Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
Autor |
Wiadomość |
19Damien94
Dołączył(a): Pn gru 31, 2012 14:11 Posty: 1
|
Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
Niedawno przeczytałem, jakoby Kościół zalecał chowanie ciał zmarłych w całości aniżeli kremację, bo podobno pochowanie zwłok jest większym szacunkiem dla ciała niż kremacja. Ja jednak tego nie rozumiem. Po przeczytaniu o stanowisku Kościoła wobec tej sprawy zacząłem czytać o procesie rozkładu ciała zmarłego. No i jak przeczytałem, że w pewnym momencie nasze ciało zamieszkują wszelkiej maści insekty, to odczułem wręcz obrzydzenie i wtedy już całkowicie przestałem rozumieć stanowisko Kościoła. No bo ja jakoś wolę, żeby moje ciało zostało spopielone niż żeby miało śmierdzieć, a po krótkim czasie stać się mieszkaniem owadów. W ogóle jak to jest, że nasze ciała po śmierci są skazane na taki los? Czy tylko na to sobie zasłużyły?
|
Pn gru 31, 2012 15:05 |
|
|
|
|
patryk84
Dołączył(a): Śr cze 09, 2010 8:49 Posty: 994
|
Re: Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
Staraj się być świętym za życia. Np. ciało Ojca Pio się nie rozkłada, albo św. Bernadetty, tu masz zdjęcia http://www.pokochajmilosc.pl/?p=160
_________________ http://www.pompejanka.info
|
Pn gru 31, 2012 16:53 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2586
|
Re: Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
No właśnie podobno. O ile wiem KK na pewno jest przeciwny rozsypywaniu prochów po ich spopieleniu. Natomiast dla większości społeczeństwa kremacja- krematoria z oczywistych względów wywołują przykre skojarzenia.
|
Pn gru 31, 2012 18:17 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
19Damien
Źle wyczytałeś. Kosciół nie jest przeciwny pochówkowi skremowanych zwłok. Kosciół jest jedynie przeciwny odprawianiu Mszy św. nad urną z prochami. Tak więc wprowadzewnie zwłok do koscioła, Msza św., a dopiero potem kremacja i pochówek.
Wiem, ze to sprawia pewne techniczne problemy, gdyz należałoby w tym wypadku angażowac księdza dwa razy. Pierwszy raz do Mszy nad zwłokami, a drugi raz do pochówku prochów na cmentarzu.
No cóż...to kolejny pretekst by twierdzić o pazernopści Kościoła na kasę, ale jak ktos chce psa uderzyc to kija zawsze znajdzie. Jak dla mnie jest to słuszna praktyka, gdyz w Liturgii cześć oddaje się ciału zmarłego, a nie jego prochom. Kosciół długo (ze wzgledu na tradycję) był przeciwny kremacji jako zwyczajowi pogańskiemu. Ustapił nieco ze względów technicznych (brak miejsc na cmentarzach). To jednak przykład na to, że zbytnia uległośc nowinkom nie jest słuszna. Stąd te zalecenia, które wcale nie sa żadna nowością, ale zwróceniem uwagi na chrześcijański obyczaj pochówku ciała.
|
Pn gru 31, 2012 19:27 |
|
|
bramin
Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38 Posty: 4592
|
Re: Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
To jest zalecenie. Termin "zaleca sie" nie oznacza przymusu. Prawo kanoniczne "zaleca zachowanie zwyczaju grzebania cial zmarlych, nie zabrania jednak kremacji, jesli nie zostala wybrana z pobudek przeciwnych nauce chrzescijanskiej" (Kan.1176 § 3). Przez dlugi czas utozsamiano spalanie cial z religiami wschodnimi. Na Wschodzie spala sie ciala i to dosc dokladnie aby umozliwic wyjscie duszy z niego co ma ulatwic przyszla reinkarnacje. Mnisi, asceci nie podlegaja tej procedurze,gdyz uwaza sie, ze sa oni "spaleni" przez ascetyczne praktyki i maja dobra karme. @19Damien94 Na glebokosci 2-3 metrow, na ogol, bo to zalezy od gleby, zyja bakterie i inne organizmy, ktore powoduja rozklad, inne wieksze stworzonka zwane robalami zyja sobie pod ziemia niezbyt gleboko.Wiec nie boj sie
_________________ ksiądz
|
Pn gru 31, 2012 19:55 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
19Damien94 napisał(a): No bo ja jakoś wolę, żeby moje ciało zostało spopielone niż żeby miało śmierdzieć, a po krótkim czasie stać się mieszkaniem owadów. W ogóle jak to jest, że nasze ciała po śmierci są skazane na taki los? Czy tylko na to sobie zasłużyły? Ciało człowieka jest doczesnym przebywaniem duszy. Po śmierci dusza idzie na sąd, a na ziemi zostaje trup. I śmierdzi jak każdy inny, a może nawet bardziej, bo trupi smród ma również informować pozostałych przedstawicieli gatunku, że tu czyha niebezpieczeństwo. To taka pozostałość po dawnych czasach. Spalanie to bardzo nieekologiczne podejście. Potrzebne jest bardzo dużo energii, a w końcu skądś się ją bierze. Nieco lepsza jest liofilizacja trupa, a następnie zmielenie go i rozrzucenie bądź pochowanie w jednym kawałku z ewentualnym posadzeniem drzewa na szczątkach. Wydasz owoce nawet po śmierci. Kiedyś marzono sobie o pochówku w papierowym worku i także zasadzeniu drzewa, ale władze sanitarne się sprzeciwiają. Podobno coś tam może przejść. Niektóre plemiona żyjące w tzw. dziczy praktykują zjadanie swoich zmarłych. Jakiż grób może być lepszy dla mojego czcigodnego krewnego, od grobu mojego żołądka. Problem w tym, że jedzenie na surowo jest niebezpieczne, bo mogą się przenosić endemiczne choróbska, a znowu gotowanie czy pieczenie zużywa sporo energii. Zresztą wnętrzności się odrzuca (komu by się chciało płukać nawet najczcigodniejsze kiszki), więc też będą zjedzone przez robactwo. Pogrzeb w trumnie to istny obłęd. Proste obrachowanie pokaże, że w ciągu najbliższych 50 lat cała powierzchnia świata musiałaby się stać cmentarzem. Trup zamknięty w szczelnej trumnie i jeszcze zabetonowany może rozkładać się tylko dzięki własnym bakteriom. Tak jest, do trupa zabierają się wszystkie te szczepy, które dotychczas były kontrolowane przez układ odpornościowy. Z zębów, gardła, kiszek, spod pachy, pępka i wielu innych miejsc, które wymieniać szkoda. Nie unikniesz tuczenia przyrody, tak jest, twój trup będzie się nieskromnie poruszał wśród bakteryjnej biomasy, która się na niego rzuci. Gazy gnilne rozerwą ci brzuch i twoje kości będą sprawiały wrażenie, że usiłowałeś się na próżno wydostać... A może i rzeczywiście zostaniesz pogrzebany żywcem... Eeep... Średnia przyjemność. Najlepszym sposobem są zaratusztriańskie wieże milczenia, w których trup jest wystawione na żer sępów, a kości strącane do ossuarium. Będziesz miał ponad rok na pobudkę, gdybyś ewentualnie zaspał. Ale uwaga, ta usługa tylko w Indiach. Wreszcie, wzorem dalekowschodnim, gdy poczujesz zbliżającą się śmierć (lub generalnie będziesz miał dosyć życia), możesz przedsięwziąć podróż w góry. Zamarznięcie jest podobno bardzo przyjemne, zamrożonego trupa nic nie będzie żarło, ryzykujesz co najwyżej tym, że kilku setkach/tysiącach lat twoje pozostałości wylądują w szklanej trumnie jako eksponat.
|
Wt sty 01, 2013 3:15 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
|
Wt sty 01, 2013 12:43 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2586
|
Re: Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
Cawilian napisał(a): 19Damien94 napisał(a): No bo ja jakoś wolę....
ryzykujesz co najwyżej tym, że kilku setkach/tysiącach lat twoje pozostałości wylądują w szklanej trumnie jako eksponat. Albo w labolatorium i w ręce przemiłej pani anatomopatolog w Waszyngtonie ( "Kości")
|
Wt kwi 09, 2013 19:29 |
|
|
tomasz87
Dołączył(a): Pn gru 30, 2013 23:11 Posty: 1
|
Re: Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
19Damien94
Już tak to jest na świecie, że ciało człowieka rozkłada się po śmierci, a cały proces nie należy do najprzyjemniejszych. To nie kwestia zasłużenia sobie na taki los, tylko prawa natury. Cząsteczki, które budują nasze ciała wracają do obiegu materii w przyrodzie, a dzieje się to przy udziale wszelkiego rodzaju flory i fauny grobowej. Prawdziwe owady, to raczej przy trupach bez pochówku lub pochowanych bardzo płytko. W trumnie zjedzą nas raczej tylko bakterie, ewentualnie drobne larwy, jeśli przedostaną się do trumny, co raczej w dobie murowanych grobowców jest coraz rzadziej spotykane.
Koniec końców, jaka to różnica, co nas zje po śmierci? Ani tego widzieć, ani czuć nie będziemy. Efekt tego procesu i tak będzie taki sam - kompletny rozkład ciała w ciągu kilku bądź kilkunastu lat oraz pozostanie na dłużej trwardszych części szkieletowych, które też z biegiem czasu będą się kruszyć.
