Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 19, 2024 23:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
 W tej grze Europa jest przedmiotem 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post W tej grze Europa jest przedmiotem
Zarzuciłem ten temat ateistom, ale oni, choć nader skorzy do potyczek ideologicznych w sferze lewacko-prawackiej, okazali się w ogóle niechętni dyskusji na tematy geopolityczne. Sprawdźmy więc, jak będzie tutaj...

Przeglądając witrynę astrologiczno-szamańską (sic!) natrafiłem na taki oto szkic geopolityczny (?):

Wojciech Jóźwiak napisał(a):
Gdy na to patrzeć z punktu widzenia rosyjskiego naczalstwa, nasuwa się wniosek, że powinno się przechwycić Europę. Raczej nie przez podbój, czy to bardziej brutalny, czy bardziej białorękawiczkowy, chociaż jak wskazuje rozmiar zbrojeń, ten wariant jest trzymany w odwodzie. Bardziej odpowiedni byłby handlowy kontrakt poparty siłowym grożeniem. Taki jaki gangsteryczny ochroniarz proponuje właścicielowi sklepu: ty mi płacisz (i przepłacasz) za ochronę, a jeśli nie chcesz... to ja niczego nie obiecuję... ale ostrzegałem. W tej grze Europa jest przedmiotem, przeciwnikiem jest Ameryka. Celem jest stan rzeczy bardzo prosty do opisania: oto Ameryka wycofuje się z Europy i z trzymania nad nią strategicznego parasola, a w jej miejsce i rolę wchodzi Rosja. Oto zamiast NATO z Ameryką jako super-siłą, mamy Antynato z Rosją w tejże roli: sojusz wojskowy, w którym Rosja staje się głównym ochroniarzem strzegącym Europy i zarazem korzystającym z jej potencjalnie olbrzymich sił i zasobów, przecież, jak policzyć, to większych od amerykańskich. To byłoby dopiero właściwe zajęcie dla przerośniętego rosyjskiego „zbrojnego ramienia” i właściwe „ciało” na jego miarę. Oraz dobra podstawa do dalszej gry o świat.


Otóż pamiętam, jeszcze z poprzedniego stulecia, : ) wypowiedź jakiegoś eurokraty czy eurokratki, iż "Rosja powinna znaleźć swoje miejsce jako normalny kraj europejski, nie za duży". Z drugiej strony, USA zdają się przesuwać punkt ciężkości (istnieje takie pojęcie?) swojej polityki na Pacyfik; jakoś tak kwartał temu pojawił się nawet news o wzmocnieniu floty amerykańskiej w tym rejonie. Równoczesne działania na dwóch frontach nigdy nie popłacają. Pytanie więc, na ile samo życie wymusi taki scenariusz i na ile byłby on dla eurokratów możliwy do przełknięcia.

Ciekawy w takim układzie (sojuszu eurorosyjskiego) byłby los islamistów. W wypadku jakiejś zbrojnej partyzantki (cholera wie, co szmatogłowym do łbów strzeli) Rosjanie nie mieliby wiekszych oporów przed stłumieniem jej siłą, z odpowiednio odmierzoną dawką brutalności. Amerykanie, jako piewcy demokracji i prawa narodów do samostanowienia, mogliby się zatrzasnąć w ideologicznym pacie i nie wykonać ruchu. Szczególnie, że głównym ich partnerem (?) muzułmańskim są Saudowie - a Saudowie to wahhabizm, a wahhabizm to... Więc?

Any thoughts?

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


So maja 25, 2013 0:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: W tej grze Europa jest przedmiotem
Nie za bardzo rozumiem czemu akurat ateiści mieliby szczególnie chcieć o tym dyskutować. Inna sprawa że to trochę takie politykowanie spod budki z piwem. Ktoś stworzył własny scenariusz no i ok. Mamy dyskutować o tym scenariuszu, czy raczej o tym temacie? W naszym wypadku to trochę takie dyskusje bo coś w Onecie przeczytałem, to teraz przekuje to na politykę, gdzie tam też są cudze opinie. Ma to być twórcze, czy odtwórcze?

_________________
Pozdrawiam
WIST


So maja 25, 2013 8:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: W tej grze Europa jest przedmiotem
Nie jest to specjalnie odkrywczy pomysł; o tym, że Ameryka wycofuje się z Europy i paktuje po cichu z Rosją (zwłaszcza odkąd prezydentem jest Obama) mówi się od dawna. Europa również od samego początku nienawidzi Ameryki (za jej sukcesy, których nie jest w stanie naśladować) i fascynuje się Rosją (za.. tak do końca to nie wiadomo, dlaczego).

