Autor |
Wiadomość |
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
 Re: Zwierzęta
Pozwól, że trochę popolemizuję z Tobą. humalog napisał(a): Widzisz...nikt nie był obecny w czasie gdy człowiek został stworzony. To co ty przedstawiasz to tylko teorie (a szczerze mówiać to nic nie przedstawiłeś). Nikt też nie był obecny przy tworzeniu się gór, podczas bitwy pod Grunwaldem, nikt też nie był na Słońcu, nikt nie widział elektronu. Nauka nie bada tylko rzeczy, przy których ktoś był obecny i które ktoś widział. Ewolucja jest dowiedziona w oparciu o tę samą doktrynę naukową, w oparciu o którą bada się działanie lekarst, które zażywasz albo buduje się procesory, ktorych używasz na codzień. humalog napisał(a): To co ja przedstawiłem to też tylko teorie, ale dodatkowo poparte wiarą. Ewolucja jest faktem. Udowodnionym z naukowego punktu widzenia. I staram się uzasadnić, że ta część naukowej wiedzy jest sprzeczna z tym w co wierzysz. Wiarą poparte może być wszystko - wiara jest czymś bezwartościowym z punktu widzenia argumentacji dotyczącej opisu rzeczywistości. To, że ktoś w coś wierzy i jak mocno wierzy w żadnym stopniu nie zwiększa argumentacji za uznaniem przedmiotu wierzeń za fakt. I jeszcze jedno: każdy ma prawo wierzyć w co chce, ale jeśli ktoś uznaje, że teoria ewolucji nie musi być prawdziwa, to przyjmuję taki punkt widzenia do wiadomości, ale nie chcę dyskutować. Kwestia, którą postawiłem brzmi: " skoro katolicy uznają teorię ewolucji, to jak ją godzą z elementami swojej wiary, o których piszę?" Jeżeli ktoś nie uznaje teorii ewolucji to jego prawo, ale kwestia ta i dyskusja nad nią nie ma racji bytu. humalog napisał(a): Nikt, ale to nikt ci nigdy nie przedstawi naukowych dowowdów na to jak powstał człowiek. Naukowcy dawno je przedstawili. Nauka uznaje, że człowiek wyewoluował z innych istot i przedstawia na to dowody. humalog napisał(a): Wszystko co wyczytasz bedzie tylko i wyłacznie teorią oparta na jakichś przesłankach. Tak więc by sie tych teorii trzymac też bedziesz musiał sie podeprzec wiara w nie. W pewnym sensie masz rację. Wierzę, że szczpionka przeciwko ospie zapobiega ospie, wierzę, że Mars krąży wokół Słońca, wierzę, że Juliusz Cezar żył i był cesarzem Rzymu. Jest to jednak wiara wynikająca z tego, że naukowcy weryfikują swoje odkrycia nawzajem, opierając się o sprawdzoną doktrynę. Jest to wiara oparta o racjonalne przesłanki, choć również (jak każda wiara) jest bezwartościowa jako argument za tym, że te rzeczy są prawdziwe. Argumentem tym są naukowe, weryfikowalne dowody. Co stoi za Twoją wiarą? humalog napisał(a): Różnica pomiedzy nami jest taka, ze ja wierze Bogu...a ty ludziom. Nie wierzysz Bogu, bo z nim nie rozmawiałeś i go nie widziałeś. Wierzysz ludziom, którzy Ci powiedzieli, że On istnieje i oni wiedzą co Ci każe robić a czego zabrania. Nie popierając tego żadnymi racjonalnymi dowodami. I powiedzieli Ci również, że jeśli zaczynasz w to wierzyć, to słyszysz głos samego Boga, a jeśli zaczynasz wątpić to jest to głos Szatana. humalog napisał(a): Jedno jest jednak na 100 % pewne. Istnieje ogromna różnica pomiedzy najinteligentniejszymi zwierzetami, a ludźmi...i tego nie obali żaden naukowiec. I nikt tego nie próbuje negować a to co napisałem w żaden sposób temu nie zaprzecza więc to argument w próżnię.
|
Wt wrz 18, 2012 18:46 |
|
|
|
 |
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
 Re: Zwierzęta
MIXer napisał(a): atheist napisał(a): Natomiast chętnie przyjmę Wasze słowa jeśli będą oparte na faktach nie wierze - tej nie posiadam. Problem w tym, że nie da się zrozumieć "o co Panu Bogu i Kościołowi chodzi" bez wiary. O co chodzi da się zrozumieć, ale nie da się uznać racji tego. MIXer napisał(a): Jeżeli nie wierzysz, że Bóg jest realnie istniejącą istotą, to zazwyczaj zdanie Kościoła - nawet prawdziwe - będzie wydawało Ci się stekiem bzdur. Nieprawda. Na przykład nie wydaje mi się stekiem bzdur, że w Galilei odbył się spis ludności kiedy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz - mówią o tym źródła historyczne. Za to wydaje mi się bzdurą, że jak twierdzi Biblia było to za życia Heroda, bo wiemy, że umarł wcześniej. Jeżeli Biblia czy Kościół głoszą jakieś zdanie, które jest zgodne ze zdaniem nauki i/lub zdrowym rozsądkiem to je przyjmuję, jeśli nie - uznaję za nieprawdę. MIXer napisał(a): Oto sztuka - uznać za prawdę to, co wygląda fałszywie, a w rzeczywistości fałszywe nie jest. Wybacz, ale to nie sztuka, tylko głupota albo fuks. Jeżeli wygląda na to, że będzie padać a Ty wychodzisz bez parasola to jesteś głupcem (jeśli spadnie deszcz) lub fuksiarzem (jeśli nie spadnie). MIXer napisał(a): atheist napisał(a): A co do meritum: uważam, że się mylisz: Kościół nie neguje teorii ewolucji i tego, że człowiek wyewoluował z istot nieludzkich a skoro tak, to chyba siłą rzeczy pierwsi ludzie nie zostali stworzeni, ale mieli rodziców. Jeżeli nie zgadzasz się to wytłumacz mi jak, Wy, katolicy, to godzicie? Jak możecie powiedzieć, że akceptujecie teorię ewolucji i jednocześnie, że pierwsi ludzie nie mieli rodziców? http://www.teologia.pl/m_k/zag03-01.htm#3Bardzo dziękuję za link. Szczerze  . Poczytam później i chętnie podyskutuję dalej.
|
Wt wrz 18, 2012 19:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zwierzęta
atheist napisał(a): A co do meritum: uważam, że się mylisz: Kościół nie neguje teorii ewolucji i tego, że człowiek wyewoluował z istot nieludzkich a skoro tak, to chyba siłą rzeczy pierwsi ludzie nie zostali stworzeni, ale mieli rodziców. Jeżeli nie zgadzasz się to wytłumacz mi jak, Wy, katolicy, to godzicie? Jak możecie powiedzieć, że akceptujecie teorię ewolucji i jednocześnie, że pierwsi ludzie nie mieli rodziców? Mam nadzieję, że nie potrzebujesz wielotomowych książek pt. "Jak katolicyzm godzi swoją doktrynę z ewolucją"? Żeby uciąć ten offtop zacytuję oficjalne stanowisko zamiast prywatnych opinii wierzących( które jak wiadomo, są różne i mają do tego prawo): Cytuj: Po drugiej stronie są przedstawiciele fideistycznego kreacjonizmu, którzy interpretują dosłownie biblijne opowiadanie o stworzeniu świata. Ustalają oni wiek ziemi na kilka tysięcy lat oraz uznają istnienie jedynie tej liczby gatunków, które zostały powołane do życia na początku i nie ulegają żadnym zmianom ewolucyjnym. Na tej podstawie kwestionują nauczanie o ewolucji w szkole. Jest rzeczą oczywistą, że zastąpienie wiary w Stwórcę materialistycznym ewolucjonizmem jest dla chrześcijanina nie do przyjęcia. Ale także fundamentalistyczny kreacjonizm nie jest zgodny z nauką katolicką. ---------------- nasz świat nie znajduje się w szponach ślepych sił, nie jest chaosem ani ofiarą brutalnych determinizmów. Ewolucja wiedzie ku pojawieniu się człowieka jako istoty wolnej, odpowiedzialnej i świadomej. Ale sama z siebie tego progu nie pokonuje. W celu powołania do życia człowieka Bóg mógł posłużyć się jakąś istotą przygotowaną na planie cielesnym przez miliony lat ewolucji i tchnąć w nią duszę - na swój obraz i podobieństwo. Oznacza to, że dla chrześcijan ewolucja pozostaje w harmonii z wielkim planem Boga, którego cel stanowi powołanie człowieka do najwyższej godności obrazu Jego Syna jednorodzonego, umarłego i zmartwychwstałego. Całość dostępna tutajDodać należy, że wśród protestantów jest duży opór przed przyjęciem do wiadomości TE, co wynika z "Sola Scriptura".
