Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 19:34



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb! 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
humalog napisał(a):
Natomiast pogrzeb katolicki nie jest czymś co sie komukolwiek nalezy z samego tylko względu na zamieszkiwanie terenu, który podlega pod konkretna parafię.


I dzięki Bogu ;-) !


No, ale to już specyfika znacznej części naszego społeczeństwa: nie lubią "czarnych", nie przejmują się, co mówią biskupi, poza katechezą Biblii w ręku nie mieli... ale chrzest, komunia, koscielny ślub i pogrzeb być musi, no bo jak to???

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Śr sty 09, 2013 13:49
Zobacz profil
Post Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
mareta napisał(a):
[quote="Magdalena_i"

Hmm..osobiście spotkałam się z dwoma takimi przypadkami w swoim życiu. Nie osądzam tutaj , ponieważ nie o to chodzi.
Ludzie zatracają wiarę bądź wykrzywiają Ją właśnie poprzez takie toki myślenia " nie przyjmiesz księdza po kolędzie , nie zostaniesz pochowany"
Całkowita sprzeczność z podejściem Chrystusa do człowieka - " coś za coś"

Nie, "coś za coś", tylko czysta logika. Pogrzeb katolicki wynika z wiary, jeżeli jednak zmarły ją odrzucił, po co mu rytuały, które za życia nic dla niego nie znaczyły?[/quote]


Pogrzeb katolicki wynika z wiary?

To jaką człowiek posiada wiarę Wie tylko Bóg, czy jest jak ziarenko piasku czy jak kamień milowy.
Pochówek nic do tego nie ma.


Śr sty 09, 2013 14:14
Post Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Cytuj:
Pogrzeb katolicki wynika z wiary?

To jaką człowiek posiada wiarę Wie tylko Bóg, czy jest jak ziarenko piasku czy jak kamień milowy.
Pochówek nic do tego nie ma.

Nie chodzę do synagogi, meczetu...pogrzeb na moje życzenie należy mi się w synagodze, meczecie jak przysłowiowemu psu kość?


Śr sty 09, 2013 15:41
Post Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Nie mam pojęcia Alusia co Tobie po głowie chodzi, przestaję rozumieć o czym Ty piszesz, poza tym gdzieś główny wątek się wymyka.Schodzimy do tematu " małostkowego " nie mającego większego znaczenia.
Mnie osobiście mogą "pochować w ogródku lub wsypać moje prochy do bajorka" - to jest tylko ciało i nie to tutaj miałam na myśli.


Śr sty 09, 2013 15:49

Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17
Posty: 2586
Post Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Magdalena_i napisał(a):
mareta napisał(a):
[quote="Magdalena_i"

Hmm..osobiście spotkałam się z dwoma takimi przypadkami w swoim życiu. Nie osądzam tutaj , ponieważ nie o to chodzi.
Ludzie zatracają wiarę bądź wykrzywiają Ją właśnie poprzez takie toki myślenia " nie przyjmiesz księdza po kolędzie , nie zostaniesz pochowany"
Całkowita sprzeczność z podejściem Chrystusa do człowieka - " coś za coś"

Nie, "coś za coś", tylko czysta logika. Pogrzeb katolicki wynika z wiary, jeżeli jednak zmarły ją odrzucił, po co mu rytuały, które za życia nic dla niego nie znaczyły?



Pogrzeb katolicki wynika z wiary?

To jaką człowiek posiada wiarę Wie tylko Bóg, czy jest jak ziarenko piasku czy jak kamień milowy.
Pochówek nic do tego nie ma.[/quote]

Osobliwa logika. Chrześcijański obrzęd pogrzebu nie ma nic do wiary? To Twoim zdaniem z czego wynika?


Śr sty 09, 2013 20:49
Zobacz profil
Post Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Cytuj:
Osobliwa logika. Chrześcijański obrzęd pogrzebu nie ma nic do wiary? To Twoim zdaniem z czego wynika?


Według tej osobliwej logiki chrześcijański pogrzeb musiałby sie przynależec nawet muzułmaninowi...


