Jahwe jest jednym z licznych bóstw wyznawanych przez ludzi na całym świecie w ramach różnych religii. To, że niektórzy uważają go za bóstwo wyjątkowe i jedyne nie jest niczym dziwnym. Każda (chyba) religia uważa się za wyjątkową. To powszechne. Nie zmienia to faktu, że Jahwe należy do zbioru bóstw wyznawanych przez ludzi.

Nieprawda, ale najwyraźniej tego też nie idzie ci wytłumaczyć (bo już kilka razy ten temat wracał). Ani nie jest tak, że "każda religia uważa się za wyjątkową", ani nie jest tak, że w każdej religii "bóstwo" tej właśnie religii uważa się za "jedyne", ani nie jest prawdą, że uważa się je za "wyjątkowe", ani nie jest prawdą, że jest to "powszechne". Cóż, do wiary potrzeba wiedzy..

Jeżeli definiujesz "Jahwe" jako "jedno z bóstw wyznawanych przez ludzi", to ani ja, ani papież Franciszek w Jahwe nie wierzymy. Jesteś więc w błędzie co do istoty naszej wiary. Powstaje pytanie, w ilu jeszcze błędnych twierdzeniach odnośnie wiary trwasz i jaki ma to wpływ na fakt, że jesteś ateistą..

To, że wiele razy powiesz "nie, to nieprawda", nie zmieni faktów.

No to przejdź się do biblioteki i dowiedz czegoś w temacie, na który się wypowiadasz.

Tak samo to, że ty wiele razy powtórzysz "Jahwe to jedno z wielu bóstw wyznawanych przez ludzi" nie sprawi, że ja albo papież Franciszek zaczniemy w coś takiego wierzyć.

W fakty się nie wierzy. Fakty się uznaje albo nie. Ty nie chcesz. Twoja sprawa.


Z Wiki:
Bóg lub bóstwo – istota nadprzyrodzona, której istnienie postuluje większość religii. Zajmuje się nim teologia i filozofia, gdzie jest ono uważane za zagadnienie metafizyczno-egzystencjalne. Ze względu na duże zróżnicowanie rozumienia tego pojęcia, trudno jest o jego jednoznaczną definicję (co dodatkowo utrudniają założenia teologiczne związane z tym zagadnieniem, pochodzące z poszczególnych religii). Jako najbardziej różniące się od siebie, należy wyodrębnić definicje używane przez religie politeistyczne i monoteistyczne, deizm, panteizm oraz panenteizm[1].
Najbardziej powszechnie pod pojęciem bóg rozumie się określenie istot będących przedmiotem kultu religijnego. Czasem bogami określa się tylko niektóre (najważniejsze) z tych istot, dla innych rezerwując inne określenia (np. półbóg, heros, demon, duch, święty, anioł).

Kwestie nazewnictwa to nie są "fakty". To ty nie uznajesz tego, w co faktycznie wierzą chrześcijanie - i próbujesz nam wmawiać, że wierzymy w "jedno z bóstw". Ty więc odrzucasz fakty, bo tak ci jest wygodniej (w ten sposób bagatelizujesz temat i usprawiedliwiasz swój ateizm). Na dodatek prowokuje to do pytania, czy aby na pewno sam wiesz, w co nie wierzysz, a więc czy w ogóle rozumiesz swoją niewiarę. Obawiam się, że nie. Jak to ujął w nowej książce Jan Hartman, twój ateizm jest postawą całkowicie bierną (intelektualnie). Was trzeba obudzić do myślenia.

Tu po włosku, angielsku, hiszpańsku i francusku. I tak z góry uważasz, że wiesz lepiej, a ja się nie znam. Słowne przepychanki i personalne przytyki nie za bardzo mnie interesują.

Zamierzasz się tak wymigiwać? Mnie też nie interesują słowne przepychanki ani personalne przytyki. Mnie interesuje wyjaśnienie twoich, bardzo daleko idących twierdzeń. Masz zamiar to wyjaśnić czy nie? Potrafisz w ogóle to wyjaśnić?

Szybka reakcja Franciszka:

Krytykowany za budowę luksusowej rezydencji biskup Limburga Franz-Peter Tebartz-van Elst jest w Watykanie. Na dywanik wezwał go papież Franciszek. W zeszłym tygodniu wyszło na jaw, że siedziba biskupa – zamiast planowanych 2,5 miliona euro może kosztować 16 razy więcej.

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/wanna-z ... niku/hmvpj

I o to chodzi! Kiedy kolej na naszych ulubieńców? Może trzeba papieżowi podpowiedzieć jak który mieszka, czym jeździ i jakie zwierzątka sobie hoduje, co?

@Jajko, znowu polknales niusa bezkrytycznie. Jak w radiu Erewan.
Papiez Franciszek biskupa nie wezwal - biskup sam pojechal i to chylkiem, zeby byc na miejscu, kiedy abp Zollitsch na zaplanowanej audiencji bedzie min o nim z papiezem rozmawial. A bedzie rozmawial, bo bp Tebartz-van Elst nie mial odwagi wprost i jawnie mowic o tym co robi i ile to kosztuje i dlaczego. Epoki mu sie pomylily i wladza biskupa ze sluzba. Dzis to nie przejdzie, ze biskup moze wydawac miliony na wanne ( w przenosni) i kazac wiernym oszczedzac na podstawowym utrzymaniu kosciolow.
No i mial pecha, ze nowy papiez nastal....

Ja zacytowałem (i podałem) pewne źródło. Ty podałeś informacje przeciwne, ale źródła już nie. Ładnie to tak?

Cedzenie komara a puszczanie wielbłąda. Wydaje się, ze Franciszek postawił jedynie na skromność i oszczędność w gospodarowaniu tak katolicką wiarą, jak i finansami. Widzimy konsekwencje w odrzucaniu motu propio Summorum Pontificum Benedykta XVI i resztek katolickich zwyczajów. Franciszek nie przejmował się kosztami światowych dni młodzieży, które zaczynają przypominać coś w rodzaju owsiakowego Woodstock.

Widze Endek, ze ty tez prasie wierzysz bardziej niz faktom. Co tam fakty! Papiez Franciszek jest przeciez beee, bo czerownych butow nie nosi.

Papiez Franciszek nie wezwal (jeszcze) biskupa Limurga. Ten sam pojechal, kiedy zaczal mu sie grunt pod nogami palic.

Kael, masz jakieś źródło na potwierdzenie Twoich "faktów". Bo na razie to nie są nawet fakty medialne, tylko kaelowe. O źródło doprosić się Ciebie nie można.