być różnorodne, w tym także bardzo słuszne i tego bym nie negował.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pn wrz 17, 2012 23:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: BYła u mnie satanistka
Soul33 napisał(a): Wszędzie znajdą się osoby, które czegoś się obawiają, a czegoś nie akceptują. I gdy ktoś ubiera się, jak goth albo ma irokeza na głowie, nie ma się czemu dziwić. Taki świat. To i nie ma się czemu dziwić, że to działa także i w drugą stronę. Katolik reaguje na mnie święconą wodą i jest gotów odzież po mnie powyrzucać, to ja po kontakcie z katolikiem porządnie wyszoruję rękę, bo we mnie też to może wzbudzać określone odczucia. Też czegoś nie akceptuję. Taki świat. Soul33 napisał(a): Poza tym sama podkreślasz, że każdy może mieć swoją opinię, opartą na czym chce, każdemu może służyć co innego itd. sugerując, że do ludzi trzeba podchodzić indywidualnie, a za chwilę wrzucasz katolików do jednego worka. Soul33 napisał(a): Po prostu miałem na myśli przeciętnego katolika. To wszystko. Soul33 napisał(a): Myślę, że ludzie lubią czasem generalizować. Chyba mogę mieć taką opinię i przedstawić jej uzasadnienie? Oczywiście nie dotyczy to indywidualnie każdego z osobna w każdej sytuacji, ale dotyczy wszystkich grup społecznych. Coś podobnego, jak z "obgadywaniem". Natomiast ogólnie motywy mogą być różnorodne, w tym także bardzo słuszne i tego bym nie negował. U Ciebie rzadko wygląda to na przedstawianie własnej opinii. Wtedy bym się nie czepiała. Forma Twojej wypowiedzi wskazuje na to co napisałam – pseudo-psychologiczny wykład, wygłaszanie jakichś "oczywistości" i "prawd". Z owej formy wynikało również, jakbyś przede wszystkim mówił o mnie, a w drugiej kolejności generalizował. A poza tym, skoro i Ty sobie na generalizowanie pozwalasz, oraz coś rozumiesz pod pojęciem "przeciętny katolik", to przestań się czepiać, że i inni to robią. Ja rozumiem coś pod pojęciem katolik (zresztą jakby nie patrzeć, są rzeczy/cechy, które łączą przedstawicieli tej grupy) i w określony sposób ich odbieram. I czyjeś czepialstwo, czy to, że mój sposób postrzegania się komuś nie podoba, nic tu nie zmieni. Swoje stanowisko przedstawiłam i dalszą dyskusję na ten temat uważam za bezcelową.
|
Wt wrz 18, 2012 8:54 |
|
 |
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
 Re: BYła u mnie satanistka
ziele_force napisał(a): skoro woda zmienia swoje stany skupienia 24/7 to czy gdy spryskam wodą święconą trawnik i kilka dni pozniej spadnie deszcz powiedzmy w Ciechocinku, to wyegzorcyzmuje stamtąd wszystkich satanistów lub ich rzeczy? Oj, na Ciechocinek to byś potrzebował jakieś trzy beczkowozy. ziele_force napisał(a): I jeżeli narkotyki są takie złe, to czemu Jezus zamienił swoją krew w wino, a nie sok jabłkowy? :O Wiesz, co? Gdybyś Ty doradzał Jezusowi, to dziś o chrzescijaństwie wiedzieliby tylko profesorowie na uniwersytetach zajmujący się niszowymi religiami za czasów Rzymu. Sok jabłkowy? To nie marketingowe! To musiało być wino! Albo piwo. ziele_force napisał(a): A opowieść z Księgi Rodzaju o tym jak Adam z Ewą zjedli owoc i tak się pochorowali, że zaczęli się chować przed Bogiem i szybko szukać odzienia, bo stwierdzili że ich ciała są wstydliwe? No przecież nikt trzeźwy by się tak nie zachował. Mój drogi, co Ty wiesz o życiu? Ja już nieraz spożyłem owoc, pochorowałem się i następnego dnia mocno zawstydzony szukałem odzienia. A byłem już trzeźwy!
|
Śr wrz 19, 2012 1:27 |
|
 |
northraxx
Dołączył(a): N lis 11, 2012 22:29 Posty: 2
|
 Re: BYła u mnie satanistka
Wyolbrzymiasz z tą satanistką  Ubiór o niczym nie świadczy... może sugerować - ale jaki byłby w takim razie cel pomocy? Bez sensu. : P
|
N lis 11, 2012 23:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|