Autor |
Wiadomość |
Szantini
Dołączył(a): Wt paź 09, 2012 12:00 Posty: 55
|
 Re: I co z ta niedzielą?
WIST napisał(a): Nie do końca rozumiem co ma jeden dzień, czyli niedziela, do zwolnień pracowników? Czy odwracając sytuację, skoro przez wolną niedzielę stracimy, nie powinniśmy zwiększyć czasu pracy do 10 godzin (z bądź bez niedzieli) i wtedy utrzymać, a nawet zwiększyć zyski? Czy o to chodzi aby całe życie pracować i cieszyć się że PKB to ładna liczba? Ilu ludzi musi absolutnie i zdecydowanie robić zakupy w niedziele, albo spędzać czas w galerii handlowej, ilu straci sens życia? To pytania otwarte, ciekawi mnie spojrzenie innych, na razie nie chce polemizować z samą ideą. Nie które osoby pracują tylko weekendowo by jakoś zarobić na życie. Niestety tak jest.
|
Cz cze 13, 2013 9:26 |
|
|
|
 |
tanie_wino
Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34 Posty: 973
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Moim zdaniem ludzie powinni mieć wybór, nikt katolików nie zmusza do robienia zakupów w niedzielę. Niemniej jestem za tym żeby z uwagi na pracowników czas otwarcia wielkich sklepów w niedzielę był ustawowo mniejszy niż w inne dni, a wynagrodzenie za pracę w ten dzień wyraźnie większe.
_________________ pajacyk.pl
|
Cz cze 13, 2013 13:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: I co z ta niedzielą?
tanie_wino napisał(a): Moim zdaniem ludzie powinni mieć wybór, nikt katolików nie zmusza do robienia zakupów w niedzielę. Niemniej jestem za tym żeby z uwagi na pracowników czas otwarcia wielkich sklepów w niedzielę był ustawowo mniejszy niż w inne dni, a wynagrodzenie za pracę w ten dzień wyraźnie większe. Nie zapomnij o innych pracujących w niedzielę: - usługi hotelarskie - usługi gastronomiczne - usługi kulturalne - usługi porządkowe, służby mundurowe - inne Nie faworyzujmy jednej grupy zawodowej. Nie zauważamy jak wielu pracuje w niedziele, jest to dla nas wręcz oczywiste. Dlaczego nagle handel i to tylko handel "wielkopowierzchniowy" tak kole w oczy?
|
Pt cze 14, 2013 22:35 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Kozioł napisał(a): Nie zauważamy jak wielu pracuje w niedziele, jest to dla nas wręcz oczywiste. Dlaczego nagle handel i to tylko handel "wielkopowierzchniowy" tak kole w oczy? No właśnie. Zadawałem to pytanie wiele razy i nikt nie umiał mi na nie odpowiedzieć  Najwyraźniej jest jakiś "ukryty" powód (czytaj: naiwna chęć napędzenia wiernych do świątyń).
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt cze 14, 2013 23:54 |
|
 |
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Jajko napisał(a): No właśnie. Zadawałem to pytanie wiele razy i nikt nie umiał mi na nie odpowiedzieć  Najwyraźniej jest jakiś "ukryty" powód (czytaj: naiwna chęć napędzenia wiernych do świątyń). Oczywiście, ze jest i to dobrze ukryty. Przecież zwracałem na to uwagę. Ta chec napędzenia to jeden powód, a drugi jest taki, ze niedziela ma być dniem świętym (czyli niepracującym) i basta (bo taki jest dogmat). Jeśli władze ustąpią w tej sprawie, będą następne żądania z tej serii (przypominam, ze zrealizowano już nieczynność dużych sklepów w święta, nawet takie jak Zielone Świątki)
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
So cze 15, 2013 20:06 |
|
|
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3468
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Askadtowiesz napisał(a): Jajko napisał(a): No właśnie. Zadawałem to pytanie wiele razy i nikt nie umiał mi na nie odpowiedzieć  Najwyraźniej jest jakiś "ukryty" powód (czytaj: naiwna chęć napędzenia wiernych do świątyń). [/quote] Czyli na okoliczność zamknięcia w niedzielę supermarketów i galerii ludzie zamiast do galerii, pójdą do świątyń? Jeżeli nie idą tam z potrzeby serca, mieliby to zrobić pod przymusem? Wybaczcie, ale to ciut naiwne..
