Sprawdz "Porażenie przysenne"

żałuj za grzechu, idź do Spowiedzi, przyjmij Boga w Komunii sw., kochaj!
a będziesz w stanie oprzeć się złu i wybierać dobro.
bez wsparcia Boga (bez Jego łaski) człowiek, prędzej czy później wybiera zło,
bo nie jest w stanie mu się oprzeć.

Za swoje ! Ale czasami człowiek doświadcza zła, bez własnej winy (chyba, że można winić go, że znalazł się w złym miejscu i czasie). Gdzie w danym momencie jest Bóg i dlaczego zezwala na to cierpienie (cierpienie niezawinione). W imię wolnej woli (innych)?

Nie wierzę, aby człowiek doświadczył zła bez własnej winy. Każdy jest grzeszny, ale nie każdy umie się do tego przyznać. Najgorzej, jeśli człowiek nie widzi swej słabości i brak mu rozeznania i pomocy osoby drugiej.

tak.

z uwzględnieniem planu zbawienia

Ponownie odwołam się do wykładni Kościoła:


Warto też przypomnieć o odpowiedzialności człowieka za własne wybory i własne działania:


Wielu ludzi chciałoby po prostu przerzucić na Boga odpowiedzialność za popełnione przez ludzkość zło. To dość infantylne zachowanie.

@ja111, Nie martw się tym. To normalne. Też miałem pewne opory przed całą tą religijnością, gdy stawałem się ateistą. Jestem kilka lat starszy od Ciebie, ale w podobnym wieku przechodziłem swój ostateczny kryzys wiary. Na początku bałem się stwierdzenia, że Boga nie ma, byłem agnostykiem. Po jakimś czasie, po podejściu z dystansem do słów księży, katechetów, itp. przestałem mieć opory, zacząłem normalnie żyć i śmiało mogłem stwierdzić, że w Boga nie wierzę. Warto było przejść na ateizm, który jest dla mnie tak naturalny, jak żaden inny pogląd. Jako zmuszany do religii katolickiej nigdy nie byłem szczęśliwy i wolny, czułem się nieswojo. Zastanów się nad swoją wiarą. Nie radzę iść do księdza z tym, on z góry ma przygotowane rady dla wątpiących, żeby zachować większą ilość wiernych. Będzie Ci mówił, że to działanie Szatana, itp. Nie masz się czego bać. Nie słuchaj takich opinii. Twoja agresja podczas śpiewania piosenek religijnych wynikała zapewne z młodzieńczego buntu. W końcu masz 13 lat. Jeśli chodzi o zawroty głowy i duszności - musisz jak najszybciej iść do lekarza pierwszego kontaktu. Może to oznaczać coś złego. Pozdrawiam i życzę podjęcia mądrej decyzji.

Każda religia ma gotowe schematy do 'werbowania wiernych". Wolność jest tylko w Bogu Prawdziwym, który szanuje moją wolną wolę, także tą do mówienia Bogu NIE. Należy szukać ludzi, którzy dają siebie bez "ale", bez swoich korzyści, dają się drugiemu z Miłości do Boga i bliźniego, nie narzucają swojej woli na siłę. Nie jest to takie proste, czasem pozory "marketing dobra" myli i uzależnia, uzależnia nie od Boga, ale takiego samego człowieka.

Może jesteś opętana?Ja nie modlę się , do kościoła nie chodzę, ale odrzuca mnie przez zakłamanych księży! więc może też tak masz

_________________
catering Poznań

Za dużo horrorów w młodym wieku potrafią narobić bałaganu w głowie też tak kiedyś miałem później zrozumiałem,że wszystko jest tylko w mojej wyobraźni wszystko z czasem przechodzi tylko trzeba wydojrzaleć

Nie masz się co martwić, to że nie możesz spać po nocach to wynik tego że wkraczasz w pewien okres...ważny okres...dojrzewasz, rozpiera cię energia. poszukaj sobie chłopaka:P wszystko minie jak palcem odjął

Są grzechy, które gładzi się postem i modlitwą.
Jest głupota, którą wygania się przez skórobicie.
Jakbym był Twoim ojcem to bym Cie tak sprał, ze do końca życia omijałabyś "biblie szatana" z daleka i naokoło. A szatan i głupota, podobnie, omijałyby Ciebie.

Całe szczęście że czasy świętej inkwizycji już dawno minęły...kilku popaprańców stworzyło milionom piekło na ziemi...

...10 cech prawdziwego katolika

10. Stanowczo odrzucasz istnienie tysięcy bogów czczonych przez inne religie, ale czujesz się oburzony, gdy ktoś odrzuca istnienie twojego boga.

9. Czujesz się obrażony i odczłowieczony, gdy naukowcy stwierdzają, że człowiek pochodzi od zwierząt, ale nie masz problemu z biblijnym twierdzeniem, że zostaliśmy stworzeni z prochu.

8. Śmieszą cię politeiści, ale wierzysz w Boga w trzech osobach.

7. Pąsowiejesz słysząc o okrucieństwach przypisywanych Allahowi, ale nawet okiem nie mrugniesz słysząc o tym, jak to Bóg zabił wszystkie dzieci w Egipcie w "Księdze Wyjścia" i zarządził wycięcie w pień całych grup etnicznych w "Księdze Jozuego", włącznie z kobietami, dziećmi i drzewami!
6. Śmieszą cię hinduizm, w którym ludzie mogą być bogami, i mity greckie, w których bogowie spali z kobietami, ale wierzysz, że Duch Święty zapłodnił Maryję, która potem urodziła człowieka-boga, który potem został zabity, zmartwychwstał i wstąpił w niebiosa.

5. Gotów jesteś spędzić całe życie szukając małych dziur w naukowych twierdzeniach na temat wieku Ziemi (kilka miliardów lat), ale wierzysz na słowo w daty zapisane przez kilku gości z epoki brązu, co sobie siedzieli w namiocie i wymyślili, że ziemia ma pewnie dopiero ze sto albo dwieście lat.

4. Wierzysz niezbicie, że cała populacja tej planety, za wyjątkiem tych, którzy wierzą w to samo, co ty - ale tylko katolików - będzie smażyć się w piekle po wieki. Mimo to uważasz, że twoja religia jest "tolerancyjna" i "miłosierna".

3. Podczas gdy cała współczesna nauka, historia, geologia, biologia i fizyka nie zdołały cię przekonać, że Boga nie ma, jakiś pacan tarzający się po podłodze, mówiący różnymi językami to wszystko, czego ci potrzeba, żeby dowieść istnienia Boga.

2. 0,01% wysłuchanych modlitw to dla ciebie wielka opatrzność boża. Uważasz, że modlitwy skutkują. Natomiast pozostałe 99,99% niespełnionych próśb to dla ciebie ot, wola boża.

1. Wiesz o Biblii, chrześcijaństwie i historii kościoła mniej niż agnostycy czy ateiści - a mimo to nadal nazywasz się chrześcijaninem.

A kto z homo_homini wygania głupotę skórobiciem? A może należy to rozpatrywać jako bicie w skórze?
Bo nie każdy ma tak prostą konstrukcję reakcji, toć i pracując z psami trzeba uwzględniać ich uwarunkowania i reakcje, wybijanie im "pomysłów" z łebków "skórobiciem" kończy się zwykle tragicznie po pewnym czasie i to dla trenera, nie powiem, żeby to nie było sprawiedliwe . A co tu mówić o dorastającym człowieku... To zdecydowanie nie jest żadna metoda "wychowawcza" - wstyd, że promujesz takie okrutne i poniżające postawy!!!


@ja111
Jesteś bardzo młodą osobą - zajmij się może nauką, czytaniem klasyki literatury (książki nie gryzą) i ogólnym rozwojem osobistym. Nauka dodatkowego języka, może kurs tańca. Przyda się jak ulał za kilka lat, gdy będą Tobą targać problemy intensywnego dojrzewania. Na pytanie co Ci jest mogę na ślepo odpowiedzieć, że przede wszystkim się nudzisz w życiu - tzn. nawet jak masz dużo zajęć, to mało Cię interesują i marnujesz cenny czas. Być może moja odpowiedź Cię trochę oburzy, bo wytykanie Ci wieku jest mało delikatne (przepraszam) i dla Ciebie mało komfortowe, aczkolwiek wydaje mi się słuszne w tym momencie.