1/3 wystarczyłaby tych małp z sejmu do rządzenia polską.Biura poselskie ,znajomości łapówki korupcja i inne to koszty polskiego podatnika.Pytam sie wiec was ,KTO ICH WYBRAŁ?Problem nie jest w sejmie!problem jest w tych co go wybiera.Wybieracie non stop te same małpy a efektów nie widać.Kazdy tylko mówi,potrzeba jeszcze kilka lat nim w polsce coś sie zmieni.Zmiencie cały sejm ,parlament rząd.Dajcie nowemu czas na efekty 3 miesiace.Nie bedzie efektów,wywalić.!Kto to widział ,by podatnik żył od do ,a sejmowcy wozili d... limuzynami?TO WY ICH WYBRALIŚCIE NIKT INNY!CO PREZYDENT POLSKI GWARANTUJE POLSKIEMU OBYWATELOWI?CO GWARANTUJE MI KONSTYTUCJA?EMIGRACJE?????????/TO W TAKIM RAZIE W D.... MAM RZĄD POLSKI I SEJMOWYCH ZŁODZIEI

A jakie to ma znaczenie? Czy politycy gdziekolwiek zarabiają mało? Albo czy nie dostają wcześniej ustalonej zapłaty, za swoje działanie?
Dwie rzeczy, bo widzę że nam Polakom bardzo łatwo przychodzi nazywać kogoś złodziejem. Wiesz na czym polega praca posła? Wiesz to z innego źródła, niż wyrywkowe informacje w telewizji? Tam się dzieje jednak nieco więcej niż ciągłe przepychanki partyjne. To telewizja nam wmawia że oni tylko o mało ważnych rzeczach debatują. Być może zbyt mało o ważnych, palących, ale na pewno nie z telewizji się dowiesz jak jest na pewno. Wiesz czemu media są czwartą władzą? Właśnie dlatego że panują nie tylko nad informacją, ale nad tym co w naszych umysłach się dzieje. Owszem, nie wybielam, bo nieraz mamy i chyba słusznie, pretensje że poseł nie przychodzi na głosowanie, zdarzają się pijani za kierownicą, ale czy wszyscy tacy są? Nie bronie tych co biorą kasę, a nic nie robią, ale tak samo nie lubię bezmyślnych oskarżeń, ani przekonania że z monitora wszystkiego się dowiesz.

Przydałby sie ponownie papież polak,który wszedłby do sejmu i rozwaliłby całą ta klike.pozdr (ide spać)

Nie oglądam telewizora,brudy sejmowe podnoszą mi ciśnienie,to widać po ostatnim poście.

Chcesz się tu tylko wyżalić, czy podyskutować?

Nie chce sie wyżalić,składam tylko reklamacje ,że Bóg jakkolwiek go kto wyznaje nie ma władzy mocy i siły na ziemi.Wszystkie bzdury kościelne są wierutnym kłamstwem,wszystkie intencje do Boga to iluzja.Wszystko co związane z religią to kłamstwa i oszustwa.JA JESTEM BOGIEM I TO JA ZDECYDUJE O SWOIM LOSIE O NIE (censored) BÓG!!CZY (censored) SEJM LUB RZĄD!!!!!!i TO JA ZDECYDUJE KOMU ILE I GDZIE!!!!

Sam chcesz o sobie decydowac? Tylko o sobie, mam nadzieje? Nikogo innego nie bedziesz uszczesliwial? W koncu przeciw temu goraco protestujesz. No coz, w takim razie zostaje ci tylko bezludna wyspa albo chata w lesie. Najlepiej wlasnym.

Gniewasz się. Podchodzisz do spraw wiary bardzo emocjonalnie. Widzisz, czasami mamy wyidealizowany obraz Boga, a gdy okazuje się, że Boga nie można zatrzasnąć w sztywne ramy książki, pojawia się frustracja, bo okazuje się, że o Bogu wiemy mniej niż nam się wcześniej wydawało. I odrzucamy nasz stary obraz Boga, bywa że frustracja z tego wynikająca pcha nas w objęcia niewiary. Ta niewiara wynika z negatywnych emocji.
Jednakże czy to, że mieliśmy fałszywy obraz Boga, oznacza, że nie warto próbować Boga poznać? To trudne, bo trzeba zacząć od nowa, zmienić nasze schematy myślowe, a to wiąże się z dużym wysiłkiem intelektualnym.


Można i tak:

Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego; tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła.

Caps lock mocy sprawczej niestety nie ma.

To chyba jest najczęstszy powód niewiary... gniew. Jednak w życiu jest czas na wszystko, również na gniew i bunt. Masz do tego prawo Budda12, i tylko czas pokaże, jaką drogę obierzesz w przyszłości.


"...fałszywy obraz Boga", o ironio, jak to ładnie zabrzmiało
Oczywiście masz rację Val... warto próbować i szukać, jednak z "poznaniem" bywa różnie.
Bo każdy z nas, zna inne oblicze Boga, w zależności od tego, jak życie nas doświadcza.


Lub też z odejściem od "wyznania", które zawiodło.

Czyli jednak chcesz wyrzucić z siebie emocje, wyżalić się. Rozumiem, życie czasem przytłacza, a my nie wiemy czemu. Ale to nie czyni tego wątku rzetelną dyskusją. Wpierw musisz opanować nerwy, potem możemy wrócić do rozmowy.

Odejście może być łatwiejszą drogą.