|
So cze 15, 2013 20:39 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Koziol napisał(a): Zgoda, trzeba dojechać. Nie, nie wszyscy pracują, nie przekłamuj. Pracuje zdecydowana mniejszość. Nie, nie szukam usprawiedliwienia dla ich pracy (a muszą się tłumaczyć?). Jest mniej lub bardziej potrzebna. Jeżeli są zmiany, to sa odpowiedzią na potrzeby. Mi te zmiany nie odpowiadają ale nie widzę sensu w rozwiązaniach siłowych. Nawet komuniści częściowo to rozumieli propagując "karuzelę co niedzielę" (jako alternatywę Kościoła). Mam na myśli wszystkich zainteresowanych. Mowa o konkretnej grupie pracowników. To nie jest rozwiązanie siłowe, zwyczajnie tylko zapisy prawne mogą skłonić wszystkich pracodawców w tej sferze handlu, do zamknięcia galerii i sklepów w niedziele. Najprościej bylo by chyba zapytac samyc zainteresowanych pracowników, na czym zależy im najbardziej. Cytuj: Ale nie muszą! Mogą szukać pracy gdzie indziej. "Niewolnicza praca" w marketach to zwykły mit. Tak, praca w handlu nie jest lekka. W usługach także lekka nie jest. Ale kelnerzy sa mniej medialni, na tym szumu się nie zrobi. Na wszystko można odpowiedzieć, aby szukał pracy dzie indziej. To mierny argument. Czy ja twierdziłem że praca w galerii jest niewolnicza? Ja tylko pytam co złego w tym aby mieli wolną niedziele. Żadna praca nie jest lekka, jeśli coś trzeba robić. Cytuj: Prawo nie zabrania pracować w niedzielę, a prawo pracownika do dnia wolnego jest chronione. Proponowane rozwiązanie regulacyjne jest posunięciem populistycznym bazującym na micie biednej kasjerki wykorzystywanej w marketach do niewolniczej pracy. Jest, ale jednak ktoś w te niedziele pracuje, nawet w systemie rotacyjnym. Nie wiem jak Ty, nie wiem jak inni, ale ja bardzo cenie moźliwość posiadania przynajmniej tego jednego dnia w tygodniu wolnego i stałego. A nie takie życie w pracy i chwila wolnego, ale zaplanowana przez pracodawce. Cytuj: To tylko wrażenie. Postulat swieckości pańśtwa (zrealizowany w Europei Zach., u nas nie) był wynikiem zaborczości organizacji religijnych. Nie polega to na tym, aby walczyc z religią, ale aby nie pozwolić religii na narzucanie jej zasad całemu społeczeństwu. Okreslenie "chrześcijan" też wydaje mi się zbyt ogólne, gdyż tylko jeden Kosciól chrześcijański narzeka, pozostałe są zadowolone. Narzeka nie dlatego, ze jest dyskryminowany lecz dlatego, ze nie moze robić co chce (choc w Polsce w duzym stopniu moze). Tylko że to jest błędne myślenie. Zawsze jakieś zasady są narzucane. To nie jest tak że jak religie się odsunie, to pozostaną tyko zdrowe i normalne zasady. To troche jak pedagogiką, jest mnóstwo teorii na rózne tematy np jak wychowywać. A świeckość państwa to nie ostateczny ideał, ale pewna propozycja ustrojowa, jedna z wielu. Każdy model funkcjonowania państwa wynika z jakiejś ideii, jakiegoś systemu. To czego oczekują ludzie wierzący to też pewien model. I bądzmy szczezy, świeckość powoduje że t religia nic nie narzuca, ale za to wierzącym coś się narzuca. Zawsze to na tym polega że ktoś musi się podporządkować. Bynajmniej nie jestem za tym aby katolicy coś narzucali reszcie. Jestem za umiarkowaną świeckością, ale niestety coraz częściej slysze że mogę wierzyć po swojemu, ale w ukryciu, nie publicznie. I do tego się chyba dąży. Bo ja moge wierzyć, ale głosić tą wiarę, to już nie. W szkole, sejmie, urządzie wszyscy mogą gadać wszelkie głupoty, głosić każde poglądy, byle nie związane z wiarą. Bo jak sobie na stoliku postawi krzyżyk to już nie dobrze. Z chwilą gdy świeckie państwo zamyka mnie z moimi poglądami w klatce, a innym daje możliwoś robienia co chcą, to jest już forma prześladowania. Z chwilą gdy każdy na koszulce może nosić byle jaki rysuenk, a ja nie mogę w miejscu pracy, jeśli chce, postawić symbolu waznych wartości, powszechnie znanych i nikomu nie przeszkadzającyh, to coś jest nie tak. Cytuj: Czytałem wypowiedzi pracowników handlu. Podchodzą do tego bez entuzjazmu, bo wiedzą, że stracą finansowo albo nawet stracą pracę. A nie są to ludzie wysoko sytuowani.