|
Wt wrz 18, 2012 19:13 |
|
|
|
 |
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
 Re: Zwierzęta
Val napisał(a): Mam nadzieję, że nie potrzebujesz wielotomowych książek pt. "Jak katolicyzm godzi swoją doktrynę z ewolucją"? Zapewniam Cię, że nawet bym ich nie przeczytał. Wolę korzystać z innych form rozrywki (niestety w większości zakazanych katolikom  ). Val napisał(a): Żeby uciąć ten offtop zacytuję oficjalne stanowisko zamiast prywatnych opinii wierzących( które jak wiadomo, są różne i mają do tego prawo): Tak, ale to stanowisko nijak się ma do kwestii, ktore postawiłem. Pytam: skoro tak jest, to co z istotami w które Bóg już tchnął nieśmiertelną duszę i które krzyżowały się z innymi "istotą przygotowanymi na planie cielesnym" (ależ łamiańców muszą katolicy używać, aby pogodzić wiarę z ewolucją  ) - czy ich potomstwo było bez nieśmiertelnej duszy? I co z rodzicami pierwszych "dusznych" istot? Dlaczego tak samo przecież świadome, bo równie "przygotowane na planie cielesnym", miałby obyć się smakiem i nie żyć wiecznie w raju?
|
Wt wrz 18, 2012 19:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zwierzęta
atheist napisał(a): skoro tak jest, to co z istotami w które Bóg już tchnął nieśmiertelną duszę i które krzyżowały się z innymi "istotą przygotowanymi na planie cielesnym", czy ich potomstwo było bez nieśmiertelnej duszy? I co z rodzicami pierwszych "dusznych" istot? Nie muszą stosować łamańców. Jak na ironię to Ty je stosujesz. To dziwne, że nie wymagasz od ewolucji 100% precyzji, ale już od religii tak Możesz dzielić włos na czworo wzorem kreacjonistów, ale większość świata nie zawraca sobie głowy drobnostkami  . Sam szukasz mikroskopijnych dziur....tak jak kreacjoniści w TE Tak nawiasem: Strasznie się plączesz: rodzice dostali duszę, ale potomstwo to pewnie tej duszy nieśmiertelnej nie ma  . Aż strach pomyśleć ile masz łamańców  . Ja tam zamiast szukać pod wielką lupą dziur w czymś, byleby za wszelką cenę znaleźć cokolwiek, aby zrobić z tego skomplikowany problem, wolę poświęcić się przyziemnym rozrywkom. Ale co kto lubi 
|
Wt wrz 18, 2012 20:03 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zwierzęta
atheist napisał(a): O co chodzi da się zrozumieć, ale nie da się uznać racji tego. Tak, myślę, że mógłbym się z tym zgodzić. atheist napisał(a): Bardzo dziękuję za link. Szczerze  Proszę bardzo!
|
Wt wrz 18, 2012 21:33 |
|
 |
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
 Re: Zwierzęta
Val napisał(a): To dziwne, że nie wymagasz od ewolucji 100% precyzji, ale już od religii tak Od samej ewolucji niczego nie wymagam. Jednak naukowcy wymagają spójności od teorii, które powstają. Dziura w teroii jest początkiem jej końca o ile nie uda jej się racjonalnie wyjaśnić. Val napisał(a): Strasznie się plączesz: rodzice dostali duszę, ale potomstwo to pewnie tej duszy nieśmiertelnej nie ma  . Zapytałem czy krzyżówka szympansa z człowiekiem miałaby nieśmiertelną duszę i dostałem odpowiedź, że nie. Stąd też wnioskuję, że jeśli "pierwsi ludzi" krzyzowaliby się z "nie-ludźmi", to ich potomstwo nie miałoby duszy. A żyjąc w społeczeństwie ci pierwsi ludzie (lub ich dzieci) musiały się krzyżować z "nie-ludźmi". Val napisał(a): Ja tam zamiast szukać pod wielką lupą dziur w czymś, byleby za wszelką cenę znaleźć cokolwiek, aby zrobić z tego skomplikowany problem, wolę poświęcić się przyziemnym rozrywkom. To może poświęcimy się razem?
