
Sędzia Tuleya- manipulacja czy prawda
Prawda o manipulacji sędziego wychodzi powoli na jaw. Oto fakty ws. "uwiedzionej" pielęgniarki:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... &_ticrsn=3"Próbowaliśmy dotrzeć do Honoraty K., żeby rozstrzygnęła wątpliwości. Pracuje w jednym z podwarszawskich szpitali. Postawna brunetka, bardzo zasadnicza. Z relacji jej koleżanek wynika, że nie czuła się uwiedziona, a Dużego Tomka znała wcześniej, jeszcze kiedy był policjantem (zanim trafił do CBA). A także, że ma poczucie misji, szczególnie związanej ze sprawą mobbingu.
Tylko jak to się ma do tego, co miała zeznać w sądzie? Chcieliśmy o to zapytać, ale nie udało nam się z nią porozmawiać. Być może dlatego, że – jak wynika z relacji jej koleżanek – do dziś Honorata K. jest w kontakcie z „Dużym Tomkiem”.
Tym niemniej o takiej właśnie roli Honoraty K. mówił zresztą podczas procesu świadek Marcin R., pielęgniarz. Według niego na oddziale wiedziano, że pielęgniarka jest związana z agentem CBA. - Ona jeszcze na pewien czas przed aresztowaniem doktora mówiła otwarcie, że ordynator będzie zamknięty - opowiadał Marcin R. Według jego relacji Honorata K. już po aresztowaniu doktora G. została pielęgniarką koordynującą na oddziale intensywnej opieki pooperacyjnej. Straciła to stanowisko po tym, jak jej koleżanki napisały wspólny list o jej odwołanie w związku z apodyktycznością i nieuprzejmym zachowaniem, połączonymi z niewystarczającymi kompetencjami. W końcu odeszła z pracy. "