Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 13:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 136 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
 Pytanie do protestantów - jedność czy podział? 
Autor Wiadomość
Post Pytanie do protestantów - jedność czy podział?
Jak wygląda i na czym polega jedność denominacji protestanckich zważywszy, że ewangelicy wierzą w przeistoczenie, udzielają chrztu niemowlętom, a pozostali (nie wiem jak metodyści) uważają to za niezgodne z Ewangelią. A może nie ma mowy o jedności?
Bardzo proszę o wyjaśnienie, gdyż do tej pory nie udało mi się nigdzie uzyskać odpowiedzi.


Śr gru 26, 2012 20:00
Post Re: Pytanie do protestantów - jedność czy podział?
Cytuj:
Jak wygląda i na czym polega jedność denominacji protestanckich


Ja tam protestant nie jestem....ale nie wierzę, że ty nie wiesz na czym to polega. To proste:
Na dalszych podziałach :D


Śr gru 26, 2012 20:02
Post Re: Pytanie do protestantów - jedność czy podział?
humalog napisał(a):
Ja tam protestant nie jestem....ale nie wierzę, że ty nie wiesz na czym to polega. To proste:
Na dalszych podziałach :D

Mimo wszystko chciałabym wiedzieć, gdyż swego czasu protestanci z różnych denominacji mówili o jedności między nimi, tyle ze nie wyjaśnili na czym ona polega (skoro jest).


Śr gru 26, 2012 20:32
Post Re: Pytanie do protestantów - jedność czy podział?
Helenka napisał(a):
Jak wygląda i na czym polega jedność denominacji protestanckich zważywszy, że ewangelicy wierzą w przeistoczenie, udzielają chrztu niemowlętom, a pozostali (nie wiem jak metodyści) uważają to za niezgodne z Ewangelią. A może nie ma mowy o jedności?
Bardzo proszę o wyjaśnienie, gdyż do tej pory nie udało mi się nigdzie uzyskać odpowiedzi.

Ewangelicy nie wierzą doktrynalnie w przeistoczenie, a w obecność (współistnienie) lub podchodzą symbolicznie.

U metodystów jest to tak:
"Artykuł XVIII O Wieczerzy Pańskiej

Wieczerza Pańska powinna być nie tylko znakiem wzajemnej miłości chrześcijańskiej, jest bowiem ona przede wszystkim sakramentem naszego odkupienia przez śmierć Chrystusa. Przeto dla tych, którzy godnie przystępują z wiarą do Stołu Pańskiego, chleb, który łamiemy, jest społecznością Ciała Chrystusowego, a kielich błogosławieństwa społecznością Krwi Pańskiej.

Przeistoczenie, czyli przemiana substancji chleba i wina w Wieczerzy Pańskiej, nie może być udowodniona na podstawie Pisma Świętego, wypacza istotę sakramentu i było źródłem wielu błędów.

Udzielanie, przyjmowanie i spożywanie Ciała Chrystusa w Wieczerzy Pańskiej dokonywa się w sposób nadprzyrodzony i duchowy. Tym, co sprawia, iż przystępujący do Komunii św. przyjmuje i spożywa Ciało Chrystusa, jest wiara.

Chrystus nie zostawił nakazu przechowywania chleba eucharystycznego, obnoszenia go ani adorowania."

Jedność polega na wzajemnym uznaniu i poszanowaniu pomimo różnic doktrynalnych. wszyscy stanowimy Kościół.


Śr gru 26, 2012 20:52
Post Re: Pytanie do protestantów - jedność czy podział?
Kozioł napisał(a):
Ewangelicy nie wierzą doktrynalnie w przeistoczenie, a w obecność (współistnienie) lub podchodzą symbolicznie.

Raczej symbolicznie nie podchodzą. A jeśli współistnienie czyli jednak rzeczywista obecność Chrystusa (bo prawdę mówiąc umknęło mi to), a w innych denominacjach jest to tylko pamiątka na zasadzie obrazka, to dlaczego z kolei wiarę w obecność Chrystusa u katolików i prawosławnych jest uznawana jako największa z herezji.
Kozioł napisał(a):
Jedność polega na wzajemnym uznaniu i poszanowaniu pomimo różnic doktrynalnych. wszyscy stanowimy Kościół.