[/qupote] Tak też czułem, że i tacy się pojawią. Dlatego ostatecznie nie wiem czy ts ustawa jest dobra, czy nie. Coś jest kosztem czegoś. Cytuj: Dlatego też wielkie sklepy wprowadzaja dodatkowe atrakcje, aby klient do nich zaglądał, stają się centrami zakupowo-rozrywkowymi. Nie widzę w tym niczego złego. Chyba nie jest źle jesli do sklepu idziemy z przyjemmnością a nie tylko z konieczności. Moze warto w tym miejscu zwrócić uwagę, ze koncepcję tę wymyslono przed wiekami, a nie teraz, i to w Kościele. Handel na odpustach parafialnych nikogo nie razi. Jasne że przyciąga. Ale nie jest to uczicwe, skoro jest to już dorma manipulacji. W świecie reklam, gdzie kady walczy o nasz portfel, to zawsze jest jakieś oszustwo. Mimo wszystko bardziej cenie zwykłą przejażdzkę rowerem, czy ognisko, niż przechadzanie się po galerii. Sam też chodzę, coś zobaczyć, sprawdzić, czy też kupić. Ale nie jako styl życia na znaczną część życia...
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N cze 16, 2013 10:13 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: I co z ta niedzielą?
mareta napisał(a): Jajko napisał(a): No właśnie. Zadawałem to pytanie wiele razy i nikt nie umiał mi na nie odpowiedzieć  Najwyraźniej jest jakiś "ukryty" powód (czytaj: naiwna chęć napędzenia wiernych do świątyń). Czyli na okoliczność zamknięcia w niedzielę supermarketów i galerii ludzie zamiast do galerii, pójdą do świątyń? Jeżeli nie idą tam z potrzeby serca, mieliby to zrobić pod przymusem? Wybaczcie, ale to ciut naiwne.. Właśnie tak napisałem, ale po prostu NIKT nie potrafi zasugerować INNEGO POWODU. Kin, teatrów, muzeów nikt zamykać nie chce, bo tam chodzi ułamek tego, co chodzi po sklepach, stąd "atak" na sklepy w owej naiwnej nadziei. Tak sądzę. Bo nikt nit potrafi podać innego rozsądnego powodu, jak napisałem, by zamykać sklepy, a nie zamykać kin, restauracji, lodziarni, kawiarni, teatrów, muzeów itd itp. A tam wszędzie pracuje rzesza ludzi....
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N cze 16, 2013 10:42 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Cytuj: Nie które osoby pracują tylko weekendowo by jakoś zarobić na życie. Niestety tak jest. Ilu z nich pracuje w galeriach handlowych? Jajko napisał(a): No właśnie. Zadawałem to pytanie wiele razy i nikt nie umiał mi na nie odpowiedzieć Najwyraźniej jest jakiś "ukryty" powód (czytaj: naiwna chęć napędzenia wiernych do świątyń). Askadtowiesz napisał(a): Oczywiście, ze jest i to dobrze ukryty. Przecież zwracałem na to uwagę. Ta chec napędzenia to jeden powód, a drugi jest taki, ze niedziela ma być dniem świętym (czyli niepracującym) i basta (bo taki jest dogmat). Jeśli władze ustąpią w tej sprawie, będą następne żądania z tej serii (przypominam, ze zrealizowano już nieczynność dużych sklepów w święta, nawet takie jak Zielone Świątki) Gdyby był ukryty powód, to chciano by ustawowo zamykać wszystkie sklepy. Im więcej wiernych tym lepiej, nieprawda? Poza tym Jajko, czemu forumowicze mają znać wszystkie arkana ustawy, w tym co kto z jej tworców w głowie ma? Źle adresujesz pytanie.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N cze 16, 2013 11:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: I co z ta niedzielą?
@Jajko i tak mi nie uwierzysz, ale jak ty te bzdury powtarzasz, to i ja sie powtorze. Nie chodzi o to, ze ludzie zamiast do SKLEPU pojda do kosciola. Chodzi o to, zeby mozliwie duzo ludzi moglo razem spedzac czas w niedziele. Takze sprzedawcow.
Chodzenie po galerii jako forma rodzinnej rozrywki i wspolnego spedzania czasu to jak wcinanie w McDonaldzie zamiast wspolnego obiadu z normalnym jedzeniem. Oczywiscie, ludzie sa wolni i moga bezmyslnie robic dowolne glupoty, marnowac zycie i zabijac czas, ale - jesli to mozliwie - na wlasny rachunek. Niekoniecznie na koszt tych, ktorzy przez nich pracowac musza.
Ale mam wrazenie, ze ten sposob myslenia: szanujemy wspolny czas dla rodzin i wyjatkowo dopuszczamy prace w niedziele, jest dzis w spoleczenstwie konsumpcyjnym po prostu nie do pojecia. Ludzie sa tak przekonani, ze ich osobista wolnosc jest najwazniejsza i za pieniadze wszystko musi byc im dostepne, ze w ogole nie interesuja ich zadne argumenty, ktore by im te fanaberie ograniczaly.
|
N cze 16, 2013 11:10 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Wist:
Napisałem że sądzę iż chodzi tylko o sklepy, a nie kina muzea, teatry, restauracje, bo właśnie tam chodzi najwięcej ludzi. Poza tym, to pewnie jest wypraktykowany przez Kościół pierwszy krok. Wszyscy pamiętamy, jak było z religią. Nawet Kościół nie chce od razu wszystkiego.
Kael:
A wytłumacz mi dlaczego razem mają spędzać czas ekspedientki, a nie bileterki, kucharki, pomywaczki, kelnerki itd itp?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N cze 16, 2013 11:29 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Teorie spiskowe nie są argumentem Jajko.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N cze 16, 2013 11:41 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Ja tylko snuję domysły i podaję logicznie uzasadnione, choć nie znaczy, że prawdziwe, powody.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N cze 16, 2013 11:42 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Teorie spiskowe są też uzasadnione logicznie. Rzecz w tym że są mało prawdopodobne i bazują na powszechnych negatywnych przekonaniach np o złej woli Kościoła. Niestety nie jestem w stanie uwierzyć że ludzie pozbawieni rozrywki w stylu galeria handlowa, z braku zajęcia pójdą na Mszę. Jeśli nie idą tam z potrzeby duchowej, niezależnie ile posiedzą w galeria, albo jeśli w ogóle w tej galerii się w niedziele pojawią, to nie pójdą do Kościoła bo tam jest nudno i już lepiej posiedzieć przed tv. A jeśli do tego sugerujesz że to nowy sposób hierarchii na zachęcenie ludzi do Mszy, to jest to już spisek do kwadratu. Jedyne co ludzi odciąga od Mszy, to brak wiary, albo inna wiara. Myślę że biskupi to rozumieją.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
N cze 16, 2013 11:57 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: I co z ta niedzielą?
Ja się z Tobą zgadzam, ale nie wiem czy biskupi myślą podobnie trzeźwo jak my. Mam wrażenie, że czasami biskupi tok myślenia jest zupełnie inny niż "normalnego" człowieka. Poza tym dopięli swego by sklepy były zamknięte w ileś tam świąt kościelnych, więc teraz, zgodnie z tradycją, chcą dalszy kawałek ręki.
A czy biskupi gdziekolwiek powiedzieli, dlaczego chodzi im tylko i wyłącznie o sklepy?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
N cze 16, 2013 12:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|