Co do ostatniego akapitu - tak, Rosja może (albo niedługo będzie mogła) robić co jej się będzie podobało, a Amerykanie pryncypialnie potępią, ale nie kiwną nawet palcem (tym bardziej pogrążona w marazmie Europa). Za parę lat być może się okaże, iż pierwszym na to wyraźnym dowodem był zamach w Smoleńsku..

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So maja 25, 2013 9:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: W tej grze Europa jest przedmiotem
Tak czy inaczej może tu pomóc tylko Intronizacja.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So maja 25, 2013 10:00
Zobacz profil
Post Re: W tej grze Europa jest przedmiotem
Johnny99 napisał(a):
Nie jest to specjalnie odkrywczy pomysł; o tym, że Ameryka wycofuje się z Europy i paktuje po cichu z Rosją (zwłaszcza odkąd prezydentem jest Obama) mówi się od dawna. Europa również od samego początku nienawidzi Ameryki (za jej sukcesy, których nie jest w stanie naśladować) i fascynuje się Rosją (za.. tak do końca to nie wiadomo, dlaczego).

Co do ostatniego akapitu - tak, Rosja może (albo niedługo będzie mogła) robić co jej się będzie podobało, a Amerykanie pryncypialnie potępią, ale nie kiwną nawet palcem (tym bardziej pogrążona w marazmie Europa). Za parę lat być może się okaże, iż pierwszym na to wyraźnym dowodem był zamach w Smoleńsku..

No tak bo przecież jedyny śp. L.Kaczyński mógł zapobiec takiemu trendowi w polityce...oj ludzie, ludzie...


So maja 25, 2013 10:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: W tej grze Europa jest przedmiotem
Wy naprawdę macie obsesję. Nikt tu słowem nie wspomniał o Kaczyńskim czy intronizacji :shock: :?

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So maja 25, 2013 10:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: W tej grze Europa jest przedmiotem
Ja nie mam obsesji tylko żartowałem :D

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


So maja 25, 2013 10:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: W tej grze Europa jest przedmiotem
WIST napisał(a):
Nie za bardzo rozumiem czemu akurat ateiści mieliby szczególnie chcieć o tym dyskutować.

Taki lekko złośliwy eksperyment - która grupa stanowi lepsze oparcie dla demokracji, w której o polityce kraju (a więc również posunięciach geopolitycznych) decyduje Wola Ludu. Która grupa jest lepiej przygotowana do tej roli - ateiści czy religianci? Która ma szersze horyzonty?

: PPP

WIST napisał(a):
Inna sprawa że to trochę takie politykowanie spod budki z piwem.

Osobiście wolę politykowanie w pubie nad filiżanką grzanego wina albo szklaneczką likieru. ; )

WIST napisał(a):
Ktoś stworzył własny scenariusz no i ok. Mamy dyskutować o tym scenariuszu, czy raczej o tym temacie?

W czym leży różnica? Możecie zaproponować scenariusz własny. Np. nie tak dawno jeden eurokrata (nazwiska oczywiście zapomniałem, politologia to nie mój fach) zapowiedział dyskusję o federalizacji Europy. Naturalnym krokiem następnym jest wzmacnianie tej federacji poprzez powołanie rozmaitych instytucji centralnie zarządzanych, np. armii federalnej. Czy w takim przypadku Europa będzie zdolna do sprzedania Rosji "latającego faka"?

WIST napisał(a):
W naszym wypadku to trochę takie dyskusje bo coś w Onecie przeczytałem, to teraz przekuje to na politykę, gdzie tam też są cudze opinie. Ma to być twórcze, czy odtwórcze?

Twórcze, twórcze. Byle w fantazje nie odlatywać. : P

Johnny99 napisał(a):
Rosja może (albo niedługo będzie mogła) robić co jej się będzie podobało, a Amerykanie pryncypialnie potępią, ale nie kiwną nawet palcem.

Czyli uważasz, że Rosjanie mogą - w razie szykowania się USA (z Izraelem) do wykonania ruchu - dać gwarancje Iranowi i będzie to skuteczne? Osobiście sądzę, że w takim pokerze by spasowali.

Chyba, że cała Szanghajska Organizacja Współpracy stanęłaby murem za swoim obserwatorem (nie członkiem nawet).

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Ostatnio edytowano So maja 25, 2013 15:13 przez Lurker, łącznie edytowano 1 raz



So maja 25, 2013 15:02
Zobacz profil
Post Re: W tej grze Europa jest przedmiotem
Analizy pana Wojciecha odnoszą się chyba do rzeczywistości astrologiczno-szamańskiej. Jak Rosja może być ochroniarzem Europy skoro sama nie jest w stanie spacyfikować Gruzji i potrzebowała dwóch wojen aby uporać się z taką militarną potęgą jak Czeczenia?