Zgadzam się całkowicie, że dużo estetyczniejszą i bezpieczniejszą formą pozbywania się zwłok jest ich spalanie. Proces destrukcji ciała jest natychmiastowy, nie ma niebezpiecznych substancji ani całej ohydy procesu rozkładu. Znaczny plus to łatwość postępowania z garstką prochu, która z człowieka zostaje - można pochować wiele urn w jednym grobie, łatwo transportować, czy w sposób ostateczny dopełnić unicestwienia ziemskich szczątków człowieka przez ich rozsypanie.
Cawilian
Mnie również bardzo podoba się Twoje zobrazowanie losów ludzkich zwłok. Ciekawie acz bardzo makabrycznie brzmi opcja zaratusztriańska. Podobie obchodzą się też w Tybecie, gdzie nie ma gdzie zakopać, bo wszędzie tylko skały, a drewno na opał jest zbyt deficitowe.
Szkoda, że w obecnych czasach niedozwolone są pochówki, jak dawniej w samym całunie bez trumny prosto do ziemi, bądź jak pochowany był sam Jezus w grocie skalnej. W ten sposób martwe ciało miało możliwość rozkładać się szybciej, a dane miejsce mogło być bez problemu wykorzystane ponownie po jakimś czasie, co nie będzie możliwe w przypadku współczesnych murowanych i betonowanych grobów.
|
Wt gru 31, 2013 0:41 |
|
|
brunero
Dołączył(a): Pt cze 28, 2013 13:05 Posty: 469
|
Re: Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
Ciało Ś.P Wojciecha Kilara zostanie skremowane. Msza pogrzebowa w katowickiej Katedrze zostanie więc odprawiona nad urną (zapewne odprawi ją sam arcybiskup). Sam też niedawno uczestniczyłem w pogrzebie z Mszą nad urną (nikt sławny, nie w katedrze, nie arcybiskup). Jak widać są jakieś zalecenia, ale teoria swoje a praktyka swoje.
_________________ laudare benedicere praedicare
|
Wt gru 31, 2013 10:28 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
Proponuję połączyć z tym wątkiem: viewtopic.php?f=11&t=29105Jak widać, przepisy swoje, a życie swoje. mareta: laboRatorium
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Wt gru 31, 2013 13:54 |
|
|
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
Re: Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
ja też niedawno byłam na pogrzebie z urną. Normalny pogrzeb, niczym się nie różnił. Kremacja często jest stosowana z oczywistych względów np gdy miałoby się sprowadzać ciało z zagranicy, lub gdy musi minąć dłuższy czas do pogrzebu. Jeśli chodzi o kremację po Mszy, to jest to trudne do zrealizowania poza większymi miastami gdzie są krematoria. W przypadku mniejszych miejscowości, kremacja odbywa się w innym mieście. Z tego co ja się orientuję, Kościół zaznacza że "jeśli motywy do kremacji nie są w jakiś sposób sprzeczne z wiarą" odbywa się normalny pogrzeb katolicki. Co do Mszy, u nas i tak Msza jest prawie zawsze o innej godzinie niż pogrzeb (zwykle rano, w kościele, a na cmentarzu jest tylko różaniec i sam obrzęd pogrzebu). Ja osobiście nie mam nic przeciwko kremacji. Myślę że to jest kwestia teraz dyskutowana, bo dawniej zwyczaje były może inne, obecnie się zmieniają.
_________________ Ania
|
N sty 05, 2014 14:25 |
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 8960
|
Re: Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
Uważam za niedopuszcalne aby zmuszać do chowania ciała w całości zamiast kremacji.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
N sty 05, 2014 21:53 |
|
|
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 2803
|
Re: Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
Nie rozumiem zalecenia, by Mszę św. odprawiać na ciałem NIESPALONYM. W proch się obrócisz. Prędzej, czy później. Chcę zostać skremowany: bo boję się letargu, a jeszcze bardziej obudzenia w skrzynce (nie wiem, czy bym to przeżył [dobrze]); bo mnieszy bół dla bliskich, gdy zakapoje się skrzyneczkę lub pucharek; bo mniejsze wydatki, a nie chcę pozbawiać najbliższych spełniania podstawowych potrzeb. To nie są przyczyny religijne, ale i nie są sprzeczne. Tak myślę. I chciałbym, aby trakcie Mszy św. ktoś zagrał w półciemnym kościele Ave Maryje na skrzypcach.
|
Wt sty 07, 2014 20:48 |
|
|
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 8960
|
Re: Kremacja gorsza aniżeli pochowanie ciała?
Też uważam że Mszę mozna by odprawiać nad ciałem już spalonym
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Wt sty 07, 2014 20:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|