No dobrze. W takim razie dlaczego chrzest niemowląt w innych Kościołach (katolickim, Prawosławnym) jest piętnowany i uważany za nieważny, bo niemowlę nie może wyznać wiary, że Jezus jest Panem, a w ewangelicko - augsburskim jest już ważny? No bo skoro jest wzajemne uznanie, to i chrzest pewnie też.
I nie bardzo rozumiem jak można być jednym Kościołem z różnymi doktrynami. Jeśli potrafisz tak łopatologicznie, byłabym wdzięczna.


Śr gru 26, 2012 21:01
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Pytanie do protestantów - jedność czy podział?
Ciekawe pytanie. Na ogólnym poziomie wszyscy jesteśmy chrześcijanami i łączy nas wiara w tego samego Boga. Może nas zatem połączyć wspólna modlitwa, dzielenie się doświadczeniem wiary, wzajemny szacunek, akcje wspólnego głoszenia Jezusa i pomocy innym. To są płaszczyzny na których możemy mówić o jedności. To taka wielka rodzina, gdzie jedni się kochają, inni nie uznają, mają różne poglądy, ale wciąż geny i pochodzenie jest to samo. Jest też potencjał do pojednania i pozowania do jednego zdjęcia. Na razie jednak sporo nas dzieli. Może Bóg jedynie może to zmienić i to okazja do jeszcze jednego cudu.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr gru 26, 2012 21:57
Zobacz profil
Post Re: Pytanie do protestantów - jedność czy podział?
WIST napisał(a):
To są płaszczyzny na których możemy mówić o jedności.
Kozioł napisał(a):
Jedność polega na wzajemnym uznaniu i poszanowaniu pomimo różnic doktrynalnych. wszyscy stanowimy Kościół.

A więc dlaczego protestanci mimo różnic są jednością ze sobą a nie z wszystkimi chrześcijanami? I dlatego nie rozumiem jedności wśród protestantów. To mi nie pasuje względem odrzucania innych chrześcijan, skoro Kościoły protestanckie też różnią się doktrynami. Chyba nie chodzi o ilości różnic.
co za różnica czy dziecko zostało ochrzczone w Kościele Ewangelicko - Augsburskim, czy Katolickim czy też w Cerkwi Prawosławnej? Dlaczego jeden chrzest jest uznawany, a inne nie i należy chrzcić jeszcze raz przy konwersji?


Śr gru 26, 2012 22:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4586
Post Re: Pytanie do protestantów - jedność czy podział?
Ogolna zasada jest taka wypracowana wspolnie w ramach dialogu ekumenicznego w Kosciele katolickim i we wszystkich Kosciolach protestanckich (luteranskich, reformowanych i innych) ze te Koscioly i wspolnoty uznaja jeden chrzest i nie wolno go powtarzac przy konwersji.

Tam gdzie sa watpliwosci (rozne odlamy protestanckie, wolne Koscioly itp., ktore moga nie zachowywac "klasycznej" formuly chrztu) udziela sie chrztu warunkowo.

Podstawa waznosci chrztu jest formula trynitarna i uzycie wody.

Z ta jednoscia u protestantow tez bywa roznie. Sa one zrzeszone w rozne zwiazki co niekoniecznie oznacza jakas jednosc dotyczaca np. doktryny czy moralnosci.

_________________
ksiądz


Śr gru 26, 2012 23:03
Zobacz profil
Post Re: Pytanie do protestantów - jedność czy podział?
bramin napisał(a):
Ogolna zasada jest taka wypracowana wspolnie w ramach dialogu ekumenicznego w Kosciele katolickim i we wszystkich Kosciolach protestanckich (luteranskich, reformowanych i innych) ze te Koscioly i wspolnoty uznaja jeden chrzest i nie wolno go powtarzac przy konwersji.

