Czy myślimy o swoim ciele jako o czymś pięknym? Wielu z nas na pewno, patrząc w lustro… ale ilu z nas choć przez chwilę pomyślało o tym, że piękno naszych ciał, to nie tylko ta powłoka, zgrabne pośladki, kształtne uda, piersi, włosy… tak naprawdę prawdziwe piękno ukryte jest wewnątrz nas.

Mięśnie, organy, kości, naczynia krwionośne. Jakie emocje wzbudzają w nas te słowa? Raczej nie pozytywne wrażenia estetyczne. W najlepszym wypadku pobudzają ciekawość, w najgorszym przypominają traumatyczne wspomnienia z lekcji biologii , bądź budzą niepokój, kojarzą się z czymś obcym… Bo przecież czy myślimy o sobie jak o organizmie, jak o biologicznej maszynie? Raczej myślimy o tym, jak o czymś niezbędnym, niemal jak o systemie podtrzymującym życie, rzadko zdając sobie sprawę, że właśnie to jest życie, że właśnie to jesteśmy my.

A szkoda… Bo my w środku jesteśmy piękni. Harmonia naszych ciał wzbudza szczery zachwyt. Zespoły organów, naczynia krwionośne, mięśnie, ścięgna, kości, wszystko połączone ze sobą i współdziałające nieustannie, to my… na co dzień zapomniane gdzieś wewnątrz pod naszą powierzchownością.

Wystawa wzbudza różne emocje. Niektórzy mówią, że to „potworne”. Ale czy tak powinniśmy myśleć o ciałach, które przecież należały do żywych ludzi? Cóż, przez moment nie przyszło mi do głowy słowo „potworne”, czy „przerażające”. Przyznam, że bałam się wejść, bałam się tego co zobaczę i własnej reakcji. Zastanawiałam się, jak reagować będą ludzie… Gdy weszłam zrozumiałam, że mam jedyną być może okazję na podróż do własnego wnętrza. I nie żałuję, że się w nią wybrałam, bo to, co zobaczyłam nie było ani straszne, ani przerażające, ani obrzydliwe. Było po prostu piękne.

Czy osoby, których ciała oglądałam wyrazili na to zgodę? Nie wiem, mam ogromną nadzieję, że tak… Jeżeli nie, to naprawdę wielka szkoda, bo bez trudu można znaleźć osoby, które zgodziły by się na ofiarowanie swojego ciała. Ja do nich należę i myślę, że wiele osób, które razem ze mną oglądały wystawę, myśli podobnie. Tym bardziej teraz, gdy zobaczyli jak wspaniały jest człowiek. Bo ta wystawa nie tylko wywołuje zachwyt, ale też wzbudza szacunek do tego, co nazywamy „ciałem”.

Nie mam zamiaru nikogo przekonywać, chciałam tylko podzielić się uczuciami, jakie wzbudziła we mnie wystawa. Oczywiście podzielam wątpliwości natury etycznej, jeżeli chodzi o pochodzenie zwłok. Tym samym nie zmienia to faktu, że nie wahałabym się ani chwili, gdyby ktoś chciał w ten sposób wykorzystać moje ciało po śmierci.

Pozdrawiam,
Rita z konta PTRa

Tylko, że mumii nikt nie pytał o zdanie, a według wierzeń owej mumii, wyjęcie jej z grobowca i pozbawienie otaczających ją w nim dóbr, wielce negatywnie wpływa na jej żywot w zaświatach.

A takie zwłoki Jeremiego Wiśniowieckiego na przykład? Leżą sobie w klasztorze świętokrzyskim i jakoś nikomu nie przychodzi zakazać ich wystawiania na widok publiczny. Czemu?

Według mnie w tej wystawie nie ma nic złego. Na każdym Wydziale Anatomii można to samo zobaczyć i nikt się nie czepia. A wystawa ma duże walory naukowe, warto chyba wiedzieć jak wyglądamy "od środka" [/u]

Andrzej Jaworski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, uważa, że wystawa "The Human Body", którą można oglądać w Gdańsku, narusza godność zmarłych. I chce, żeby ją zamknąć. Napisał w tej sprawie formalny wniosek do prezydenta Adamowicza.

Wystawa "The Human Body" została otwarta w czwartek w Garnizonie Kultury w Gdańsku. Można na niej zobaczyć wypreparowane organy ludzkie i kompletne ciała. Organizatorzy nazywają wystawę "podręcznikiem ludzkiej anatomii".

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... ody__.html

Ciąg dalszy tej samej histerii. Zmumifikowane zwłoki to w kościelnych kryptach oglądać można i to nie narusza niczyjej godności, a taka wystawa narusza. Czy poseł wie co to logika?

Wiele osób ma identyczne odczucia. I wcale się przeciw Tobie nie zmówiły

Wiele osób nie wie co to logika

Logika nie ma tu nic do rzeczy. Studiowałam anatomię mimo to nie chciałabym iść na ww wystawę. Budzi we mnie odrazę, inaczej niż ciało leżące w trumnie gdzieś w podziemiach, lub mumia.

Nie chcesz iść na wystawę, to nie idź, ale nie zabraniaj innym, bo Tobie się nie podoba...widziałaś żeby ateiści chcieli zamykać jakieś katolickie wystawy czy koncerty, bo im się nie podobają???

Wątek otwarto po to aby każdy mógł wyrazić swoje zdanie. Przynajmniej takie odniosłam wrażenie. Powtarzam budzi we mnie odrazę większą niż ciała na stole w prosektorium. O zabranianiu czegokolwiek nie pisałam.
Ateiści nie tylko chcieli, ale zamykali dzieciom dostęp do religii w szkołach. Młodzi tego nie pamiętają albo nie chcą. Były np represjonowane zorganizowane katolickie formy wypoczynku dla dzieci i młodzieży. Koncerty Sacrosong czy Mariasong odbywały się nielegalnie. Na wystawy towarzysze po prostu nie wydawali koniecznych pozwoleń. Obecnie ateiści nie mogą niczego zamknąć bo mamy demokrację.

Racja, mój błąd, nie pisałaś o zamykaniu wystawy. Czy zatem zgadzasz się z posłem, że takie eksponowanie ciał naursza godność umarłych i że takiej wystawy nie powinno w ogóle być?

Zgadzam się z tym co na temat owej wystawy poseł prawi. Chwatit?

Czyli jednak miałem rację pisząc:

Nie chcesz iść na wystawę, to nie idź, ale nie zabraniaj innym, bo Tobie się nie podoba...widziałaś żeby ateiści chcieli zamykać jakieś katolickie wystawy czy koncerty, bo im się nie podobają???

A co było kiedyś to było kiedyś, teraz jest inaczej. Ateiści nie chcą zamykać a teiści owszem. Czujesz?

Aleś się czepił. Ate, nie ate.... Czuję,że to obrzydliwe i nie chodzi mi o światopogląd, ale o zwykłe ludzkie odczucia, którymi różnimy się od zwierząt. To one nie szanują ciał swoich pobratymców, nader często żywiąc się nimi. My powinniśmy ludzkie ciało szanować niezależnie od tego czy jesteśmy wierzący czy też nie. Szacunek dla zmarłych jest obowiązkiem każdego. I nie jest ważne dla mnie który poseł to powiedział. Mógł być nawet z lewicy

http://www.bbc.co.uk/polish/scitech/sto ... hant.shtml
O dziwnych zachowaniach słoni w stosunku do szczątków ciał swoich pobratymców

OK, ale gdzie tam, w czym przejawia się ten rzekomy brak szacunku?