|
Śr wrz 19, 2012 1:12 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zwierzęta
Cytuj: Zapytałem czy krzyżówka szympansa z człowiekiem miałaby nieśmiertelną duszę i dostałem odpowiedź, że nie. Stąd też wnioskuję, że jeśli "pierwsi ludzi" krzyżowaliby się z "nie-ludźmi", to ich potomstwo nie miałoby duszy. A żyjąc w społeczeństwie ci pierwsi ludzie (lub ich dzieci) musiały się krzyżować z "nie-ludźmi". To jest niemożliwe. Taka para by była bezpłodna  . Dość dalekim sci-fi o lata świetlne od nauki pojechałeś Serio masz ochotę tworzyć takie produkty wyobraźni i rzucać przed wierzących, aby się głowili czy w hipotetycznej sytuacji jak by to wyglądało? Bo akurat to kreacjoniści rzucają takim "dowodem" przeciw TE jak Ty zaprezentowałeś wyżej. Oczywiście inne cele mają niż Ty  , tylko dziwnym trafem gustujecie w tych samych argumentach Musisz znaleźć inny przykład ździebko bliżej nauki 
|
Śr wrz 19, 2012 8:54 |
|
 |
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
 Re: Zwierzęta
Val napisał(a): Cytuj: Zapytałem czy krzyżówka szympansa z człowiekiem miałaby nieśmiertelną duszę i dostałem odpowiedź, że nie. Stąd też wnioskuję, że jeśli "pierwsi ludzi" krzyżowaliby się z "nie-ludźmi", to ich potomstwo nie miałoby duszy. A żyjąc w społeczeństwie ci pierwsi ludzie (lub ich dzieci) musiały się krzyżować z "nie-ludźmi". To jest niemożliwe. Taka para by była bezpłodna  . Dość dalekim sci-fi o lata świetlne od nauki pojechałeś (...) Musisz znaleźć inny przykład ździebko bliżej nauki  Po pierwsze wcale nie jest to takie dalekie dzisiejszym możliwościom nauki. Po drugie rozważamy pewną teoretyczną sprawę więc możemy odnosić się do teoretycznych sytuacji. Po trzecie wreszcie ja przede wszystkim pytałem o krzyżowanie się "pierwszych ludzi" z ich krewniakami bez nieśmiertelnej duszy a to już według wszelkiego prawdopodobieństwa musiało mieć miejsce. Ale może nie zrozumiałaś o co pytam.
|
Śr wrz 19, 2012 22:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zwierzęta
atheist napisał(a): Po pierwsze wcale nie jest to takie dalekie dzisiejszym możliwościom nauk Mógłbyś rozwinąć? atheist napisał(a): Po drugie rozważamy pewną teoretyczną sprawę więc możemy odnosić się do teoretycznych sytuacji. Czyli Ty sobie coś tam wyobrażasz, a ja mam dopasować do Twojego sci-fi wiarę katolicką Mnie akurat taki tor dyskusji nie interesuje. Ewolucja nie jest sprzeczna z wiarą i tyle. Nie widzę powodu do drążenia tematu w kształcie, jaki proponujesz. Cytuj: Po trzecie wreszcie ja przede wszystkim pytałem o krzyżowanie się "pierwszych ludzi" z ich krewniakami bez nieśmiertelnej duszy a to już według wszelkiego prawdopodobieństwa musiało mieć miejsce. To trzeba było pisać o małpach, a nie o młodszym gatunku jakim są szympansy. Teoria o duszy(ale taką, która kończy swój "żywot" wraz ze śmiercią) polega na tym, że mają ją wszystkie zwierzęta. Człowiek ma duszę nieśmiertelną(bo szybko wyewoluował  ). Wobec tego wcale nie są potrzebne zawiłe teorie, jakie tworzysz. Można sobie założyć, że dusza nieśmiertelna pojawia się wtedy, gdy wykształcił się w człowieku rozum. A więc, gdy małpy zeszły z drzew i rozwijały swoje umiejętności "na ziemi". Akurat po zejściu z drzew nie krzyżowały się z innymi gatunkami. Szympansy niestety z drzew nie zeszły, więc swojej szansy na skok ewolucyjny i duszę nieśmiertelną przegapiły  . Człowiek się z nimi nie krzyżował. Dokładnego momentu tchnięcia duszy nieśmiertelnej w stworzenie nie da się ustalić, tak jak nie da się ustalić wieku wszechświata (odchył rzędu milionów lat). Jak ktoś nie ma problemów natury "skrupulatnej precyzji", to mu wystarczy Teraz już masz odpowiedź?