So maja 25, 2013 15:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: W tej grze Europa jest przedmiotem
Aj, równie dobrze możnaby powątpiewać w zdolności Amerykanów, którzy działając w sojuszu (!) i używając takich zabawek jak Predatory (!) nie są w stanie spacyfikować Afganistanu.

Teren, proszę Pana, teren.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


So maja 25, 2013 15:24
Zobacz profil
Post Re: W tej grze Europa jest przedmiotem
Johnny99 napisał(a):
Wy naprawdę macie obsesję. Nikt tu słowem nie wspomniał o Kaczyńskim czy intronizacji :shock: :?

Przecież nie twierdzisz, że Rosjanie dokonali zamachu z racji obecności na pokładzie stewardess.


So maja 25, 2013 15:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: W tej grze Europa jest przedmiotem
Lurker napisał(a):
Czyli uważasz, że Rosjanie mogą - w razie szykowania się USA (z Izraelem) do wykonania ruchu - dać gwarancje Iranowi i będzie to skuteczne? Osobiście sądzę, że w takim pokerze by spasowali.


Teraz może i nie, bo negocjacje nadal trwają. Nawiasem mówiąc, ostatnia akcja z Hawkingiem pokazuje, że Europa ma coraz mniej skrupułów w antysyjonizmie, który jest, oczywiście, wymierzony tak naprawdę w USA.

mauger napisał(a):
Jak Rosja może być ochroniarzem Europy skoro sama nie jest w stanie spacyfikować Gruzji i potrzebowała dwóch wojen aby uporać się z taką militarną potęgą jak Czeczenia?


W utrzymywaniu pewnych regionów w stanie permanentnej niestabilności też można mieć interes.

Alus napisał(a):
Przecież nie twierdzisz, że Rosjanie dokonali zamachu z racji obecności na pokładzie stewardess.


W ogóle nie twierdzę 99% rzeczy, które mi z uporem maniaka przypisujesz. Ale platformersi już tak mają, nic się z tym nie da zrobić.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


So maja 25, 2013 16:24
Zobacz profil
Post Re: W tej grze Europa jest przedmiotem
Lurker napisał(a):
Aj, równie dobrze możnaby powątpiewać w zdolności Amerykanów, którzy działając w sojuszu (!) i używając takich zabawek jak Predatory (!) nie są w stanie spacyfikować Afganistanu.

Ile Amerykanom zajęło obalenie rządu talibów w Afganistanie? Trzy miesiące? Pacyfikacja wystąpień partyzanckich to już inna bajka. Nawet stosująca powszechny terror III Rzesza sobie z tym nie radziła. Tymczasem Rosja potrzebowała całej dekady na opanowanie terytorium zbuntowanej republiki wielkości województwa małopolskiego.

Budżet wojskowy Stanów Zjednoczonych jest większy niż wydatki na wojskowość wszystkich krajów świata razem wziętych. To pokazuje z jaką dysproporcją w układzie sił mamy do czynienia w dzisiejszym świecie. Na jakiej podstawie Rosja może zająć miejsce USA w Europie, skoro pod każdym względem (militarnym i gospodarczym) jest w przeciwieństwie do USA znacznie słabsza od Europy nie tylko jako całości, ale nawet od poszczególnych jej krajów takich jak Wielka Brytania czy Francja? Czy pan Wojciech uwzględnił to w swoim szkicu geopolitycznym?

Europa po upadku bloku komunistycznego jest w miarę stabilnym obszarem, gdzie interesom amerykańskim na dłuższą metę nic nie zagraża. Stąd Amerykanie nie poświęcają Europie wiele uwagi i nie widzą potrzeby angażowania w tym rejonie dodatkowych sił i środków. Główne ich zainteresowanie już od dawna skupione jest na Azji i Bliskim Wschodzie. Natomiast gdyby rzeczywiście Europie groziła rosyjska dominacja to z pewnością spotkałoby się to z szybką reakcją i nastąpiłaby zmiana priorytetów amerykańskiej polityki zagranicznej. Odbudowa mocarstwowej pozycji przez Rosję to dla USA dużo większe niebezpieczeństwo niż atomowe wyskoki Iranu i Korei Północnej, które w skali globalnej nie mają żadnych szans zagrozić pozycji Stanów Zjednoczonych.
Johnny99 napisał(a):
W utrzymywaniu pewnych regionów w stanie permanentnej niestabilności też można mieć interes.