To dlaczego bp. Baptyści, Zielonoświątkowcy chrzczą katolików przy konwersji? Zawsze mi mówiono, że musi być świadome wyznanie wiary przy chrzcie i chrzest niemowląt nie jest ważny, a w przypadku katolików nie ma innej opcji (chyba, że jakiś ateista uwierzy i stanie się katolikiem, wtedy udziela się chrztu dorosłemu).
bramin napisał(a):
Z ta jednoscia u protestantow tez bywa roznie. Sa one zrzeszone w rozne zwiazki co niekoniecznie oznacza jakas jednosc dotyczaca np. doktryny czy moralnosci.

Ale dalej nic nie rozumiem, bo (nie znam zdania ewangelickiego Kościoła) wszyscy zgodnie twierdzą, że nieważne jaka denominacja, ale żeby zostać zbawionym trzeba być protestantem. No i jak to jest z tą jednością, bo różnice doktrynalne między luteranami a resztą są duże.


Śr gru 26, 2012 23:16
Post Re: Pytanie do protestantów - jedność czy podział?
Helenka napisał(a):
Kozioł napisał(a):
Ewangelicy nie wierzą doktrynalnie w przeistoczenie, a w obecność (współistnienie) lub podchodzą symbolicznie.

Raczej symbolicznie nie podchodzą.

U reformowanych Wieczerza jest symbolem obecności Chrystusa. Zachęcam do przeczytania o Wieczerzy w Katechiźmie Heidelberski.
Helenka napisał(a):
A jeśli współistnienie czyli jednak rzeczywista obecność Chrystusa (bo prawdę mówiąc umknęło mi to)
Tak, Jezus jest ZAWSZE pośród nas. Gdy uczestniczymy w Wieczerzy łączymy się jakby przy jednym rodzinnym stole i z Jezusem i z wszystkimi chrześcijanami.
Helenka napisał(a):
dlaczego z kolei wiarę w obecność Chrystusa u katolików i prawosławnych jest uznawana jako największa z herezji.
Prawosławni mówią o "metabole", niezdefiniowanej przemianie, czy obecności. Katolicy wg innych wyznań posunęli się o krok za daleko czyniąc z narzędzia przedmiot czci. Prawosławni także wprost nazywają to herezją.
Helenka napisał(a):
No dobrze. W takim razie dlaczego chrzest niemowląt w innych Kościołach (katolickim, Prawosławnym) jest piętnowany i uważany za nieważny, bo niemowlę nie może wyznać wiary, że Jezus jest Panem, a w ewangelicko - augsburskim jest już ważny? No bo skoro jest wzajemne uznanie, to i chrzest pewnie też.
Nic podobnego, masz całkowicie mylne informacje. Kościoły ewangelickie, starokatolickie, prawosławny i katolicki uznają wzajemnie chrzty. Polecam dokument SAKRAMENT CHRZTU ZNAKIEM JEDNOŚCI podpisany przez Kościół Ewangelicko-Augsburski, Kościół Ewangelicko-Metodystyczny, Kościół Ewangelicko-Reformowany, Kościół Polskokatolicki, Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny, Starokatolicki Kościół Mariawitów, Kościół Rzymskokatolicki.

Helenka napisał(a):
To dlaczego bp. Baptyści, Zielonoświątkowcy chrzczą katolików przy konwersji? Zawsze mi mówiono, że musi być świadome wyznanie wiary przy chrzcie i chrzest niemowląt nie jest ważny, a w przypadku katolików nie ma innej opcji (chyba, że jakiś ateista uwierzy i stanie się katolikiem, wtedy udziela się chrztu dorosłemu).

Inaczej jest u baptystów, czy ewangelikalnych, bo kładą nacisk na osobiste wyznanie wiary przed chrztem. Trudno więc mówić o chrzcie niemowląt i nie dotyczy to tylko katolików ale także chrztu w kościołach ewangelickich.
bramin napisał(a):
Z ta jednoscia u protestantow tez bywa roznie. Sa one zrzeszone w rozne zwiazki co niekoniecznie oznacza jakas jednosc dotyczaca np. doktryny czy moralnosci.
Bo nie potrzebujemy jednosci administracyjnej. Nie tu jest Jego królestwo.
Helenka napisał(a):
Ale dalej nic nie rozumiem, bo (nie znam zdania ewangelickiego Kościoła) wszyscy zgodnie twierdzą, że nieważne jaka denominacja, ale żeby zostać zbawionym trzeba być protestantem.
Nie protestantem, a (ogólnie mówiąc) chrześcijaninem. To nie to samo :)
Helenka napisał(a):
No i jak to jest z tą jednością, bo różnice doktrynalne między luteranami a resztą są duże.
A no tak, ze nam ta różnica nie przeszkadza i np. w Polsce Kościół Ewangelicko-Augsburski, Kościół Ewangelicko-Metodystyczny i Kościół Ewangelicko-Reformowany maja wspólnotę Stołu Pańskiego i kazalnicy, oraz praktykują gościnność eucharystyczna dla każdego chrześcijanina.

Helenka napisał(a):
A więc dlaczego protestanci mimo różnic są jednością ze sobą a nie z wszystkimi chrześcijanami? I dlatego nie rozumiem jedności wśród protestantów. To mi nie pasuje względem odrzucania innych chrześcijan, skoro Kościoły protestanckie też różnią się doktrynami. Chyba nie chodzi o ilości różnic.
co za różnica czy dziecko zostało ochrzczone w Kościele Ewangelicko - Augsburskim, czy Katolickim czy też w Cerkwi Prawosławnej? Dlaczego jeden chrzest jest uznawany, a inne nie i należy chrzcić jeszcze raz przy konwersji?
Masz całkowicie mylne informacje. Wytłumaczyłem to już wyżej.


Cz gru 27, 2012 1:50

Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
Posty: 1188
Post Re: Pytanie do protestantów - jedność czy podział?
Kozioł napisał(a):
Helenka napisał(a):
Ale dalej nic nie rozumiem, bo (nie znam zdania ewangelickiego Kościoła) wszyscy zgodnie twierdzą, że nieważne jaka denominacja, ale żeby zostać zbawionym trzeba być protestantem.
Nie protestantem, a (ogólnie mówiąc) chrześcijaninem. To nie to samo :)

A jaka jest definicja chrześcijanina według ciebie?


Cz gru 27, 2012 10:09
Zobacz profil
Post Re: Pytanie do protestantów - jedność czy podział?
Kozioł napisał(a):
U reformowanych Wieczerza jest symbolem obecności Chrystusa. Zachęcam do przeczytania o Wieczerzy w Katechiźmie Heidelberski.

Mówiłam o luteranach.
Kozioł napisał(a):
Tak, Jezus jest ZAWSZE pośród nas. Gdy uczestniczymy w Wieczerzy łączymy się jakby przy jednym rodzinnym stole i z Jezusem i z wszystkimi chrześcijanami.

Nie o takiej obecności mówiłam.
Kozioł napisał(a):
Prawosławni mówią o "metabole", niezdefiniowanej przemianie, czy obecności. Katolicy wg innych wyznań posunęli się o krok za daleko czyniąc z narzędzia przedmiot czci. Prawosławni także wprost nazywają to herezją.

Nie mówiłam o podmiocie czci i niepotrzebnie wtrącasz zdanie prawosławnych na ten temat. I w sumie ciekawe, jak wszyscy, dosłownie wszyscy protestanci przyklaskują prawosławnym i stawiają ich jako autorytet, chociaż ci uważają Was wszystkich za heretyków odmawiając co niektórym denominacjom nawet prawa bycia chrześcijanami.
Kozioł napisał(a):
Nic podobnego, masz całkowicie mylne informacje. Kościoły ewangelickie, starokatolickie, prawosławny i katolicki uznają wzajemnie chrzty.

To wiem, ale ja mówię o szerokim zakresie protestantyzmu: Baptyści, Zielonoświątkowcy, Adwentyści itp. itd.
Kozioł napisał(a):
Inaczej jest u baptystów, czy ewangelikalnych, bo kładą nacisk na osobiste wyznanie wiary przed chrztem. Trudno więc mówić o chrzcie niemowląt i nie dotyczy to tylko katolików ale także chrztu w kościołach ewangelickich.

To na czym polega jedność z ewangelikami skoro nie uznają chrztu?
Kozioł napisał(a):
Bo nie potrzebujemy jednosci administracyjnej. Nie tu jest Jego królestwo.
'
Ale tu nie chodzi o jedność administracyjną, ale o to jak można mówić o jedności, gdzie inaczej rozumie się Eucharystię, inaczej chrzest, każdy dowolnie (trochę uprościłam) tłumaczy sobie Biblię, a więc nie ma jedności sakramentów i jedności nauczania ale jest jedność. Jaka?
Bo widzisz, w prawosławiu też nie ma jedności administracyjne, bo są Autokefalie, a jednak jest jedność miedzy prawosławnymi. Podobnie w KK: różnorodność Kościołów Wschodnich, z tym że tu można powiedzieć, że tu już administracyjnie :D.
Kozioł napisał(a):
Nie protestantem, a (ogólnie mówiąc) chrześcijaninem. To nie to samo

No chwila, czyli skoro w KK nie można osiągnąć zbawienia (zielonoświątkowcy twierdzą, że wszyscy katolicy pójdą do piekła), bo nie są ochrzczeni, to wynika z tego że katolicy nie są chrześcijanami. I dalej będę nalegać: jak można mówić o jedności wśród rożnych denominacji protestanckich, skoro jedni uznają nas za chrześcijan, a inni już nie. Bo nie chodzi mi o taka jedność, która polega na wzajemnej tolerancji, bo nie o takiej jedności mówią protestanci różnych denominacji na forach. Tyle, że nigdy nie uzyskałam odpowiedzi na czym ta jedność polega.
Kozioł napisał(a):
A no tak, ze nam ta różnica nie przeszkadza i np. w Polsce Kościół Ewangelicko-Augsburski, Kościół Ewangelicko-Metodystyczny i Kościół Ewangelicko-Reformowany maja wspólnotę Stołu Pańskiego i kazalnicy, oraz praktykują gościnność eucharystyczna dla każdego chrześcijanina.

To w takim razie macie także jedność z KK i Cerkwią Prawosławną?
Kozioł napisał(a):
Masz całkowicie mylne informacje. Wytłumaczyłem to już wyżej.

Mam informacje od zielonoświątkowców, baptystów i zborów baptystycznych. A jeśli chodzi o Eucharystię u luteran, od pastora tego Kościoła.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hosi napisał(a):
A jaka jest definicja chrześcijanina według ciebie?

Dobre pytanie.


Cz gru 27, 2012 10:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post Re: Pytanie do protestantów - jedność czy podział?
Helenka napisał(a):
Jak wygląda i na czym polega jedność denominacji protestanckich


Dla Kościołów odwołujących się do Reformacji oraz metodystów i przedreformacyjnych Kościołów waldensów i braci czeskich (także starokatolicki Kościół Husycki) konieczną i wystarczającą dla urzeczywistnienia pełnej jedności kościelnej jest wspólne rozumienie Ewangelii. Zostało ono wyłożone w 1973 r. w formie Konkordii leuenberskiej. Konkordia stwierdza: Reformacja uznawala zgodnosc w kwestii wlasciwego nauczania Ewangelii i nalezytego sprawowania sakramentów za konieczny i wystarczajacy warunek prawdziwej jednosci Kosciola. Odwolujac sie do tych samych kryteriów, zainteresowane Koscioly okreslaja swojerozumienie wspólnoty koscielnej jak nastepuje.

Cytuj:
zważywszy, że ewangelicy wierzą w przeistoczenie, udzielają chrztu niemowlętom, a pozostali (nie wiem jak metodyści) uważają to za niezgodne z Ewangelią.