|
Śr wrz 19, 2012 22:51 |
|
 |
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
 Re: Zwierzęta
Val napisał(a): Teraz już masz odpowiedź? Nie i nie spodziewam się jej uzyskać od kogoś kto nie zrozumiał pytania. Przyjmijmy, że nie dość precyzyjnie je zadałem. Choć "kto ma uszy niechaj słucha".
|
Cz wrz 20, 2012 1:00 |
|
 |
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
 Re: Zwierzęta
http://www.teologia.pl/m_k/zag03-01.htm#3Drodzy katolicy! Przeczytałem link, który przysłał mi MIXer, wyjaśniający jak katolicyzm zapatruje się na teorię ewolucji i - wybaczcie - ale takiego nagromadzenia kłamstw, logicznych nadużyć i manipulacji to nie czytałem od ostatniej lektury "Strażnicy" ŚJ! Poczytajmy razem: "Pismo św. nie jest traktatem przyrodniczym, lecz księgą religijną. Do naukowców należy opisywanie sposobu rozwijania się stworzonej przez Boga materii." Ufff, bardzo się cieszę, że nie muszę wierzyć, że najpierw powstała Ziemia a potem gwiazdy  . OK, idźmy dalej... "Chrześcijanin może przyjąć teorię ewolucji świata, gdyż nie zaprzecza ona idei stworzenia wszystkiego przez Boga. " Co za oświecona religia, ale czytajmy dalej... "Co się tyczy pochodzenia człowieka, można przyjąć ewolucję co do ciała. " Można, czyli nie trzeba, ale dobre i to, czytajmy... "Papież Pius XII uczy, że dusze ludzkie są stwarzane bezpośrednio przez Boga. Rozumna i nieśmiertelna dusza ludzka nie może pochodzić od zwierząt." To mnie akurat nie interesuje, dusza nie istnieje więc może nawet Pius XII uznać że pochodzi od kosmitów. Dalej... "Być może stworzenie człowieka dokonało się w ten sposób, że Bóg obdarował duszą nieśmiertelną jakieś istniejące już zwierzę (niekoniecznie małpę!), przez co stało się ono rozumną i wolną istotą. " Hmmm, to już jest ciekawe (i pierwsza sprzeczność z nauką). Czyżby katolicy twierdzili, że człowiek jest rozumną istotą dzięki duszy? Tak przynajmniej jednoznacznie mówi to zdanie. Czyli zdaniem katolików gdyby Bóg nie tchnął w człowieka nieśmiertelnej duszy byłby on nierozumnym zwierzęciem, nawet posiadając te same geny (i w konsekwencji to samo ciało), ktore posiada. Autor przyznaje, przecież, że ciało wyewoluowało (patrz powyżej). Nauka mówi, że inteligencja człowieka pojawiła się dzięki rozwojowi mózgu. To co czyni autor (i jak rozumiem wiara katolicka) to tłumaczenie rzeczy będących przemiotem badań naukowych (inteligencja) wyłącznym działaniem Boga. To tak jak kiedyś tłumaczono pioruny Bożym gniewem a choroby Boską karą za grzechy. Czytajmy dalej... "Pojawienie się człowieka stanowi wielki skok w ewolucji. Trudno naukowcom odkryć jakąś istotę pośrednią między zwierzęciem, a świadomym i rozumnym człowiekiem: odkopane szczątki są albo pozostałością zwierząt, albo też istot rozumnych - ludzi."No i zobaczcie jak jesteście manipulowani. 1) Jest to oczywiste kłamstwo. Kłamstwo powtarzane jak mantra przez kreacjonistów ("nie ma form pośrednich, nie ma form pośrednich"). Nie będę się wymądrzał - każdy kto przeczytał jakąś książkę nt. ewolucji widzi jaka to bzdura i manipulacja. Ale zwróćcie uwagę na sedno manipulacji: autor pisze wyżej, że Kościół akceptuje teorię ewolucji i jednocześnie przemyca w tym zdaniu niezorientowanym, że jednak nie miała miejsca! Bo skoro - jak ewidentnie sugeruje - człowiek pojawił się w wyniku "skoku", nagle to jest to dla katolickiego czytelnika jednoznaczne - pewnego dnia człowieka stworzył Bóg a nie żadna ewolucja. Bo przecież "byłyby formy pośrednie a ich nie ma". Perfidna manipulacja oparta na kłamstwie, księże doktorze Kaszowski! 2) Zaraz, zaraz... Coś mi tu nie gra... Przed chwilą ksiądz pisał, że to dusza nieśmiertelna dała człowiekowi rozum. A teraz, że... odkopane szczątki są albo zwierzęce albo też istot rozumnych... Odkopano nieśmietelną duszę? Bo jak nie to skąd ksiądz wie, że były to istoty rozumne? Oczywiście, czasami odnajdywane są szczątki ludzkie wraz z wytworami umysłu (narzędziami), ale bardzo często też bez. Skoro to dusza nieśmiertelna dała człowiekowi rozum to skąd wiadomo, że te szczątki należały do kogoś rozumnego  . Czytajmy dalej... "Wielu zwolenników teorii ewolucji twierdzi, że ludzkość pochodzi nie od jednej, a od wielu par, bo cały jakiś gatunek stopniowo przekształcił się w ludzi." Tak twierdzi nauka a nie "wielu zwolenników teorii ewolucji" - kolejna manipulacja. Czytajmy... "Jeśli przyjmiemy, że człowiek pojawił się na ziemi dzięki obdarowaniu jakichś istot duszą nieśmiertelną, czyli w jakimś określonym jednym momencie, nic nie stoi na przeszkodzie w przyjęciu nauki o pochodzeniu wszystkich od jednej pary ludzkiej."To mnie już powaliło. Przeczytajcie pierwsze zdanie tego tekstu jakie zacytowałem. Ksiądz przyznaje, że badanie rozwoju świata należy do naukowców a Biblia to księga religijna a nie traktat przyrodniczy. Jednocześnie, dokonuje tu niewiarygodnego intelektualnegoo nadużycia wywodząc prawdę naukową (to w jaki sposób powstał gatunek ludzki) z... religijnych wierzeń (idei o nieśmiertelnej duszy). Drogi księże doktorze! Proszę być konsekwentnym - albo uznaje ksiądz, że Biblia ma coś do powiedzenia w sprawie nauki i można z niej wywodzić naukowe fakty albo proszę nie uzasadniać ich jakimiś religijnymi wierzeniami! "Papież Pius XII twierdzi ponadto, że trudno pogodzić poligenizm z nauką o grzechu pierworodnym prarodziców, przechodzącym na wszystkich ludzi."Pius XII ma rację. Oczywiście, że trudno pogodzić i dlatego zabrałem właśnie głos w tym wątku! Problem, drodzy katolicy w tym, że nauka stoi na stanowisku, że tak właśnie było... Tak więc trudno pogodzić stanowisko ewolucjonistów z Waszą wiarą i o tym właśnie piszę . Stąd też ksiądz doktor rozpaczliwie próbuje przekonać, że jednak było inaczej podpierając się żałosnym argumentem, że wynika to z "faktu" obdarowania człowieka duszą nieśmiertleną. Ludzie, nie dawajcie się tak manipulować! Czytajcie ze zrozumieniem i myślcie samodzielnie! Na koniec jeszcze jeden cytat z księdza profesora: "Dla kogo – jeśli nie dla człowieka, króla [stworzenia] – stworzył Bóg te niezliczone rodziny zwierzęce, te jakby fruwające i śpiewające kwiaty, [te zwierzęta], które służą wam, pracują, dają pożywienie i pociechę? "Cóż, pominę, że znając teorię ewolucji i mając współczesną wiedzę o prawach rządzących przyrodą, trzeba być niezwykłym megalomanem, żeby twierdzić, że całe życie na ziemi powstało ku naszej uciesze. Zastanawia mnie jednak dla kogo Bóg stworzył dinozaury i miliony innych gatunków, których człowiek nawet nie dokopał się szczątków... I zaraz, zaraz... czy ksiądz nie pisał, że Kościół akceptuje teorię ewolucji? Jeśli tak, to skąd to "stworzył" 
|
Cz wrz 20, 2012 1:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zwierzęta
atheist napisał(a): Czyżby katolicy twierdzili, że człowiek jest rozumną istotą dzięki duszy? Tak przynajmniej jednoznacznie mówi to zdanie. Czyli zdaniem katolików gdyby Bóg nie tchnął w człowieka nieśmiertelnej duszy byłby on nierozumnym zwierzęciem, nawet posiadając te same geny (i w konsekwencji to samo ciało), ktore posiada. Brawo, trafiłeś w dziesiątkę (i to nie jest kpina z mojej strony). Gdyby istota człowieczeństwa (czyli to, co czyni człowieka człowiekiem) zawierała się w ciele, to człowiek przestawałby istnieć w momencie śmierci. A ludzie po śmierci nadal żyją (ale w innym świecie).
|
Cz wrz 20, 2012 4:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Zwierzęta
A teraz już rozumiem sedno Twoich intencji. Ty nawet nie próbujesz zrozumieć innego punktu widzenia. Ty się starasz za wszelką cenę skopać inny punkt widzenia, bo tylko Ty wiesz jak co należy rozumieć. Faktycznie trudno zrozumieć kogoś, kto nie chce się wymieć poglądami, a chce się dowartościować poprzez wykazanie, ze on jest mondry, a myślący inaczej nie atheist napisał(a): "Pismo św. nie jest traktatem przyrodniczym, lecz księgą religijną. Do naukowców należy opisywanie sposobu rozwijania się stworzonej przez Boga materii." Ufff, bardzo się cieszę, że nie muszę wierzyć, że najpierw powstała Ziemia a potem gwiazdy  . OK, idźmy dalej... No rany, a na forum od lat próbują wojującym ateistom wbić do głowy ten fakt, a im wciąż się wydaje, że dla chrześcijan to książka przyrodnicza Nareszcie o jednego niekumatego mniej atheist napisał(a): "Co się tyczy pochodzenia człowieka, można przyjąć ewolucję co do ciała. " Można, czyli nie trzeba, ale dobre i to, czytajmy... No widzisz- na tym polega wolność poglądów w KK. U ŚJ tej wolności nie ma i na forach(nawet na tym) gorąco optują za kreacjonizmem. Pewnie żałujesz, bo przez to, nie możesz dokopać katolikom atheist napisał(a): "Być może stworzenie człowieka dokonało się w ten sposób, że Bóg obdarował duszą nieśmiertelną jakieś istniejące już zwierzę (niekoniecznie małpę!), przez co stało się ono rozumną i wolną istotą. " Hmmm, to już jest ciekawe (i pierwsza sprzeczność z nauką). Sprzeczność z nauką, bo tak @atheist prorok rzecze  , argumentów się nie należy spodziewać, bo @atheist takimi nie dysponuje? Urocza wiara Twoja atheist napisał(a): Czyli zdaniem katolików gdyby Bóg nie tchnął w człowieka nieśmiertelnej duszy byłby on nierozumnym zwierzęciem, nawet posiadając te same geny (i w konsekwencji to samo ciało), ktore posiada. Nawet się nie przygotowałeś do dyskusji. Nie zdziwiłabym się, gdybyś szkolił się z doktryny katolickiej na jakimś forum bojowników z katolikami. To jest tak oczywiste z tą duszą, że tylko ktoś głęboko indoktrynowany mógł być zaskoczony, że tak się rozumie duszę. Przynajmniej nie przez ŚJ. Pół biedy Z kalafiorem też mamy "pół mózgu" (nukleotydy). Czas najwyższy biadolić czemu kalafior nie dostał duszy, bo tak rzecze logika @atheista atheist napisał(a): Nauka mówi, że inteligencja człowieka pojawiła się dzięki rozwojowi mózgu. To co czyni autor (i jak rozumiem wiara katolicka) to tłumaczenie rzeczy będących przemiotem badań naukowych (inteligencja) wyłącznym działaniem Boga. Potrafisz rozumować w inny niż fundamentalistyczny sposób? Nic takiego tam nie ma. To tylko fantazje @atheista, aby na siłę dopasować swoje teorie do czegoś. Tam jest jak byk "być może", a w zindoktrynowanym słowniku @atheista znaczy to to samo co "wyłącznie działanie Boga" Cytuj: zwróćcie uwagę na sedno manipulacji: autor pisze wyżej, że Kościół akceptuje teorię ewolucji i jednocześnie przemyca w tym zdaniu niezorientowanym, że jednak nie miała miejsca! Bo skoro - jak ewidentnie sugeruje - człowiek pojawił się w wyniku "skoku", nagle to jest to dla katolickiego czytelnika jednoznaczne - pewnego dnia człowieka stworzył Bóg a nie żadna ewolucja. Teraz to już nie wierzę, że czytałeś jakąkolwiek książkę do ewolucji. Niemal w każdej pisze o olbrzymim skoku ewolucyjnym człowieka, co należy rozumieć jako szybkość w jakiej wyewoluował w tak krótkim czasie w porównaniu do innych zwierząt. Formy pośrednie- kreacjoniści nie wierzą, że człowiek wyewoluował ze zwierząt. Po drugie, gdybyś cokolwiek w temacie przeczytał to byś wiedział, że po prostu TE nie rozwiązała wszystkich zagadek i stąd ta ostrożność w ferowaniu wyroków. Kreacjoniści wyłapują luki w TE i atakują. Cytuj: Przed chwilą ksiądz pisał, że to dusza nieśmiertelna dała człowiekowi rozum. A teraz, że... odkopane szczątki są albo zwierzęce albo też istot rozumnych... Odkopano nieśmietelną duszę? A co to ma do rzeczy? Tam jedynie wyjaśniają, ze nauka jeszcze wszystkiego nie wie o historii człowieka. atheist napisał(a): "Wielu zwolenników teorii ewolucji twierdzi, że ludzkość pochodzi nie od jednej, a od wielu par, bo cały jakiś gatunek stopniowo przekształcił się w ludzi." Tak twierdzi nauka a nie "wielu zwolenników teorii ewolucji" - kolejna manipulacja. Czytajmy... To, że coś twierdzi nauka, to nie znaczy, że wszyscy się z tym zgadzają. Nie jest to żadną manipulacją a oczywistością w świecie nauki, której atheist ni w ząb pojąc nie może. Koncepcje są różne wśród zwolenników TE. Np. niektórzy uważa ją, że sloganem jest twierdzenie, że człowiek i małpy mają wspólnego przodka. Oczywiście bojownika atheista to w ogóle nie obchodzi, grunt, aby samemu manipulować Reszta tekstu widzę, że w tym samym manipulatorskim stylu napisana, więc odniosę się jak się ustosunkowujesz do powyższego. PS. Tak się wycierasz nauką, a sam rzucasz jakieś pseudonaukowe teorie o krzyżowaniu pierwszych ludzi z szympansami  /. I na dodatek twierdzisz, że przy możliwościach dzisiejszych można krzyżować ludzi z szympansami. A książki do ewolucji to pewnie żadnej w ręku nie miałeś 
|
Cz wrz 20, 2012 9:44 |
|
 |
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
 Re: Zwierzęta
Val, miałem Cię początkowo za rozsądną dyskutantkę. Już wiele razy zauważyłem z jaką agresją reagują katolicy na krytykę ich religii. Do końca tego nie rozumiem, szczególnie, że ta sama religia nakazuje im miłość do bliźnich i wynosi na piedestały prawdę. Czy czujesz się lepiej wypluwając z siebie tyle inwektyw pod moim adresem?
Ewolucjonizmem interesuję się od kilkunastu lat i choć wykształcenia w tym kierunku nie mam to przeczytałem już na ten temat dobrych kilka książek i wiele innych publikacji, artykułów. Sądzę, że wiem o czym mówię. Nigdzie nie pisałem o krzyżowaniu się pierwszych ludzi z szympansami, po co te kłamstwa?
Naprawdę żałuję, że nie odniosłaś się do argumentacji, tylko próbujesz poniżyć interlokutora. Żałuję, że ogromna większość z Was, wierzących to czyni. Kiedy się z Wami rozmawia (choć nie odnoszę tego do wszystkich oczywiście) ma się poczucie, że jesteście raczej wspólnotą ziejącą jadem a nie miłością. Jest w Was jakiś syndrom oblężonej twierdzy, panicznego strachu przez argumentacją podważającą to w co wierzycie, tak panicznego, że obrzucacie błotem każdego kto próbuje z Wami w kwestii wiary polemizować. Smutne.
Gdyby jednak któś zechciał podyskutować na argumenty, bez personalnych przytyków w każdym dosłownie zdaniu, to nadal jestem chętny.
|
Cz wrz 20, 2012 22:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|