Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Autor |
Wiadomość |
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
 Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Cytuj: Cuda, z tego co pamietam, bazuja zawsze na naturze. Dlatego ucieta noga (raczej) nie odrosnie, ale zbyt krotka moze sie wydluzyc. O cudach wiesz duzo, o "naturze" malo. 
|
Cz kwi 24, 2014 19:23 |
|
|
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3468
|
 Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
zdesperowany napisał(a): Po co ateista zajmuje się takimi rzeczami?A może tak naprawdę to szuka Boga,szuka dowodu na Jego istnienie? Ja trochę tego nie pojmuję.To tak jakby osoba wierząca szukała dowodów na nieistnienie Boga.Co by to znaczyło? Też mnie to intryguje  Dla mnie to zwykła strata czasu : 
|
Cz kwi 24, 2014 19:25 |
|
 |
lokis
Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33 Posty: 1633
|
 Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Sluszne twierdzenie. Zobaczcie ile ludzi konczy szkole, a i tak przeznaczeni do lopaty, otwierania zagrody dla krow. Strata czasu. 
|
Cz kwi 24, 2014 19:30 |
|
|
|
 |
Prawdziwie_nieprawdziwy
Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42 Posty: 396
|
 Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
To ja wyjaśnię zagadkę.
Ateista się tym intryguje bo może. Nie mamy żadnego indeksu hobby zakazanych. Jedni zbierają kamienie, znaczki, podróżują, a inni interesują się religiami świata.
Koniec zagadki, nie dziękujcie i nie czepiajcie się o sensowność bo kolekcjonowanie figurek też nie ma sensu dla osób które się tym nie interesują (jestem świadomy, że do pierwszego się zastosujecie ale drugie zignorujecie i ponarzekacie).
|
Cz kwi 24, 2014 19:35 |
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3468
|
 Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
lokis napisał(a): Sluszne twierdzenie. Zobaczcie ile ludzi konczy szkole, a i tak przeznaczeni do lopaty, otwierania zagrody dla krow. Strata czasu.  Nauka nigdy nie jest stratą czasu 
|
Cz kwi 24, 2014 19:39 |
|
|
|
 |
ARHIZ
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01 Posty: 1342
|
 Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
equuleuss napisał(a): Bliżej nieokreślony? W jakim sensie? Bóg chrześcijan jest Bogiem bliżej nieokreślonym? Bliżej nieokreślona? W jakim sensie? Bogini hinduistów jest Boginią bliżej nieokreśloną? Celowo przyjmuję Twój punkt widzenia, odwracając jedynie strony  Tak jak dla Ciebie bogini jogina jest bliżej nieokreślona, tak dla mnie bliżej nieokreślony może być bóg Marty.
_________________ ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction: http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage
|
Cz kwi 24, 2014 20:03 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
zefciu napisał(a): Jajko napisał(a): Wyślij maila do lekarzy, którzy go badali w takim razie i uzupełnij WIki. Żałosny jesteś. Naprawdę nie wiesz, gdzie spoczywa onus probandi? Zamiast przyznać, że informacja o "testach klinicznych" jest kaczką dziennikarską (jedyna rozsądna interpretacja tej sytuacji) będziesz grał w kulki. No dobrze, a testy kliniczne tej niejedzącej katoliczki gdzieś są?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz kwi 24, 2014 21:55 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Nie została poddana testom klinicznym. Była badana przez psychiatrę i na podstawie tych badań opublikowana została książka: Alain Assaiily, Marthe Robin, témoignage d’un psychiatre , w której psychiatra potwierdza autentyczność przypadku Marthy Robin. W 1942 roku dwaj lekarze Jean Dechaume, profesor medycyny z Lyonu i André Ricard, chirurg, przebadali Marthę. Ich diagnoza to śpiączkowe zapalene mózgu, które powodowało olbrzymie cierpienia, ale nie miało związku z inedią. Ksiązka Jean Vuilleumier, Blanche, Marthe, Camille: Notes Sur Trois Mystiques potwierdza, że specjaliści wykluczyli jakąkolwiek próbę oszustwa w przypadku Marthy Robin. Część specjalistów (Gonzague Mottet, Jean Lhermitte, Pierre Janet, Jean-Martin Charcot) usiłuje wyjaśnić przypadek Marthy histerią
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz kwi 24, 2014 22:21 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
No to na polu badań klinicznych mamy remis, ze wskazaniem na poganina.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt kwi 25, 2014 8:40 |
|
 |
ARHIZ
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01 Posty: 1342
|
 Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Trzeba też wziąć pod uwagę, jakiego wyznania byli badający. EDIT: Jajku, a co Ty taki tęczowy? Wiosenna szata? 
_________________ ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction: http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage
|
Pt kwi 25, 2014 9:30 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
ARHIZ napisał(a): Trzeba też wziąć pod uwagę, jakiego wyznania byli badający.
Zastanówmy się... we Francji, w latach 40-ych (przynajmniej pierwszych dwóch lekarzy)... no to na pewno byli wyznawcy Makumby. No i nie pomyśleli, że powinni byli do badania wezwać szamanów. Przecież gdyby to byli wyznawcami szamanizmu syberyjskiego nie byłaby to choroba von Economo, ale zapalenie migdałków.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt kwi 25, 2014 9:51 |
|
 |
ARHIZ
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01 Posty: 1342
|
 Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Otóż to, Średniowieczny  Ale ja bardziej miałem na myśli coś ogólniejszego - często badacze "chrześcijańskich cudów" są chrześcijanami, a jednocześnie rzadko kiedy badacze "cudów szamańskich" są szamanami  Nie mówię, że szaman powinien badać fakira, fakir katolika, a katolik szamana - po prostu stwierdzam fakt i tyle. Ps: A tak swoją drogą, to mi to bardziej nie tyle na zapalenie migdałków wygląda, co na działalność duchów podziemi.
_________________ ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction: http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage
|
Pt kwi 25, 2014 10:02 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Jajko napisał(a): No tak mi się wydawało, że sugerowanie że gdziekolwiek indziej mogą dziać się prawdziwe cuda jest co najmniej nie na miejscu na tym forum Nie sugerowałem, lecz spojarzałem z Twojej perspektywy. Zdziwiło mnie że w takiej trochę walce z wierzącymi byłeś w stanie sam sobie strzelić w skorupkę. Podważać jedynośc wiary tym, że gdzie indziej tez dzieją się zjawiska nadnaturalne, to powinno też nadwyrężyć sam system ateistyczny.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pt kwi 25, 2014 13:05 |
|
 |
Prawdziwie_nieprawdziwy
Dołączył(a): So sty 04, 2014 22:42 Posty: 396
|
 Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Wist
Co gdybym ci powiedział, że bez względu na zamiary Jajko nie strzelił sobie w skorupkę? Katolicy mają to do siebie, że w zjawiska trudne do wyjaśnienia, określają mianem cudów. Dając przykład identycznych "cudów' w innych religiach (wierzeniach) dyskredytuje wyjątkowość "Boga" katolików co skłania do refleksji na prawdziwym źródłem tych zajść.
|
Pt kwi 25, 2014 15:15 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Nie je, nie pije, a chodzi i żyje
Sens wypowiedzi Jajko jest tylko wtedy gdy zakłada on że faktycznie nadnaturalne zjawiska dzieją się też poza katolicyzmem. W takim wypadku zaprzecza on swojemu ateizmowi, ktory podważa wszelkie cuda i zjawiska nadnaturalne o charakterze religijnym. Myślę że to proste.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pt kwi 25, 2014 16:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|