Dokladnie. Kazdy problem to problem duchowy.

Nie każdy. Np. nerwica natręctw to problem psychiczny, a nie duchowy.

Czyli przezycia duchowe nic z osobowoscia nie maja wspolnego? Groznie to brzmi.

Maju, nie każdy problem, to problem duchowy. Nie każda ranka, rak, czy też problemy psychiczne i upośledzenie, wynika z jakichś duchowych problemów. Modlitwa nigdy nie zaszkodzi, ale jakbyśmy tak mieli odrzucić medycynę i tylko się ciągle modlić, to obawiam się że sami byśmy się nadawali do natychmiastowej hospitalizacji. Nie po to Bóg nas umieścił w świecie materii, abyśmy to ignorowali i czekali aż nasze żołądki same się napełnią, a ciała naprawią. Była taka przypowieść, jak czterech ludzi niosło na noszach jednego paralityka. Jezus go uzdrowił, ale oni go do niego przynieśli, na własnych nogach, bez żadnych cudów i dopalaczy.

Co to jest "duch strachu"? Jesteś okultystką, czy moźe reprezentujesz jakiegoś rodzaju wierzenia plemienne?

Olej przesądy. Rób wszystko jak najlepiej. Przekonasz się, że nie mają wpływu na życie.
Przeszedłęm to. Wyzwoliłem się. Trzeba jednak postanowić i być konsewentnym.

Nie bardzo zrozumiales o czym napisalem.
Bog rowniez leczy przez lekarzy, ale po tym co napisales to chyba jednak nie zrozumiesz na czym to polega.