A czemu chrześcijanin miałby to robić?

Dobre pytanie.

A co w tym złego? No ale dobra....powiedzmy, ze to obraźliwe ( to takie delikatne chlopcyki i moga sie poczuc urazone).

Dlaczego jednak nie można czynów homoseksualnych (potocznie pedalstwa) nazywac publicznie obrzydliwością? Skoro jest to określenie zgodne z Pismem Świętym?

Bo PŚ nie jest żadną powszechnie przyjętą instancją, zaś w tym wypadku odwoływanie się do niego nosi znamiona przestępstwa, jako że PŚ nawołuje do zabijania osób popełniających tę, jak mówisz chrześcijaninie, obrzydliwość.

Nawołuje, ale nie chrześcijan

Tylko wyznawców JHWH, no tak.

To określenie jest obraźliwe, nie musimy się co do tego umawiać ("powiedzmy, że...").
Co prawda nie nazwałeś nikogo konkretnego w ten sposób,
ale to jest forum chrześcijańskie i nie powinno się tu używać określeń
o tak wyraźnie pejoratywnym wydźwięku w stosunku do osób,
które się o homoseksualizm nie prosiły, a dla wielu stał się on krzyżem
na całe życie.

Ojojoj....straśne....

A czy moge sobie zrobic podpis "Zakaz pedałowania" plus odpowiedni (znany dosyć) avatar?
Nie po to by obrażać, czy prowokować.....ale jako taka zapozyczona kompozycje, tudziez w celu wytworzenia surrealistycznego i naturalistycznego klimatu.

Mogę?

Proponuję powrót do podstaw wiary i odnowę duchową bo chyba się wypaliłeś i przynosisz wstyd, nie tyle nawet sobie ile chociażby mnie i innym wierzącym.

Na jakiej podstawie tak sądzisz? Czyżbym niewygodne pytania zadawał?

A może wypaleni sa ci co obojetnie przechodza wobec prowokacji tłumacząc ja na wszelkie sposoby? Moze stali sie letni....a co sie stanie z letnimi to chyba nie musze przytaczać?

Wszystko możesz, ale raczej odradzam.

...bo dostane bana
Dlatego też tego nie robie, a jedynie ukazuje jak wyglada tzw. poprawnośc polityczna.

No ale oczywiście ja jestem tylko katolem kompletnie nie rozumiejacym sztuki....inteligentniejsi ode mnie juz sie tutaj wypowiedzieli....i nawet wiem za kogo mnie uważają

Za takiego tepola, który powinien wrócić do "podstaw wiary".....tylko jakiej wiary?

Twoim problemem jest przedkładanie spraw doczesnych i "walka ze złem". Walka ze złem - owszem, ale swoim, nie czyimś. Czy Jezus powiedział choćby słowo na prowokacyjne pytania arcykapłanów czy Heroda? Ano nie. Stał niewzruszenie bo wiedział, cierpienie i zniewagi na tym łez padole są niemal wpisane w życie wierzącego a to dlatego że "Królestwo moje nie jest z tego świata". Ja nie tłumaczę prowokacji - ja mam ją po prostu gdzieś. Nie ja będę rozliczał bluźnierców ani prowokatorów. A dla Ciebie "świat" stał się celem, a nie drogą do celu. Chcesz się bawić w sędziego - spoko, ale jaką miarą odmierzysz, taką i Tobie odmierzą.

Póki co Twoje wypowiedzi są poniżej poziomu - próbujesz być dowcipny i silisz się na cięty język ale czytając Ciebie przychodzi mi na myśl jedynie kolęda "Ach ubogi żłobie"...

Sory, ale ty już sie wypowiedziałeś wyżej.....i na nauczyciela a juz z pewnosci a psychoanalityka cie z pewnoscia nie wezmę. po prostu sie do tego nie nadajesz.
Daruj wiec sobie roztrząsanie moich "problemów"...zajmij sie swoimi.

Moze i ja "ubogi złób"...ale ty mi sie kojarzysz z "ciemna nocą"

Trudno się nie zgodzić

Pozdrawiam.