Śr sty 09, 2013 21:08
Post Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Magdalena_i napisał(a):
Nie mam pojęcia Alusia co Tobie po głowie chodzi, przestaję rozumieć o czym Ty piszesz, poza tym gdzieś główny wątek się wymyka.Schodzimy do tematu " małostkowego " nie mającego większego znaczenia.
Mnie osobiście mogą "pochować w ogródku lub wsypać moje prochy do bajorka" - to jest tylko ciało i nie to tutaj miałam na myśli.

Jeśli chodzi o ciało, to wedle Biblii jest ono siedzibą Ducha Świętego (1 Kor), więc nie jest tak zupełnie obojętne co się z nim stanie.
Nie jest małostkowym problem gdy ktoś nie identyfikował się z Kościołem przez lata, a posługę pogrzebu traktuje jak przynależną psu kość.
Jeśli pogrzebu kościelnego chce rodzina tylko aby uniknąć komentarzy, to zrozumienie istoty Mszy może być podobne jak żałobników w moim kościele.
Otóż pan nie zauważył księdza siedzącego w konfesjonale pod chórem i ochoczo zabrał się do odkręcania ładnego kinkietu z filara.


Śr sty 09, 2013 21:12
Post Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Zgodnie z Kodeksem PRAWA KANONICZNEGO, należy odmówić pogrzebu kościelnego:

Kan. 1184

§ 1. Jeśli przed śmiercią nie dali żadnych oznak pokuty, pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni:

1° notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy;
2° osoby, które wybrały spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej;
3° inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych.

§ 2. Gdy powstaje jakaś wątpliwość, należy się zwrócić do miejscowego ordynariusza, do którego decyzji należy się dostosować.

Kan. 1185 - Pozbawienie pogrzebu zawiera w sobie także odmowę odprawienia jakiejkolwiek Mszy świętej pogrzebowej.


Śr sty 09, 2013 21:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Alus->
Cytuj:
Nie chodzę do synagogi, meczetu...pogrzeb na moje życzenie należy mi się w synagodze, meczecie jak przysłowiowemu psu kość?

Cytuj:
Nie jest małostkowym problem gdy ktoś nie identyfikował się z Kościołem przez lata, a posługę pogrzebu traktuje jak przynależną psu kość.

A to ciekawe, co Pani pisze. Bo równolegle Pani głosi, że nawet jeśli ktoś nie identyfikował się z Kościołem przez lata (albo i nigdy nie identyfikował), to mimo braku wyrażonej woli, posługę księdza w szpitalu jak najbardziej traktować należy jak przynależną mu kość.

Poza tym z pogrzebem to Pani widzi pewien problem, ale jeśli chodzi o umieszczenie delikwenta w statystykach, na które Pani będzie się powołać by forsować dla siebie przywileje, to problemu już nie ma, tak?

No niesamowita ta Pani logika, naprawdę :D Jaka wygodna... :lol:

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Śr sty 09, 2013 21:58
Zobacz profil
Post Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Panna_Funia napisał(a):
Alus->
Cytuj:
Nie chodzę do synagogi, meczetu...pogrzeb na moje życzenie należy mi się w synagodze, meczecie jak przysłowiowemu psu kość?

Cytuj:
Nie jest małostkowym problem gdy ktoś nie identyfikował się z Kościołem przez lata, a posługę pogrzebu traktuje jak przynależną psu kość.

A to ciekawe, co Pani pisze. Bo równolegle Pani głosi, że nawet jeśli ktoś nie identyfikował się z Kościołem przez lata (albo i nigdy nie identyfikował), to mimo braku wyrażonej woli, posługę księdza w szpitalu jak najbardziej traktować należy jak przynależną mu kość.

Żywy może się upominać o tą przynależną kość, czyli przystąpić do sakramentu pokuty, Komunii św.
Po śmierci już nie ma żadnej możliwości zmian i skonsumowania kości.
To tylko mormoni chrzczą swoich zmarłych.

Cytuj:
Poza tym z pogrzebem to Pani widzi pewien problem, ale jeśli chodzi o umieszczenie delikwenta w statystykach, na które Pani będzie się powołać by forsować dla siebie przywileje, to problemu już nie ma, tak?

No niesamowita ta Pani logika, naprawdę :D Jaka wygodna... :lol:

Zdecydowanie Kościół pragnąłby wykreślenia apostatów, wyznawców innych religii z ewidencji, bo fiskus czyli państwo naliczając należne podatki od księży liczy parafian wedle zameldowanych na terenie danej parafii.
Może miast pałać oburzeniem na Kościół nieuprawnienie wliczający ateistów, innowierców, należy zadziałać aktywnie kierując do parlamentu wniosek o zmianę ustawodawstwa w tej kwestii.


Śr sty 09, 2013 22:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Alus napisał(a):
Może miast pałać oburzeniem na Kościół nieuprawnienie wliczający ateistów, innowierców, należy zadziałać aktywnie kierując do parlamentu wniosek o zmianę ustawodawstwa w tej kwestii.


Słusznie, ale to nie do zrealizowania w tym parlamencie. Palikot składał nie jeden wniosek "kościelny" i wszystkie zostały uwalone (zdaje się, że nawet nie wyszły z laski marszałkowskiej czy jak to się nazywa). Minie jeszcze kilka parlamentów, zanim vox populi w tym temacie stanie się prawem.

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Śr sty 09, 2013 22:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Alus->
Cytuj:
Żywy może się upominać o tą przynależną kość

To niech się upomina o księdza w szpitalu :)

Cytuj:
Zdecydowanie Kościół pragnąłby wykreślenia apostatów

O tak, bardzo chciałby wykreślić, a biedny nie może :lol: W sprawach toczących się w sądach o usunięcie danych osobowych apostaty z kartotek Kościoła, występuje ramię w ramię z apostatami...;-)
Nie słyszałam by Kościół nie mógł wykreślić osób, które się z niego wypisały. Słyszałam, że nie musi tego robić. Może też przetwarzać dane apostaty wedle swoich potrzeb. Kościół nie jest skazany na apostatę. To apostaci są póki co skazani na Kościół.

Cytuj:
Może miast pałać oburzeniem na Kościół nieuprawnienie wliczający ateistów, innowierców, należy zadziałać aktywnie kierując do parlamentu wniosek o zmianę ustawodawstwa w tej kwestii.

Zapewniam Panią, że działam aktywnie (wedle swoich możliwości) w sprawach, które są dla mnie istotne. Reprezentują mnie również odpowiedni posłowie, którzy, jak zauważył to Pan Jajko, też nie śpią.

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Śr sty 09, 2013 22:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Z tym wykreślaniem danych to ja do końca nie wiem. Czy jeśli sobie zażyczę, to np. moja podstawówka ma mnie wymazać z archiwów czy jak? A jeśli byłem chrzczony, to księża mają zamazać ten fakt w księdze chrztów tak by nikt nie był w stanie odczytać tam mego nazwiska?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Śr sty 09, 2013 22:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
Jajko->
Cytuj:
Z tym wykreślaniem danych to ja do końca nie wiem. Czy jeśli sobie zażyczę, to np. moja podstawówka ma mnie wymazać z archiwów czy jak? A jeśli byłem chrzczony, to księża mają zamazać ten fakt w księdze chrztów tak by nikt nie był w stanie odczytać tam mego nazwiska?

Ja też akurat nie nalegam na wykreślanie danych, i nawet miałabym tu obiekcje gdyby takie prawo zaistniało. Odniosłam się tylko do wypowiedzi Pani Alus o wykreśleniu z ewidencji, i orientuję się, że właśnie sprawy o wykreślenie danych toczyły się w sądach.
Mnie natomiast zależy na tym, by dane były przetwarzane wyłącznie we właściwy sposób - że byłam, ale już nie jestem. I abym w związku z tym liczyła się w statystykach jako niekatoliczka, ta która odeszła z Kościoła, a nie jako katoliczka, parafianka.

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Śr sty 09, 2013 23:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Nie przyjmujesz kolędy? Nie licz na pogrzeb!
No tak, też bym sobie tego życzył, ale do sądu Kościoła nie podam - szkoda czasu i pieniędzy. Cieszę się, że dostałem formalne potwierdzenie odnotowania mej apostazji w księdze chrztów, to mi na razie wystarczy. (oczywiście nie sprawdzałem, ale zakładam że nie łgali tylko faktycznie odnotowali).

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Śr sty 09, 2013 23:23
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL