Ateiści byli od zawsze w podziemiu. A teraz gdy ateiści wychodzą z podziemia gdy nie wstydzą i nie boją się powiedzieć jestem ateistą. To znalazł się jakiś teista który myśli ze ateiści spychają go do podziemia.

Niektórzy ludzie to cały czas chcą z kimś walczyć i walczyć, cały czas gdzieś widzą zagrożenia dla siebie.
Jak nie masoni to żydzi, jak nie żydzi to socjaliści jak nie socjaliści to ateiści jak nie ateiści to geje. Z każdej strony niektórzy teiści widzą dla siebie zagorzenia.
Powinni zająć się wiarą w Boga a nie rozglądać w około. Tylko w wierze mogą poczuć się bezpiecznie a nie patrząc na sąsiadów.
Bo sąsiad nie marnuje czasu i nie chodzi do kościoła. Czemu teiści zazdroszczą ateiście nawet tego ze nie musi chodzić do kościoła? Żyjcie jak chcecie ale dajcie żyć innym.
Poseł PIS pewnie wprowadził się w bogatą dzielnice i ma samych sąsiadów ateistów i dlatego czyje się tam osaczony. To niech rozda pieniądze biednym tak jak nakazuje jego wiara i wprowadzi się w mieszkanie socjalne i niech żyje za 1200zł a resztę pensji poselskiej oddaje biednym. Wtedy by na pewno nie powiedział ze ateiści spychają go do podziemia.

To były inne czasy, nie było wolności, ludzie nie mogli jawnie i otwarcie mówić co myślą. Od ponad 20 lat w Polsce można mówić co się chce, ale dopiero stosunkowo niedawno zarówno homoseksualiści jak i ateiści zaczęli śmielej przyznawać się do swojej orientacji seksualnej czy światopoglądowej. Dopiero od kilku lat mówi się głośno o apostazji. Wcześniej, mimo że była wolność, były to tematy tabu. Jedni i drudzy byli w podziemiu właśnie. Teraz wychodzą. I jest wielkie aj waj - jak oni śmią, co za bezczelność, atak na Kościół i wiarę itd itp. Nie sądzę by zawodzenia i płacze mogły zatrzymać ten trend. Widać to zresztą po badaniach religijności, których notabene, Kościół już nie publikuje (za zeszły rok wyników brak, mimo że zostały ogłoszone na konferencji blisko 2 miesiące temu, ale jakoś na stronie ISKK ich nie ma, a i prasa o nich nie pisała - czyżby były aż tak fatalne, że Kościół nie chce ich ujawniać?)

Nie miałem na myśli forumowiczów ale raczej posła i innych publicznie narzekających na prześladowania katolików w Polsce.

Zawsze???....czyżbyś usiłował zmieniać najbliższą historię i udawać, że nie istniały czasy PRLu i 70 lat "raju na ziemi" w Rosji, gdzie za wiarę w najlepszym przypadku trafiało się do łagrów, a mnóstwo ludzi traciło życie lub zdrowie.

Gdyby za wiarę trafiało się do łagrów to Stalin musiałby tam wsadzić sam siebie.
Chyba ze masz na myśli wiarę w Kapitalizm a nie w Boga.
W ZSRR do łagrów trafiało się za bycie gejem na 5 lat. Ale żeby ktoś trafił za wiarę w Boga to nie słyszałem. Lud Rosji jest był i będzie religijny. Za czasów ZSRR tez wszyscy byli religijni. Dziś wyłazi to jacy są naprawdę Rosjanie. Dziś wsadzają do łagrów za ścięcie krzyża. Czy tak robi naród ateistów? Nie oni nigdy nie byli ateistami.
Naród ateistów to Holandia, Szwecja, Czechy. Ale nigdy Rosja. Gdy III Rzesza podchodziła pod Moskwę. To wysłano samolot ze Świętym obrazem Maryi aby krążył w około miasta. To miało ustrzec stolice. I to jest historyczny fakt ze taki samolot z Maryją na pokładzie latał. Czy tak robią ateiści, którzy wysyłają teistów do łagrów? Znasz jakiś konkretny przykład teisty wysłanego do łagrów za wiarę to może podaj.
Jak już chcesz mówić co robią ateistyczne kraje to powiedz coś złego o Holandii, Szwecji albo Czechach. Ale nie rób z Rosjan ateistów bo tam jest mniej ateistów niż w Polsce.

Gdyby za wiarę trafiało się do łagrów to Stalin musiałby tam wsadzić sam siebie.
Chyba ze masz na myśli wiarę w Kapitalizm a nie w Boga.
W ZSRR do łagrów trafiało się za bycie gejem na 5 lat. Ale żeby ktoś trafił za wiarę w Boga to nie słyszałem. Lud Rosji jest był i będzie religijny. Za czasów ZSRR tez wszyscy byli religijni. Dziś wyłazi to jacy są naprawdę Rosjanie. Dziś wsadzają do łagrów za ścięcie krzyża. Czy tak robi naród ateistów? Nie oni nigdy nie byli ateistami.

W 1929 z polecenia Stalina rozpoczęto walkę z religią, poprzez utworzenie organizacji propagującej ateizm, Związku Wojujących Bezbożników. Kampania wymierzona była głównie przeciwko cerkwi prawosławnej, a także innym wyznaniom. Nowa ateistyczna organizacja była głównym wykonawcą w następnych kilkunastu latach, planowego niszczenia obiektów sakralnych, cmentarzy, przedmiotów kultu religijnego a także przekazywaniem służbom bezpieczeństwa ZSRR list księży przeznaczonych do wymordowania. Jeszcze pod koniec 1929 nakazano konfiskatę dzwonów kościelnych, a do 1930 wszystkim popom prawosławnym podniesiono podatki o 1000 procent, pozbawiono praw obywatelskich (co spowodowało utratę praw do świadczeń medycznych i pomocy żywnościowej). W następnych latach większość z nich aresztowano, wypędzono lub zesłano do obozów. Do 1 marca 1930 zburzono 6 715 cerkwi prawosławnych i ok. 9 500[13] meczetów. W 1936 liczba duchownych w ZSRR zmniejszyła się o ok. 85 procent (pozostało zaledwie 15 procent czyli ok. 17 800 duchownych) w stosunku do liczby z 1914 roku, i o 75 procent w stosunku do roku 1928.

Ale nie rób z Rosjan ateistów bo tam jest mniej ateistóww niż w Polsce.

Od 1888 roku Stalin uczęszczał do szkoły parafialnej w Gori, a od 1894 roku kształcił się, za namową swojej matki oraz dzięki protekcji jej przyjaciół, w seminarium duchownym w Tyflisie (obecnie Tbilisi). Szkoły tej nie ukończył. Jednak wbrew legendzie, stworzonej później przez oficjalną propagandę, Stalin nie został usunięty z seminarium za marksistowskie poglądy czy też niezdane egzaminy. Zrezygnował z nauki z powodu podwyższenia czesnego, którego nie był w stanie, bądź po prostu nie chciał płacić[9]. Zachowały się po dziś dzień jego wszystkie seminaryjne świadectwa. Wyniki w nauce, w zależności od roku studiów, miał dobre lub bardzo dobre
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Stalin

To że Kościół w Polsce nie stracił swych majątków ziemskich było zasługą Józefa Stalina, który stanowczo odradzał polskim komunistom konfiskatę ziemi należacej do klasztorów i kościołów w czasie planowanej reformy rolnej w Polsce w 1944 r
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Stalin

Do seminarium raczej się nie idzie kiedy się jest ateistą tylko wtedy gdy się głęboko wierzy w Boga.
A potem biedak aby zrobić karierę w państwie komunistycznym musiał wierzyć w ukryciu.


A tu mamy przejaw jego sentymentu do wiary.
Stalin tylko udawał komunistę i ateistę.

A z tym latającym obrazem Maryi pierwsze słyszę. O co chodzi? Że obraz miał ochronić Moskwę, tak? Ateista???

Może Alus nas oświeci? Ja też szukałem i nic...