W przypadku Gruzji być może. Nie znam natomiast państw, które chciałyby destabilizacji obszarów na swoim własnym terytorium jak to było w przypadku Czeczenii.


N maja 26, 2013 12:39
Post Re: W tej grze Europa jest przedmiotem
Cytuj:
W ogóle nie twierdzę 99% rzeczy, które mi z uporem maniaka przypisujesz. Ale platformersi już tak mają, nic się z tym nie da zrobić.

Twierdzisz, że ktoś dokonał zamachu na samolot pod Smoleńskiem, twierdzisz, że nie na śp. L. Kaczyńskiego, to chyba nie twierdzisz, że ktoś dla kaprysu zabił 96 osób :o :o


N maja 26, 2013 12:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post Re: W tej grze Europa jest przedmiotem
Cytuj:
Na jakiej podstawie Rosja może zająć miejsce USA w Europie, skoro pod każdym względem (militarnym i gospodarczym) jest w przeciwieństwie do USA znacznie słabsza od Europy nie tylko jako całości, ale nawet od poszczególnych jej krajów takich jak Wielka Brytania czy Francja?


Bardzo naiwny mit. Prawda jest inna i przypomina nieco ekonomiczną zasadę "gorszy pieniądz wypiera lepszy". Owszem, Rosja jest zacofana, jest zabałaganionym "bardakiem", który nie potrafi sobie poradzić z najprostszymi rzeczami. Tylko co z tego? Po pierwsze, jest bardzo duża. Wbrew pozorom to ma znaczenie. Po drugie, jest quasi-dyktaturą - to też ma znaczenie. Po trzecie, może sobie pozwolić na bezwzględność, bo nie obowiązują jej reguły praworządności. Po czwarte, ma surowce, od których uzależniona jest Europa. Po piąte, CHCE rządzić i poszerzać wpływy (w całkowitym przeciwieństwie np. do Europy). W zasadzie wystarczającą podstawą jest już tylko to, że Europa nie chce u siebie USA, woli Rosję. Więc tak się właśnie dzieje.

Cytuj:
Natomiast gdyby rzeczywiście Europie groziła rosyjska dominacja to z pewnością spotkałoby się to z szybką reakcją i nastąpiłaby zmiana priorytetów amerykańskiej polityki zagranicznej. Odbudowa mocarstwowej pozycji przez Rosję to dla USA dużo większe niebezpieczeństwo niż atomowe wyskoki Iranu i Korei Północnej, które w skali globalnej nie mają żadnych szans zagrozić pozycji Stanów Zjednoczonych.


Nic tu nie jest prawdą. Mocarstwowa pozycja Rosji jest faktem. Nie stanowi ona jednak niebezpieczeństwa dla USA. Jak już wiele razy pisałem, Rosja w pełni uznaje status USA i w istocie uważa USA za jedynego godnego siebie partnera. Nie ma więc szans zagrozić pozycji USA i wcale do tego nie dąży. Dlatego od zawsze namawia USA do bilateralnego sojuszu, w którym Rosja i USA zgodnie podzielą między siebie resztę świata. USA może nie mają ochoty oddawać jej Europy, problem w tym, że Europa ich nie chce. Amerykanie odbudowali Europę po II wojnie światowej, za co Europa odwdzięczyła im się budowaniem Unii Europejskiej, jawnie w traktatach skierowanej przeciwko USA. Znaczenie gospodarcze UE w świecie jest może spore, ale geopolityczne - właściwie żadne (bo zależność jednego od drugiego jest właśnie o wiele mniejsza, niż to się, głównie gospodarczym doktrynerom, wydaje). W żadnym ze znaczących konfliktów światowych UE nie ma niczego istotnego do powiedzenia, przypomina pod tym względem ONZ.

Cytuj:
W przypadku Gruzji być może. Nie znam natomiast państw, które chciałyby destabilizacji obszarów na swoim własnym terytorium jak to było w przypadku Czeczenii.


Chodzi po prostu o co innego w każdym przypadku. Czeczenia długo służyła Putinowi do szachowania społeczeństwa groźbą zamachów ze strony czeczeńskich bojówkarzy (większość już chyba opinii publicznej jest przeświadczona, że część z nich zorganizował sam, zwalając je potem na Czeczenów). Przewaga Rosji nad choćby Europą polega właśnie na tym, że Rosja nie chce żadnych "stabilizacji", "zrównoważonego rozwoju" itp. Rosja chce, żeby było gorąco.

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


N maja 26, 2013 15:44
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL