Mike29 napisał(a):
On dopiero zaczyna pontyfikat. Nie będę go oceniał za to, że dali mu drogie szaty i inne ozdóbki po poprzednikach. Zaobaczymy, czy je zmieni na "wersję dla ubogich". Zapowiedział, że chciałby Kościoła biednego dla ubogich. Zobaczymy, czy za tym pójdą słowa. Kolor złoty, chcecie, czy nie jest kojarzony z bogactwem i luksusem w dzisiejszym świecie i przecież właściwie od zarania dziejów ludzkości tak był kojarzony, jak również był wyrazem tego bogactwa. Cytat przedstawiony przez MARIEL niczego tu nie zmieni. Z punktu widzenia człowieka postronnego sluchającego słów Franciszka, taki złoty kielich jest tylko kaprysem, za który możnaby nakarmić X więcej dzieci w Afryce. Nie mam problemu z bogactwem i przepychem w Kościele. Ich pieniądze ich sprawa na co je wydają. Padło jednak znaczące zdanie z ust nowego papieża i zobaczymy na ile je teraz będzie realizować.
Nic człowieku nie wiesz o nim jak widać.
Przeczytaj sobie juak wyglądało jego "biskupowanie
w Argentynie, mieszkanie w budynku będącym jednym z bloków,
brak kucharki i sprzątaczki (sprzątał i gotował sam)
jeżdżenie przeważnie autobusami i metrem.
A teraz garść moich refleksji,
tak przy okazji...
W Argentynie bardzo wielu duchownych
jest blisko ubogich.
przeciętny Europejczyk nie ma pojęcia co to jest
"człowiek ubogi" w tamtym znaczeniu
(i zapewne w znaczeniu jakiego używa papież Franciszek)
- bo w sytej Europie nie ma takich ubogich
są ogromne dzielnice skrajnej nędzy slumsy
- fawele. (W brazylii żyje w nich 30% społeczeństwa,
12 mnl ludzi!).
gdzie ludzie od pokoleń mieszkają w domach
skleconych tektury, dykty, blachy,
desek znalezionych na śmietniskach
wszysko co mają pochodzi ze śmietnisk,
na śmietniskach się też żywią
żyją tak, przeważnie pogardzani i zapomniani
od pokoleń bez absolutnie żadnej perspektywy
poprawy swojego bytu
To o takich ubogich mówi papież.
To tam potrzebna jest najbardziej Ewangelia!
(Inny rodzaj prawdziwie ubogich to ubodzy
w niektorych krajach Afrykańskiech.
Tam chodzi o glód i brak wody - taki kóry zabija.)
Europa ma klapki na oczach.
Europa woli spać spokojnym snem sytego...
A Kościół (w sensie "centrali - papiestwa)
do tej pory byl zorientowany "europocentrycznie"
- tak to postrzegam
mimo, że organizowana była pomoc
dla głodujących w Afryce, ubodzy byli raczej ludźmi jakim
trzeba pomagać, beneficjentami pomocy charytatywnej,
- a nie ludźmi , ktorzy powinni się znaleść
"w samym sercu Kościoła."
W Ameryce Łacińskiej trwa ogromna praca księży
(przeważnie jezuitów), ktorzy są blisko ludzi,
odwiedzają fawele, niektorzy probują żyć razem
z nimi.
(Jest takie powiedzenie:
"dobrego pasterza poznaje się po tym,
że ma zapach swoich owiec")
Bardzo dobrze, że papież jest spoza Europy
- przecież poza Europą żyje 80% katolików!
Z całym szacunkiem dla osoby i dokonań
Benedykta VI - w pewnym względzie poniósl klęskę.
Jego oczy były zwrocone na Europę, cały swój wysiłek włożył
w jej reewangelizację Europy z skutkiem ... prawie żadnym.
Myślę, że czas by Kościół inaczej rozłożył akcenty
i wybrał kierunek "na ubogich - na tych co prosto i z radością
przyjmują przesłanie ewangelii
Jezus rozsyłając apostołów mówi:
mk 6,7-14
Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie.
Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać,
wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!