Uczono mnie od dziecka, by słowo "wiara" odnosić do Boga i Jego działania; a nie do takich czy innych formuł doktrynalnych, teologicznych, choćby najbardziej uświęconych, starożytnych. Stąd wierzymy w działanie i obecność Boga w sakramencie; natomiast takie czy inne formuły teologiczne są zawsze ludzkimi formułami, ludzkimi słowami, o tyle ważnymi o ile przybliżają jedyne zbawcze Słowo i o tyle poddanymi krytyce o ile próbują je zastępować.

Co do chrztu - udzielanie powtórnego chrztu jest przeszkodą do urzeczywistnienia pełnej jedności między Kościołami protestanckimi a Kościołami baptystycznymi. Są lokalne unie kościelne (w Europie - we Włoszech i w Szwecji), ale ich formuła nie jest jak na razie do przyjęcia dla ogółu Kościołów baptystycznych - zob. Dialog pomiędzy Europejską Federacją Baptystyczną a Społecznością Protestanckich Kościołów w Europie dotyczący praktyki i doktryny chrztu.

Cytuj:
A może nie ma mowy o jedności?

Jest, ale w innym znaczeniu niż pojmuje ją Kościół rzymskokatolicki.

_________________
Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr)
------------------------
Reformowani.pl


Cz gru 27, 2012 11:50
Zobacz profil
Post Re: Pytanie do protestantów - jedność czy podział?
Piotr1 napisał(a):
konieczną i wystarczającą dla urzeczywistnienia pełnej jedności kościelnej jest wspólne rozumienie Ewangelii.

Z tym wspólnym rozumieniem też jest różnie. Np. kościoły baptystyczne uważają, że każdy kto przyjmie chrzest i wyzna ustami, że Jezus jest Panem, jest już zbawiony. Zielonoświątkowcy natomiast przedstawiają Boga jako potwora, który potrafi nienawidzić:
http://www.youtube.com/watch?annotation ... wAwocri9fM
Ewangelicy (luteranie) uznają, że chleb staje się Ciałem, a wino Krwią, metodyści pojmują to w inny sposób, ale tez na zasadzie realnej obecności Jezusa w Eucharystii, a inne denominacje jedynie jako pamiątkę na wzór pocztówki z wakacji (uproszczenie). I gdzie jest tu wspólne rozumienie Ewangelii?
Piotr1 napisał(a):
Uczono mnie od dziecka, by słowo "wiara" odnosić do Boga i Jego działania; a nie do takich czy innych formuł doktrynalnych, teologicznych, choćby najbardziej uświęconych, starożytnych.

A jak można oddzielić wiarę w Boga od rozumienia Jego słów? I znów uczepię się Eucharystii: czy różne rozumienie obecności Jezusa jest jedynie formułą teologiczną, a nie wiarą w tę obecność?]
Piotr1 napisał(a):
Jest, ale w innym znaczeniu niż pojmuje ją Kościół rzymskokatolicki.

Mam wrażenie, że ta jedność przejawia się w krytykowaniu KK. Bo cóż znaczy to inne znaczenie jedności? Na czym ono polega? O to cały czas dopytuję.


Cz gru 27, 2012 12:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post Re: Pytanie do protestantów - jedność czy podział?
Helenka napisał(a):
Kozioł napisał(a):
Ewangelicy nie wierzą doktrynalnie w przeistoczenie, a w obecność (współistnienie) lub podchodzą symbolicznie. A jeśli współistnienie czyli jednak rzeczywista obecność Chrystusa (bo prawdę mówiąc umknęło mi to), a w innych denominacjach jest to tylko pamiątka na zasadzie obrazka,

Raczej symbolicznie nie podchodzą.

To zależy co rozumiesz przez symbol. Obrazek nie jest symbolem. Symbol to połączenie dwóch rzeczywistości: niewidzialnej i widzialnej. Np. dar, który daję komuś, kogo szanuje, z kim łączą mnie więzi przyjaźni, miłości, bliskości - to moje oddanie, miłość realizuje, jest jej symbolem. Może mieć - sam w sobie niewielką lub żadną wartość - jego znaczenie pochodzi z kontekstu relacji, która łączy osobę obdarowaną i darującego. Laurka przygotowana przez dziecko dla mamy czy taty z okazji święta, może sama w sobie nie mieć wartości ani artystycznej, ani innej - ale dla rodzica może być symbolem, sakramentem właśnie, miłości dziecka; będzie pieczołowicie przechowywać ją może i przez całe życie. Ten związek rzeczywistości "niewidocznej" i "widzialnej" tworzy symbol. Oczywiście ludzki symbol może być symbolem pustym, gestem konwencjonalnym, bez znaczenia - sakrament dla chrześcijan nigdy nie jest pustym symbolem, gestem, obrzędem jedynie konwencjonalnym, bo za nim stoi obietnica samego Boga, obietnica, w którą uwierzyliśmy. Sakrament jest jej prawdziwą rękojmią.

Cytuj:
to dlaczego z kolei wiarę w obecność Chrystusa u katolików i prawosławnych jest uznawana jako największa z herezji.


Który z Kościołów Reformacji uznaje "wiarę w obecność Chrystusa u katolików i prawosławnych" za herezję, do tego największą? Nasze Kościoły prowadzą od dziesięcioleci wzajemny dialog teologiczny. W dokumencie "Obecność Chrystusa w Kościele i świecie" z 1977 r. - przyjętym ostatecznie 1980 r. przez Kościoły obu naszych tradycji (w każdej we właściwy im sposób) - "wiara w rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii" jest wymieniona wśród tych rzeczy, które łączą Kościoły reformowanej i rzymskokatolickiej tradycji. Podobnie - gdy chodzi o luteran i metodystów oraz Twoją wspólnotę; jak też Kościoły luterańskie i prawosławne.
Cytuj:
Kozioł napisał(a):
Jedność polega na wzajemnym uznaniu i poszanowaniu pomimo różnic doktrynalnych. wszyscy stanowimy Kościół.

No dobrze. W takim razie dlaczego chrzest niemowląt w innych Kościołach (katolickim, Prawosławnym) jest piętnowany i uważany za nieważny, bo niemowlę nie może wyznać wiary, że Jezus jest Panem, a w ewangelicko - augsburskim jest już ważny? No bo skoro jest wzajemne uznanie, to i chrzest pewnie też.

Kościoły baptystyczne nie uważają za właściwe praktyki chrztu niemowląt, w swojej większości nie uznają też takiego chrztu za "ważny" i dlatego praktykują powtórny chrzest. Reformacja w XVI w. wystąpiła przeciwko takiemu rozumieniu chrztu, widząc w tym zagrożenie dla wiary w darmowe działanie Boga (temu co nazywamy łaską Bożą). Sprawa chrztu - jak pisałem już wyżej - jest przedmiotem dialogu między Kościołami protestanckimi a Kościołami baptystycznymi, które odwołują się do takiej praktyki i doktryny. O ile praktyka udzielania chrztu jedynie osobom, które mogą osobiście wyznać wiarę, nie jest różnicą, która uzasadniała by podział; to udzielanie powtórnego chrztu (nawet jeśli uznaje się, że był "niewłaściwie" udzielony) uniemożliwia urzeczywistnienie w pełni wspólnoty Kościelnej, bowiem brakuje zgody co do wspólnego rozumienia sakramentu.

Cytuj:
I nie bardzo rozumiem jak można być jednym Kościołem z różnymi doktrynami. Jeśli potrafisz tak łopatologicznie, byłabym wdzięczna.

Fundamentem Kościoła jest Jezus Chrystus, a nie doktryna. Doktryna jest oczywiście ważna, ale zawsze pozostaje ludzką spekulacją, ludzkimi, historycznie uwarunkowanymi słowami, które próbują wyrazić Jedyne Słowo.

_________________
Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr)
------------------------
Reformowani.pl


Cz gru 27, 2012 12:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 136 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL